Skocz do zawartości
Nerwica.com

Neuroleptyki/leki przeciwpsychotyczne.


mefiboszet

Rekomendowane odpowiedzi

Mi lęki całkowicie niewelował Fluanxol 2 mg (brałam 8 lat bez przerwy - teraz zmiana na Ketrel). Ale jak miałam objawy dysforyczne to sobie nie radził. Czy komuś pomógł na lęki ketrel? Ja zażyłam wczoraj setkę na wieczór (2 raz) i nie mogłam zasnąć. Dzisiaj rano 50 mg i mam nadal lęki ani mi się nie chce spać - jestem pobudzona)...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi lęki całkowicie niewelował Fluanxol 2 mg (brałam 8 lat bez przerwy - teraz zmiana na Ketrel). Ale jak miałam objawy dysforyczne to sobie nie radził. Czy komuś pomógł na lęki ketrel? Ja zażyłam wczoraj setkę na wieczór (2 raz) i nie mogłam zasnąć. Dzisiaj rano 50 mg i mam nadal lęki ani mi się nie chce spać - jestem pobudzona)...

Jaką masz diagnozę ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokuczał mi tylko taki lęk napięcie w okolicach brzucha...ale ketrel zaczął fajnie działać...teraz śpię normalnie, lęków nie ma, senności nie ma, zwiększonego apetytu też (nie objadami się po nim). Lepiej się czuję niż na fluanxolu, nie jestem taka senna i mam dużo energii do działania :D

To chyba będzie (w połączeniu z Lamitrinem) mój miracle drug ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Goryla Gorillas,

na mnie neuroleptyki też działają promotywacyjnie (Fluanxol np. ma działanie aktywizujące) i prospołecznie (większa swoboda w kontaktach z ludźmi, spontaniczność). Jeżeli chodzi o lęki i niepokój u mnie sprawdza się kwetiapina :). Antyderpesanty mnie mega odcinały od rzeczywistości, czułam się sztucznie jak jakiś robot, bleee.

 

Seaw widzę, że bierzesz abilify? Miałam do niego podejście, ale mi zwiększał lęki, bardzo nieprzyjemne uczucie, a jak ty się na nim czujesz?

 

Ja przez wiele lat byłam na Fluanxolu ( w międzyczasie były dołączane próbnie jakieś inne leki typu, właśnie abilify, antydepresanty)...ale nie zdawały egzaminu. W sumie Fluanxol bez przerwy od jakiś 8 lat i po tym czasie jakieś miesiąc temu przeszłam na Ketrel no i Laimtrin jakiś 4 rok i to się sprawdza :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natalia 7 Na pewno inaczej niż po Rispolepcie. To znaczy tak jak by powoli wracały pozytywne emocje i jakieś zainteresowanie światem zewnętrznym. Natomiast lęków ani nie podniósł ani nie zmniejszył. Mam nadzieje że za jakiś czas zmniejszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy warto w ogóle brać do antydepresantów dodatkowy jakiś neuroleptyk przy ZOK i FS? Kiedyś brałem wyłącznie neuroleptyki i to w dużych dawkach i nie miały wielkiego wpływu na napięcie, objawy wegetatywne itd. Obecnie biorę paroksetynę 20mg 1x, doksepinę 25mg 1x i levetiracetam i wszelkie objawy nerwicowe uległy znacznemu zmniejszeniu lub ustąpiły. Nawet uczucie strachu znacznie słabiej odczuwam. Np. wczoraj pijany ojciec z łapami do matki, a ja praktycznie nie odczuwałem strachu, ani nie miałem lęków. Wkroczyłem do pokoju z pewnością siebie i zwyzywałem śmiecia. Wcześniej telepałbym się jak przy padaczce, "miał" zawał serca i rozmyślał obsesyjnie o tej sytuacji.

