Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cały czas mysle o tym jak strasznie śmierdza ludzie...


soja

Rekomendowane odpowiedzi

Czesc. Ostatnio pisalam o mojej chorej zazdrosci, a teraz chcialabym napisac wam, ze od niedawna zaobserwowalam u siebie nowy rodzaj natretnych mysli. To dla mnie okropnie dziwne i czasami krepujace. Caly czas mysle o tym jak strasznie ludzie smierdza. To kompletnie irracjonalne, wiem o tym. Na przyklad kiedy ogladam film zaczynam sobie myslec: o rany, ten aktor napewno strasznie smierdzi. Ale to nie jest najgorsze. Kiedy z kims rozmawiam zaczynam automatycznie wstrzymywac oddech w obawie, ze zaraz poczuje okropny smrod. Dotyczy to nawet moich najblizszych. Czesto prawie ze widze unoszacy sie w powietrzu straszny zapach. Kiedy mam kogos poznac, lub sie z kims przywitac, zaczyna mnie skrecac z obrzydzenia. Mysle sobie wtedy, ze napewno ta osoba okropnie smierdzi. Ostatnio musialam wyjsc z autobusu kilka przystankow wczesniej niz powinnam, bo prawie zemdlalam, usilujac wogole nie oddychac. Dlaczego czuje smrod, kiedy tak naprawde on nie istnieje? :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę że to może być lęk przed zapachami czyli: Olfaktofobia, Osmofobia, Osfresiofobia, Bromidrosifobia, Bromidrofobia. Znam około 400 różnych fobii :? Można by powiedzieć że "wszystko jest dla ludzi", więc i zapachów można się bać lub wmawiać je sobie. Może to i głupie porównanie ale pamiętam że w dzieciństwie zawsze miałam jakieś głupie skojarzenia odnośnie ludzi - nie ważne czy to był ktoś z rodziców, czy ludzie na ulicy czy też jakieś postacie na ekranie telewizyjnym. Jak tylko kogoś widziałam od razu w mojej głowie pojawiał się jakiś dziwny "alias" dla tej osoby, jakieś dowolne słowo. Potem jak widziałam ponownie tą osobę to od razu kojarzył mi sie tamten alias i nie mogło mi to wyjść z głowy :roll: Sama nie wiem kiedy mi to minęło.

 

Na pewno nie masz lekko z tymi zapachami ale pomyśl o ludziach którzy liczą litery w słyszanych i widzianych wyrazach? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak. To musi byc okropne liczyc bez przerwy. Ja na szczescie jeszcze nic nie zaczelam liczyc, chociaz odkad pamietam zawsze mialam manie odwracania wyrazow. Kiedy czytam ksiazke najpierw robie to normalnie, a potem czytam od tylu. Nie wiem czemu. Ale to mi nie przeszkadza tak jak inne moje natrectwa. Mam nadzieje, ze ta fobia zapachowa nie przerodzi sie w taka manie czystosci jaka ma detektyw Monk.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieje, ze ta fobia zapachowa nie przerodzi sie w taka manie czystosci jaka ma detektyw Monk.

Życzę Ci tego szczerze.

 

Dodam tylko że trochę Ci się nie dziwię z ta jazdą autobusem i koniecznością wysiadki bo czasem wiem to po sobie że szczególnie jak jest tłok to nie idzie wytrzymać smrodu. To przykre ale ludzie są spoceni, bywa że się nie myją albo wylewają na siebie "litrę perfum" a w dodatku bywaja po pifku lub pierdzą. Daje to mieszanke nie do zniesienia i czesto robi się niedobrze gdy trzeba podróżować w takim otoczeniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie cierpię środków komunikacji publicznej, ale nie ze względu na to, że wyobrażam sobie, że ludzie śmierdzą, ale z tej przyczyny, że oni NAPRAWDę śmierdzą. Smród mnie odrzuca! Sama mam obsesję nt. własnego zapachu (czyt. smrodu). Kąpię się parę razy dziennei i - co tu dużo gadać - jest to dość uciążliwe, bo nie zawsze możliwe do wykonania. I zupełnie nieoszczędne, co widzę po wysokości rachunków za wodę i gaz...

No, ale jedno woleć...

beautty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O kurcze... rozumiem z tym myciem bo sama mam manię na punkcie czystości. Może to i głupie ale np. zawsze muszę brać prysznic po oddaniu stolca :lol: Nie wiem jak dokładnie wycierałabym papierem i tak czuje sie brudna i nie mogę tego znieść. Już planujemy z moim chłopakiem przyszłoroczne wakacje a ja mu od razu zapowiedziałam że w miejscu w którym będziemy ma być pokój z łazienką. Biedak będzie musiał wykosztować się extra za tą łazienke dla swojej księżniczki... :?:mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio wyczytalam w jednej z gazet historie dziewczyny, ktora cierpi na nieznana nikomu chorobe. Jej glownym objawem jest okropny smrod, ktorego nie da sie niczym usunac. Porownala swoj zapach do gnijacego smietnika. Nie moze nawet wychodzic z domu, bo smrod jest tak okropny, ze ludzie uciekaja. A ja narzekam, ze czuje wyimaginowany smrod. Ona to dopiero musi miec przechlapane zycie. Dzis gotowalam kapuste na bigos i musialam wszystko wyrzucic, bo myslalam, ze umre od zapachu. Czy wam tez jest niedobrze kiedy np. czujecie zapach perfum?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na przyklad kiedy ogladam film zaczynam sobie myslec: o rany, ten aktor napewno strasznie smierdzi.

