Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

15 godzin temu, Qtomo napisał:

A możesz mi opisać dzialanie tego benzo np? Jak to uspokaja. Nie przejmujesz się potem niczym? Czy to taki silny strzał takiego uspokojenia? 

Zależy od dawki. Niska dawka powoduje że się wyciszasz, wszystko jest tak jakbyś nie brał nic z tą różnicą że napięcie jest tak łagodnie że jesteś wstanie go pokonać po prostu mieć ten lęk głęboko w dupie marynie. Jak weźmiesz większą dawkę to jesteś jakby wypruty ze strachu a jednoczesnie otumaniony i senny ,choćbyś trupa ujrzał to cie to nie ruszy.  Jedni to cpaja i zachwalaja inni się tym lecza jak należy. Lek bardzo szybko uzależnia i wzrasta tolerancja stąd też na dłuższą metę odpada. Według mnie najlepsza opcja do leczenia napadów paniki , działa po 10-15 min. Powinieneś dać sobie pomoc. Znajdź dobrego lekarza a resztą on się zajmie. 

Nie przejmuje się tym. Już nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Totaal_Error napisał:

Zależy od dawki. Niska dawka powoduje że się wyciszasz, wszystko jest tak jakbyś nie brał nic z tą różnicą że napięcie jest tak łagodnie że jesteś wstanie go pokonać po prostu mieć ten lęk głęboko w dupie marynie. Jak weźmiesz większą dawkę to jesteś jakby wypruty ze strachu a jednoczesnie otumaniony i senny ,choćbyś trupa ujrzał to cie to nie ruszy.  Jedni to cpaja i zachwalaja inni się tym lecza jak należy. Lek bardzo szybko uzależnia i wzrasta tolerancja stąd też na dłuższą metę odpada. Według mnie najlepsza opcja do leczenia napadów paniki , działa po 10-15 min. Powinieneś dać sobie pomoc. Znajdź dobrego lekarza a resztą on się zajmie. 

Nie przejmuje się tym. Już nie.

Chyba będę musiał iść za Twoja rada bo już mi się tak wszystko nakręciło że już zwykle mówienie sobie ze to tylko nerwy nie pomaga. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Qtomo napisał:

Chyba będę musiał iść za Twoja rada bo już mi się tak wszystko nakręciło że już zwykle mówienie sobie ze to tylko nerwy nie pomaga. 

Głowa do góry . Pamiętaj że to ty masz prać życie po dupie a nie ono ciebie 😊

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Totaal_Error napisał:

