Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy leki uzależniają? Wątek zbiorczy.


Gość aneta.

Rekomendowane odpowiedzi

Przypadek sześcioletniego zażywania xetanoru jest dowodem na uzależnienie od leków psychotropowych niebenzodiazepinowych, z tym że jest to uzależnienie czysto psychiczne. Pozostaje mi jedynie mieć nadzieję, że przy tak długim okresie brania paroksetyny, kuzynka nie zaszła w ciążę, biorąc ten lek oraz z prolaktyną wszystko w porządku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeżeli ktos by mi przetłumaczyła ten filmik byłabym bardzo wdzięczna!!!

 

[Dodane po edycji:]

 

 

[Dodane po edycji:]

 

nikt tu nie zna angielskiego???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uzależnienie psychiczne ma swoje fizyczne odzwierciedlenie w połączeniach neuronowych. Pozostaje do końca życia - jest w zasadzie nieuleczalne. Jest o wiele, wiele gorsze niż uzależnienie fizyczne, które można leczyć objawowo lub po prostu przetrwać okres objawów abstynencyjnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kropeczka423, prawda jest taka, że psychicznie to się możesz od gumy orbit nawet uzależnić, od czekolady (i to dość silnie), witaminy c.

Jeśli chodzi o fizyczne uzależnienie, to z tego co mi wiadomo benzodiazepiny oraz leki nasenne (ale takie typowe jak zolpidemi itd) mogą brane bez kontroli lekarza psychiatry doprowadzić do uzaleznienia.

Jeśli chodzi o pracę przy maszynach - to raczej nie ma nic wspólnego z uzależnieniem.......generalnie oficjalnie przy żadnych lekach psychoaktywnych nie powinno się prowadzić pojazdu, obsługiwać maszyn itd., ale to jest sprawa bardzo indywidualna, na okres adaptacyjny przyjmowania leków radziłabym poprosić o inne stanowisko, dla własnego zdrowia, można być ospałym, zamulonym, albo nadmiernie pobudzonym, ale po tych 2 tygodniach skutki uboczne powinny przejść, no i sami decydujemy czy damy radę czy nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uzależnienie psychiczne ma swoje fizyczne odzwierciedlenie w połączeniach neuronowych. Pozostaje do końca życia - jest w zasadzie nieuleczalne. Jest o wiele, wiele gorsze niż uzależnienie fizyczne, które można leczyć objawowo lub po prostu przetrwać okres objawów abstynencyjnych.

 

uzaleznienie psychiczne mozna latwo przelamac przemysleniem , oraz boskim zasadom wszechbytu. jednak dla cepow manipulowanych przez psychiatrow -ktorzy duzo widzieli jednak zaden prawie nic nie przezyl na wlasnej skorze- bedzie to zasadniczo trudne poniewaz sa roz***** przez tzw leki

 

ps poniewaz mialem przyjemnosc kontaktu ze wspolczesna psychaiatria jako pacjennt tudziez scierwo na ktorym rodzili sobie nadzieje poznania nowych horyzontow niedlugo wy je**** g**** psychaitry i psycholodzy poznacie zmiany, zmainay zmiany , zmiany hehehe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja schodzilam teraz tydzien z leku z leku nieuzalezniajacego i spokojnie zeszlam a bralam go okolo 4 lat, takze naprawde mozna sie nie uzaleznic, jezeli lek jest odpowiedni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem ostro uzależniony od wenlafaksyny, fizycznie. Psychicznie nie czuję potrzeby brania tego leku, natomiast jak nie biorę dawki podtrzymującej czyli 37,5 mg dziennie to zaczyna się koszmar. Za jakiś czas spróbuję to odstawić, ale będę potrzebował jakieś zwolnienie bo jestem kompletnie nie do życia :(

Czy antydepresanty uzależniają? Poniekąd tak. Jesteśmy uzależnieni od następnej recepty i od tego, że gdy zapomnimy wziąść leku - będzie źle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten kto brał dłuzszy czas min 75mg i nagle przestał brac wie o czym pisze

Bralem dlugo Efectin 150 i 75, ale zadnych fizycznych uzaleznien nie przerabialem. W sumie to psychicznych chyba tez, nie pamietam zebym mial jakies obawy zwiazane z odstawką.

...Chociaz psychicznie miałąm zwyżke - wręcz hipomanie.

Potwierdzam! Tez mialem niezle jazdy, pare razy narobilem sobie niezlego obciachu jak odstawialem Ef.

... hipomania wynagrodziła mi te prądy i "reset" co jakis czas .

Wynagrodzily? To chyba niewlasciwe slowo, mozesz to rozwinąć? Pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przerabiałem uzależnienie od alprazolamu. Przez 4 miechy doszedłem do dawki 3 mg dziennie. Odstawiłem to redukując dawkę.Nie było to miłe, ale jakimś strasznym koszmarem bym tego nie nazwał. Za to odstawianie wenly to był koszmar. Na dzień dzisiejszy wolałbym jeszcze raz odstawiać ten zomiren niż wenlafaksynę.

Narazie daruję sobie odstawkę. Jadę na dawce 37,5 mg dziennie. Poczekam na lepszy moment w życiu. Aktualnie nie mogę sobie pozwolić na wycięcie kilku tygodni z życiorysu. W okolicach czerwca zrobię sobie wolne i spróbuję. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy tylko ja tak strasznie reaguję na odstawianie leków, ktore ponoć są nieuzależniające... :?:?