 

Chciałbym jednak usunąć te resztki nerwicy. Lepsze stare neuroleptyki czy większa dawka antydepów?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na moją FS neuroleptyki (olanzapina, promazyna, a perazyna to nie wiem, bo brałem przez tydzień w psychiatryku i ciężko mi było tam ocenić działanie, ale raczej też nie było zachwycające pod względem anksjolitycznym) nie pomogły, one raczej średnio od tego są. Co do ZOK, to nie wiem, no ale tu też inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny króluja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na co brałeś ten risperidon? Jeśli masz nerwicę to daj sobie spokój z neuroleptykami. Serio. Jak to mi powiedział (bardzo dobry) psychiatra neuroleptyki są lekami dla ludzi chorych na schizofrenię i niech tak zostanie. Generalnie prowadzą do późnych diskinez, skracają długość życia. Jeśli ich nie musisz brać to zainteresuj się innymi lekami. Medycyna ma tu naprawdę sporo do zaoferowania i wcale nie muszą to być np.SSRI.

 

Generalnie to wszystkie leki skracają długość życia ,większość ssri to trucizny.Jeżeli na kogoś dobrze działa neuroleptyk to dlaczego go nie używać ,to leki uniwersalne stosowane nie tylko w schizofrenii ale i w depresji,chorobie dwubiegunowej,nerwicy lękowej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przed braniem leków nie miałem kłopotów ze snem a po kilku latach brania leków jak parę razy odstawiłem leki tzn.neuroleptyki oczywiście robiłem to stopniowo to nie mogłem spać spałem krótko lub wcale ze dwie noce tak się męczyłem i na ogół wracałem do leków powiedzcie mi czy po odstawieniu mogę mieć jakieś kłopoty ze snem lub bezsennością i czy to minie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam pytanie w związku z jakimkolwiek lekiem neuroleptykiem,mówi się,że można trafić na bardzo dobry lek,który działa bardzo dobrze niepowodując skutków ubocznych i wogòle pomagając,ale czy jeśli dajmy nato trafiłem na lek bardzo dobry bo się dajmy nato szczerze z oddaniem pomodliłem do boga to czy taki lek np. nieusunie emocji wogòle tych normalnych potrzebnych czyli niestłumi bardzo,albo jak stłumi to słabo czy w jakim stopniu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

celownik, niet. to jest tak- na poczatku nie ma ich w ogole, potem sa,ale przytłumione. natomiast jak przestajesz to po jakims czasie butelka odkorkowuje sie i wszystko wylewa- czy dzieje sie to stopniowo, wrecz niezauwazalnie czy wybucha jak gejzer to zalezy od tego czy powoli schodzisz z dawki czy nagle odcinasz dopływ substancji

leki działaja od razu, na poczatku jest duzo ubokow, ale jak zacisniesz zeby i przetrwasz to trafisz do raju.

fajnie jest tez co pol roku robic badania krwi itp., a takze przerwy w braniu leków (np co rok).

genralnie wszystkie emocje sa sukcesywnie miazdzone, radosne równiez i jest sie na stalym poziomie odczuwania.

to nie jest dobry czas na zakochiwanie się czy plomienne uniesienia, jest to czas zasiewu i "dorabiania się".

 

-- 24 lut 2015, 23:10 --

 

ps. dzialanie leków w czasie zmienia się, ale nigdy przenigdy nie jest tak ze nagle przestaja dzialac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

celownik, Ciekawy lek, nie wiedziałem, że istnieją alternatywy neuroleptyków w naturze, podobno rauwolfia wypłukuje dopamine z mózgu, czy jakoś tak,.. a jeśli tak to powinno być skuteczne na schizofrenię. Podobno lek ten jest pomalutku wycofywany ze sprzedaży, nie zdziwiłbym się gdyby było to spowodowane jego nie skutkami ubocznymi, lecz skutecznością, która utrudnia koncernom farmaceutyczny zarabianie nieco większych pieniążków:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×