Skocz do zawartości
Nerwica.com

Natręctwa myśli...


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Leon napisałeś "Mam nerwicę myśli na tle religijnym. Bardzo proszę o porady jak z tym walczyć."

Przede wszystkim nie walcz z natrętnymi myślami. Bo to wszytko, to błędne koło psychologiczne: myśl->strach->wyrzuty sumienia->myśl->starach...i tak w kółko. Spróbuj zaakceptować te myśli dać im istnieć a zobaczysz że osłabną. Wiem bo sprawdziłem na sobie. Z czasem nabierzesz do natręctw dystansu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nel a u Ciebie czego dotycza natrectwa?

 

U mnie dzis troche spokojniej, mam zlewke na natrectwa i wiem,ze to tylko mysli, oby tak zostalo.

ale NN na tym polega,że sie wie,ze to tylko mysli , ale i tak sie coś robi i człowiek zdaje sobie sprawę z zbsurdalności tego , ale to nic nie zmienia i dlatego wkurza tym bardziej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno,

ja ma często mysli,że koos zabijam, nozem biore noz i wbijam i wyciagam, ale ja to jakos zlewam bo wiem ze to NN, że jestem maniakalnym morderca, ale mnie to nie przesladuje po prostu sie pojawia , ale ja nauczyłam się ze to nie jest prawda ,ze to totalne bzdury z kompulsjami bywało gorzej szczególnie jak byłam sama w domu ,ale teraz jakos spokój na szczescie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Ostatniej nocy obudziłem się około 4.00 rano, i nie mogłem ponownie zasnąć.

Mam 4-letniego syna, który przychodzi do mnie w środku nocy, bo sam nie chce spać, w związku z tym próbowałem się jakoś odstresować, przytulić do niego i zasnąć.

Niestety, natłok myśli był tak ogromny, że nie wiedziałem, co mam ze sobą zrobić...

Najgorsze jest to, że te myśli są naprawdę czarne, a ja nie mam ochoty ani przyjemności z robienia nikomu krzywdy, a właśnie w tym kierunku mnie te myśli pchają....

Doradźcie proszę, bo myślę, że ten stan się u mnie pogarsza, a ja jestem z dala od PL, i nie jestem w stanie podjąć jakiejkolwiek terapii.

Czy jest jakiś sposób, żeby takie myśli choćby zredukować?

Pozdrawiam, Maras. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powietrzny Kowal,

nigdy nikogo nie zabiłam :twisted: i nie zamierzam to tylko NN , wręcz przeciwieństwo do tego co naprawdę chce my zrobic,

jestem przeciwnikiem uzywania siły fizycznej i mam do tego straszna awersje wręcz i moze stąd te leki własnie przed strachem przed przemoca fizyczną

carlosbueno,

ale to co piszesz to nie jest nerwica natręctw, moze jakis strach przed wojna, duzo ludzi go ma i boi sie wojny bo od dzieciństwa sie nasłuchało i naczytało o tej wojnie. mojej kolezance kiedys znajomi wkręcili ze wojna sie zaczeła jak zaczął jakiś alarm gdzies walić, wszyscy madrzy ludzie wiedża ze wojna to nic miłego tylko zło i koszmar

 

-- 30 wrz 2012, 00:03 --

 

Maras,

opisz moze te mysli bo to wcale nie musi byc nerwica natręctw, a zeby je rozproszyc to mozesz z małym iśc do pokoju i połozyc go uspokoić, to dobre dla dziecka zeby cała noc przesypiało samo chociaz na pewno zal dziecka, opowiedz bajke , poczekaj az zaśnie a moze wtedy i Twoje mysli sie rozpłyna, najgorzej sie nakrecac tymi myślami

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tahela, postaram się opisać swoje myśli.

Otóż jak już napisałem, nie dzieje się to od dziś. Myśli te są strasznie uciążliwe i ciężko jest mi się ich pozbyć.

Teraz mam już własną rodzinę i na jakiś czas te myśli ode mnie odstąpiły, jednak zanim założyliśmy rodzinę mieszkałem z matką(jak prawie każdy).

Nie w tym rzecz.

Kiedy jeszcze mieszkałem w PL bardzo często miałem problem z zasypianiem. Dochodziły do mnie myśli,żeby kogoś zabić(?) ewentualnie zrobić krzywdę. Bardzo się tego bałemi ,tak mi to spinało mięśnie, że nie byłem w stanie wstać z łóżka myśląc,że przecież muszę zasnąć...i nie spałem do rana.

