Skocz do zawartości
Nerwica.com

nerwica lękowa


Gość Tunia02

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie,jestem nowa i

 

cieszę się ,że nietylko ja tak cierpię!!!Dotąd myślałam że to co się ze mną dzieje to co przeżywam zarezerwowane jest tylko

 

dla mnie.Mam 39 lat na nerwicę lękową cierpie od 18 lat więc bardzo długo.Żygać mi się już chce tą moją chorobą w pełnym tego

 

słowa znaczeniu.Każde wyjście na ulice powoduje atak paniki,ale idę bo jakie mam wyjście.Wiem że każdy zdrowy człowiek który

 

miałby takie samopoczucie jak ja odszedłby na bok, wziął telefon i zadzwonił na pogotowie-ja muszę to znosić bo to tylko

 

nerwica.Ostatnio przeczytałam książkę amerykańskiego terapeuty "Pokonać lęk" z której dowiedziałam się co to jest lęk i

 

dlaczegi się pojawia.Po przeczytanio tej książki zaczęłam olewać moje lęki.Przychodziły więc myślałam sobie: :oops: to

 

najwyżej umrę srał pies takie życie,będę wreszcie miała święty spokój.Bo każdy dzień przeżyty z tą chorobą to horror!!!Nie

 

umarłam a lęki i objawy ustąpiły przenosząc się na żołądek.I teraz codziennie budzę się rano i jest mi niedobrze.Idę do

 

łazienki i ciągnie mnie na wymioty.Idę do pracy i męka bo cały czas jest mi niedobrze i skupiona jestem na tym żeby tylko nie

 

zwymiotować.Najgorzej jest wtedy gdy z kimś rozmawiam,wtedy przychodzi myśl:"Matko Boska co ja zrobię jak w tej chwili

 

pociągnie mnie na wymioty,co mój rozmówca pomyśli sobie o mnie???"I mam na tym punkcie lęk że muszę wyjść do ludzi i z nimi

 

rozmawiać a tu chce mi się żygać.Ani iść do lekarza,ani do psychologa bo ciągle walczę z tym żeby nie wymiotować.Nie skupiam

 

się na rozmowie tylko na żyganiu.Ale jestem walnięta no nie??Czy ktoś ma podobne problemy żołądkowe??Proszę napiszcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Tunia02.Nareszcie "rowiesnik" na forum!!!No niestetu

 

ale ten problem o ktorym piszesz dotyczył takze i mnie.Pisze "dotyczył"bo to juz za mną,mam przynajmniej taką nadzieję.To

 

kolejny objaw naszej nerwiczki.Wiesz ja tak miałem ze bez"reklamówki" za żadne skarby swiata nie wsiadłbym do autobusu.No

 

ale po trzech latach jakos udało mi sie,nie napisze ze wyjsc z tego- o to to jeszcze nie,ale przynajmniej troche nad tym

 

zapanowac.Juz sie nie mecze,za bardzo,z tymi objawami.Piszesz,ze chorujesz od 18 lat.To bardzo długo.Niestety czasami tak to

 

wygląda.Ale powinienas wybrac sie jednak do lekarza.Pozdrawiam.Ps.Nie jestes walnieta...masz nerwicę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Tunia02

ja również mam ten problem (rzecz jasna

 

bardzo rzadko już teraz)

zjem toszkę więcej niż sobie przeznaczę i od razu wzdyma mnie jak balon i nie może mi się

 

odbić.

bywało ze szłam z takim pełnym brzuchem gdzieś na miasto ...ale zaraz wracałam lub np: wychodziłm z supermarketu

 

zeby się przewietrzyć bo ogarniała mnie panika --co zrobię jak żygne - jaki wstyd!..uff

teraz mam takie coś rzadko i

 

staraz się mieć komfort na żołądku. wolę byc głodna niż przejedzona

rozumiem że ty te stany możesz mieć bez względu na to

 

czy coś jadłaś czy piłaś. przyszło mi do głowy że to moze być też nerwica żołądka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Tunia!!! Ja też mam problem z nudnościami, przez cały

 

sierpień co 2-3 dni wymiotowałam, potem 2 miesiące spokoju i jak mój syn zachorował to znowu sie zaczęło i kolejny miesiąc z

 

porannymi wymiotami. Ktoś może pomyśleć że jestem w ciązy, ale nic z tych rzeczy. Pomeczy mnie troche rano a potem mam

 

spokój. Treaz od miesiąca też jest ok i już nawet klucha w gardle mi nie stoi :D a to jest super uczucie. Dzisiaj ide

 

pierwszy raz do psychologa i od rana juz 4 razy w kibelku byłam (ale nie wymiotowałam), chyba sie troche stresuje tą wizytą.

 

Mam nadzieje że jednak to przeżyje i bedzie ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj rano byłam u lekarza

 

rodzinnego,przepisał mi lek o nazwie LEXOTAN,zażyłam tabletkę i po ok pół godz. poczułam się jak nowonarodzona,jak w

 

raju.Puściło mi wszystko dostałam wilczego apetytu i w pracy pierwszy raz od lat siedziałam na luzie.Niec mi się nie

 

działo,nie było mi niedobrze, nie trzęsłam się,serce spokojnie biło,nie było mi ani zimno,ani gorąco.NIE BAŁAM SIĘ NICZEGO!!!

 

Mówie Wam jakie to piękne!!Ale wiem że ten lek nie leczy tylko likwiduje" złe uczucia" i mogę go stosować najwyżej 3

 

miesięce,bo potem uzależnię się.Wiecie co ja już się nie dziwię ludziom,którzy sięgają po narkotyki,bo skoro życie tak boli a

 

tu wystarczy jedna tableteczka i taki odlot...dla mnie odlot a dla zdrowrgo człowieka normalne życie.Pozdrawiam i polecam

 

wszystkim ten lek-może i Wam pomoże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×