Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, SayYes napisał:

Ja tylko chcę Ci pomóc... nic więcej... moim zdaniem odstawiasz za wolno... Powinnaś redukować 1/4 co dwa tygodnie i nie przedłużać tego wogole…. i POWINNAŚ ZACZĄĆ TERAZ DZISIAJ !!! BRAĆ COAXIL !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Pomogłes mi tłumacząc co się dzieje przy idstawianiu.Doceniam to i dziękuję

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, SayYes napisał:

Ponieważ raczej się tu już nie pojawię podsumuję to wszystko co się tutaj działo ostatnio... Mam wrażenie że tak naprawdę nic nie chcecie zrobić z benzo… szukacie wymówek w postaci złego samopoczucia itd. żeby w tym trwac…. Dawki rzedu 1,25 alprazolamu to bardzo wysokie dawki.... to tak jak 25 mg relanium... i co ? jak długo na takiej końskiej dawce jeszcze będziesz? Z każdym dniem i miesiącem będzie coraz gorzej redukować.... szczerze ??? Między 1,5 a 1,025 moim zdaniem dla organizmu nie ma żadnej różnicy więc ja bym się nie męczył tylko zażywał 1,5  skoro ta dawka działa bo wygląda na to że nic innego nie zażyjesz a i redukcja będzie trwała wieki. Niestety nie ma czarodziejskiej różdżki i bóle odstawienia się pojawią....  wiem po sobie że gdyby nie zdecydowana redukcja alprazolamu to do dzisiaj bym w nim tkwił.... Lorafen też zredukowałem do małej dawki dosyć szybko.... ale CHCIAŁEM.... i nie obyło się bez potykań serca i ataków lęku... tylko wiem że gdybym tego nie zrobił to z każdym dniem było by trudniej i gorzej... Wiec mam złe dni, źle śpię ale wierze i wiem że z każdym miesiącem będzie lepiej chociaż może to potrwać i rok... Konsultuję się u różnych psychiatrów, wyciągam własne wnioski, czytam opracowania medyczne różnych leków i interesuję się suplementacją. Niestety nie zauważyłem tutaj aby ktoś inny tak robił. Trwacie w tym benzo bo nie robicie prawie nic żeby z tego wyjść. Dlatego nie chce mi się już powtarzać zażyj, idź do innego psychiatry, poczytaj o tym, o tamtym... bo to i tak nie skutkuje. Dlatego dziękuje wszystkim za zainteresowanie i życzę powodzenia i wytrwałości. Trzymajcie się . Marcin

Nie wrzucaj wszystkich do jednego wora.

Ja 2 lata sie meczylam odstawianiem. Tez wszystko co mozliwe czytalam. 

Bralam 3 mg lorazepamu. Po 0.25 nie dalo sie redukowac. Musialo byc mniej i dlatego to tak dlugo trwalo. Przez glupote i atak paniki zaczelam znowu brac. Ale teraz biore 0.75 tylko i tez schodze. 

One nie moga zejsc bo nie tyle skutki odstawienne je mecza co sama choroba. Antydepresant by pomogl. Ale nie chce bo " nie wierzy" . Tego nie rozumiem. Nie wierzysz ale sprobuj skoro widzisz, ze nie masz w sumie lepszych opcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Jastara napisał:

Pomogłes mi tłumacząc co się dzieje przy idstawianiu.Doceniam to i dziękuję

Ale po co ma co ktod tlumaczyc. Czy czytalas caly manual Ashton? Bo mam wrazenie, ze nie. O wiele rzeczy bys nie musiala pytac na forum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, SayYes napisał:

Nie mam zamiaru nikogo krzywdzić... ale jeżeli kilka osób na tym forum Ci radzi żeby wziąć natydepresantm psychiatra to samo... a Ty nadal Piszesz posty że się boisz , ze nie... no to nie ma sensu kontynuować tematu... tylko tyle... ale Musisz zdać sobie sprawę z tego że jest przelicznik dawki każdej benzodiazepiny aby ustalić jej moc … Przelicza się na diazepam… Ty w tej chwili dobowo bierzesz bardzo dużą dawkę bo w przeliczeniu ok 25 mg relanium. To teraz pomyśl... w aptece znajdziesz relanium 2mg i 5 mg... Ty w tej chwili zażywasz ekwiwalent 5 tabletek relanium 5 mg czyli mocniejszego. Chcę Ci tylko uświadomić ze to do niczego dobrego nie prowadzi...

