Skocz do zawartości
Nerwica.com

kontakt z ex


Jaroslaw32

Rekomendowane odpowiedzi

Jak ocenicie sytuację w której Wasza partnerka, matka Waszego dziecka, kontaktuje się z byłym kochankiem, z człowiekiem który był moim dobrym kolegą, a który był prawdopodobnym ojcem dziecka będącego owocem tego romansu (Daria poroniła). Daria i Tymek spotykali się zanim ja formalnie z nią się związałem, więc nie chodzi tutaj o zdradę. W tym czasie pracowaliśmy wszyscy w tej samej firmie, ja z Tymkiem w tym samym oddziale, Daria w oddalnym o blisko 200 km oddziale w Olsztynie. Ich związek nie należał do spokojnych, Tymkowi zdażało się ją poniżyć, napisać meila w którym jej ubliżał, a podczas spotkań opowiadać o kobietach które chciałby zaliczyć i które mu się podobają. Nienawidzę go, próbował po rozstaniu z Darią, popsuć również i nasz związek. Tym bardziej nie rozumiem sytuacji w której pomimo moich próśb i gróźb, Daria nadal pozostaje w kontakcie z Tymkiem do dziś... Mamy 2 dzieci (starszy jest wynikiem długoletniego związku z poprzednim partenerem), Tymek był przyczyną wielu kłótni pomiędzy nami, mnie ta relacje wykańcza psychicznie, nie ogarniam tego, jak można rzucić na szalę związek, przyszłość 2 dzieci dla człowieka która zachował się jak najgorsza świnia, który próbował nas rozdzielić, który traktował ją bez szacunku?? Może ktoś mi to logicznie wyjaśni... ja nie potrafię...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coz sa kobiety, ktore ciagnie do takich mezczyzn, bo uwazaja ich za silnych meskich i takie tam, mimo ze w zyciu do tego sie nie przyzna. Pozostaje Ci postawic sprawe jasno, ze nie zyczysz z takim czlowiekiem zeby sie kontaktowala- i powinna zerwac taka znajomosc. Zapytaj czego jej brakuje w zwiazku z Toba? Moze sam tez wysil sie na odrobine fantazji, spontanicznosci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czlowiek miej na uwadze, ze zawsze znamy jedna wersje, trzeba brac pod uwage ze sa dzieci i zwiazek jezeli szansa zawsze ratowac. Widocznie jak kobieta poszukuje poza zwiazkiem kontaktow z osoba ktora ja skrzywdzila, ma jakies swoje potrzeby emocjonalne niezaspokojone. I niestety do tanga trzeba dwojga....wiec jak napisalam asertwnosc w wyrazeniu swojego zdania, ale zarazem odrobina zmian na lepsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wysil się na odrobine spontaniczności,fantazji

Zajebista rada,autor ma sie wysilać po to aby jego partnerka nie ekhm "spotykała się" z byłym.To ona sama.powinna sama zerwac ten kontakt z byłym skoro zdecydowała się na życie z autorem..

 

Heh, pomyslalem o tym samym...

 

Czlowiek miej na uwadze, ze zawsze znamy jedna wersje, trzeba brac pod uwage ze sa dzieci i zwiazek jezeli szansa zawsze ratowac. Widocznie jak kobieta poszukuje poza zwiazkiem kontaktow z osoba ktora ja skrzywdzila, ma jakies swoje potrzeby emocjonalne niezaspokojone. I niestety do tanga trzeba dwojga....wiec jak napisalam asertwnosc w wyrazeniu swojego zdania, ale zarazem odrobina zmian na lepsze.

 

nigdy nie zrozumiem kobiet :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jednak bede stala posrodku, nigdy nie jest tak ze wylacznie jedna strona jest winna..i tego sie bede trzymac :) Jak cos szwankuje w zwiazku to trzeba wspolnie nad tym pracowac, a nie zwalac wine na jedna z osob, na pewno to na dobre nie wyjdzie. Poza tym przeczytajcie autora, jego dziewczyna byla non stop w kontakcie z bylym i jakos mu to nie przeszkadzalo, az do teraz....kumulacja zazdrosci nie jest dobra..zreszta widzialy galy co braly...ale nie czas to rozstrzasac, tylko przeprowadzic szczera rozmowe i zajac sie zwiazkiem.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jednak bede stala posrodku, nigdy nie jest tak ze wylacznie jedna strona jest winna..i tego sie bede trzymac :) Jak cos szwankuje w zwiazku to trzeba wspolnie nad tym pracowac, a nie zwalac wine na jedna z osob, na pewno to na dobre nie wyjdzie. Poza tym przeczytajcie autora, jego dziewczyna byla non stop w kontakcie z bylym i jakos mu to nie przeszkadzalo, az do teraz....kumulacja zazdrosci nie jest dobra..zreszta widzialy galy co braly...ale nie czas to rozstrzasac, tylko przeprowadzic szczera rozmowe i zajac sie zwiazkiem.

