Skocz do zawartości
Nerwica.com

witam


kawa

Rekomendowane odpowiedzi

witam,

nie wiem czy wejście tutaj jest właściwą decyzją, zresztą mam problemy w podejmowaniu jakichkolwiek decyzji, więc nic ziwnego. Weszłam tutaj, bo czasami mam ogromną ochotę z kimś porozmawiać, tym bardziej że cierpi na depresję i czuję się samotna z moją chorobą. Nie leczę się teraz, oczywiście, popełniłam standardowy błąd w takiej sytuacji - odrzuciłam leki, kiedy zrobiło mi się lepiej. No i znów jest gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć, dzięki za dobre słowo, wiem, wiem, muzę pójść do lekarza, sama sobie nie poradzę. A uż było tak świetnie... Teraz znów czuję się, jakbym miała rozsypać się na tysiące maleńkich kawałeczków. Nic nie nęci, nic nie zachwyca... Z lekarzem jest tak - muszę pójść do innego psychiatry, bo poprzednia pani doktor nie potraktowała mnie zbyt ładnie. Nie jestem wylewna, ciężko mi w ogóle wyrzucić z siebie coś , co ma znaczenie, a ona przy drugiej wizycie, przy otwartych dfrzwiach zapytała mnie czy wszystko w porządku, wypisała receptę i zainkasowała 50 zł. Jakbym dostała w twarz. Może właśnie dlatego rzuciłam leki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Kawa..ja jeszcze kilka dni temu bylam w podobnej sytuacjii...ale zmusilam sie do umowienia na wizyte..i dzis jade...tez przerwalam branie lekow ...tez pani psychiatra nie za bardzo mnie "pokochala"...hahah...tyle ,ze zainkasowala 150...hahaha...ale musze wierzyc ,ze dzis ..trafie na to czego wlasnie potrzebuje...nie chce sie tak czuc...zmeczone jestem juz.tym stanem...a podejmowanie decyzjii to najtrudniejsza sprawa..wiem o tym doskonale..trzymaj sie cieplo i zmus sie..jak ja sie zmusilam..Ty tez dasz rade...buziaki ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki kukubara, trzymam kciuki, napisz parę słów, jak będziesz po. Zaraz zasiadam przed spisem telefonów i szukam lekarza drogą eliminacji. Mieszkam w niedużym mieście, nie mam tu takiego wyboru, czasem mam wrażenie, że każdy lekarz pracuje na odwal się, ale może po prostu jestem rozgoryczona i czuję się zagubiona. Wiem, że sama sobie nie poradzę, ale jak pomyślę o opowiadaniu o sobie obcemu czowiekowi, to już nie wiem, co lepsze. Nie cierpię tego. Zastanawiałam się czy nie jeździć do kogoś np. do Poznania. Pomyślę o tym jeszcze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj kawko :P

Jeśli Twoje złe samopoczucie wróciło,koniecznie kontynuuj leczenie.....zresztą Ty wiesz o tym....co ja Ci będę mówic...

 

Ja też przerwałam leczenie po 4 mieśiącach ,bo zaczęłam czuc się lepiej...niestety to był wielki błąd,wróciło,ze zdwojoną siłą....i od początku...ech...

Niestety trzeba do końca...

 

Jeśli chodzi o lekarza,u mnie wygląda to tak:nigdy nie leczyłam się prywatnie,ale mam chyba to szczęście że trafiam na LEKARZY :P

 

Piszę w l.mnogiej ,ponieważ ostatnio zmieniłam lekarza,ale nie dlatego że był zły,dlatego że daleko,i z moją agofafobią cięzko było mi jeździc.

Teraz mam wspaniałą Panią doktor.....

Zyczę Ci takiego lekarza z całego serca,uwierz-tacy istnieją,i wiem że znajdziesz. :D

 

Pozdrawiam Cię cieplutko.gusia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzięki wszystkim, cieszę się, że to forum istnieje, przynajmniej jest do kogo klawiaturę otworzyć. Ja niestety chodzę do lekarza prywatnie, bo to, co się u mnie w mieście dzieje państwowo, woła o pomstę do nieba. Ale trudno, w końcu ciężko pracuję na leczenie.

Dziś przeleżałam pół dnia w łóżku i to mnie przeraziło, bo właśnie tak zachowywałam się wcześniej. Nie jest tak źle jednak, skoro mam siłę wyprasować sobie ciuchy i zrobić makijaż:)

U mnie jest jeszcze taki problem, że mój mąż uważa, że moja depresja to normalny stan każdego człowieka, a ja jestem po prostu leniwa i kiedy biorę leki, on nie jest zbyt szczęśliwy, bo nie jestem imprezowa:) Mam zamiar z nim poważnie porozmawiać, jakoś trafić do niego. Może pozbieram sie w końcu, żeby tak się nie męczyć. I nie męczyć mojej rodziny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×