Skocz do zawartości
Nerwica.com

nerwica a papierosy


Gość korek1

Rekomendowane odpowiedzi

ja przestałam palić bo czułam się bardzo słabo. pierwszy

 

papieros ścinał mnie z nóg, dretwiały mi ręce i głowa. potem było juz normalnie, ale z czasem coraz bardziej bałam się

 

zapalić papierosa i w końcu przyszedł dzień kiedy nie zapaliłam. i 1 grudnia bedzie 2 lata jak nie palę. i nawet jak nerwica

 

mi minie to nie mam zamiaru palić./ A sni mi się po nocach !!!/:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja musze wa sie pochwalic ja od roku kiedy zaczelam chorowac, od pierwszego ataku zaraz po zucilam Fajki ktore byly dlamnie ciezarem bo wypalam paczke to normalne a nieraz na imprezie i wiecej szlo papierosek niegasl, i niepije alkocholu , ani kropli juz rok, poniewaz pierwszy atak mnie zapal jak wracalam z imprezy po paru kielonkach nie duzo ale zawsze cos, suchajcie , tak sie zablokowalam ze nawet lekarz na terapi mi wczesniej powiedziala wszystko jest dla ludzi n, moze sie Pani nieraz napic piwka czy drinka, ale ja niewiem nmam taki lek ze jak sie napije to zaraz mi sie cos stanie i niebede miec takiej samokontroli dobrej nad soba jak po trzezwemu!

Ma ktos z was tak! :lol::lol::lol::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam zdaje sbie sprawę że palenie szkodzi ale mimo wszystko myśl o zapaleniu jest wieksza. W sumie może lepiej myslec o tym że musze isc sobie zapalic niz zadręczac sie myślai co to bedzie jutro itp:D:D.

 

--------------------------------------

Ministerstwo Zdrowia ostrzega: Palenie albo zdrowie wybór należy do Ciebie;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja gdy miałem pierwszy atak nerwicy to nastapił on wlasnie po spaleniu papierosa. Nie musze chyba dodawać ze uznałem to za powód ataku i szybko sie rozstałem z nikotyną. Wkrótce bedezie 2m-c jak nie palę i jest to jedyna zaleta nerwicy, bo dopomogła mi w rzuceniu palenia :lol: Biorąc pod uwage wzrost cen papierosów pozostaje mi tylko skakać do góry z radości :D:P:lol:

Pozdrawiam - Mariusz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Palenie to ciezki nalog, i bardziej polegajacy na psychice niz na naszym uzaleznieniu .Poniewaz czas kiedy palimy i miejsca w ktorych palimy jak zucimy to nam sie nudzi i cos nam brakuje jest to cholerny nalog, ja wybralam dobry czas na zucenie , kiedy mi mi sie zaczely ataki , i milalam problem z oddychaniem pomyslallam sobie musze zucic, i razem ze swoim chlopakiem niepalimy do dzis...teraz sie smieje!

Ale nieraz jeszcze pomysle o zapaleniu...to cala psychika!

...kiedys bylam takim przeciwnikiem palenia...a stalam sie takim nalogiem...

No ale teraz juz mam poza soba ! :lol::lol::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może to nie będzie budujące co napiszę. Też źle się czuję z paleniem.

Palę ze 20 lat ale miałem przerwy 2 lata oraz druga przerwa 4 miesiace. Niestety znów w nałogu. Jest on chyba silniejszy póki co ode mnie. Jak rzucicie nie radzę skusić się choć na jednego, bo to się znowu zacznie. Potwierdzam ze jak nie palilem czulem sie lepiej. Lepiej sie oddychało, czulem lepiej zapachy i smak. Ale skoro znowu pale widocznie brak mi silnej woli ,choć wierzę ze kiedyś mi sie uda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do dzasti

 

Ja mam to samo jeżeli chodzi o picie alkoholu ( pierwszy atak na kacu ).

Mimo iż czasem mam niesamowitą ochotę napić się to nie mogę wypić bo cholernie się boję. Boję się tego, że jak wypije i coś mi się stanie to żaden lekarz nie będzie mógł mi pomóc bo wypiłam.

Mój psycholog mówi to samo, że mogę wypić, że wszystko jest właśnie dla ludzi! Ale ona chyba nie rozumie tego,że jam jakąś blokadę przed wypiciem. Gdy tylko wypiję jednego drinka to zaraz pojawiają się dręczące myśli...

Jak ja zazdroszczę zdrowym ludziom!

A czasem bardzo chciałabym się napić bo już mnie to wszystko wkurza!!!

 

Gorąco pozdawiam :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Lina!

Wiesz ciekawe , ze mamy tak samo ,ale ty sie jak piszesz skusilas na napicie drinka a ja niezamoczylam ust w alkocholu, nawet pare razy jak wypilam niecale piwo bezalkocholowe , bo piwko lubilam i lubie , to moment mysl do glowy mi przychodzi , ze niebede mogla miec tak zwanej kontroli nad wlasnym cialem!

To jest denerwujace i chodz wczesniej pilam to niewiem czemu sie tak przyblokowalam , a co najgorsze to pytanie zawsze ludzi a ty czemu niepoijesz??????

Ale zawsze wymiguje ze jade samochcodem chociaz moj chlopak kozysta bo zawsze jezdze autem , a ludzie mowia....Oj zawsze musisz jezdzic napij sie jednego ...wkurza mnie to jak niewim!

No ale takie zycie moze kiedys ustabilizuje sie to mam nadzieje ze po drugiej terapi na ktora sie wybieram! :cry::cry::cry::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×