Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, zzyyggaa napisał:

Żadnych lęków, stresu tylko w określonych sytuacjach jak np spotkanie w pracy czy kolejka w sklepie nagłe zawroty głowy i problem z równowagą. 

Nie wiązałabym tego z benzodiazepinami w ogóle. Z tego co piszesz objawy pojawiają się w sytuacjach społecznych, czyli to raczej nerwica. Gdyby to było od odstawienia benzo to pojawiałyby się w sytuacjach różnych, bez związku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.11.2022 o 14:59, zzyyggaa napisał:

Cloranxen w teorii to to samo co tranxene ale mi lekarz powiedział że nie zaleca tego pierwszego ponieważ nie działa tak jak ten drugi i że często pacjenci się skarżą zarówno na jakość działania oraz uboki. 

Tranxene ma dlugi czas półtrwania i dlatego w moim przypadku zawsze przy redukcji dawki objawy odstawienia występowały 3ciego lub 4tego dnia. Tak samo teraz kiedy juz całkowicie chciałem odstawic 5mg.

Moim skromnym zdaniem schodzenie z 5tki jest najtrudniejsze a schodzę od lipca z 20 mg. Teraz zaczynam brać 5mg co drugi dzień po 2 tyg co 3 dzień po kolejnych 2tyg co 4ty i dopiero wtedy odstawię całkiem. Więc jestem w trakcie.

Taki schemat mi zalecił lekarz przy redukcji z 10 na 5 mg ale każdy przypadek jest inny. 

Co chcę stanowczo podkreślić to że bardzo pomógł mi Fobic w pierwszych miesiącach odstawiania i teraz bo nie zawsze lekarz trafił z dawkami a jego sugestie zawsze lekarz potwierdził. 

Ja Tobie idzie odstawianie tranxene. Moja koleżanka zamieniła 5 mg tranxene (ok. 3 mg relanium) na równoważna dawkę relanium i schodzi po 0,5 mg relanium co 2 tygodnie. W sumie ma odstawianie 10 mg tranxene i zostało 5 mg tranxene do zredukowania.  Podobno jak już zostanie do redukcji 5 mg diazepanu( relanium) to lepiej schodzić po 0,5 mg  relanium co 2 tygodnie. Co o tym sądzisz? W internecie są dostępne systemy redukcji benzozadiepin

Edytowane przez Kerstina

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Kerstina napisał:

Ja Tobie idzie odstawianie tranxene. Moja koleżanka zamieniła 5 mg tranxene (ok. 3 mg relanium) na równoważna dawkę relanium i schodzi po 0,5 mg relanium co 2 tygodnie. W sumie ma odstawianie 10 mg tranxene i zostało 5 mg tranxene do zredukowania.  Podobno jak już zostanie do redukcji 5 mg diazepanu( relanium) to lepiej schodzić po 0,5 mg  relanium co 2 tygodnie. Co o tym sądzisz? W internecie są dostępne systemy redukcji benzozadiepin

Tak jest taka teoria która mówi ogólnie dla wszystkich benzo aby redukować 10% obecnej dawki co tydzień. Ale w domowych warunkach nie zawsze się da chociażby ze względu na możliwość podziału tabletek. Podejrzewam że stąd w tym przypadku przesiadka na rolkę. 

Ja z 20mg schodzę już 4 mce i schemat od początku był taki sam tzn redukcja o 5 mg co drugi dzień przez 2-3 tygodnie potem co 3ci aż do ustabilizowania się na 15 mg itd. To długa i ciężka niekiedy droga. Teraz jestem na etapie 5 mg tranxene co 2 dzień. No i mam nadzieję że dońca roku się wyłuskam. Idę już po tym wszystkim co przeszedłem najprostrzą drogą bez zmian na rolkę bo jest mocniejsza mimo równoważnych dawek od tranxenu i nie wiem jak bym na nią zareagował. Należy pamiętać żeby to lekarz decydował o sposobie odstawiania i uzbroić się w cierpliwość, nie odstawiać na siłę tylko powoli by nie wracać do wyższych dawek. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zzyyggaa napisał:

Tak jest taka teoria która mówi ogólnie dla wszystkich benzo aby redukować 10% obecnej dawki co tydzień. Ale w domowych warunkach nie zawsze się da chociażby ze względu na możliwość podziału tabletek. Podejrzewam że stąd w tym przypadku przesiadka na rolkę. 

