Skocz do zawartości
Nerwica.com

witam sie, przedstawiam się...


bulion

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich userów. Mam nerwicę lękową - tak przynajmniej twierdzi psycholog u którego rozpocząłem terapie miesiąc temu. Podejrzewałem nerwicę lękową juz wcześniej - jestem hipochondrykiem - więc szukałem.

 

Moje leki chorobowe zawsze zaczynały się od chorób fizycznych, później choroby psychiczne. Czytałem troszkę na forum. Moim lękiem obecnym jest schozofrenia - bardzo mocny lęk, ale po kolei.

 

Od kiedy zawsze pamiętam bałem się chorób. Biegałem po lekarzach by wszystko wykluczyć - nie mogę jednego wykluczyć - choroby psychicznej. Nie mogę jej zweryfikować przez badanie krwi - wiec męczy mnie bardzo mocno. Oczywiście google moim przyjacielem - wyszukuje sobie w necie objawów dopasowuje ich do siebie. Czytam o takiej schozofreni, czytam póxniej na forum i różne rzeczy sobie wkręcam... tragedia

 

Dlaczego piszę do Was - podejrzewam że dodacie otuchy. Jak pisałem powyżej - zacząłem terapie, nie dostałem od psychologa żadnych leków, więc mój stan jest tragiczny od kilku dni. Wręcz zacząlem się domagać jakichś specyfików....by mi pomogło.

 

Napiszcie coś proszę..... tracę pomału ukochaną osobę, wstydzę się mojej psychiki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja też jestem hipochondryczką, ale nie latam po lekarzach codziennie, robię dokładnie to co ty, siedzę na necie i sprawdzam objawy chorób, to ogólnie jest przesrane, ale mogę ci zagwarantować, że każdy z nerwicą bał się że ma lub dostanie zawału, wylewu, sm, guza mózgu, choroba psychiczna, rak żołądka, jelita itp. Gdybyś był chory na schizofrenię to psycholog na bank by to zauważył, ludziom z nerwicą nie przenosi się nagle na choroby psychiczne, na tym właśnie to polega, że wiele nam się wydaje, ale w chorobach nie może nam się wydawać, tylko naprawdę musi nam coś być. Ogólnie ludzie chodzą do lekarza bo im coś jest, a my, bo nam się wydaje, Tzn są różne dolegliwości które faktycznie odczuwamy i to na maksa, ale nie są one wywołane chorobą.

Nie martw się, chcesz o coś pytać, pytaj śmiało, mogę podać ci maila patra2@buziaczek.pl ja z nerwicą i hipochondrią zmagam się już 9 lat

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć.

po pierwsze psycholog nie daje leków tylko "leczy słowem". a w zasadzie pokazuje drogę jak wyleźć z dołka w którym się grzęźnie. leki daje psychiatra. ale niestety, leki nie leczą a jedynie pomagają sprowdzić codziennośc do bardziej znośnej formy. no i chyba leki to nie jest wyjście. je kiedyś trzeba odstawić.

a lęki o schizę to chyba ma sporo osób. na szczęście to głownie są lęki. szczególnie kiedy zachowuje się świadomośc ze jest się normalnym a tu dzieją się rzeczy nad którymi się nie panuje a są.

i nie nakręcaj się tymi forami. one są po to żeby wiedzieć że nie tylko ty masz kłopoty a nie żebyś wyszukiwał kolejne dolegliwości. ludzie którzy na nich piszą mają zwyczajnie podobne problemy i obawy jak ty.

psycholog serio może pomóc ale nie po tygodniu czy dwóch.

nie poddawaj się mimo że to nie łatwe.

pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie licz na gotowa receptę. tak się nie da. ile osób byś tu nie znalał każdy jest indywidualnością jak i ty. i każdy musi sam sobie wypracować metodę na radzenie sobie ze sobą. jeśli nie samemu to z czyjąś pomocą, psychologa na przykład. a co istotne to chyba to ze zacząłeś coś ze sobą robić i szukać wyjścia. ja się bujam z nerwicą od nastu lat z różnym skutkiem i chyba dopiero teraz zacząłem coś z tym robić na serio. i to nie na lekach tylko z psychologiem. leki już były i póki były było fajnie. gorzej kiedy się je odstawi, bo po jakimś czasie u mnie wszystko wracało.

staraj się pamiętać że ta ewentualna schizofrenia to lęk a nie choroba. coś co generuje podświadomość. i nad pozbyciem się lęku a nie choroby pracujesz. a podejrzewam że psycholog, jak byś miał schizę, dość szybko by ją rozpoznał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Między nami hipochondrykami... Ja też walczę z wmawianiem sobie różnych chorób - głównie nowotworów (np. teraz mam na ręku od ok. mies. wysypkę - i co? Jak to co - a może to rak skóry (3 rodzaje do wyboru), przerzuty na skóry z innego raka itd.; można naprawdę zwariować (byłem już i u dermatologa i u onkologa... wyśmiali mnie...).

Hipochondria (zwłaszcza kancerofobia) ma jednak jedną ogromną zaletę - w przypadku (ODPUKAĆ, ODPUKAĆ, ODPUKAĆ) gdy rzeczywiście coś zacznie się rozwijać, wykryjemy to w bardzo wczesnej fazie!

 

z hipochondrycznym pozdrowieniem,

J.

 

PS Leki działają o tyle, o ile - czyli likwidują najsilniejsze objawy (czyli stany lękowe); problem jednak pozostaje...

PPS Jak ktoś kiedyś słusznie na tym Forum spytał: "DLACZEGO NIE WMAWIAMY SOBIE NP. GRZYBICY STÓP?"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Bulion :smile:

Moja kuzynka ma silną hipochondrię, wiele ciężkich chwil przeżyła, ale wychodzi z tego.

Czasem przyjeżdzała do nas rano, bo wszystko strasznie ją bolało. Była przekonana, że napewno jest bardzo chora. Lekarz pierwszego kontaktu jednak już dawno stwierdził, że jest okazem zdrowia fizycznego.

Do psychiatry chodziła wiele miesięcy i dopiero tygodniowy pobyt w szpitalu psychiatrycznym na leczeniu trochę ją uspokoił. Ma nadal nerwicę lękową, bierze leki, ale hipochondria jej mija i sama stara sobie przetłumaczyc to wszystko.

 

Pozdrawiam :smile:

PS.A z tą schizofrenią, to pomimo tego, że nie mam hipochondrii, też mam takie myśli... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie userzy!

Papugując buliona chciałbym przywitać się i przedstawić. Jestem nowym forumowiczem. Nie wiem czy jestem hipochondrykiem, ale stwierdzono nerwicę. Niestety nie pamiętam jaką, i dobrze. Zaczęło się niewinnie, ale to długa historia, może kiedys napiszę. Miewałem opisywane na forum objawy, które częściowo ustąpiły, gdy okazało się, że jestem zdrowy, wyniki lepsze niż w książkach (wypowiedź lekarza). A badań to miałem robionych sporo, włącznie z tomografią komputerową czy jak tam się to nazywa. Obecnie przyjmuje leki: jeden od miesiąca drugi od dwóch dni, była to decyzja lekarza. Przetrzymałem bardzo złe dni, ale ostatnio nasilił mi się jeden objaw dlatego te leki. Wiem, że to nerwy ale dopiero uczę się sobie z tym radzić. Raz lepiej raz gorzej!

Pozdrawiam wszystkich!

[villeman]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×