 

Na moje to stoisz murem za ta laska, a nie pośrodku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze- tymek powinien dostac wpie.rdol

po drugie - tymek powinien dostac wpie.rdol

po trzecie -tymek powinien dostac wpie.rdol

itd

 

Aż do skutku.

Bardzo proste i skuteczne rozwiązanie, ale jednocześnie JAKŻE TRUDNE

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Albo komuś zależy na małżeństwie albo nie.

Sprzątając gó.wno , trzeba si sie liczyc z mozliwością pobrudzenia sobie rączek. I ZNIŻYĆ się niestety do pewnego, zapewne niechcianego poziomu.

Lubienie lub nie lubienie nie ma tu nic do rzeczy

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lepiej zniżyć się do poziomu oprawcy, niż szlachetnie wznieść na wyżyny rogactwa ???

Jak Wy to sobie wyobrażacie? Że Żona naszego forumowicza kontaktuje się z ex ,a on się wzbrania, chowa, czuje molestowany?? Gdyby tak było, to powinien od razu Ją zakapować mężowi, chyba że go to kręci, lub, co pewniejsze ,to on jest prowodyrem tego całego syfu.

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli mężatka z dziećmi kontaktuje sie ze swoim ex, to jak myślisz , po co ?? Żeby pograć w karty, czy może wymienic sie znaczkami??

A jeżeli to trwa od dłuższego czasu, to moim zdaniem ze strony ex , świadomego faktu istnienia męża, odpowiedź na ów kontakt i chęć kontynuacji oraz zaangażowanie musi byc znaczna....

Taki klimat zakończy sie , o ile juz nie zakończył rogami.

I gdzie tu jest moralność , o której wspominałaś??

Nie ma rankingu moralności, lecz w/g ,mnie ,ja ze swoim szczerym , bezkompromisowym siłowym rozwiązaniem tematu jestem bardziej moralny, niż te kryjące się po kątach , oślizłe , fałszywe szczury...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze- tymek powinien dostac wpie.rdol

po drugie - tymek powinien dostac wpie.rdol

po trzecie -tymek powinien dostac wpie.rdol

itd

 

Aż do skutku.

Bardzo proste i skuteczne rozwiązanie, ale jednocześnie JAKŻE TRUDNE

Robert

 

Robert Ty znasz zycie i zawsze cos madrego powiesz. Jak ja Cie lubie ! :mrgreen:

 

Lepiej zniżyć się do poziomu oprawcy, niż szlachetnie wznieść na wyżyny rogactwa ???

Jak Wy to sobie wyobrażacie? Że Żona naszego forumowicza kontaktuje się z ex ,a on się wzbrania, chowa, czuje molestowany?? Gdyby tak było, to powinien od razu Ją zakapować mężowi, chyba że go to kręci, lub, co pewniejsze ,to on jest prowodyrem tego całego syfu.

Robert

 

popieram !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko zastanówcie się , co kolega zyska tłukąc Exa (pomijając już aspekty moralne itd)?? Wg mnie doprowadzi to do tego ,że żonka poleci opiekować się biednym i pokrzywdzonym Exem , no i będzie miała jeszcze świetny dowód na to jaki obecny jest bee.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszędzie podejrzewasz zdradę a lekiem na wszystko jest przemoc. Współczuję twojej żonie, naprawdę....... :-|

To że jesteś moderatorką nie uprawnia Cię do publicznego poniżania mnie.

Nie życzę sobie żadnych wstrzyków o mojej moralności, o "zniżaniu" się do jakichś tam oprawczych poziomów itd.

To ja współczuję Twojemu obecnemu/przyszłemu mężowi ,skoro prezentujesz tak tolerancyjne i "zawszepotrafiąceusprawiedliwić" stanowisko odnośnie niewierności....

Nie jestem złośliwy, ale życzę Tobie partnera życiowego,którego "uboczna" aktywność doprowadzi Cię do zrewidowania swoich pacyfistycznych przekonań i zrewiduje Twoją tolerancyjną moralność.

Łatwo teoretyzować o klapsach, gdy nigdy takowych sie nie dostało....

Robert

 

[Dodane po edycji:]

 

Tylko zastanówcie się , co kolega zyska tłukąc Exa (pomijając już aspekty moralne itd)?? Wg mnie doprowadzi to do tego ,że żonka poleci opiekować się biednym i pokrzywdzonym Exem , no i będzie miała jeszcze świetny dowód na to jaki obecny jest bee.

I dobrze-dokona wyboru i sytuacja stanie sie klarowna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rober6666, nie poniżam ciebie, nie obrażam cię - mam prawo wyrazić własne zdanie w tym temacie. Epatujesz wszem i wobec przemocą fizyczną pisząc jaka to ona wspaniała, jakie przyniesie wyklarowanie sytuacji, jak wspaniale rozwiązywać nią wszelakie problemy. Dla mnie to temat na terapie. Tak samo jak doszukiwanie się wszędzie zdrady, jesteśmy dorośli - nie wiem - nie umiesz utrzymać kontaktów z innymi kobietami na stopie koleżeńskiej? Pewnie umiesz - wiec czemu z góry zakładasz, że reszta ludzi tego nie umie....