25mg diazepamu? O qoorwa. I to jeszcze nie diazepam.

2.5mg nie powinno zrobic roznicy wiec to u ciebie nerwica a nie odstawianie wywoluje te skutki.

Antydepresantu sie boisz to podejmij dezycje wziac go a my ci pomozemy jak brac zeby sie nie bac i nie miec skutkow ubocznych. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Miss Worldwide napisał:

Ale po co ma co ktod tlumaczyc. Czy czytalas caly manual Ashton? Bo mam wrazenie, ze nie. O wiele rzeczy bys nie musiala pytac na forum.

Ashton czytałam nie raz, a na forum weszłam też po to by dowiedzieć się wiecej od ludzi, którzy odstawili.Ale okazuje się że niektórzy wolą ublizac niż pomagać.Ty odstawialas 2 lata , ja dopiero 4 miesiące i jakie larum!!!! A brałaś tyle co ja na początku bo 3 mg lorafenu to 1, 5 mg alprazolamu.Więc nie załamuj rąk nade mną, kto Ci dał takie prawo.Ja zadaję pytania, nie chcesz to nie odpowiadaj a tym bardziej nie ublizaj.Nie jesteś alfa i omega, nikt nie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jastara napisał:

Ashton czytałam nie raz, a na forum weszłam też po to by dowiedzieć się wiecej od ludzi, którzy odstawili.Ale okazuje się że niektórzy wolą ublizac niż pomagać.Ty odstawialas 2 lata , ja dopiero 4 miesiące i jakie larum!!!! A brałaś tyle co ja na początku bo 3 mg lorafenu to 1, 5 mg alprazolamu.Więc nie załamuj rąk nade mną, kto Ci dał takie prawo.Ja zadaję pytania, nie chcesz to nie odpowiadaj a tym bardziej nie ublizaj.Nie jesteś alfa i omega, nikt nie jest.

Wiadomo każdy odstawia w innym tempie .. Każdy człowiek ma inną psychikę inaczej to przechodzi .. Odstawiaj w taki sposób żeby nie zrobić sobie krzywdy to ze ja np odstawiłam tak drastycznie nie oznacza że drugiej osobie sie to uda .. psychotropy to ciężkie uzależnienie .. ludzie redukują dawki miesiącami .. odstawiaj powoli i sprawdzaj jak reaguje na to Twoja psychika .. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Ola76 napisał:

Wiadomo każdy odstawia w innym tempie .. Każdy człowiek ma inną psychikę inaczej to przechodzi .. Odstawiaj w taki sposób żeby nie zrobić sobie krzywdy to ze ja np odstawiłam tak drastycznie nie oznacza że drugiej osobie sie to uda .. psychotropy to ciężkie uzależnienie .. ludzie redukują dawki miesiącami .. odstawiaj powoli i sprawdzaj jak reaguje na to Twoja psychika .. 

Tak właśnie robię i jest bardzo ciężko.Ale widzisz nie wolno zapytać o objawy odstawienne bo niektórych to denerwuje niestety.Ja odczuwam zmniejszenie dawki o 0,125 mg niektórzy twierdzą że to nic nie znacząca dawka dla organizmu.A dla mnie to dużo i trwa z miesiąc niż się ustabilizuje .Taka moja uroda.Mądre słowa napisałaś, jeden potrafi odstawić w miesiąc, drugiemu zajmie to rok.Ważne żeby osiągnąć zamierzony cel.Pozdrowienia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Jastara napisał:

Ashton czytałam nie raz, a na forum weszłam też po to by dowiedzieć się wiecej od ludzi, którzy odstawili.Ale okazuje się że niektórzy wolą ublizac niż pomagać.Ty odstawialas 2 lata , ja dopiero 4 miesiące i jakie larum!!!! A brałaś tyle co ja na początku bo 3 mg lorafenu to 1, 5 mg alprazolamu.Więc nie załamuj rąk nade mną, kto Ci dał takie prawo.Ja zadaję pytania, nie chcesz to nie odpowiadaj a tym bardziej nie ublizaj.Nie jesteś alfa i omega, nikt nie jest.