Ja z 20mg schodzę już 4 mce i schemat od początku był taki sam tzn redukcja o 5 mg co drugi dzień przez 2-3 tygodnie potem co 3ci aż do ustabilizowania się na 15 mg itd. To długa i ciężka niekiedy droga. Teraz jestem na etapie 5 mg tranxene co 2 dzień. No i mam nadzieję że dońca roku się wyłuskam. Idę już po tym wszystkim co przeszedłem najprostrzą drogą bez zmian na rolkę bo jest mocniejsza mimo równoważnych dawek od tranxenu i nie wiem jak bym na nią zareagował. Należy pamiętać żeby to lekarz decydował o sposobie odstawiania i uzbroić się w cierpliwość, nie odstawiać na siłę tylko powoli by nie wracać do wyższych dawek. 

Relanium jest fakt mocniejsze ale bierze się mniejszą  równoważną dawkę do tranxene i na jedno wychodzi i łatwiej schodzić dzieląc tabletkę. Ale jak działa inny system redukcji  to dobrze.

Powodzenia

Edytowane przez Kerstina

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Wam. Pół roku brałam Lexotan 3mg. w dawce trzy razy 1/4 tabletki, jak mój organizm zaczął domagać się o więcej sama postanowiłam przestać brać ten lek. Dawkę zmniejszałam stopniowo o 1/4 tabletki mniej co tydzień, niestety tydzień po odstawieniu benzo zaczęły się pierwsze objawy odstawienne, były to nocne poty, biegunka, wymioty, to trwało tak tydzień czasu, potem doszła bezsenność która trwa do teraz ( wczoraj minęło 5 tygodni odkąd przyjęłam ostatnią dawkę leku) . Moje pytanie do Was jak długo walczyliście z bezsennością ( potrafię dwie noce pod rząd mieć bez ani odrobiny snu). Dodam iż lekarz przepisał mi już dwa leki Mirtagen (niestety nie pomaga) i chlorprothixen 15mg ( pomaga ale tylko jak wezmę 3- 4 tabletki niestety jestem po tym rano strasznie zmulona). Może znacie jakiś inny preparat , który pomógł Wam uporać się z bezsennością po odstawieniu benzo. Jestem już załamana...Chcę aby było normalnie jak kiedyś .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, szalona123 napisał:

Hej Wam. Pół roku brałam Lexotan 3mg. w dawce trzy razy 1/4 tabletki, jak mój organizm zaczął domagać się o więcej sama postanowiłam przestać brać ten lek. Dawkę zmniejszałam stopniowo o 1/4 tabletki mniej co tydzień, niestety tydzień po odstawieniu benzo zaczęły się pierwsze objawy odstawienne, były to nocne poty, biegunka, wymioty, to trwało tak tydzień czasu, potem doszła bezsenność która trwa do teraz ( wczoraj minęło 5 tygodni odkąd przyjęłam ostatnią dawkę leku) . Moje pytanie do Was jak długo walczyliście z bezsennością ( potrafię dwie noce pod rząd mieć bez ani odrobiny snu). Dodam iż lekarz przepisał mi już dwa leki Mirtagen (niestety nie pomaga) i chlorprothixen 15mg ( pomaga ale tylko jak wezmę 3- 4 tabletki niestety jestem po tym rano strasznie zmulona). Może znacie jakiś inny preparat , który pomógł Wam uporać się z bezsennością po odstawieniu benzo. Jestem już załamana...Chcę aby było normalnie jak kiedyś .

Z tego co czytam to bardzo szybko zeszłaś z leku. Czyżby 3 tygodnie? 

Bo w sumie ile mg leku brałaś na dobę? 

2,2 mg? (3/4  tabletki 3 mg ), nie wiem czy dobrze liczę, jeśli tak to coś  w przeliczeniu na diazepam ok.3,7mg diazepamu do zredukowania. Bo ok. 6 mg bromazepamu jest równoważne 10 mg diazepamu. To byłby niesamowity expres te 3 tygodnie, chyba że było inaczej.

