Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Ja się borykam z nerwicą i depresją. Moje napady przeważnie wyglądają podobnie. Na początku jest napad paniki, osłabienie mięśni jakby były z waty, kołatanie serca,gula w gardle i żołądku, trzesiawka części ciała, po tym przychodzi w pewnym sensie agresja z napadami płaczu, potem totalna pustka wewnętrzna taka pewna nirvana. Totalna pustka tylko łzy które płyną bez mocy opanowania tego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najgorsza, jest panika :twisted: Zdarzało mi się kiedyś spanikować. Tak spier... że buty zgubiłem :twisted::mrgreen::lol::D Na szczęście juz dawno nie spanikowałem. Były i sa powody spanikować, kiedy przechodzę obok wrogich terenów :D Wtedy robi mi się ciepło i ciężko oddycha, ale ide dalej :twisted: co ma być to będzie. Jestem przygotowany na ewentualny atak. To moje sumienie, mimo że już tyle lat minęło nie daje mi zapomnieć tam tych lat :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich serdecznie :)

Od zawsze jestm hipochondryczny..

Przez kilka dni podrętwieją mi ręce- już czytam w Google i wybieram w najgorszych chorobach.

Zespół suchego oka od komputera-- czytanie i wmawianie sobie jaskry lub zaćmy. Czasami miałem tak że normalnie miałem wrażenie, że wzrok mi sie psuje.. Ale kiedy występywał inny objaw np bóle jelit to o oku zapominałem..

 

2 miesiące temu doznałem urazu akustycznego (prawdopodobnie) ponieważ po dyskotece rano wystąpił u mnie pisk w uchu..

Ostry dyżur, badania słuchu OK, dostałem sterydy leki na ukrwienie ucha itp

Na początku ciągle płakałem nie mogłem znieśc myśli , że to mnie spotkało że to bede miał do końca życia itp

Po jakimś czasie sie troche ogarnałem, w miare normalnie spałem itp

Pisk zaczął sie wyłączać w ciszy wiec w nocy miałem super..

Ciagle jednak bałem sie dzwięków, gdyż miałem unikać hałasu..

 

W pewnym momencie do tego stopnia to doszło, że byłem zły na kogoś kto głośniej coś powiedział, włączył mikser, pies że głośniej szczeknał, a nawet że dziewczyna kaszlała mi w nocy. CIągle chodziłem z telefonem i mierzyłem natęzenie DB dzwięku w różnych miejsach takich jak galeria handlowa kfc itp

 

W poniedziałek trąbnął na mnie samochód, potem zahamował głośno tir, na dodatek mama trzasneła mega dzwiami od bagażnika i na konie dnia zbiła talerz.. Od tamtej pory znowu sie załamałem bo mam wrażenie że pojawił mi sie kolejny pisk/dzwonienie/szum tym razem bardziej w lewym uchu.

Znowu ciągle płacze, mam napady lęku itp

Do tego doszło jakieś strzelanie w uszach przy ziewaniu i połykania.

 

Rodzina i dziewczyna mówią ze to siedzi w mojej głowie i ze powinienem pójść z tym do psychiatry ....

Żeby pobrać jakis Trittico czy coś i wyregulować serotonine.

 

Myślicie ze nerwica możę dawaćtakie objawy jak urojenie sobie w głowie tego dodatkowego pisku ,szumu itp ???

Czy to nerwica ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Tysiąc razy miałam już ataki paniki i inne atrakcje tego typu. Kto to przeżył, to rozumie, a kto nie , to nie zrozumie, tego nie da się opisać ludziom, którzy tego nigdy nie przeżyli.

W czasie napadów radziłam sobie tak, że albo ćwiczyłam, a przynajmniej próbowałam, albo wykonywałam serię spokojnych oddechów połączonych z ruchem. Dobre efekty dawał też trening Jacobsona, przynajmniej u mnie. Jak tak napinałam i rozluźniałam odpowiednie partie mięśni a do tego odpowiednio oddychałam, to lęk stopniowo malał.

Mam wrażenie, że tu każdy musi wypracować sobie swój własny sposób, na jednego podziała coś na kogoś coś innego.

W każdym razie taki atak paniki, napad lęku to nic miłego, nie życzę nikomu. Najgorsze było, jak miałam wrażenie, że to sie nigdy nie skończy.

Na szczęście zawsze się kończyło, aż do następnego razu. Dużo by opowiadać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam ataki w nocy, między 2 a 4 rano.

Kołatanie serca, gorącą, czasem podwyższone ciśnienie.

Wydaje mi się, że zaraz umrę. Ba, no na pewno podczas tego ataku.