Jakie prawo do czego? Czym ja cie obrazilam albo co zlego powiedzialam? A tym bardziej ublizylam? Niby jak? 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Jastara napisał:

Ashton czytałam nie raz, a na forum weszłam też po to by dowiedzieć się wiecej od ludzi, którzy odstawili.Ale okazuje się że niektórzy wolą ublizac niż pomagać.Ty odstawialas 2 lata , ja dopiero 4 miesiące i jakie larum!!!! A brałaś tyle co ja na początku bo 3 mg lorafenu to 1, 5 mg alprazolamu.Więc nie załamuj rąk nade mną, kto Ci dał takie prawo.Ja zadaję pytania, nie chcesz to nie odpowiadaj a tym bardziej nie ublizaj.Nie jesteś alfa i omega, nikt nie jest.

Ja bralam na poczatku 1mg lorazepamu nie 3. To bylo 15 lat temu. Przez ten czas w koncu doszlam do 3mg. 15 lat na benzodiazepinach. Wiec ty na poczatku bralas tyle co ja po 15 latach.

Ale pal licho to gadanie. Trzeba sie skupic co teraz. Napisz czy juz zamienilas na diazepam?

Jak nie to napisz co ile godzim bierzesz. Byc moze masz w sumie codziennie uboki odstawienne bo ten alprozolam po kilku godzinach przestaje dzialac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Miss Worldwide napisał:

Ja bralam na poczatku 1mg lorazepamu nie 3. To bylo 15 lat temu. Przez ten czas w koncu doszlam do 3mg. 15 lat na benzodiazepinach. Wiec ty na poczatku bralas tyle co ja po 15 latach.

Ale pal licho to gadanie. Trzeba sie skupic co teraz. Napisz czy juz zamienilas na diazepam?

Jak nie to napisz co ile godzim bierzesz. Byc moze masz w sumie codziennie uboki odstawienne bo ten alprozolam po kilku godzinach przestaje dzialac.

Już skończmy ten temat.Biorę alprox 1mg i odstawiam po kawałeczku.Psychiatra stwierdził że nie ma sensu zamieniać na valium, to nie jest jakaś duża dawka żeby pchać się w inne benzo.Rozpętała się burza w szklance wody a ja tylko pytałam o objawy odstawienne😍

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Ola76 napisał:

A jakie są Twoje plany ? Masz zamiar wskakiwac na jakieś inne leki ? Po odstawce benzo do 0 

Właśnie wróciłem od psychiatry... w końcu trafiłem na mądrego gościa... Nie narzucał a proponował... Stwierdził że głownym problemem jest uzależnienie od benzo… zalecił zmiane Lorafenu na Tranxene żeby było mniej bolesne zejście całkowite... ale Tranxene w bardzo małej dawce więc posłucham... zgodził się żeby spróbować z l tryptofanem przez miesiąc i jeżeli nie pomoże to zaproponował escitalopram… ale wszystko z głową... wiedział o interakcjach lekowych, poprosił o ekg przed włączeniem escitalopramu…. Bardzo jestem zadowolony z jego podejścia i wiedzy... Jeżeli będę się bardzio zle czuł po całkowitym odstawieniu Lorafenu to rozważę ten escitalopram bo to bardzo dobry lek a ja jednak mam lęki z elementami agorafobii… wiec może nie być wyjścia... ale zrobie wszystko żeby obyło się bez leków...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Miss Worldwide napisał:

Nie wrzucaj wszystkich do jednego wora.

Ja 2 lata sie meczylam odstawianiem. Tez wszystko co mozliwe czytalam. 

Bralam 3 mg lorazepamu. Po 0.25 nie dalo sie redukowac. Musialo byc mniej i dlatego to tak dlugo trwalo. Przez glupote i atak paniki zaczelam znowu brac. Ale teraz biore 0.75 tylko i tez schodze. 

One nie moga zejsc bo nie tyle skutki odstawienne je mecza co sama choroba. Antydepresant by pomogl. Ale nie chce bo " nie wierzy" . Tego nie rozumiem. Nie wierzysz ale sprobuj skoro widzisz, ze nie masz w sumie lepszych opcji.