Chlorprothixen jest stosunkowo niezły na sen i nie uzależnia.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.11.2022 o 17:43, zzyyggaa napisał:

Tak jest taka teoria która mówi ogólnie dla wszystkich benzo aby redukować 10% obecnej dawki co tydzień. Ale w domowych warunkach nie zawsze się da chociażby ze względu na możliwość podziału tabletek. Podejrzewam że stąd w tym przypadku przesiadka na rolkę. 

Ja z 20mg schodzę już 4 mce i schemat od początku był taki sam tzn redukcja o 5 mg co drugi dzień przez 2-3 tygodnie potem co 3ci aż do ustabilizowania się na 15 mg itd. To długa i ciężka niekiedy droga. Teraz jestem na etapie 5 mg tranxene co 2 dzień. No i mam nadzieję że dońca roku się wyłuskam. Idę już po tym wszystkim co przeszedłem najprostrzą drogą bez zmian na rolkę bo jest mocniejsza mimo równoważnych dawek od tranxenu i nie wiem jak bym na nią zareagował. Należy pamiętać żeby to lekarz decydował o sposobie odstawiania i uzbroić się w cierpliwość, nie odstawiać na siłę tylko powoli by nie wracać do wyższych dawek. 

Chciałam się zapytać jak ci idzie odstawianie  tranxene, ostatnia prosta 5 mg, nie masz jakiś sensacji typu lęk przy odstawianiu. Czy nigdy się nie cofałeś w kwestii  redukowanej dawki, jeśli tak to po jakim czasie wracałeś do mniejszej dawki i to się sprawdzało?

Czy zacząłeś redukować z antydepresantami i to pomagało?  Jest trochę tych pytań, jak byś mógł to proszę o odpowiedź. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Kerstina napisał:

Chciałam się zapytać jak ci idzie odstawianie  tranxene, ostatnia prosta 5 mg, nie masz jakiś sensacji typu lęk przy odstawianiu. Czy nigdy się nie cofałeś w kwestii  redukowanej dawki, jeśli tak to po jakim czasie wracałeś do mniejszej dawki i to się sprawdzało?

Czy zacząłeś redukować z antydepresantami i to pomagało?  Jest trochę tych pytań, jak byś mógł to proszę o odpowiedź. Pozdrawiam

Jak długo brałeś tranxene?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Kerstina napisał:

Z tego co czytam to bardzo szybko zeszłaś z leku. Czyżby 3 tygodnie? 

Bo w sumie ile mg leku brałaś na dobę? 

2,2 mg? (3/4  tabletki 3 mg ), nie wiem czy dobrze liczę, jeśli tak to coś  w przeliczeniu na diazepam ok.3,7mg diazepamu do zredukowania. Bo ok. 6 mg bromazepamu jest równoważne 10 mg diazepamu. To byłby niesamowity expres te 3 tygodnie, chyba że było inaczej.

Chlorprothixen jest stosunkowo niezły na sen i nie uzależnia.

Pozdrawiam

Czy Chlorpothixen - 15mg. w dawce 3-4 tabletki ( ostatnio nawet 5, bo przy 4 nie zasnęłam) nie jest za duża? Lek przepisał mi lekarz z soru, bo niestety wylądowałam tam po kolejnej nieprzespanej nocy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, szalona123 napisał:

Czy Chlorpothixen - 15mg. w dawce 3-4 tabletki ( ostatnio nawet 5, bo przy 4 nie zasnęłam) nie jest za duża? Lek przepisał mi lekarz z soru, bo niestety wylądowałam tam po kolejnej nieprzespanej nocy. 

Trudno mi powiedzieć, musisz się spytać lekarza.  Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kerstina napisał:

Jak długo brałeś tranxene?