Albo dostanę udaru albo zawału. Wszystko jedno.

Za jakieś 20 minut wszystko wraca do normy. Pozostaje tylko ból w klatce piersiowej, albo po lewej stronie promieniujący pod pachę.

Podczas ataku najczęściej głęboko oddycham i czuję lekką ulgę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczęło się od szkoły, mdłości, robiło mi się słabo. Później hipermarkety, myślałam, że na środku zemdleję, robiło mi się słabo, nogi z waty, napad poczucia nierealności i szybko biegłam do wyjścia. Później już przestałam się pokazywać gdziekolwiek bo transportowanie się dziedziczyło z cudem a o wnętrzach budynków już nie wspomnę. Dwa razy zdarzyły mi się takie gdzie miałam drgawki ale moje zwyczajne ataki wyglądały mniej więcej tak, że trzęsły mi się ręce, nogi, uderzenia gorąca, uczucie, że się zaraz się uduszę, kołatanie serca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam problem z lękiem od kiedy pamiętam. Nawet w wieku nastu lat miewalam ataki, choć nie wiedziałam jeszcze ze to nerwica. Do rozpoznania doszło po jednej z wizyt pogotowia. To był najstraszniejszy atak jaki przeżyłam. Uderzenie ciśnienia, kołatanie serca, walilo jak oszalale, kolana jak z waty, mroczki przed oczami drgawki, ból głowy i ten przerażający strach ze zaraz umrę. Ataki nie są u mnie bardzo częste, ale przerazajace. Do tego mam skłonność do wynajmowania sobie chorób, przerabilam już tetniaka, guza mózgu, raka płuc, białaczkę i wiele innych .... teraz jestem na etapie zakrzepicy, ktora myślę że jest wykliczona ponieważ usg dopplera wyszło bez zarzutu. Mimo to noga nadal boli, więc przechodzą mnie myśli że lekarz się myli i jutro idę na konsultację. Sama już nie wiem czy czuję ten ból czy go wymyslam. Jak przy innych chorobach. Nie byłam jeszcze u lekarza psychiatry czy psychologa, ale poważnie zastanawiam się nad tym ponieważ, ta choroba nie daje mi żyć. Te myśli są tak uciążliwe nie mogę się ich wyzbyć A strach mnie wręcz paraliżuje. Gdy naczytalam się o zakrzepicy przed usg lezalam cały czas w łóżku czasem bez ruchu bo panicznie bałam się że jak się rusze to umrę, nawet teraz gdy moja diagnoza nie potwierdziła się leżę w łóżku bojąc się o to co może mi być. Długi czas nerwica U mnie byla jakby wyciszona, bywał lęk Ale szybko przechodzil, teraz gdy jestem w ciąży objawy jakby się nasilily, boję się że zrobię tymi nerwami krzywdę sobie i dziecku. Jest coraz gorzej ostatnio zaczęłam bać się zostawać sama w domu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam problem z lękiem od kiedy pamiętam. Nawet w wieku nastu lat miewalam ataki, choć nie wiedziałam jeszcze ze to nerwica. Do rozpoznania doszło po jednej z wizyt pogotowia. To był najstraszniejszy atak jaki przeżyłam. Uderzenie ciśnienia, kołatanie serca, walilo jak oszalale, kolana jak z waty, mroczki przed oczami drgawki, ból głowy i ten przerażający strach ze zaraz umrę. Ataki nie są u mnie bardzo częste, ale przerazajace. Do tego mam skłonność do wynajmowania sobie chorób, przerabilam już tetniaka, guza mózgu, raka płuc, białaczkę i wiele innych .... teraz jestem na etapie zakrzepicy, ktora myślę że jest wykliczona ponieważ usg dopplera wyszło bez zarzutu. Mimo to noga nadal boli, więc przechodzą mnie myśli że lekarz się myli i jutro idę na konsultację. Sama już nie wiem czy czuję ten ból czy go wymyslam. Jak przy innych chorobach. Nie byłam jeszcze u lekarza psychiatry czy psychologa, ale poważnie zastanawiam się nad tym ponieważ, ta choroba nie daje mi żyć. Te myśli są tak uciążliwe nie mogę się ich wyzbyć A strach mnie wręcz paraliżuje. Gdy naczytalam się o zakrzepicy przed usg lezalam cały czas w łóżku czasem bez ruchu bo panicznie bałam się że jak się rusze to umrę, nawet teraz gdy moja diagnoza nie potwierdziła się leżę w łóżku bojąc się o to co może mi być. Długi czas nerwica U mnie byla jakby wyciszona, bywał lęk Ale szybko przechodzil, teraz gdy jestem w ciąży objawy jakby się nasilily, boję się że zrobię tymi nerwami krzywdę sobie i dziecku. Jest coraz gorzej ostatnio zaczęłam bać się zostawać sama w domu.