Jedna z "serii" takich myśli trwała dość długo (kilka miesięcy), zdążyłem przez to schudnąć około 10 kg, zupełnie nie mogłem sobie z tym poradzić. Unikałem też środków lokomocji.Było to związane z sikaniem, ponieważ czuję się bardzo niekomfortowo kiedy nie ma w pobliżu toalety, jednak temu też towarzyszyły myśli "zabójcze", typu: mógłbym udusić osobę siedzącą przede mną...

Nie jestem osobą agresywną,lecz po kilku latach myśli te zaczęły do mnie powracać. Tym razem tyczy się to czałonków mojej rodziny.

Nie dzieje się tak codziennie,ale...

Jest to bardzo silne, czasem w środku nocy mam ochotę wyjść z domu i coś sobie zrobić.

Pomóżcie.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Maras, Jest to NN, ale NN nie ma nic z rzeczywistościa, najlepiej nuczyc sie to ignorować, , rozpraszac mysli czyms innym i wiedziec jedno,ze to nieprawda, ze nie chcesz nikogo udusic i naprawę leki tez pomagaja. Ja mam podobne mysli , w tym momencie moze mniej ,ale mam i nauczyłam sie to ropraszac, najlepiej na takie cos nie reagować wtedy przechodzi wtedy a najgorzej poddac sie tej mysli wteedy sie nakrecasz, problem o którym piszesz jest mi dobrze znany, zajmij sie wtedy czyms a to sie mniejszy , minie a póxnije wróci tak to juz jest z tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

byc moze powodem jest to, ze tlumisz emocje, tzn. zlosc, gniew żal. Jesli zawsze starasz sie byc opanowany, zrownowazony, nie pozwalasz sobie na okazywanie zlosci, to niedobrze. To silne uczucia, ktore trzeba uzewnetrzniac..inaczej beda szukały jakiegos innego ujscia (czyt. np natrectwa) . Tak dzieje sie przynajmniej u mnie. Cale zycie nie pozwalałam sobie na okazywanie zlosci i skonczylam z nerwica i natrectwami dot. zrobienia komus krzywdy.

 

P.S. piszac 'okazywac zlosc', nie mam na mysli karczmianych awantur czy reczkoczynów..po prostu sygnalizowac,ze cos sie nie podoba, cos sprawia przykrosc np 'denerwuje mnie kiedy mnie pouczasz, nie rob tego wiecej' itd itd

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam często jak są jakieś zakazane sytuacje, np. na wyciągu górskim napis "nie bujać się na krzesełkach" to wyobrażam sobie jak wyskakuję albo na uczelni jak są żrące substancje w probówkach to w myślach tego próbuję, chociaż wątpię że w rzeczywistości bym się zdobyła na coś takiego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam ten wątek i kurcze mnie chyba też coś podobnego dotknęło.

Wychodzę z domu i potrafię trzy razy się wracać i sprawdzać czy zamknęłam dom (pomimo tego, że za każdym razem staram się "zakodować moment jak przekręcam klucz). To samo jest ze sprawdzaniem gazu, czy aby na pewno wyłączyłam. Z samochodem jest tak samo, potrafię o 22 wyjść z domu, żeby sprawdzić czy na pewno zamknęłam (pomimo tego, że też staram sie zawsze zakodować ten moment).

A czy nie zgubiłam kluczy do domu czy telefon sprawdzam w torebce co chwilę... jak głupia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc tka ja o swoim problemie pisałem w tym poście viewtopic.php?f=7&t=745&p=8039#p8039 i ostatnio już było dobrze. Ale dwa tygodnie temu byłem na filmie "Jesteś Bogiem" i sie od nowa zaczeło tylko że tym razem myśląłem że mma schizofrenie. Byłem u psychiatry bo chodziło o to ze główny bochater zapominał o różnyż rzeczach mi isę tez do zdażało. albo inne rzeczy. Byłem z tym problemem u psychaitry i on mi wytłumaczył że poprostu mi nerwica wórcła żę to nie schizofrenie napewno żebym się nie bał że być może będę mi potrzebne leki no chyba że sam sobie dam radę bez leków bo kiedyś brałem Asentre ale po niej miałem nawet gorzej. No i z tydzięń miałem spokój ale dzisaij przeczytałem wywiad z pewnym raperem który znał tego rapera o którym byl ten film że on się często kłócił z kumplami ale że miał urojenia raczej. No i się zaczęłme dzisiaj bać że mma tez urojenia. Poszłem tym razem do innego psychiatry zaczełem opowiadać o moim problemie a ta mi przerwała żebym jutro przyszedł z rana do SZpitala zrobią mi badania . I teraz się boję że może coś ją zaniepokoiło i że jestem chory psychicznie i daltego muszę tam iść do tego szpitala. Pomórzcie mi sory za błędy ortograficzne. A i często a właściwie cały czas mówię sam do siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×