Biorę tranxene już prawie rok. Odstawienie idzie w miarę ok, czasem nie zawsze idealnie wg schematu bo muszę dobrać 5 mg w dniu w którym nie brałem. Do tego biorę 30mg paroxetyny i 100mg pregabaliny ale oba leki nie działają na mnie w żaden sposób. Bynajmniej nie pomagają. Pregabalina powyżej 100 mg nasilała tylko senność. Zrzucam je jak tylko wyjdę z benzo. Propranolol i hydroxyzyna na mnie lepiej działają niz te 2 powyższe. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kerstina napisał:

Chciałam się zapytać jak ci idzie odstawianie  tranxene, ostatnia prosta 5 mg, nie masz jakiś sensacji typu lęk przy odstawianiu. Czy nigdy się nie cofałeś w kwestii  redukowanej dawki, jeśli tak to po jakim czasie wracałeś do mniejszej dawki i to się sprawdzało?

Czy zacząłeś redukować z antydepresantami i to pomagało?  Jest trochę tych pytań, jak byś mógł to proszę o odpowiedź. Pozdrawiam

Jeszcze dodam ze lęki są oczywiście. U mnie to lęk w kolejce w sklepie, w kościele, na spotkaniach w pracy, przy wjeździe na autostradzie. Wszedzie tam skad nie ma ucieczki. Najpierw zawrot głowy do utraty równowagi po rozwinięcie się ataku paniki. Każdy dzień to ciężka walka czego nikt nie rozumie, nawet najbliższa rodzina. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, szalona123 napisał:

Czy Chlorpothixen - 15mg. w dawce 3-4 tabletki ( ostatnio nawet 5, bo przy 4 nie zasnęłam) nie jest za duża? Lek przepisał mi lekarz z soru, bo niestety wylądowałam tam po kolejnej nieprzespanej nocy. 

5 tabletek 15mg (75mg) to dużo ale jeśli bierzesz tak doraźnie w razie potrzeby i czujesz się tak dobrze, to chyba nie musisz nic zmieniać. W zaburzeniach psychotycznych można brać nawet 100mg w 1 dawce (czego jednak nie polecam). Ogólnie po czasie ten lek mniej usypia i działa najlepiej stosowany krótko. Warto iść do psychiatry omówić co dalej z twoim snem - chlorprothixen może nie wystarczyć. Jeśli masz wątpliwości, to chlorprothixen nie uzależnia, ale słabiej usypia po dłuższym czasie - jak większość leków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zzyyggaa napisał:

Jeszcze dodam ze lęki są oczywiście. U mnie to lęk w kolejce w sklepie, w kościele, na spotkaniach w pracy, przy wjeździe na autostradzie. Wszedzie tam skad nie ma ucieczki. Najpierw zawrot głowy do utraty równowagi po rozwinięcie się ataku paniki. Każdy dzień to ciężka walka czego nikt nie rozumie, nawet najbliższa rodzina. 

Dzięki za odpowiedž. Z tego co piszesz wynika, że lęki u Ciebie nie są spowodowane odstawianiem tranxene, i to dobre. Dziwne, że paroksetyna, niby na lęki, nie daje sobie z nimi rady. Niezła na lęki jest sertralina, nie wiem czy brałeś, chociaż wiadomo że każdy reaguje inaczej na leki.

Po zejściu z benzo na pewno dobierzesz  wspólnie z lekarzem skuteczniejszy lek. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, ProstyUser napisał:

5 tabletek 15mg (75mg) to dużo ale jeśli bierzesz tak doraźnie w razie potrzeby i czujesz się tak dobrze, to chyba nie musisz nic zmieniać. W zaburzeniach psychotycznych można brać nawet 100mg w 1 dawce (czego jednak nie polecam). Ogólnie po czasie ten lek mniej usypia i działa najlepiej stosowany krótko. Warto iść do psychiatry omówić co dalej z twoim snem - chlorprothixen może nie wystarczyć. Jeśli masz wątpliwości, to chlorprothixen nie uzależnia, ale słabiej usypia po dłuższym czasie - jak większość leków.

Dzięki za odpowiedź, w nocy dzwoniłam na odział psychiatryczny bo nie mogłam zasnąć po 5 tab. chlorprothixen, a tam dostałam info iż mogę śmiało wziąć jeszcze tabletki aby tylko nie przekroczyć 150 mg...niestety i tak nie mogłam zasnąć 😔chyba faktycznie mój organizm przyzwyczaił się do chloro...Na 15.12 mam termin do psychiatry a jutro idę do lekarza rejonowego aby zapisał mi coś na sen, aby do 15.12 dotrwać...Pomóżcie o co mogę poprosić na sen? Znajoma z apteki każe poprosić o trittico, co o tym myślicie? A może macie coś sprawdzonego co na bezsenność po odstawieniu benzo na pewno pomoże?