 

Witam koleżankę w biedzie. Jakbym czytał swoje posty sprzed roku. Przykro mi, że jesteś w takim dołku. Zapraszam do wątku o hipochondrii poniżej. Jest dosyć aktywny, a Ty nie jesteś jedyną, która ma takie problemy. Wizyta u psychiatry jak najbardziej wskazana. Mi, z najgorszego syfu pomogły trochę się wydobyć leki, choć u Ciebie, z racji ciąży będzie z tym problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam problem z lękiem od kiedy pamiętam. Nawet w wieku nastu lat miewalam ataki, choć nie wiedziałam jeszcze ze to nerwica. Do rozpoznania doszło po jednej z wizyt pogotowia. To był najstraszniejszy atak jaki przeżyłam. Uderzenie ciśnienia, kołatanie serca, walilo jak oszalale, kolana jak z waty, mroczki przed oczami drgawki, ból głowy i ten przerażający strach ze zaraz umrę. Ataki nie są u mnie bardzo częste, ale przerazajace. Do tego mam skłonność do wynajmowania sobie chorób, przerabilam już tetniaka, guza mózgu, raka płuc, białaczkę i wiele innych .... teraz jestem na etapie zakrzepicy, ktora myślę że jest wykliczona ponieważ usg dopplera wyszło bez zarzutu. Mimo to noga nadal boli, więc przechodzą mnie myśli że lekarz się myli i jutro idę na konsultację. Sama już nie wiem czy czuję ten ból czy go wymyslam. Jak przy innych chorobach. Nie byłam jeszcze u lekarza psychiatry czy psychologa, ale poważnie zastanawiam się nad tym ponieważ, ta choroba nie daje mi żyć. Te myśli są tak uciążliwe nie mogę się ich wyzbyć A strach mnie wręcz paraliżuje. Gdy naczytalam się o zakrzepicy przed usg lezalam cały czas w łóżku czasem bez ruchu bo panicznie bałam się że jak się rusze to umrę, nawet teraz gdy moja diagnoza nie potwierdziła się leżę w łóżku bojąc się o to co może mi być. Długi czas nerwica U mnie byla jakby wyciszona, bywał lęk Ale szybko przechodzil, teraz gdy jestem w ciąży objawy jakby się nasilily, boję się że zrobię tymi nerwami krzywdę sobie i dziecku. Jest coraz gorzej ostatnio zaczęłam bać się zostawać sama w domu.

 

Witaj, przerobiłam już lęk przed zakrzepicą i tak samo jak Ty - leżałam przykuta do łóżka w strachu przed poruszaniem się, żeby przypadkiem żaden skrzep nie urwał się i nie spowodował zatorowości płucnej.. Kilka razy byłam w szpitalu, raz nawet okazało się, że obraz USG dopplera jest niejednoznaczy - tak napisała pani wykonująca badanie. Robiłam sobie zastrzyki i to aż 2x miałam je w zaleceniach mimo, że nie było jednoznacznych podstaw. Tak się nakręciłam w tą całą zakrzepicę, że chyba i lekarze dyżurujący zaczęli się nad nią zastanawiać, tym bardziej, że ból nogi był stały, i pojawiło się na niej zgrubienie od wewnętrznej strony łydki, i nieco delikatniej uda. Trafiłam do dobrego specjalisty chirurga naczyniowego, który wykonał dopplera. Wynik oczywiście bez zarzutu, ale stwierdził delikatną niewydolność żylną. Przez 3 miesiące na ową niewydolność brałam tabletki. Po trzech miesiącach poszłam z nadal bolącą nogą i wspólnie doszliśmy do tego, że po prostu genetycznie mam "syndrom bolącego tłuszczu". ;) Jak wpiszesz w google to szybko znajdziesz co to jest. Charakteryzuje się właśnie takim zgrubieniem na jednej z nóg. Od tamtej pory zanim wpadnę w panikę i zacznę wydzwaniać po lekarzach to idę do laboratorium i robię wynik na d-dimery. Przy obecności skrzeplin one zawsze rosną i są ponad normę. Ale ich wzrost może też świadczyć o czymś innym.. Aczkolwiek jeżeli masz obawy, to ten wynik na pewno może wykluczyć. Pozdrawiam, bądź silna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Minuty prawdy

Widzisz Ty chociaż miałaś jakieś zmiany na nodze co było niepokojące. U mnie zero zgrubien opuchluzny zaczerwienienia, jedynie ból łydki. Ale usg wyszło ok. Lekarz powiedział że to najprawdopodobniej od kręgosłupa części ledzwiowo krzyżowej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Długo mnie tu nie było.

