Skocz do zawartości
Nerwica.com

schizofrenia a sprawy łóżkowe


Rekomendowane odpowiedzi

witam !

Mam nadzieje że jeszcze takiego tematu Tu nie było. Mam 23 lata .. 3 lata temu miałam nerwicę a teraz leczę się od roku na schizofrenie. Zauważyłam że odkąd choruje moje życie sexualne bardzo się zmieniło. Nie odczuwam już żadnej przyjemności w łóżku tak jakbym była z kamienia. Czy to problem większości chorujących czy jestem jedynym takim przypadkiem. Przepraszam za takie pytanie ale jestem bardzo ciekawa czy tabletki a teraz zastrzyki mogą powodować zmiejszony popęd sexualny . Czy ktoś z Was ma podobny problem ? Pół roku temu rozstałam się z chłopakiem i boję się kolejnego związku. Nie jest to lęk na tle psychicznym tylko obawiam się że kolejny związek będzie nieudany pod tym względem. Kiedyś nie mialam z tym wszystkim problemu zaczęło się dopiero wtedy gdy zaczęłam brać tabletki....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Nie choruje na schizofrenię , więc nie mam pojęcia czy ta choroba powoduje oziębłośc płciową i zanik libido

Przekonałem sie natomiast na własnej skórze, że większośc leków psychiatrycznych powoduje w/w dolegliwości.

Sam mialem zawsze bardzo wysokie libido i współżycie zawsze sprawialo mi ogromna przyjemnośc.

Niektore leki kastrowały mnie całkowicie, niestety.. Dla mnie to stan nie do przyjęcia.

Co bierzesz aktualnie??? napisz...

Na pewno trzeba porozmawiac z lekarzem -bez fałszywego wstydu. Uwierz mi-nie będziesz pierwszą osoba , która zgłasza takie problemy.. lekarze zdaja sobie często sprawe , że leki , ktore przepisują mogą masakrować sferę życia o ktorej Piszesz , a bez ktorej moim zdaniem nie da sie normalnie funkcjonowac i złe samopoczucie oraz samoocena sa do dupy....

Oczywiście istnieją leki, ktore nie maja żadnego, albo znikomy wplyw na pogorszenie seksualności i przyjemności z niej płynących.

Ja obecnie po 3 latach zaniechałem prawie calkowicie terapi psychotropowej-była całkowicie bezskuteczna i szkodliwa wręcz dla mnie-pomagam sobie sterydami, ktore nie tylko wyrwaly mnie z cięzkiej fazy depresyjnej, to jeszcze sprawnośc seksualną wywindowały mocno :D:D

Pozdrawiam

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że jest więcej niż pewne, że problemy, o których wspominasz są efektem ubocznym zażywanych przez Ciebie leków. Słyszałem już w przeszłości różne opinie na ten temat i tak jak istnieje prawdopodobieństwo ujemnego wpływu na inne aspekty naszego funkcjonowania, tak też rzecz przedstawia się w odniesieniu do sfery seksualnej. Jeżeli masz taką możliwość, spróbuj może zastąpić stosowane aktualnie leki zamiennikami o podobnym działaniu. Właściwie było już przynajmniej kilka wątków, tu na forum, dotyczących interesującego Cię zagadnienia. Proponuję zapoznać się z ich treścią a być może natrafisz na jakieś sensowne wskazówki mające szansę sprawdzić się w Twoim przypadku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy wiecie, że można mieć dzieci, mimo tej choroby?

Na czas ciąży nie bierze się leków leczących schizofrenię.

Dzieci są obciążone genetycznie 20 procent, że zachorują albo będą mieć autyzm - ale dzieci też mogą się wyleczyć - one nawet całkowicie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marta8787_87, zagadnienie funkcjonowania seksualnego chorych na schizofrenię często jest przemilczane. Schizofrenia ma jednak wiele aspektów związanych z aktywnością hormonów płciowych. Nie chodzi tu wyłącznie o fakt, że neuroleptyki i niektóre leki przeciwpsychotyczne II generacji podnoszą stężenie prolaktyny, co jest jednym z ich działań niepożądanych. Zaburzenia dotyczące równowagi hormonalnej są obecne w patofizjologii schizofrenii, zanim zacznie się jakiekolwiek leczenie. Zaburzenia te nie dotyczą tylko i wyłącznie prolaktyny - gra hormonalna polega przecież na łańcuchu wzajemnie ze sobą powiązanych sprzężeń. Zmiana stężenia jednego hormonu znajduje odbicie w całości regulacji hormonalnej danej osoby. Dokładana rola hormonów reprodukcyjnych w patologii schizofrenii jest nadal przedmiotem badań. Sugeruje się tu duże znaczenie zarówno estrogenów, jak i testosteronu. Oba te hormony mają istotne znaczenie w regulacji psychiki i biologii człowieka, wpływając na funkcje kognitywne, emocje i nastrój. Co ciekawe, zbyt niskie stężenie estrogenów może powodować pojawianie się objawów psychotycznych. Zarówno wiek zachorowania na schizofrenię, jak i przebieg choroby u kobiet mogą odzwierciedlać wahania stężeń estradiolu 17-beta w okresie reprodukcyjnym. Ponadto, neurony dopaminowe biegnące z podwzgórza do przedniej części przysadki mózgowej tworzą dopaminergiczny szlak guzkowo-lejkowy. W prawidłowych warunkach ich aktywność blokuje wydzielanie prolaktyny. Jednak, jeśli są one zablokowane przez leki neuroleptyczne, to hamowanie jest ograniczone, a wydzielanie prolaktyny wzrasta. Ze wzrostem stężeń prolaktyny wiążą się następujące niekorzystne efekty:

