Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Hej Alu ! Często tak mam faktycznie straszny dyskomfort ma sie wrażenie że za chwile przestane oddychac, ale ja już nie zwracam na to uwagi i ty tez tak zrób nic ci nie będzie i samo minie trzeba nauczyc sie z tym zyc co nas nie zabije to wzmocni. Ja do tego mam niskie cisnienie i zle sie czuje ale je obnizaja mi byc moze leki Zawroty głowy itd i żeby nie było kolorowo to doszdł mi nowy objaw tzn. taka dziwna gula w gardle. Moze kiedys mina te objawy wieze w to mocno. :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ewik, gule w gardle dobrze znam i olewam :) od jakiegoś czasu strasznie mnie wkurza to zatykanie w klatce, okropne uczucie :( mialam ekg i rtg klatki i nic tam kurde nie ma... gastroskopia też OK więc to nie od żołądka .. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie! Mam pytanie czy ktoś z was brał może sympramol mi doktorka przepisała 2x dziennie po 1 tabl. biore je już miesiac a teraz od 3 dni mam niskie cisnienie i czuje sie senna kreci mi sie w głowie. Dodatkowo mam jeszcze propranolol 1x dziennie. Czy od tych leków mogę mieć niskie ciśnienie ?? Dziś nie wziełam propranolu i te samo niskie. Nie wiem teraz czy to od tych leków czy coś innego

 

 

Hej ja właśnie biorę Pramolan to ponoć to samo co /Sympramol...

wchodzę od 1/3 tabletki przez dwa dni było ok a po trzech dniach znowu napady lęku....więc mam zwiększyć do 1/2 a potem do 1 tabl na noc....

mi chyba tez troszkę obniza ciśnienie ale nie aż tak bardzo.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rany boskie, 1/3 takiej mikrodawki?

 

Bo ja zle reaguję na leki....i panicznie się boję skutków ubocznych:((

do tego od 15 tu lat biorę Lorafen 1mg 1-1-0 uzaleznienie jest więc zanim bede mogła odstawić Lorafen musze najpier sie wyciszyć bo lęki od roku większe:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

Dołączam ze spuszczoną głową , a raczej mam ochotę tą głową walnąć w ściane i czytam i czytam jak sobie radzicie z atakami bo ja sobie przestaje radzić.Nerwica powraca mam ją odkąd pamiętam ale miałam długo cofkę i w miare normalne funkcjonowanie.

Coraz częściej mam napady paniki które trwają coraz dłużej , dziś mnie ta franca jakoś tak trzyma i nie chce puścić robię wszystko żeby zająć czymś głowę. odzwyczaiłam się od ataków bo nie miałam ich już długo i teraz jak wracają to kompletnie niewiem jak mam sobie radzić.

Chce mi się wyć !!!! Ile uwas trwają ataki? albo mocno nerwy wami szarpią? narazie trzymam się bez leków tzn na ziołach ale wiadomo nie wiele to daje, ale co raz częściej myślę żeby wybrać się do ogólnej żeby dała coś doraźnie w razie ataków . dawniej byłam bardziej odporna na ataki i nerwicę a teraz wymiękam,wymiękam,wymiękam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Cię alu ! Ja już miałam chyba wszystko z tego co tu opisujecie ostatnio męczą mnie mdłości,żołądek mam wrażenie że zaraz zwymiotuję .Dziś zaczeło się od kłucia w klatce piersiowej ,duszności,trzęsę się jakbym miała padaczkę czasami sama do siebie krzyczę uspokuj się idiotko !!!zachowuję się jak nie normalna martiwi mnie to że trzymam mnie to czasem pół dnia! czytam tutaj że przed okresem nerwica się nasila fakt jestem przed okresem może dlatego tak mnie wzieło!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poprostu wiem ze to tylko albo aż ta franca i tłumaczę sobie no uspokuj się nie daj się jej !!! ale żeby to było takie proste!natrafiłam na to forum kurcze nawet takie poczytanie trochę pomaga i co wam powiem to wam powiem ale mamy przesrane!!!! ale zdrowy chorego nie zrozumie czasem jakbym mogła sama zdzieliła bym siebie w twarz ,żebym się uspokoiła!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozioma, oooo to witaj w klubie! Mdłości to mój największy, nerwicowy problem. Poza tym mam emetofobię (lęk przed wymiotami) więc wyobraź sobie, jak się boje gdy mi niedobrze :( Ostatnio też pojawiły się uciski w mostku i takie dziwne uczucie jakby zapadania? No szlag mnie trafia!

Robiłaś wszystkie badania jak mniemam?