 

Tez tak mam,zwłaszcza przy filmach kostiumowych. :mrgreen:

 

 

Kiedy z kims rozmawiam zaczynam automatycznie wstrzymywac oddech w obawie, ze zaraz poczuje okropny smrod.

 

Ja też :/.Gdy ktoś przysuwa się blisko mnie natychmiast wstrzymuję oddech.Nikt mi jeszcze nie zwrócił na to uwagi,ale to chyba dość widoczne jest. :?

Dodam jeszcze,że dbanie o higienię zaczyna u mnie się przeradzać w rodzaj obsesji :/.Myję się kilka razy dziennie szorując się wściekle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może tak założyć w domciu bidet?

 

Haha jak sobie kupię willę z basenem i moja łazienka będzie miała 20 metrów to będę mieć nie tylko bidet ale i wannę z hydromasażem. Puki co muszę się cieszyć że w 4 metrowej łazience wogóle mieści się 100centymetrowa wanna i toaleta...

 

Dzis gotowalam kapuste na bigos i musialam wszystko wyrzucic, bo myslalam, ze umre od zapachu. Czy wam tez jest niedobrze kiedy np. czujecie zapach perfum?

 

Tak. Niektórych zapachów po prostu nie moge znieść jak matka coś gotuje - jakieś kapustym bigosy, smaży itd. Same perfumy mi nie przeszkadzają ale też zależy od nuty zapochowej i ile ktoś na siebie wyleje. Osobiście używam subtelnych zapachów na bazie wanilii ale jak ktos walnie sobie jakąś tanią wode kolońską lub wyleje za dużo wtedy to normalnie od razu mam ochotę zwymiotować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Same perfumy mi nie przeszkadzają ale też zależy od nuty zapochowej i ile ktoś na siebie wyleje.

 

Osobiście toleruję jeno lekkie,cytrusowe.Od słodkich,kwiatowych dostaję po prostu mdłości.Takoż od korzennych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie mdli od jakichkolwiek perfum. Chociaz by to byl chanel nr 5 i tak nie moge zniesc zapachu. Wogole zapachy dla mnie sa w wiekszosci obrzydliwe. To dziwne jak mozg moze sobie takie obsesje tworzyc. Zyjesz sobie normalnie, a tu nagle obsesja zazdrosci, czystosci, zapachow, liczenia itd, itp. Przeciez kazdy z nas kiedys zyl normalnie, bez zadnych natrectw. Skad to sie bierze? Jak dla mnie to ludzka psychika jest niesamowicie skomplikowana. Na przyklad z tym glupim bigosem. Cale zycie go uwielbialam, a teraz na sama mysl o tej smierdzacej kapuscie dostaje drgawek z obrzydzenia. To jest jak explozja bomby. Kiedy wybuchnie to nic juz nie jest takie samo. Zyjesz sobie i nagle BUM. Wszystko jest inne. Odkad zaczela sie moja choroba na wszystko patrze w inny sposob. Czasami sobie mysle, ze moze porwali mnie kosmici i przeprowadzali na mnie jakies testy, po ktorych moja psychika ulegla destrukcji. Czy nie uwazacie ze to mogloby byc dobre wytlumaczenie na nasze natrectwa? :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do markowych perfum to rzeczywiście wypowiedziałam się raczej dość nieadekwatnie, bo przecież one też miewają bardzo intensywne zapachy o najróżniejszych nutach (w końcu produkują nawet takie o zapachu kału - chyba dla jakichś zboczeńców :?). Najbardziej zaakceptowalne dla mnie są zapachy na bazie naturalnej - choć też nie kwiatowe, a perfum jak np. Angel (Thierry Mugler) o intensywnym zapachu czekolady (z nutą karmelu, kawy, mięty i miodu) to dla mojego nosa tragedia :|

 

Ludzie powinni wszelkich perfum i dezodorantów używać z umiarem i w zasadzie w takich ilościach aby zapach był wyczuwalny praktycznie przy bardzo bliskim (dosłownie fizycznym) kontakcie. Niestety ludzie leję na siebie tyle że czuć od nich na parę metrów. W takich sytuacjach od razu kicham i zaczyna mnie mdlić.