Nie wrzucam... ale sama widzisz ten brak logiki w postępowaniu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Miss Worldwide napisał:

I 3mg lorazepamu to jest 15 diazepamu. I to tez juz jest duza dawka.

Ale czyli ty juz zamienilas na diazepam calkowicie? Juz bierzesz tylko diazepam? 

Nie... Jastara miała rację... 3mg lorafenu to 30 mg diazepamu…. dobrze ze z tego zeszłaś i do tego nie wracasz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie 🙂

Czytam właśnie Wasze potyczki słowne i zastanawiam się po co komu to potrzebne, to forum na krorym osoby takie jak my szukają wsparcia a nie nagany. SayYes wydaje mi się że masz bardzo dużą wiedzę i bardzo dobrze że się z nami dzielisz ale z drugiej strony nie wiesz jak i przez co niektórzy z nas przechodzą i czego tak naprawdę potrzebują. Ja bardzo cenię sobie uwagi innych i myślę że tylko my możemy sobie pomóc ale u mnie niestety to uzależnienie trwało bardzo długo i boję się że mój mózg nie będzie taki jak kiedys. Pozdrawiam 

W dniu 18.11.2019 o 18:30, ja_słababa napisał:

Dzięki bardzo za Twój opis. Dużo by pisać... ale mniej więcej u nas wszystkich tak się to zaczęło, że poziom stresu w życiu przelał czarę goryczy... pojawił się koszmarny lęk, bezsenność i to na bezsenność dostałam lorazepam... taka ulga... ale co potem?  Życie, które dla kogoś obok może wyglądać na bezproblemowe jest dla mnie wyzwaniem, ta cholerna przeszkadzająca żyć wrażliwość na wszystko... Kto to widział, żeby nie można było żyć normalnie tylko na prochach!!!!!

J. 🙂

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Miss Worldwide napisał:

Ja bralam na poczatku 1mg lorazepamu nie 3. To bylo 15 lat temu. Przez ten czas w koncu doszlam do 3mg. 15 lat na benzodiazepinach. Wiec ty na poczatku bralas tyle co ja po 15 latach.

Ale pal licho to gadanie. Trzeba sie skupic co teraz. Napisz czy juz zamienilas na diazepam?

Jak nie to napisz co ile godzim bierzesz. Byc moze masz w sumie codziennie uboki odstawienne bo ten alprozolam po kilku godzinach przestaje dzialac.

Hej Miss Worldwide, czytam że również bralas benzo przez 15 lat, czyli masz podany czas jak ja (17 lat). Czy masz albo miałaś, na początku odwyku wrażenie że Twój mózg jest jakby z betonu i te poczucie że w jakiś sposób zmienił Ciebie jako człowieka? Ja przez cały czas mam poczucie odrealnienia, mam uczucie trwania w tym życiu ale tak z boku, nie umiem wogole pomyśleć o przyszłości i w kółko mój mózg przerabia jakieś myśli. Nie wiem czy powinnam zasugerować lekarzowi zmianę AD czy może zwiększyć wenlafaksyne. Myślę że mój lekarz (jest nieco wiekowy) nie bardzo wie jak mi pomóc co zastosować a na zmianę lekarza jakoś nie mam siły bo ostatnio zbyt często zmieniłam. Chciałabym żeby wkoncu któryś z lekarzy powiedział mi że mózg się regeneruje i że dokładnie te stany które mam to właśnie abstynęcja od lorafenu. Czy człowiek może jeszcze wierzyć że będzie dobrze skoro ciągle jest źle?! Jednego jestem pewna, do benzo nigdy już nie wrócę, nawet jeśli w domu mam całe opakowanie lorafenu i diazepam to wcale nie myślę o tym zeby wziąść, chcę tylko mieć na że czas będzie działał na moją korzyść. 