Przed okresem faktycznie jest znacznie gorzej, wiem po sobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O to fajnie że chociaż na wakacjach dała ci spokój! też trochę boję się zażywać prochów bo niewiadomo jakie uboki będą różnie to mówią o tych lekach że problem siedzi w naszych głowach i my sami musimy "przestawić głowy i swoje myślenie" leki pomogą na chwilę (ale dobra i chwila) Dawniej też radziłam sobie bez leków ale podobno wyczytałam gdzieś że powroty i nawroty nerwic zawsze są gorsze i wali z dużą siłą!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozioma, ja w farmakologię w tym temacie w ogóle nie wierzę. Doraźnie - ok, ale ostatecznie i tak przyjdzie nam się rozprawić z tym, co w nas siedzi. A powiedz, wymiotujesz? Czy tylko masz poczucie, że zaraz zwrócisz, a nic się nie dzieje? (to mój niemal codzienny scenariusz)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, to mamy tak samo. Nie żeby mnie to jakoś pocieszało, ale zawsze mi się wydawało, że to niemożliwe żeby od jakiejś tam nerwicy mnie niemal codziennie mdliło, bardziej lub mniej. Przez to nie mam apetytu i chudnę :( sama nie wiem jak to możliwe, że mi odpuściło na wakacjach!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może po prostu o niej nie myślałaś i skupiałaś się na czymś innym a nie na niej,mnie jak bierze robię wszystko żeby skupić myśli na czymś innym.tak sobie czytam to forum i też w nie których sytuacjach kiwam głową i mówię do siebie "mam to samo" czasami się uśmiecham jak ktoś tami pisze o jakiś głupich objawach bo ja też tak mam że potrafię sobie coś tam wkręcić. Może skumulowało mi się ostatnio za dużo problemów i nie powodzeń i chyba ta franca sie obudziła i jeszcze ona mi podtanowiła dołożyć.Też tak mam że czasami to jem tylko chleb z masłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Victta nie wiem, jak to działa, ale u mnie nawrót choroby nastąpił właśnie po dwóch tygodniach urlopu spędzonego we wrześniu w cudownym miejscu. Myślałam, że po takim urlopie to już wszystko minie i odejdzie w niepamięć, zwłaszcza że było już znacznie lepiej, a tu taka niespodzianka i zjazd w dół. Jeśli chodzi o robienie czegoś więcej niż tabletki... Tak, ciągle robię coś, co ma mnie wyciągnąć z tego g... Na pewno dużo daje ćwiczenie, sport. Właściwie to mnie za pierwszym razem wyciągnęło dość ładnie z pewnych objawów lękowych porannych. Zamiast się trząść, na siłę wkładałam buty do biegania i dalej do przodu. A druga tura po przyjściu z pracy. Chodzę też na terapię. To w moim przypadku jest terapia "podtrzymująca", ponieważ w moim przypadku wiele robi samo życie i ludzie, którzy w nim są, moi najbliżsi. Na terapii możemy zmienić siebie, ale nie możemy zmienić innych, którzy też dokładają się do naszej choroby świadomie lub nie. W każdym razie terapia wzmacnia mój system obronny i pomaga mi nie poddawać się. Terapię odkłamującą moje dzieciństwo przeszłam jakiś czas temu, więc nie musiałam teraz wracać do Adama i Ewy, bo o pewnych rzeczach już wiem i je przepracowałam boleśnie. Zresztą przy nerwicy raczej ciężko byłoby mi przeżywać to cierpienie, jakiego doświadczyłam podczas tamtej terapii. Poza tym dużo czytam. Czytam książki psychologiczne, te popularnonaukowe - o przezwyciężaniu kryzysu, jak sobie radzić w nerwicy, w depresji, a także niezwiązane z depresją ani z nerwicą, ale takie, które wpływają na to, żeby życie było bardziej usystematyzowane i spokojne, żeby przeżywać je świadomie. Ciągle próbuję wysilić mój umysł, aby się nie zapętlał. Raz mi to wychodzi lepiej, raz gorzej, ale się nie poddaję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I pomimo takiej pracy nad sobą dalej masz ataki paniki? Dlaczego?

Ja wiem dlaczego cierpię na ataki oraz lękowe wybudzenia w nocy. Schemat jest ten sam. Obecnie jestem w kryzysie trzecim już. Pierwszy skończył się szpitalem, drugi dwumiesięcznym zwolnieniem, teraz byłam dwa tygodnie na L4, ale ciągle mnie trzyma. Niby jest jakiś progres, przynajmniej w ilości zwolnienia, ale ciężko powiem Wam. U mnie ataki paniki pojawiają się gdy czuję się dobrze, tak wewnętrznie dobrze. Wtedy mam zjazd zawsze w dół. Jakbym miała w sobie bombę z detonatorem.

Ja tez czytam, byłam trzy razy na terapii, ale chyba nie trafiłam zbyt dobrze. Z ruchem u mnie najgorzej, jestem totalnie asportowa, choć przy pierwszych atakach paniki jak jeszcze nie wiedziałam co to jest to z tego pobudzenia, nawet biegałam.

Terapia podtrzymująca u tej samej terapeutki co ta terapia z rozdrapywaniem ran? Na czym polega?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie kochani! Dziś mam straszny dzien doktora kazała mi zmiejszyc dawke sympramolu z calej rano na pół a wieczorem cala sypiał bo mnie usypiało w dzień no i ciśnienie niskie . Wczoraj jakoś przeżyłam ale dzis horror po prostu tak mnie boli głowa sciska jakby mi ktoś ją czymś zgniatał jest to taki napięciowy ból ,a do tego z tego bólu nie mam siły chodzić bo mam wrażenie że sie przewróce.To dziwne bo miewałam czasem bóle glowy ale odkąd dostałam ten sympramol ,i propranalol wszelkie pobolewania głowy mineły do dziś było ok. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×