Skocz do zawartości
Nerwica.com
Ten temat

Samookaleczenia.


Samara

Rekomendowane odpowiedzi

  W dniu 15.02.2021 o 19:08, Illi napisał(a):

@nieprzenikniona rozumiem, ale jednak stwierdzenie "z dwojga złego" jest niefortunne. Przynajmniej dla mnie ;)

Rozwiń  

No może faktycznie zabrzmiało słabo ale pisałam to tylko i wyłącznie w odniesieniu do siebie...

Wiadomo autoagresja z żadnej strony i w żadnym wydaniu nie jest dobra w takim racjonalnym ludzkim rozumieniu...

 

Tylko tak jak opisałam to gdzieś wyżej i w dziale psychologia...ja "lubię" swoją autoagresję, po takich zachowaniach czuję się silniejsza, nie mam wyrzutów sumienia,  odczuwam wręcz satysfakcję ...i właściwie to jest w tej chwili mój główny problem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 16.02.2021 o 08:09, Lilith napisał(a):

A masz pomysł jak się w ogóle za to zabrać? 

Rozwiń  

Jeszcze nie...muszę chyba dojść do tego co w tym wszystkim sprawia mi konkretnie przyjemność i daje poczucie siły oraz w zastępstwie czego to się pojawia...bo podejrzewam, że to kompensacja czegoś innego, ale nie umiem jeszcze wychwycić czego konkretnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie autoagresja występowała i występuje w nauce, choć mam zamiar to teraz kontrolować. Pewną ilośc wiedzy przyjmuje naturalnie, ale jak już nie moge to potrafie wmuszać ją w siebie. Kompulsja. Nie wiem czy to eskapizm, niska samoocena i proba dowartościowania, ambicja czy co innego. Ten świat nie jest tego wart żeby cokolwiek w siebie wmuszać. Dosc pozno polubiłem wiedze, i chciałem nadrobic bo ciekawe rzeczy mozna znalezc w ksiazkach, ale z tym zdrowiem to jak z motyką na słońce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 9.04.2021 o 11:01, Lilith napisał(a):

A pozostali? Jak sobie radzicie?

Rozwiń  

U mnie spokój pod tym względem...w sumie i tak boli mnie praktycznie całe ciało więc można uznać, że "autopokotuję" sobie niezależnie od czynów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 15.04.2021 o 08:07, Illi napisał(a):

niedobrze 😕 byle skończyło się tylko na ostrzeżeniu... 

Rozwiń  

Skończyło się na niczym... sama powiedziałam na grupie, że zapewne ostrzeżenie mi się należy a terapeuci nie zareagowali na to, czyli wnioskuję, że nie. Chyba, że na indywidualnej jutro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 26.04.2021 o 08:08, Lilith napisał(a):

Podali podstawę?

Rozwiń  

Jedna cały czas powtarzała że potrzebuje oddziału dziennego i tam mi będzie najlepiej. A ośrodek do którego się odezwałam mnie olał. Mimo że powtarzałam żeby mi powiedzieli, jeśli nikt nie będzie chciał prowadzić ze mną terapii, to sie nie odzywają i nie ruszają ich upomnienia. Więc uznaje że mi odmawiają

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 26.04.2021 o 08:25, Lilith napisał(a):

A co z oddziałem dziennym? Myślałaś o tym?

 

Rozwiń  

Już sama nie wiem. Przeraza mnie fakt, że musiałabym na grupowych mówić o sobie, jak nawet facetowi nie potrafię. Muszę porozmawiać z psychiatrką co ona o tym myśli. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 1.05.2021 o 09:59, Lilith napisał(a):

Wiem, że za każdym razem, kiedy jest źle zakradają się po cichu z tyłu głowy. Potem jednak pozostaje poczucie słabości i winy...

Rozwiń  

zakradają i rządzą się jakby były u siebie. W ciągu dnia udało mi się powstrzymać, przede mną ta gorsza część kiedy jest ciemno.. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×