Edytowane przez szalona123

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, szalona123 napisał:

Dzięki za odpowiedź, w nocy dzwoniłam na odział psychiatryczny bo nie mogłam zasnąć po 5 tab. chlorprothixen, a tam dostałam info iż mogę śmiało wziąć jeszcze tabletki aby tylko nie przekroczyć 150 mg...niestety i tak nie mogłam zasnąć 😔chyba faktycznie mój organizm przyzwyczaił się do chloro...Na 15.12 mam termin do psychiatry a jutro idę do lekarza rejonowego aby zapisał mi coś na sen, aby do 15.12 dotrwać...Pomóżcie o co mogę poprosić na sen? Znajoma z apteki każe poprosić o trittico, co o tym myślicie? A może macie coś sprawdzonego co na bezsenność po odstawieniu benzo na pewno pomoże?

Trittico to antydepresant, przypisuje się mu korzystny wpływ na sen. Podobnie lerivon też antydepresant  (mianseryna). Ale jak to leki, każdy może reagować inaczej.Musisz to skonsultować z lekarzem, na pewno coś poradzi i w kwestii  doboru odpowiedniego leku i jego dawki znając przyczynę bezsenności. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, szalona123 napisał:

Czy Chlorpothixen - 15mg. w dawce 3-4 tabletki ( ostatnio nawet 5, bo przy 4 nie zasnęłam) nie jest za duża?

Brałem ten lek na bezsenność w dawkach 50-100 mg, jednak bardzo szybko przestał działać nasennie i musiałem z niego zrezygnować.

 

Kierując się informacjami zawartymi w sieci oraz ulotce leku, w bezsenności stosuje się dawki 15-100 mg, przy czym leczenie powinno rozpocząć się od najmniejszej skutecznej dawki i następnie w razie potrzeby stopniowo ją zwiększać. Wygląda na to, że mieścisz się w bezpiecznym zakresie, ale najlepiej skonsultuj to ze specjalistą.

 

4 godziny temu, szalona123 napisał:

A może macie coś sprawdzonego co na bezsenność po odstawieniu benzo na pewno pomoże?

U mnie nasennie lepiej i dłużej sprawdzała się kwetiapina. Można ją łączyć z mirtazapiną/mianseryną, lub trazodonem, jak wspomniano wyżej.

Edytowane przez Fobic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Jurecki To zależy, czy twój problem ma charakter przewlekły czy okresowy. Jeśli masz taki problem raz na jakiś czas, najskuteczniejsze powinny być leki doraźne (benzodiazepiny) jak diazepam, lub nitrazepam, które charakteryzują się wystarczająco długim czasem działania.

Jeśli natomiast problem jest przewlekły to sprawa jest trochę bardziej skomplikowana. Mianseryna np. może być stosowana bezproblemowo i przez długi czas w dawce do 60 mg i będzie zawsze działać sedatywnie, bo taki ma charakter, podobnie jak mirtazapina. To są bezpieczne i w miarę skuteczne opcje, a takich wynalazków jak TLPD, czy SS/SNRI stricte na lepsze spanie nie będę polecał.

 

Rozmawiałem dziś z psychiatrą, który powiedział, że trazodon jest przestarzały i lobbowany przez jego producenta, bo nie ma leków generycznych z tą substancją, tylko Trittico. Zwiększył mi mianserynę z 30 do 60 mg, dorzucił estazolam w razie czego i baklofen na dzień, bo po nim czuję, że żyję 😎

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.12.2022 o 17:00, Fobic napisał:

U mnie nasennie lepiej i dłużej sprawdzała się kwetiapina. Można ją łączyć z mirtazapiną/mianseryną, lub trazodonem, jak wspomniano wyżej.