 

To raczej nie kosmici ;)W moim przekonaniu nasze nerwice są wynikiem uszkodzenia mózgu nabytego w wyniku interakcji i patologii społecznych lub też jest to efekt Czarnobyla :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa opcja z tym czarnobylem. Zastanawiam sie czy nerwica moze byc spowodowana np jakims urazem glowy lub inna mechaniczna przyczyna. Czy ktos z was wie moze ktora czesc mozgu jest odpowiedzialna za te wszystkie sensacje nerwicowe? Czy to nasze komorki nerwowe nie sa wystarczajaco wytrzymale? :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tez tak czasami mam. Ale jeszcze nigdy nikt nie dal mi do zrozumienia, ze moze ode mnie smierdzi, wiec staram sie tym nie przejmowac. A zreszta przy dwoch kapielach dziennie to raczej niemozliwe, zeby towarzyszyl ci jakikolwiek zapach. A jesli juz to napewno jest to ladny zapach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tez tak czasami mam. Ale jeszcze nigdy nikt nie dal mi do zrozumienia, ze moze ode mnie smierdzi, wiec staram sie tym nie przejmowac. A zreszta przy dwoch kapielach dziennie to raczej niemozliwe, zeby towarzyszyl ci jakikolwiek zapach. A jesli juz to napewno jest to ladny zapach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

choć myję się często, podmywam, myję zęby i zaciekle rączki. czsem budzę się w nocy i czuję, ze musze umyć twarz :roll:

 

to mi aż tak barzdo nie pzreszkadza, inni pytają często co ja tak długo tam robię w tej łazience skoro poszłam tylko siq :lol: jakoś wybrnąć trzeba.

 

gorzej z innymi. jak juz muszę podać rękę to tak tylko odrobinkę. nie dotykam się z innymi raczej. wydaje mi sie, ze inni są brudni, smierdzą. tylko z zaufanymi mam jakiś tam kontakt fizyczny ale to tylko minimum. nie wyobrazam sobie spontanicznego sexu :shock: bo do takich zreczy to ja musze być (i ta osoba też!!!) wypucowana porządnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o zapachy to zawsze gdy znajduje sie w pomieszczeniu, w ktorym unosi sie jakis nieprzyjemny zapach to mam wrazenie, ze moje ubranie i ja sam "przesiakam" tym zapachem. Glownie chodzi o potrawy smazone, zwlaszcza ryby i watrobke... Zazwyczaj po takim "przesiaknieciu" wrzucalem ubranie do pralki, a sam bralem prysznic, do dzisiejszego dnia sie to nie zmienilo. To okropne, czesto musialem wychodzic na wiele godzin z domu gdy mama smazyla rybe, teraz juz wie o moim natrectwie i stara sie nie smazyc gdy jestem w domu, ale to nie zmienia faktu, ze moj problem nadal istnieje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to mam tak, że szczególnie rano jestem wrażliwa na zapachy. Zawsze mam odruch wymiotny jak poczuję coś niestosownego. Też miewam problemy, że wydaje mi się że ode mnie czuć.... Choć jak wypytuję najbliższych, to mówią, że nic nie czują.... hmm.. Ale ostatnio to mam problem w pracy z pewną kobietą, której defacto nie znoszę, gdyż jest wyjątkowo złośliwą i sfrustrowaną osobą.... Problem polega na tym, że wiem, kiedy ona była w toalecie... ja to wyczuwam już w korytarzyku, w którym niestety znajduje się minikuchunia.... śmierdzi tak, jak można sobie wyobrazić kobietę, która od dawna się nie podmywała.... nie wiem czy tylko ja to czuję? nie mam pojęcia, bo jak tu spytać. Smród ten jest taki, że mnie szarpie na wymioty i zaczynam kaszleć, muli mnie potem i boli głowa... wychodzę na dwór... gorzej jak chcę pójść na siusiu i nie ma gdzie?

Moje ulubione zapachy to: czosnek z cebulką podsmażane na patelni, Chanel Allure Sport - taki szary i to tylko Fraiche..., zapach futra moich kotów, zapach świeżo upieczonego chleba, zapach powietrza morskiego, zapach świeżo wyschniętego prania, I love love Moschino, Mexx żółty, zapach tabletki do kąpieli L'coloniali czy jakoś tak .... Musiałam sobie poprawić humor myślą o tych zapachach.... pozdrówka dla wyczulonych

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tymi zapachami to trzeba uważać. Jest postać padaczki, podczas której nie występują typowe napady, tylko właśnie dziwne zapachy. Chory np. odczuwa nagle zapach czekolady i to jest atak padaczki.

 

Osoba chora może odbywać podróże, być w stanie ekstazy, czuć nieprzyjemne zapachy, słyszeć gwizdy – co jest spotykane np. w padaczce skroniowej.
Napady węchowe :

- ognisko padaczkowe umiejscowione jest w obrębie, lub pobliżu haka hipokampa

- początkowym objawem jest wrażenie przykrego, rzadziej przyjemnego zapachu

 

Odczuwanie dziwnych zapachów może świadczyć jeszcze o chorobach zatok i nowotworze mózgu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×