Skocz do zawartości
Nerwica.com

Rzucanie palenia


marlow

Rekomendowane odpowiedzi

cóż ...mogę się pochawalić że ja żuciłam palenie. ale to nie

 

moja zasługa ale nerwicy!!!!!!!!!!! poprostu pierwszy poranny ( paliłam 17 lat) papieros tak mi podnosił ciśnienie że aż mi

 

głowa drętwiała i pogłębiał się lęk przed zmianą ciśnienia. to ten lęk spowodował że przestałam palić. z czasem poprostu

 

bałam się zapalic a potem nawet przebywaćw grupie ludzi palących. nie znam złotego śrotku na fajki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie się w sumie udało, od 4 miechów jestem bez smoczka.

 

Wskazówki? takie jak zawsze : poprostu próbuj, nawet milion razy. Tylko nie od razu zeruj tylko np. odmawiaj sobie jedną dwie

 

"pałki" na jakiś czas. Ja przez jakieś 2 lata zmniejszałem dawke, jak doszło do 2,3/dzień po prostu nie kupiłem następnej

 

paczki i się udało. Jescze pare razów zapaliłęm poczęstowany, w klubie tez nie wytrzymuje bez fajki ale na codzien już nie

 

czuje potrzeby.

W sumie fajnie było sie w końcu o tym komuś pochwalić :) dzieki :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie też chyba bardziej nerwica niż coś innego odzwyczaiło od palenia.

 

Stwierdziłem, że i tak już wystarczająco ch.... się czuję, że dodatkowo zatruwać się nie ma sensu - oczywiście, aby to

 

zadziałało trzeba wierzyć w to, że palenie szkodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja rzuciłem palenie jeszcze gdy nie wiedziałem, że mam nerwicę. tak bardzo bałem się o swoje zdrowie, ze kolejny spalony papieros traktowałem jak coś co na pewno w przeciągu najbliższych tygodni wywoła u mnie jakąś nieuleczalną chorobę... potem doszły duszności i skoki ciśnienia więc rzuciłem. jestem z siebie dumny. teraz zapach papierosów mnie odrzuca i gdy nawet kiedys na sile chcialem zapalic to myslalem, ze sie udusze. oskrzela wołały o pomoc po prostu. pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja kurde nie mogę rzucić chociaż czasem o tym myślę, w końcu czas byłoby się wziąć za zmajstrowanie bobasa. Na razie jednak brak mi motywacji (zmarszczki i żółte zęby jakoś na mnie nie działają). A w nerwicy ani mi to nie pomaga ani nie przeszkadza, chociaż jak długo nie palę to mam nieprzyjemny głód papierocha. Póki co to sobie nie odmawiam i tak mam w życiu mniej przyjemności niż zdrowi, ale z umiarem i słabiutkie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Jestem nowy i dopiero zaczyna do mnie dochodzic ze mam nerwice. Na nerwice nakierowal mnie kardiolog, ktory przepisal mi pernazinum doraźnie oraz milocardin w sposob ciagly.

 

Ostatnio postanowilem rzucić palenie w zwiazku z chorobami ktore sobie wkrecałem i ogólnie lekiem przed chorobami jakie moge mieć przez palenie.

 

Jestem przez to rozdrażniony i poddenerwowany. Czy to jest dobry pomysl żeby rzucić palenie w świetle mojej nerwicy? Czy nie spowoduje to nasilenie objawów?

 

Dodam tylko że chciałbym w końcu rzucić ale nie wiem czy paradoksalnie dobrze mi to zrobi.

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ci mogę tylko tyle powiedzieć że akurat w moim przypadku rzucenie palenia nałozyło sie z początkiem mojej nerwicy i tak naprawdę to myślalam ze się przekrece !mój organizm zareagował w sposób tragiczny na brak nikotyny (miałam nawet złe wyniki badań) , ogólny koszmar ale za to wszystko teraz jestem wolna od nałogu ,lepiej sie czuję , mam lepszą kondycje , zadnych pieczen w klacie i kłuć (a jak paliłam to cały czas miałam takie problemy ,plus jeszcze problemy z normalnym oddychaniem) warto było rzucić! mogę ci poradzić abyś spróbował powolnego rzucania palenia ja to zrobiłam zbyt gwałtownie być moze dlatego organizm tak zareagował,dodam ze paliłam przez 8 lat a rzuciłam z dnia na dzień! Zycze wytrwałości ale to naprawdę sie opłaca pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiesz, ja tez nie moge rzucic palenia, choc pale krotko, bo 1,5 roku.Injie wiem co wy na to, ze moja byla psychoterapeutka raczej odradzala mi rzucenia na sile palenia w nerwicy. No, ale jak pale to mam wyrzuty sumienia i zle mi z tym, a jak staram sie rzucic to najlepiej zebym z domu nie wychodzila, bo pierwsze co to zajde do kiosku po fajki:)nie mam silnej woli ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żeby rzucic palenie to trzeba przede wszystkim chcieć , i mieć samozaparcie

(a gadanie psychoterapeutów to mozna włozyć między wiersze!) ,prościej jest wychodzic z nerwicy jak sie nie ma nałogów , raz że człowiek po jakimś czasie (nie odrazu) sie lepiej czuje a dwa nie ma dodatkowego problemu ze wkręcaniem sobie np; raka płuc ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×