 

Teoretycznie unikałbym łączenia kwetiapiny z innymi lekami przeciwhistaminowymi czy przeciwadrenergicznymi. Łączenie z mirtazapiną i mianseryną spowoduje zsumowanie się działania histaminowego, co może przynieść choćby znaczne wydłużenie czasu snu spowodowane nadmiernym efektem sedatywnym. Z kolei łączenie kwetiapiny z trazodonem spowoduje zsumowanie się działania histaminowego i adrenergicznego, co może przynieść tak jak wyżej wydłużenie czasu snu oraz dodatkowo bóle i zawroty głowy spowodowane nadmiernym efektem ortostatycznego obniżenia ciśnienia tętniczego krwi. 

 

W sumie to też zależy od dawek obu leków, jednak przestrzegam przed ewentualnymi skutkami ubocznymi takiego postępowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za hipotensję ortostatyczną w 90% odpowiedzialna będzie kwetiapina niezależnie od połączenia. Zdarzyło się raz, że po 75 mg samej kwetiapiny, po nagłym wstaniu z łóżka straciłem całkowicie przytomność. Mirtazapina/mianseryna, czy trazodon mają w tym przypadku marginalne znaczenie, choć mogą nasilać ten niebezpieczny skutek uboczny.

 

Pani @szalona123 pytała o coś sprawdzonego na bezsenność po odstawieniu benzodiazepin, przy czym zaznaczyła, że chloroprotyksen przestał na nią działać sedatywnie. Tolerancja na takie działanie kwetiapiny rośnie dużo wolniej, a najskuteczniejsze połączenie z mojego doświadczenia to właśnie kwetiapina + mirtazapina. Nigdzie nie pisałem o braniu wszystkich tych leków jednocześnie. Trazodon to przeżytek, nie traciłbym na niego czasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim, 

 

ciężko mi było przejrzeć cały wątek, ale chyba nic nie było na ten temat. Mianowicie jestem znowu w ciągu od początku kwietnia, aktualnie 1,5mg-3mg dziennie. Czy ktoś schodził z alpry przez zmianę na xanax SR? Próbuję znowu, ale po wzięciu 0,5 mg SR czułem się jeszcze gorzej, jeszcze większe lęki, jakaś derealizacja i inny szajs, więc trzeba było dorzucać normalne piguły. Teraz magik przepisał mi 1 mg SR i jeszcze gorzej, czuję praktycznie od razu straszną zamułę, jak w jakiejś szklanej kuli, koszmarne uczucie. Ktoś tak miał? Próbować dalej? Aktualnie próbuję schodzić z dawki zwykłej alpry - z około 3mg na 1,5-2mg… ale idzie strasznie topornie, bo po wzięciu np. 1 mg to potem tak we mnie sie gotuje, ze nie mogę wytrzymać, miliard emocji na raz, irytacja na poziomie k2. 

 

Dzisiaj kolejna próba -> o 11:00 1mg SR, dorzutka o 12:30 0,5mg SR... Czuję jakiś ucisk w klacie, jakby ciężej mi się oddychało. Na razie trzymam się, żeby nie dorzucić zwykłej, ale jest jakaś masakra. Macie jakieś doświadczenia, pomysły co zrobić? I co myślicie, czy dawka 2-3mg dziennie to obiektywnie wysoka dawka?


PS oczywiście w*ebałem się w to nie dla zabawy, tylko przez to, że cierpię na ostrą nerwicę lękową.

 

Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, kosmos_ napisał:

 

PS oczywiście w*ebałem się w to nie dla zabawy, tylko przez to, że cierpię na ostrą nerwicę lękową.

 

Pozdro

Witaj w klubie. Też mam to zdiagnozowane. Zasugerowałbym lekarzowi przesiadkę na benzo o długim okresie półtrwania, chyba najbezpieczniejsze byłoby relanium w odpowiedniej dawce. Nie musiałbyś wtedy dobierać po kilku godzinach. Do tego pregabaline ale na krótko żeby przetrwać te najgorsze dni związane z przesiadką i ustabilizowaniem emocji na jednym poziomie. Potem dopiero można myśleć o powolnym odstawianiu. Stosuj się zawsze do tego co mówi lekarz. Jeśli leczenie nie skutkuje to go zmień. No i polecam też kilka sesji z psychologiem, który nakieruje jak sobie radzić z atakami paniki. Mi pomogło na tyle że potrafię je zignorować mimo silnych objawów somatycznych. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×