Pozdrawiam i życzę powodzenia 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Lorra78 napisał:

Hej Miss Worldwide, czytam że również bralas benzo przez 15 lat, czyli masz podany czas jak ja (17 lat). Czy masz albo miałaś, na początku odwyku wrażenie że Twój mózg jest jakby z betonu i te poczucie że w jakiś sposób zmienił Ciebie jako człowieka? Ja przez cały czas mam poczucie odrealnienia, mam uczucie trwania w tym życiu ale tak z boku, nie umiem wogole pomyśleć o przyszłości i w kółko mój mózg przerabia jakieś myśli. Nie wiem czy powinnam zasugerować lekarzowi zmianę AD czy może zwiększyć wenlafaksyne. Myślę że mój lekarz (jest nieco wiekowy) nie bardzo wie jak mi pomóc co zastosować a na zmianę lekarza jakoś nie mam siły bo ostatnio zbyt często zmieniłam. Chciałabym żeby wkoncu któryś z lekarzy powiedział mi że mózg się regeneruje i że dokładnie te stany które mam to właśnie abstynęcja od lorafenu. Czy człowiek może jeszcze wierzyć że będzie dobrze skoro ciągle jest źle?! Jednego jestem pewna, do benzo nigdy już nie wrócę, nawet jeśli w domu mam całe opakowanie lorafenu i diazepam to wcale nie myślę o tym zeby wziąść, chcę tylko mieć na że czas będzie działał na moją korzyść. 

Pozdrawiam i życzę powodzenia 🙂

Nie. Ja mam depreche, nerwice i napady lękowe. Tez ataki paniki.

Ponoc odrealnienie to dosyc czesty skutek benzo. Mozd to jest u ciebie.

Nie wiem co masz na mysli z tym odrealnieniem. W sumie to moze byc sama nerwica albo depresja. 

W jakim sensie mozg ma ci sie naprawic? Przeciez nie jest zepsuty. Benzo ryja mozg ale w sensie poznawczo behawioralnym a nie w sensie fizycznym.

Takie trzaski moga trwac okolo roku. Jak nie zmienisz zachowan i mysli to ciezko bedzie. Samo sie nie naprawi. Trzeba tyrac. (Czyli psycholog sie klania)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Lorra78 napisał:

Witajcie 🙂

Czytam właśnie Wasze potyczki słowne i zastanawiam się po co komu to potrzebne, to forum na krorym osoby takie jak my szukają wsparcia a nie nagany. SayYes wydaje mi się że masz bardzo dużą wiedzę i bardzo dobrze że się z nami dzielisz ale z drugiej strony nie wiesz jak i przez co niektórzy z nas przechodzą i czego tak naprawdę potrzebują. Ja bardzo cenię sobie uwagi innych i myślę że tylko my możemy sobie pomóc ale u mnie niestety to uzależnienie trwało bardzo długo i boję się że mój mózg nie będzie taki jak kiedys. Pozdrawiam 

 

Właśnie dlatego że mam jakąś tam wiedzę staram się zmotywować do zmiany postępowania. A to nie zawsze jest głaskanie po głowie i mówienie że będzie dobrze... bo nie będzie.... wiem że Jastara… odstawiając w ten sposób tak silną benzodiazepinę bez wspomagania antydepresantem będzie jeszcze dluuugo przeżywać te męki co teraz... Trzeba pamiętać że w tym przypadku nakłada się nerwica na uzależnienie a nerwica jest nieleczona. Wiec jak ma być dobrze ???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Lorra78 napisał:

Hej Miss Worldwide, czytam że również bralas benzo przez 15 lat, czyli masz podany czas jak ja (17 lat). Czy masz albo miałaś, na początku odwyku wrażenie że Twój mózg jest jakby z betonu i te poczucie że w jakiś sposób zmienił Ciebie jako człowieka? Ja przez cały czas mam poczucie odrealnienia, mam uczucie trwania w tym życiu ale tak z boku, nie umiem wogole pomyśleć o przyszłości i w kółko mój mózg przerabia jakieś myśli. Nie wiem czy powinnam zasugerować lekarzowi zmianę AD czy może zwiększyć wenlafaksyne. Myślę że mój lekarz (jest nieco wiekowy) nie bardzo wie jak mi pomóc co zastosować a na zmianę lekarza jakoś nie mam siły bo ostatnio zbyt często zmieniłam. Chciałabym żeby wkoncu któryś z lekarzy powiedział mi że mózg się regeneruje i że dokładnie te stany które mam to właśnie abstynęcja od lorafenu. Czy człowiek może jeszcze wierzyć że będzie dobrze skoro ciągle jest źle?! Jednego jestem pewna, do benzo nigdy już nie wrócę, nawet jeśli w domu mam całe opakowanie lorafenu i diazepam to wcale nie myślę o tym zeby wziąść, chcę tylko mieć na że czas będzie działał na moją korzyść. 