Głowa do góry . Pamiętaj że to ty masz prać życie po dupie a nie ono ciebie 😊

Niestety chyba najcieższa nocka w pracy przedemna  po dwóch nie przespanych nocach, dostałem od mamy Alpragen 5mg żeby po pracy wziąść i zabrac, na dniach i tak mam wizyte u psychiatry, jak myślicie pozwoli mi to wkońcu usnąc? bo już się nakręcam.. ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety nerwica jest straszna... 😪 Sama w niej siedzę od trzech lat. Zaczęło się od walacego serca duszności, zwrotów głowy  bólu kręgosłupa  szczekościsku i dretwienia rąk. Nie wiedziałam czy mam udar, zawał  czy wylew w jednym. 😥Kończyło się wzywaniem karetki i zastrzykiem z hydroxyzyny. Najgorsze były okropne lęki człowiek sam nie wie czego się boi. Taki trochę efekt błędnego koła. Oczywiście przeszłam serię badań od rezonansow głowy i kręgosłupa po badania krwi, tarczycy i usg żył szyjnych oczywiście wyszło że jestem zdrowa. Mimo dobrych wyników czułam że lekarze coś pomineli i napewno coś mi jest. Wmawialam sobie wszystkie choroby. 😪 Spinaly mi się mięśnie miałam koszmary w nocy poprostu nie dawałam już rady. 😪 Budzilam się z walacym sercem i oczywiście się napedzalam że umieram. Ostatecznie skończyło się wizyta u psychiatry i od 7 miesięcy biorę systematycznie leki. Teraz przynajmniej mogę normalnie funkcjonować nie mam wilgotnych dłoni nie kręci mi się w głowie nic mi nie dretwieje nie wali mi serce czuje się dobrze leki też zniknęły, 🙂Oczywiscie miewam gorsze momenty ale są one chwilowe. Wychodzę z domu nie boję się ludzi potrafię wszystko załatwić jest poprostu dobrze 👍 spotykam się z ludźmi. Oczywiście wiem że leki problemu nie rozwiążą bo tkwi on w mojej głowie. Psychoterapię zaczynam w kwietniu bo takie terminy są na NFZ. Ale wszystko myślę idzie ku lepszemu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W temacie - ja nerwice epizodycznie mam od małego. W dzieciństwie straszne natręctwa (mycie rąk x razy, parzyste wykonywanie czynności itd.), jak już byłam starsza to hipochondria - każdy najmniejszy ból od razu był dla mnie symptomem nieuleczalnej choroby i to najczęściej mi nawraca. Przez rok na studiach miałam nerwice z atakami paniki. Co jakiś czas, szczególnie w sklepie albo po wypiciu alkoholu zawroty głowy, pisk w uchu i uczucie braku słuchu na jedno ucho. Przeszło samo jak poszłam do pracy i przez 2 lata spokój. Teraz od kilku tygodni jest jakaś masakra (dużo czynników - brat zachorował na depresje i było z nim bardzo średnio, ciężkie egzaminy i nawał pracy) dopadła mnie straszna depresja, nic mnie nie cieszy co wcześniej robiłam, rano budzę się z okropnym lękiem, który czuje fizycznie mięśniach (w najgorszym momencie lęk utrzymywał się przez cały dzień, nie mogłam spać, nawet prowokowałam wymioty żeby się zmęczyć i zasnąć bo już nie mogłam wytrzymać, ciagle rozwolnienia), paniczny lęk przed chorobami (zaczęłam palić żeby się lepiej poczuć i oczywiście wszystkie choroby związane z paleniem na świeczniku). Lekarz rodzinny dał mi pramolan, który odrobine pomógł, potem psychiatra (wcześniej się nie leczyłam, ale teraz już mnie to przerosło) zmienił mi na Cital i Trittico, po których niestety znowu zjazd, wróciła bezsenność i objawy ze strony układu pokarmowego, ale biorę dopiero kilka dni wiec mam nadzieje ze z czasem będzie lepiej... jeszcze dochodzi do tego strach przed braniem leków na noc, ze coś mi się stanie 😕 rozważam psychoterapię, ale obawiam się ze jak będę te leki uzewnętrzniac to będzie jeszcze gorzej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@DŚ92 ja to niekiedy mam wrażenie że z tą nerwicą się chyba urodziłam 😂 pamiętaj że na początku leczenia antydepresantami zawsze jest gorzej potrzeba 2lub3 tyg aby leki zaczęły działać. Tez biorę trittico i Moziran do tego.Juz  jest dobrze ale przeżywałam tragedię nikomu tego nie życzę paskudne to jest. Najgorszy był lek miałam ochotę zarzucić koc na głowę i już tak siedzieć i płakać 😢. Teraz jedno co mi zostało to takie dziwne wrażenie jak się budzę rano czuje napięcie takie w całym ciele. Ale wstaje i przechodzi samo później cały dzień jest już ok. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, ja w sumie też miałem kiedyś nerwicę i depresję, natręctwa,, brałem leki, 10 lat spokoju.  Ostatnie lata niestety powrociła najpierw w postaci Hipohondrii ( babcia zmarła na  lata żoładka, od tamtego czasu przez 2 lata miałem wielkie problemy). Od lipca znowu się leczę, na wiosnę dopadły mnie napady lękowe, trzesło mnie w środku, miałem natretne mysli, bezsenność. Dostałem lamegom i do listopada jakby nerwicy nie było. Niestety w raz z jesie nią cholera wróciła, ost męczą nie wysokie pulsy, czuje się słabo jakbym miał zemdleć, kręci mi się w głowie, robi mi sie zimno w ręce i stopy. Ostatnie 2 miesiące to ciągła zmiana leków. Pierwszy atak ( omdlenie) miałem na otwarciu lidla, ale postanowiłem przezwycieżyć lęk i pozedłe, tam nastepnego dnia i było ok.  Ost czułem się już lepiej , ale odczuwam nadal lęk przed podróżą do innego miasta, jazdą komunikacją miejską. Boję się , że znowu zrobi mi sie słabo.  Ost byłem u rodziny 50 km od miasta, po drodze męczył mnie lęk, ból brzucha, zawroty głowy wysoki puls, ale dałem radę. Jutro jadę do innego miasta w sprawach urzędowych, i dziś już czuje się poddenerwowany, ściska mnie w klatce i czuje się taki "odizolowany".  Ostatnio moje życie to masakra, mam nadzieję, że z czasem te lęki mi miną. Narazie staram sobie radzić z tym wystawiając się na lęk. Dostałem doraźny lek na obniżenie pulsu, piję łyk neuspasminy, staram sie pracować oddechem, zająć mysli czymś przyjemnym i powtarzać sobie, ze to tylko nerwy, nic wiecej się nie dzieje. Realizuje swoje pasje i staram sie na nich skupić. Kiedy w technikum miałem silną depresję nerwicę, na przekór poszedłem na prawko i tak sie na tym skupiłem, że  wyszedłem z tego.Planuje zacząć psychoterapię, bo czuje ,że muszę przepracować sporo kwestii w swoim życiu. Od 2 tyg Biorę mirtor i powiem wam, ze o ile senność minęła, to chwilami łapię doły, mam ochotę wtedy płakać. Staram sie właśnie z tym wszystkim walczyć, a nie uciekać. Mam nadzieję, że na wiosnę troche mi ulży, bo neichce mieć tak słabego lata jak w zeszłym roku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem na Asertinie, dopiero 3 dawka, jak długo działa alpragen? zabrałem 0,5mg , przez godzine było naprawdę super ale po tym czasie znów zaczął pojawiac się lek i ataki paniki, ostatnio był tak straszny że przez chwile myślałem że umieram, po chwili przeszło i lek nasenny uspokajający zaczął działać, miał ktoś tak może?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Qtomo z tego co się orientuję to alpragen jest typowo uspokajający i przeciwlekowy ale działa doraźnie więc nic dziwnego że po tym jak przestal działać znów czules lek😪. Twoim głównym lekiem jest Asertin ale 3 dawka to za mało aby odczuć poprawę. Musisz to jakoś przetrwać te pierwsze dni są najgorsze ale potem będzie tylko lepiej musi byc. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Malina8886 napisał:

