Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Vitta trochę napisałam dlaczego mam ciągle lęki. Bo sytuacja rodzinna jest u mnie bardzo skomplikowana. Bardzo duże oczekiwania najbliższych, troje z nich o typie oprawcy jak to się mówi w psychologii. Brak poczucia bezpieczeństwa. To tak w skrócie. Obie moje terapie u różnych terapeutów facetów. Czytałam o tym, że w stanie lęków nie prowadzi się terapii która sięga do traum, bo to mogłoby wykończyć delikwenta. Raczej próbuje mu się dać narzędzia aby wzmocnić go tu i teraz. Mój terapeuta uważa że już dawno bym z tego wyszła gdybym miała oparcie w bliskich. Niestety każdy z nich próbuje mnie wykorzystać tylko dla siebie według własnego scenariusza. Muszę jakoś się w tym odnajdywać jakby ciągle od nowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ewik, ja z tą głową walczę od połowy wrzesnia. miałam takie uciski non stop przez 2 mce, jakby żelazna obręcz na głowie(kask neurasteniczny), miażdżenie od środka i wtedy jak chodzilam to miałam zawroty głowy i bałam się, że się przewróće. Jak z tym uciskiem nachyliłam się- zawroty. Od połowy listopada jest lepiej, nie mam obręczy non stop, jakoś pokonuję te uciski. Gdy sie zdenerwuję- od razu mnie ściska, ale tłumaczę sobie, że to nerwicowe. Zawroty nadal mi się zdarzają niestety i boję się ich. Przy tym ucisku głowy miałam jeszcze tak, jakby jakaś siła ciągnęła moją głowę do przodu lub na boki, jakbym się chwiała.

 

Na uciski są ćwiczenia- zaciskasz pięsci i puszczasz- tak po 20 razy oraz kładziesz się na twardej podłodzie , pod głowę podkładasz jaśka i leżysz tak 10 minut. Czujesz jak napięcie z głowy schodzi. Mnie to zaczęło pomagać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy po SSRI - zaczalem brac sertraline od kilku dni , moze sie nasilic atak paniki ?

Miewalem je nieraz w nocy, ale w minute potrafilem racjonalnie je opanowac , ale dzisiaj w nocy mialem najwiekszy i pierwszy taki w zyciu.Zerwalem sie z lozka , ze niby mi serce sie zatrzymuje.....glupoty :/ chyba zemdlalem w lazience , bo tam sie obudzilem :/ naprawde myslalem , ze umieram, ze serce przestalo mi bic. Nie wiem co robic, nigdy az tak nie mialem : / ta sertralina mnie tak chyba nakrecila

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sensual mogą być takie reakcje. Przeszłam trochę tych leków i z doświadczenia Ci powiem, że albo masz kompletnie niedobrany lek, albo dawka za duża. Przy jednym z leków na początku leczenia, kiedy organizm nie był przyzwyczajony do psychotropów, miałam brać tabletkę na dzień (20 mg). Chodziłam po ścianach. Nie spalam. Trzęsłam się i nie mogłam usiedzieć w miejscu. Myślałam, żeby skończyć ze sobą. Okazało się, że ta najmniejsza dawka była dla mnie za duża. Zaczęłam brać 1/4 tabletki i zaczęło być ok. Spróbuj pół tabletki lub 1/4 albo niech lekarz zmieni Ci lek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już dłużej nie wytrzymam :( mam takie zmiany nastroju, już wydaje mi się, że jest lepiej z zawrotami głowy i fatalnym samopoczuciem, po czym po 2-3 dniach względnie niezłych idę dzisiaj do pracy i zawroty głowy przez cały dzień prawie. Znowu lęk i strach, co mi jest , że umieram, że zaraz coś mi się stanie, że nie wytrzymam, że stracę świadomość itd. Jeden dzień dobry, drugi całkowicie zły. A weekend miałam naprawdę fajny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SZAv masz rację to był jeden z leków/odmian paroksetyny. Nie brałam go długo, potem był przemarsz przez inne leki zawierające jakąś "-ynę". Książki nie czytałam. Z tytułu wnioskuję, że jest o tym, że antydepresanty działają jak palcebo, czyli chemicznie nie działają na nasze lepsze samopoczucie, za to jest odpowiedzialny nasz mózg, a branie tabletek jest takim oszukiwaniem umysłu. Jeśli będę mieć okazję, przeczytam. Generalnie zgadzam się z taką teorią. Bardzo chętnie poddałabym się takiemu oszustwu odwrotnemu, że ktoś podmieniłby moje tabletki, mój prozac, na identyczne tabletki zawierające... cokolwiek niedziałającego, na przykład trochę tynku :) Założę się, że mogłabym nie odczuć różnicy w samopoczuciu. Tylko sama siebie nie mogę oszukać, bo to by wtedy nie działało. Wczoraj przeczytałam artykuł na temat bezsenności, który zasadza się na tej samej teorii. W w bezsenności - jakiejkolwiek, nerwicowej, depresyjnej czy starczej - najgorsze nie jest to, że organizm jest chory i nie pozwala człowiekowi zasnąć. Najgorszy jest lęk przed niezaśnięciem. To on powoduje, że nie możemy zasnąć. I myślę, że podobnie jest z większością przypadków nerwicowych i depresyjnych. Owszem, są traumatyczne wydarzenia, są braki jakichś pierwiastków czy substancji chemicznych, enzymów, w organizmie, które powodują wystąpienie naszych objawów. Ale w większości przypadków dalej nakręcamy się my sami, nasz mózg. Zdarzenia dawno nie ma, a reakcje są na co dzień. Tylko, niestety, nie wiadomo jak oszukać samego siebie w tę drugą stronę i tak sobie pomóc. Bo skoro, jak czytałam w jakiejś książce, nasz mózg może nam spłatać takiego figla, że w biały spokojny nic niezapowiadający dzień nagle mamy objawy, jakby przed chwilą samochód przejechał w naszej obecności kogoś nam bliskiego, to czemu nie możemy jakoś sami zaprogramować się w drugą stronę, czyli nie dość, że kiedy nic się nie dzieje, to zapanować nad chorymi reakcjami, to jeszcze wtedy, kiedy się coś dzieje, zaprogramować się na to, że nie dzieje się nic. Czy ktoś ma pomysł, jak tego dokonać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SZAv, nie, niczego nie wcinam. Nie wierze zupełnie w magiczne, psychiatryczne pigułeczki i się ich nie tykam. Biorę doraźnie hydroksyzynę, pracuję nad sobą i na tym bazuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam wrażenie, że większość osób na tym forum na nic nie choruje, tylko - ok - ma spadki nastroju, zwymiotuje przez nos, dostanie zapaści, pojedzie na pogotowie, ma problemy z nerwami, ale tak naprawdę wszyscy mamy tu luksus, by tak się babrać w życiu. Wiec co to jest się zrzygać w stosunku do wieczności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no bo w sumie alu pojechałaś ciut za ostro tym 'luksusem babrania się w życiu'. osoby w realnym wielkim cierpieniu słyszą to pewnie od innych na co dzień, którym wydaje się, że wystarczy się 'ogarnąć', po co mają czytać to jeszcze w takim miejscu, jak to