Supiryd, Seroxat i Pramolan.

 

W grudniu musiałam odstawić Seroxat i Sulpiryd (zw względu na wysoką prolaktynę). Zmniejszałam przez tydzien (tak jak lekarz zalecił). Bralam je od września.

Zaliczyłam wtedy zjazd stulecia - pierwszy raz w życiu czułam się tak strasznie. Płakałam, trzęsłam się wewnętrznie.

 

Od 2 lutego odstawiam pramolan (3 x 50 mg)- lekarz zmienił na ponoć łagodniejszy Coaxil, ktory zaczęłam brac na zakładkę (2 x 12,5 mg). Pierwsze dni redukcji znosiłam dobrze, teraz nastąpił kryzys jakiś. Od dwóch dni napięcie, lęk. Dziś migrena i nudności. :roll:

 

Nie wiem na ile jest to reakcja na Coaxil, a na ile efekt odstawienia.

 

Czy jest jakaś reguła, jak długo to może trwać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich serdecznie!! Słuchajcie, mam problem, mianowicie mój organizm bardzo dziwnie reaguje na odstawienie leków. Wiem, że powinnam sie zapytać o to lekarza, ale wcześniej chciałam Was poprosić o pomoc, w końcu po to jest to forum :) Od roku zażywam Xetanor, albo Arketis ( to ten sam lek, tylko pod różnymi nazwami). Miałam depresję i bardzo ciężką nerwicę natręctw...Teraz jest już zdecydowanie lepiej, nie mogę powiedzieć, że idealnie, ale już normalnie funkcjonuję, staram się cieszyć życiem. Xetanor zażywałam rano, początkowo 1,5 tabl, teraz zeszłam do pół tabletki dziennie. Na wieczór też miałam jakieś leki, ale je po jakichś 8-9 miesiącach odstawiłam, bo nie chciałam się już truć. Nie było z tym problemu. Natomiast kiedy nie wezmę przez jeden dzień Xetanoru, dzieją się ze mną bardzo dziwne rzeczy. Mam bardzo specyficzne zawroty głowy, nie takie zwykłe, tylko tak jakbym na ułamki sekundy traciła orientację, równowagę... Nie potrafię tego dokładnie opisać, ale jest to bardzo, bardzo nieprzyjemne uczucie... Przed rozpoczęciem leczenia nigdy czegoś takiego nie miewałam...Próbowałam stopniowo zmiejszać dawkę, brać po 1/4 tabl., ale wtedy to nadal występuje. Natomiast kiedy biorę pół tabl. dziennie, to wtedy jest super... Chciałabym to już odstawić, studiuję, mam się czasem ochotę napić, ale wtedy fatalnie czuję się właśnie przez to że nie wziełam rano tabletki... Czy mieliście coś takiego? Zastanawiam się, czy jest to już uzależnienie od leków? Czy te dziwne zawroty to reakcja organizmu na odstawienie leków?...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natomiast kiedy nie wezmę przez jeden dzień Xetanoru, dzieją się ze mną bardzo dziwne rzeczy. Mam bardzo specyficzne zawroty głowy, nie takie zwykłe, tylko tak jakbym na ułamki sekundy traciła orientację, równowagę... Nie potrafię tego dokładnie opisać, ale jest to bardzo, bardzo nieprzyjemne uczucie... Przed rozpoczęciem leczenia nigdy czegoś takiego nie miewałam...Próbowałam stopniowo zmiejszać dawkę, brać po 1/4 tabl., ale wtedy to nadal występuje. Natomiast kiedy biorę pół tabl. dziennie, to wtedy jest super... Chciałabym to już odstawić, studiuję, mam się czasem ochotę napić, ale wtedy fatalnie czuję się właśnie przez to że nie wziełam rano tabletki... Czy mieliście coś takiego? Zastanawiam się, czy jest to już uzależnienie od leków? Czy te dziwne zawroty to reakcja organizmu na odstawienie leków?...

 

niestety odstawienie parokseryny nie jest przyjemne.

sprobuj brać na przemian pół i ćwiartke przez 2 tyg

ktos pisał że można też wspomagać odstawienie lekami,

poszukaj na forum

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem, że Rispolept może nie stricte uzależnia, ale negatywne odczucia po nagłym odstawieniu 2 mg są. Pierwsza noc prawie nieprzespana, ciągły ból głowy. Uderzenia gorąca. Mimo to jednak nagły powrót emocji, głównie pozytywnych. Zdaje się, że to risperidon wywoływał moją depresję i anhedonię.

 

Tak czy inaczej, mimo że neuroleptyki nie uzależniają "tak naprawdę", psychicznie ani fizycznie, polecam odstawiać je stopniowo i powoli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde ja bym sobie walnął KLONAZEPAN , kiedyś mi ten lek służył , mimo otępienia , czułem sie nawet OK. Miałem jakieś tam lęki ,byłem przestraszony, ale w porównaniu z PAROGENEM , który stosowałem niedawno , było o niebo lepiej!

ALe niestety on nie jest nerwice natrectw i obsesje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×