@Qtomo z tego co się orientuję to alpragen jest typowo uspokajający i przeciwlekowy ale działa doraźnie więc nic dziwnego że po tym jak przestal działać znów czules lek😪. Twoim głównym lekiem jest Asertin ale 3 dawka to za mało aby odczuć poprawę. Musisz to jakoś przetrwać te pierwsze dni są najgorsze ale potem będzie tylko lepiej musi byc. 

racja, to trzeba pobrać dlużej ze 2 . 3 tyg aż coś zaczanie działać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Qtomo napisał:

A czy od tego ataku paniki mogę umrzeć? Bo już nie wiem co mam sobie mówić w głowie jak to przychodzi 

Nie no co ty, to sie tylko tak wydaje. co ci sie dokładnie wtedy dzieje? Proponuje się przebadać dla spokoju, to wiele pomaga.  Ja jak mnie pulsy dopadły to tak zrobiłem i wiem ze to tylko nerwy a serce mam zdrowe i od tego czasu nawet przy wysokim pulsie sie tak źle nie czuje.Generalnie trzeb mysleć że to tylko nerwy i nic groźnego sie nie dzieje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem robione badania krwi tsh z sercem raczej też wszystko ok bo na siłownię wcześniej chodziłem. Ale te ataki nasily się po tym asertinie wcześniej tego nie było. Po prostu zaczynam czuć lęk odrazu napięcie z tyłu głowy czarne myśli i niekiedy to się tak nakręca że zaczynam do tego się trzasc pocic i wogole takie myśli że na pogotowie albo coś. Wziolem po 4 godzinach znowu alpragen jezczcze mam do zabrania jedna nasenna tak mam przez psychiatra że alpragen doraźnie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Qtomona pewno od tego nie umrzesz. Co najwyżej możesz zemdlec. Mnie np zaczynało wszystko dretwiec od paniki ręce nogi język mięśnie w brzuchu robiły się takie dziwne. I ladowalam na pogotowiu 🙄musisz to przetrwac lek zacznie działać puls się unormuje odejdzie lek i natretne myśli tylko musisz uzbroić się w cierpliwość wiem że łatwo się mówi ale dasz radę miałam to samo więc wiem co pisze. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Qtomo pojęcia nie mam... 😢 Ale jeśli chodzisz do psychiatry prywatnie to zadzwoń do lekarza i się zapytaj. Ja zawsze tak robiłam. Ostatnio dzwoniłam i pytałam czy mogę wypić małe piwo 🍻 i nie było problemu byle w nie za dużej ilości. Także dzwoń i pytaj o wszystko, 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Qtomo napisał:

