Problem ze skupieniem się, koncentracją i ogólna niechęć.

[Dziabello]

Witam!

Może na tym forum ktoś jest w stanie mi coś podpowiedzieć. Kompletnie nie potrafię się zmobilizować (w tym przypadku - da nauki) Chodzi mi o przedmioty szkolne, tylko z tym mam problem. Od razu zakładam że nic z tego mi się nie przyda. Tak samo ze skupieniem się, całkowicie mi to nie wychodzi. Po prostu nie potrafię się uczyć. Gdy już się do tego zabieram po chwili denerwuję się ze swego powodu, na siebie. Za to że coś takiego u mnie występuje, i jest ode mnie silniejsze. Nic mi nie wychodzi, po chwili rzucam to i myślę jakim to kretynem jestem, wydaje się że problem błahy, i poniekąd przez to też tak jest. Przecież z czymś takim nie powinienem mieć problemów - to tylko nauka, kilka godzin i po sprawie. Wszystko odkładam na ostatnią godzinę - i to także mnie denerwuje. Przystępując do nauki wiem że tak będzie. Co robić? Jak się przełamać? Nie oczekuję gotowych odpowiedzi, ale ktoś może jest w stanie wskazać jakąś drogę, cokolwiek..

Pozdrawiam.

[juz]

Ale czemu wyrzucasz sobie coś co jest normą? Jak czegoś nie lubisz to cieżko jest sie skoncentrować.

[Gość]

Dziabello, problem może być bardziej skomplikowany niż Ci się wydaje, do jakiej szkoły chodzisz ?

[Gość]

Dziabello mam tak samo... zdaję sobie sprawę, że nauka jest bardzo ważna i często mówię "tak nauczę się" , a rano czuję się okropnie, mam strasznego doła, bo wiem, że mogłem się nauczyć. U mnie akurat jest to wina depresji, ale jeśli ty żyjesz ciągle pod napięciem to warto byłoby się zastanowić pod tym kątem.

[Dziabello]

Liceum, 2 klasa.

[Gość]

Dziabello, to tak jak ja, a czy macie w szkole psychologa ?

[Dziabello]

Nie, jest tylko pedagog. I to do tego ciotka mojej dziewczyny..

[Gość]

A może przeszedłbyś się do poradni psychologiczno-pedagogicznej ?

W każdym mieście powiatowym jest.

 

Tam powinieneś znaleźć bardzo szybko kogoś kto umie pomóc.

[Gość]

Dziabello, a może idź do neurologa albo psychiatry ( chociaż psychiatra zapewne będzie bardziej wyrozumiały..) i powiedz, że słyszałeśo czymś takim jak nootropil.

Na prawdę pomaga; poczytaj sobie w necie na temat tego leku.

Nootropil to oryginalny lek, ale są tańsze odpowiedniki o tym samym działaniu, jak biotropil, memotropil , lucetam.. na pewno pomoże się skupić, skoncentrować, pomaga odżywiać mózg, że tak powiem..

poza tym lecytyna, miłorząb.. i tak z pół roku brania i bez dwóch zdań będzie znaczna poprawa..

 

ale nootropilu działanie widać już mniej więcej po 2ch tygodniach brania.

[Gość]

Nootropil pomoże na brak skupienia i energii, a tutaj większym problemem zdaje się być ogólne nastawienie do wszystkiego i tło nerwicowe. Wizyta u psychiatry/psychologa to najlepszy pomysł. Lepiej skorzystać z pomocy zanim objawy się nasilą, albo pojawią się jakieś nowe zaburzenia.