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masturbow, pojechałam czy nie, nie wiem, wg mnie nie było to ani za ostre, ani oceniające. Po prostu wyraziłam swoją opinię. I ja i Ty zapewne wiemy co to znaczy naprawdę czuć się chu*owo, co zupełnie nie zmienia faktu, że jednak wzięcie się za siebie, praca nad sobą i stawianie sobie wyzwań jest kluczowe, żeby się tego pozbyć i użalanie się nad sobą, medykalizacja (bo dystymia brzmi ładniej niż bycie zdemotywowanym leniem) raczej nikogo nie przybliżają do wyleczenia się. Jak czytam na tym forum, że na kogoś nie czeka już nic poza śmiercią itp. to serio mam ochotę potrząsnąć taką osobą. Ale ok, ja swoje, reszta swoje :zzz:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heh, no nie życzę Ci nigdy popadnięcia w stan zdemotywowanego lenistwa, jak to określiłaś, naprawdę ;) choć nie zmienia to faktu, że większe szanse na poprawę tego stanu wychylając nos na zewnątrz, niż poddając się i zamulając na takim forum

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W mediach coraz więcej pojawia się artykułów o depresji. Czytam je i mnie ponosi jak widzę w skądinąd mądrym tekście takie coś:

 

"A kiedy trzeba brać tabletki?

Jeśli tak zadecyduje lekarz. I bez obaw, prawie nie mają skutków ubocznych, a z depresją radzą sobie bardzo skutecznie. Ich jedyną wadą jest fakt, że zaczynają działać po około sześciu tygodniach. To właśnie zniechęca wielu pacjentów: odstawiają leki, bo skoro nie działają natychmiast, to po co je brać? Farmakoterapia pomoże, ale trzeba systematyczności – a to jest problemem u chorych na depresję: nie mają motywacji, by brać leki - nawet to jest dla nich ogromnym wysiłkiem. Dlatego najlepiej, by chorego z depresją pilnował ktoś bliski, przynajmniej na tym pierwszym etapie, zanim leki zaczną działać".

 

Nie, nie mają skutków ubocznych, bez obaw... Tra la la la. Mają mnóstwo skutków ubocznych! Czasem skutki uboczne są tak samo ciężkie, jak same objawy! Nawet producenci tych leków nie mają pojęcia o wszystkich skutkach ubocznych, do czego nie chcą się publicznie przyznać (patrz film "Chemiczne życie")! I żadne "bez obaw"! Wszystkie te leki są uzależniające. Uważam, że wszystkie. Próbowałam odstawić dwa razy te niby najnowszej generacji. Wiem, co mówię. Jestem zła, że nie dość, że mam objawy, to jeszcze jestem uzależniona od jakichś tabletek. A lekarze z takim spokojem bagatelizują sprawę: "bez obaw". Wystarczy poczytać, jakie jazdy mają ci, którzy zaufali takiemu "bez obaw", ładowali w siebie coraz więcej tych polepszaczy nastroju, a teraz są wrakami, bo nie potrafią już bez tych tabletek żyć, bo uwierzyli, że łykanie samych tabletek ich wyleczy. Dlatego ja dążę do tego, żeby z pomocą leków, ale przede wszystkim za pomocą własnego umysłu, własnej siły woli i własnego "ja" na tyle się postawić na nogi, żeby przestać brać to świństwo. Nie nazywam tych tabletek lekami. Przeraża mnie, jak na forach ludzie piszą w opisie stałym, jakie leki biorą i wypisują dzienne dawki i jest tam tego... dobrych kilka pozycji. To dla nich powód do dumy?! Dla mnie to porażka. Smutek. Uważam, że to nie są leki, tylko takie niezbędniki, z których trzeba zrezygnować najszybciej jak się da. Szkoda, że o tym nie piszą. No ale mamy przecież mafię farmaceutyczną...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×