Ale te ataki nasily się po tym asertinie wcześniej tego nie było.

częste ,,, nie dla Ciebie ten lek na 100% . Szybciej się wykończysz niż Sertalina Cie wyleczy . Nie chce mi się szukać w Necie o tego typu przypadkach jak Sertalina ,,, sam mam po niej same zło i ile bym nie zrobił podejść zawsze CHAŁA .

 pogadaj z lekarzem o Fevarinie . 

 Wiem co mówię .

 przeczytaj :

"Kenjo Hashimoto, który jest jednym z największych autorytetów w badaniach nad receptorem sigma-1 zasugerował, że interesującym, z klinicznego punktu widzenia, dla rozstrzygnięcia wpływu receptora sigma-1 na efekt przeciwpsychotyczny u chorych na depresję, byłoby badanie porównujące ze sobą dwa inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny – fluwoksaminę i sertralinę (tak jak wspominano, sertralina działa na receptor sigma przeciwstawnie do fluwoksaminy, jest bowiem antagonistą). Ukazał się zresztą interesujący opis przypadku 36-letniej Japonki, u której zmiana z fluwoksaminy na sertralinę spowodowała pogorszenie depresyjne z objawami psychotycznymi, zaś ponowne włączenie fluwoksaminy w monoterapii, szybką poprawę. Przeciwstawny wpływ na receptory sigma-1 mógłby również tłumaczyć obserwowany wśród niektórych pacjentów niekorzystny wpływ sertraliny na funkcje poznawcze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Kalebx3 Gorliwy napisał:

możesz , spokojnie , nic Ci sie nie stanie , tylko nie pij alkoholu do leków .

Dziękuję. Uspokoiles mnie. Bo miałem atak więc musiałem zabrać i zaczalem się nakręcac że jak tak szybko wezmę zolpidem na sen to wykituje. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Kalebx3 Gorliwy napisał:

częste ,,, nie dla Ciebie ten lek na 100% . Szybciej się wykończysz niż Sertalina Cie wyleczy . Nie chce mi się szukać w Necie o tego typu przypadkach jak Sertalina ,,, sam mam po niej same zło i ile bym nie zrobił podejść zawsze CHAŁA .

 pogadaj z lekarzem o Fevarinie . 

 Wiem co mówię .

 przeczytaj :

"Kenjo Hashimoto, który jest jednym z największych autorytetów w badaniach nad receptorem sigma-1 zasugerował, że interesującym, z klinicznego punktu widzenia, dla rozstrzygnięcia wpływu receptora sigma-1 na efekt przeciwpsychotyczny u chorych na depresję, byłoby badanie porównujące ze sobą dwa inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny – fluwoksaminę i sertralinę (tak jak wspominano, sertralina działa na receptor sigma przeciwstawnie do fluwoksaminy, jest bowiem antagonistą). Ukazał się zresztą interesujący opis przypadku 36-letniej Japonki, u której zmiana z fluwoksaminy na sertralinę spowodowała pogorszenie depresyjne z objawami psychotycznymi, zaś ponowne włączenie fluwoksaminy w monoterapii, szybką poprawę. Przeciwstawny wpływ na receptory sigma-1 mógłby również tłumaczyć obserwowany wśród niektórych pacjentów niekorzystny wpływ sertraliny na funkcje poznawcze

Co do tego asertinu to dużo jest opini że przez kilka dni jest gorzej bo to nasila objawy i tak sobie tłumacze, takich mocnych ataków że umieram narazie miałem jeden, wydaje mi się że lada moment organizm powinien się już trochę przyzwyczaić do tego leku 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Malina8886 No niestety te poranki są najgorsze, chodź już chyba powoli działają te leki chyba bo dziś jest dużo lepiej, ale nie jest całkiem dobrze bo cały czas czuje napięcie i strach i ciężko się z łóżka zwlec. Jeszcze wyszła mi opryszczka i oczywiście już zdążyłam sobie wmówić, ze to na pewno oznaka czegos

poważniejszego a do lekarza nie mam jak iść bo ostatnio za często mnie w pracy nie było 😛

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×