- zaburzenia stężeń hormonów reprodukcyjnych;

- zaburzenia miesiączkowania u kobiet;

- mlekotok;

- dysfunkcje seksualne;

- niepłodność;

- przyrost masy ciała i otyłość;

- wpływ na nastrój;

- zmniejszenie gęstości kości.

Klasyczne neuroleptyki upośledzają aktywność seksualną, wywołują impotencję i zakłócają ejakulację. Spadek libido po neuroleptykach może wiązać się hiperprolaktynemią, będącą następstwem zablokowania receptorów dopaminergicznych w osi podwzgórzowo-przysadkowej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mówiąc z poziomu doświadczenia, a nie wiedzy - u mnie libido zanikało, kiedy choroba się pojawiała, zanim jeszcze wogóle podjęłam leczenie. Owszem, początek zazywania leków był jeszcze cięższy, ale z czasem, kiedy wyszłam na prostą - ochota na seks powróciła. Ciagle biore niemałą dawkę Rispoleptu, ale jest całkiem nieźle - myślę więc, że lecząc się farmakolgicznie można mieć ochotę na seks i przyjemność z niego płynącą, ale warto spróbowac sobie pomóc jeszcze psychoterapią i seksuologiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chemiste, oczywiście zgadzam się z Tobą. Masz zupełną rację. Tylko wiele osób myśli, że schizofrenicy to "dziwacy", zachowujący się obscenicznie i niestosownie, prezentujący skrajne rozhamowanie seksualne. Duży odsetek osób sądzi, że dopiero neuroleptyki minimalizują ochotę na seks, że sama choroba niczego nie zmienia. A jak sama dobrze wiesz, nie tylko leki psychotropowe redukują libido, ale też choroba, zanim podejmie się leczenie - tak, ja w Twoim przypadku. Oczywiście, po początkowej farmakoterapii (w przypadku ostrych rzutów psychotycznych) najlepiej dołączyć też leczenie psychoterapeutyczne i konsultacje z seksuologiem. Schizofrenia bowiem wymaga leczenia kompleksowego, a nie zagłuszania tylko objawów wytwórczych, jak urojenia czy omamy...

 

W swojej pracy wiele razy musiałam odmitologizowywać powszechne sądy o schizofrenii, np. w kontekście spraw seksualnych. Ludzie niejednokrotnie nie wiedzą też, że istnieje wiele rodzajów schizofrenii (katatoniczna, hebefreniczna, paranoidalna itd.), wrzucając wszystkich do jednego worka... :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co ciekawe, zbyt niskie stężenie estrogenów może powodować pojawianie się objawów psychotycznych.

Moja choroba zaczęła się od anoreksji.Czy związku mogłam mieć zaburzenia hormonalne,a psychozę.Tak mi również sugerowana,ale nigdy nie badałam się pod tym kontem.U mnie diagnoza jest nie jasna,a tym bardziej teraz bo zdanie terapeutki "rozwijam się". Obecnie mam zdiagnozowane zab.os. schizotypowe,wcześniej schizofrenie paranoidalną i zab. os. schizoidalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Laima, nie znam dokładnie całej Twojej historii choroby, ale niewykluczone, że destabilizacja gospodarki hormonalnej w wyniku anoreksji mogła nasilić albo przyspieszyć objawy psychotyczne. Nie sądzę jednak, by anoreksja była w prostej linii czynnikiem uruchamiającym zaburzenia hormonalne, które bezpośrednio przełożyły się na schizofrenię. Myślę, że mechanizm był raczej bardziej skomplikowany, ale oczywiście psychika i ciało są ze sobą wzajemnie sprzężone i pewnie zmiany w jednej sferze miały wpływ na pozostałe układy i jakość funkcjonowania całego organizmu oraz psychiki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×