 

W sumie dla tego że było ok, teraz nie jest, stara znajoma wróciła, tym razem do "Standardowych" akcji dorzuciła coś ciekawszego, drętwienie i zanik czucia w różnych obszarach, a to ręka, a to noga, palec. Oczywiście badania jak zawsze ok, tylko procesor coś lekko się zawiesił. A było już kilka miesięcy bez ataku. Wrr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu, zaczynam mówić druga osoba mnie nie rozumie i zapadam się pod ziemię.

I tak kilka razy dziennie ale nie nie to świadczy o F20.6.

 

 

 

Ja to chyba tutaj pobędę bo tylko mi udaje się ośmieszać tutaj psychologię jako naukę xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

https://www.google.pl/search?q=leki+ktore+paralirzuja&oq=leki+ktore+paralirzuja&aqs=chrome..69i57j0.11492j0j4&client=tablet-android-lenovo&sourceid=chrome-mobile&espv=1&ie=UTF-8

 

Link do konferencji na temat leków.

Polecam ciepło i zachęcam do wielokrotnego słuchania.

Ja za pierwszym razem nic nie zrozumiałem.

Tak mam zakorkowany umysł. ale po paru razach wiedza powoli wchodzi.

Na koniec drodzy proszę dbajcie o siebie.Tyle się słyszy o jakichś wypadkach.

 

Z Bogiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

https://www.google.pl/search?q=leki+ktore+paralirzuja&oq=leki+ktore+paralirzuja&aqs=chrome..69i57j0.11492j0j4&client=tablet-android-lenovo&sourceid=chrome-mobile&espv=1&ie=UTF-8

 

Oto link do konferencji na temat lęków.

Polecam ciepło.Ja zakorkowany słuchałem kilka razy aby zrozumieć.

Dbajcie o siebie,o tyłu wypadkach się słyszy.

Z Bogiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Staram się myleć o czymć innym, a gdy jest naprawdę le wmawiam sobie że nawet jeli mi się co stanie to jest dookoła tylu ludzi, że oni mi na pewno pomogš. Poza tym dużo mi pomaga skupienie się na oddechu. Staram się go wyrównywać na spokojny i miarowy. Mam nadzieję że Ci się uda. Pozdrawiam

 

Może zainteresuje was ten link.

Ciepło polecam.Miłego oglądania.

Dbajcie o swoja psychikę.

I uważajcie na siebie tyle niepotrzebnych wypadków jest.

:angel:

Z Bogiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hejkaaa misiaki! Jezuuuu jak dawno tu nie byłem! Już o mnie chyba każdy zapomniał:(

U mnie od jakiegoś czasu można powiedzieć ,że jest "dobrze"...po prostu lepiej niż było kiedyś! Od jakiegoś czasu dostałem wymarzoną pracę o którą bardzo się starałem! W pracy jest super,, nie myślę o niczym, praktycznie zero objawów...wracam wieczorem do domu i zaczyna się...ja tego nie rozumiem, cały dzień spokój ,a wieczorem umieram! Dzisiaj byłem cały dzień w trasie było ok. Wróciłem do domu i nagle bum, zawroty głowy, jakieś.osłabienie, problem ze skupieniem się, uczucie drgania ciała od środka...jestem zmęczony pracą ale takie objawy?! Czemu to zawsze nasila się wieczorem? W łóżku jeszcze gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

Jako świeżak nie bardzo znam Twoja historie Cortezjusz, ale pamiętam, że miałam (i sporadycznie nadal miewam) podobnie - wieczory były najgorsze. Zostawalam wtedy sama ze sobą i mozgownica miała pole do popisu... widocznie nowa, nawet wymarzona, praca to nie wszystko czego Ci potrzeba do szczęścia... co Cię gryzie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawno mnie nie było, zresztą, pojawiam się tu raczej okazjonalnie. Ale gdzieś potrzeba się wygadać, kiedy paskuda dopada. Mam ciężki czas, konflikty w domu, złamane serce, nieszczęśliwa miłość, no mniejsza o to. Myślałam, że to nie ma wpływu, że to nic nie znaczy. Ale jak budzisz się rozstrzęsiona, to już wiadomo, że to nie będzie dobry dzień... I nie jest. Bóle, ukłucia w mostku, ale wysoko, powyżej piersi, nieco z lewej strony (sic! zaraz sto myśli, że umieram...), trzęsionka absolutna. Nerwico, odczep się :why::why::why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×