Pamiętaj, ze ludzie wszędzie doszukujący się zdrady w końcu ją otrzymują...... :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ich związek nie należał do spokojnych, Tymkowi zdażało się ją poniżyć, napisać meila w którym jej ubliżał, a podczas spotkań opowiadać o kobietach które chciałby zaliczyć i które mu się podobają. Nienawidzę go, próbował po rozstaniu z Darią, popsuć również i nasz związek.

IMHO wp...dol jak najbardziej na miejscu.

Dziewczyny, wy możecie tego nie zrozumieć ale jak facet kogoś kocha to będzie jej bronić. Jeśli jednak sytuacja była taka, dziewczyna zatęskniła za byciem maltretowaną, oprawcą chyba jednak trzeba się zająć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

agusiaww, no pewnie że nigdy nie jest tak że tylko jedna strona jest winna. Jak mężczyzna bije kobietę to pewnie czyms sobie zasłużyła :pirate:

 

Za uderzenie kobiety przez faceta powinno sie odrabywac reke siekiera na pniu.

Zardzewiala.

BICIE KOBIETY JEST ABSOLUTNIE NIEDOPUSZCZALNE,BEZ WZGLEDU NA TO,JAK SIE ZACHOWUJE.

 

Jak sie puszcza,mozna odejsc.

Ale nie bic.

 

Jakies sto lat temu cxzlowiek,ktory uderzyl kobiete,z automatu stawal sie kims pokroju szczura albo glisty,bo ze spolecznosci ludzi honorowych byl raz na zawsze wykluczony.

MOge podac odpowiedni artykul w odpowiednim kodeksie,ktorego istnienia - tego kodeksu - byc moze wielu nawet nie podejrzewa :mrgreen:

 

[Dodane po edycji:]

 

Nie rozumiem tej całej mody na bicie ex swoich dziewczyn :roll:

Nikt ich tam nie pchał, same poszły...To dlaczego macie kogoś bić?? :roll:

 

BICIE KOBIETY JEST ABSOLUTNIE NIEDOPUSZCZALNE.

Dowodzi tchorzostwa,braku panowania nad soba i prymitywizmu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Linka

Taki post, mimo że nie jest pieśnią pochwalną na mój temat , stanowi dyskusję.

Przyznaj sama-wczesniej to były zdawkowe, potępieńcze wersy... :D

Troche mi przykro , że sie uniosłem.

Owszem-ja potrafię utrzymywac kontakty z Kobietami na stopie koleżeńskiej, znam zasady, mam hamulce, ale przyznać muszę , że takie kontakty mimo wszystko mają delikatne zabarwienie erotyczne. Tego nie da sie uniknąć. Obie strony zdają sobie z tego sprawę.Sęk w tym, żeby tego nie rozniecać, nie rozkręcać będąc już wiernym komuś , lub mając do czynienia z osobą , która powinna być wierna ...

Skąd moje epatowanie przemocą??

Pochodzę z rodziny, gdzie ojciec był CHADowym alkoholikiem, po czym stał sie CHADowym wisielcem. W domu nędza. Wszystko co mam, co osiągnąłem-zdobyłem naprawde ciężka walką, okupioną, stresem, nerwicą, aresztem i wyrokami.....I nie ODDAM NICZEGO I NIKOGO bez walki -może nawet kosztem mojej wolności.

Dlaczego nie ufam?

Swojego czasu , stojąc na "bramce" w dobrych klubach , widziałem wiele znajomych mężatek, przychodzących tam w towarzystwie bynajmniej nie mężów. Widziałem dziewczyny przychodzące z facetami , a potem , gdy faceci byli juz porobieni a dziewczyny wstawione,przychodziły "na bramkę" robiąc dużym i przystojnym :D:D bramkarzom......no wiecie co...

Miałem kumpli na siłowni, którzy chodzili do mężatki za każdym razem, gdy jej mąż, który ją utrzymywał wyjeżdżał w interesach...

Nie ściemniam.

Poznalem dzisiejszy świat od kuchni, od tej nie znanej Wam strony-od strony, zarobasów, gangsterów i łatwych "lachonów" oraz puszczalskich , znudzonych mężatek.

Gdy byłem zdrowy, zarobiony, kochający itd Żona miała flirt z kolega z pracy....

Tam sie nic nie stalo wtedy. Zrobiłem awanturę, rozbiłem szklanke o ściane w domu, a tamten koleś musial zmienić pracę.Wystarczyła słowna perswazja.I zapomniałem o temacie.

Załatwiłem to MORALNIE

I co??

Żona nie potraktowała mnie po tym poważnie i kilka lat później dostałem rogi po całości.

I tym razem juz nie ma moralności. Są/byli tylko oprawcy.

Żałuję , że wtedy nie postąpiłem tak jak teraz. Obecnych rogów bankowo by nie było.

Moją moralnośc potraktowała jak słabość i frajerstwo lalusia.

Pozdrawiam

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×