Pozdrawiam i życzę powodzenia 🙂

Będzie dobrze... benzo nie niszczą mózgu i mózg się po nich regeneruje stopniowo... na to trzeba czasami 5 lat żeby wszystko odeszło.... Zmień lekarza. Słyszałem że wenlafleksyna to bardzo ciężki lek i może w tym problem. Zapytaj o pregabaline i escitalopram. Escitalopram to najnowocześniejsze ssri.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Miss Worldwide napisał:

Ja nie wiem. Przelicznik pokazuje lorazepam 1=5. A alprozolam 1=10

Na pewno nie.... Lorafen 1 mg to ok 10 mg. Ale to nieważnie bo już tyle nie bierzesz. Pytałem o to wczoraj psychiatrę mówiąc że biorę 0,5 Lorafenu i odpowiedział że to około 5 mg diazepamu. Zaproponował zmianę na tranxene w równoważnej dawce. Spróbuję...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SayYes napisał:

Właśnie dlatego że mam jakąś tam wiedzę staram się zmotywować do zmiany postępowania. A to nie zawsze jest głaskanie po głowie i mówienie że będzie dobrze... bo nie będzie.... wiem że Jastara… odstawiając w ten sposób tak silną benzodiazepinę bez wspomagania antydepresantem będzie jeszcze dluuugo przeżywać te męki co teraz... Trzeba pamiętać że w tym przypadku nakłada się nerwica na uzależnienie a nerwica jest nieleczona. Wiec jak ma być dobrze ???

Serotoninowa teoria depresji już została obalona, SSRI celują w układ biologiczny i trwale go uszkadzaja, nieodwracalnie niestety.Poza tym też uzależniają, nie mniej niż benzo.Nerwicę leczy się tylko i wyłącznie psychoterapia.Ja jestem uzależniona od alproxu fizycznie, nie psychicznie, odstawianie jest bardzo trudne ale nie niemożliwe.Weszłam na to forum żeby porównać moje objawy odstawienne z innymi, pomogles mi , za to Ci dziękuję😍.Czytałam opracowanie dr Ashton nie raz, umiem czytać ze zrozumieniem.Mój temat na tym forum proszę zakończyć, ja tylko chciałam skonsultować moje objawy z innymi osobami w mojej sytuacji.Pozdrawiam, bez odbioru

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Jastara napisał:

Serotoninowa teoria depresji już została obalona, SSRI celują w układ biologiczny i trwale go uszkadzaja, nieodwracalnie niestety.Poza tym też uzależniają, nie mniej niż benzo.Nerwicę leczy się tylko i wyłącznie psychoterapia.Ja jestem uzależniona od alproxu fizycznie, nie psychicznie, odstawianie jest bardzo trudne ale nie niemożliwe.Weszłam na to forum żeby porównać moje objawy odstawienne z innymi, pomogles mi , za to Ci dziękuję😍.Czytałam opracowanie dr Ashton nie raz, umiem czytać ze zrozumieniem.Mój temat na tym forum proszę zakończyć, ja tylko chciałam skonsultować moje objawy z innymi osobami w mojej sytuacji.Pozdrawiam, bez odbioru

Z bzdurami trudno polemizować. Bez odbioru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Jastara napisał:

Serotoninowa teoria depresji już została obalona, SSRI celują w układ biologiczny i trwale go uszkadzaja, nieodwracalnie niestety.Poza tym też uzależniają, nie mniej niż benzo.Nerwicę leczy się tylko i wyłącznie psychoterapia.Ja jestem uzależniona od alproxu fizycznie, nie psychicznie, odstawianie jest bardzo trudne ale nie niemożliwe.Weszłam na to forum żeby porównać moje objawy odstawienne z innymi, pomogles mi , za to Ci dziękuję😍.Czytałam opracowanie dr Ashton nie raz, umiem czytać ze zrozumieniem.Mój temat na tym forum proszę zakończyć, ja tylko chciałam skonsultować moje objawy z innymi osobami w mojej sytuacji.Pozdrawiam, bez odbioru

Obalona przez kogo? Gdzie? Zrodla badan mozna?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×