Skocz do zawartości
Nerwica.com

Onychofagia - nałogowe obgryzanie paznokci


jimmy

Rekomendowane odpowiedzi

cóż tutaj napisac- obgryzanie paznokci to jeden z objawów nerwicy, ja robiłam to już będąc małą,rodzice widzieli kupowali lakiery do paznokci itp. ale jakoś nikt nie wpadł na to żeby poszukać przyczny.

 

mam to dzisiaj, a jestem już raczej "dużą dziewczynką" :lol: i robię to głownie jak sie denerwuję mocno... jakoś nie mogę nad tym zapanować. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Onychofagia (z gr.: onycho – paznokieć, phagia – jeść) oznacza nawykowe obgryzanie paznokci, najczęściej występujące u dzieci i młodzieży.

 

Istnieją dwie odmiany tego zaburzenia: „łagodna onychofagia” oraz „niebezpieczna onychofagia”. Pierwszy przypadek to sporadyczne obgryzanie paznokci i skórek w stanie silnego wzburzenia emocjonalnego, natomiast w drugim - kaleczenie dłoni jest jedynym sposobem na radzenie sobie z nerwami. Gdy tylko ta czynność daje chwile ukojenia, mamy do czynienia z formą autoagresji i samookaleczania.

 

Obgryzanie czasem stanowi główną aktywność lub też towarzyszy chorym podczas wykonywania innych czynności. Najczęściej odbywa się w sposób automatyczny.

 

Onychofagia może być niezdrowym nawykiem, prostym i szybkim sposobem na rozładowanie negatywnych uczuć, ale może też być skutkiem głębszych zaburzeń osobowości. Gdy w miejsce zwalczonego nałogu obgryzania paznokci pojawi się inne uzależnienie, oznacza to, iż przyczyna zaburzeń tkwi głębiej.

 

Czy ktoś z was boryka się właśnie z tym problemem :?:

Próbowaliście sobie jakoś z nim poradzić :?:

 

Zapraszam do dyskusji :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei często obgryzam skórki, paznokcie rzadziej. Ale nie zmienia to faktu, że paluchy mam ciągle w gębie. Nie wygląda to zbyt estetycznie. Ostatnio coraz bardziej się to nasila, nie kontroluje się. Znajomi i rodzina coraz częściej zwracają na to uwagę. Jeszcze z tym nie walczyłam bo dopiero niedawno zauważyłam , że mam z tym problem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

GreenEye, rzeczywiście samodyscyplina jest podstawą. No ale dokładniej jakich metod stosowałaś? Powtarzałaś sobie w myślach, że nie będziesz obgryzać paznokci ? A może wiązałaś ręce do tyłu? ;) Tez chciałabym cos z tym zrobić, bo przyznam że czasem czuję się idiotycznie przez to... a jest to silniejsze ode mnie, poza jakąkolwiek kontrolą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehehe, rąk do tyłu nie wiązałam :mrgreen: Minelo już kilkanaście lat odkąd pozbyłam się tego nawyku i w zasadzie do końca nie pamiętam tego procesu. W każdym razie dominowała silna wola i chęć zadbania o własne pazurki. Słyszałam, że są jakiś preparaty, którymi powleka się płytkę paznokcia, są niemiłe w smaku i można się oduczyć, ale nigdy ich nie próbowałam i nie wiem, czy przynoszą pożądane efekty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja od zawsze od "0"klasy na pewno obgryzam ,mam 18 lat a nawyk jak byl tak jest.

Walczylam z tym pare razy,nawet udało sie zapuscic dlugie 4 lata temu ,bardzo dlugie...myslalam,ze to koniec a wrocilo...kilka razy udalo sie na przyzwoita dlugosc ale po obcieciu wracalam znow do tego.To jest zbyt silne.W dodatku skorki obgryzam rowniez i wyrywam wlosy.Takie akty autoagresjii to u mnie chleb powszedni:) ;) Nawet nie wiem jak z tym walczyc...Wiem,ze przy silnej woli mozna zapuscic jesli chodzi o mnei(bardzo silnej) ale i tak jak jeden sie zlamie ,czy obetne wroce do tego co wczesniej...to taka nagroda,przyjemnosc,cos w zamian..Troche mialas paznokcie to teraz znow mozesz poobgryzac:)moj sposob myslenia :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh sam miałem kiedyś założyć taki wątek.

Więc ja obgryzałem paznokcie około 20 lat (tzn. odkąd sięgam pamięcią) :great: Ale w trakcie walki z depresją doszedłem do wniosku że może i to uda mi się zmienić (w końcu jak się bawić to na całego :mrgreen: ) i tak będzie już z 5 miesięcy nieobgryzania. Tzn skórki obgryzam choć staram się wycinać ale nie zawsze jest jak i czasami sobie ostrze paznokcie o zęby że tak powiem ale jest ok. Zresztą tyle lat przyzwyczajenia robi swoje i palce nieświadomie lądują w buzi. Jak robią się prowokująco długie to je obcinam na krótko i nie ma problemu. Jedyny problem jaki jest to że są niezbyt mocne no i nie wyglądają zbyt estetycznie ale co się dziwić tyle lat nie miały możliwości wyjrzeć poza koniuszek palca. Ale to jedyny mankament. Bo tak to jest fajne uczucie jak się można porządnie podrapać tu i ówdzie :<img src=:'> (nie mylić z autoagresją ;) ) no i otwieranie puszek eh :mrgreen:

 

Pozdrawiam

G

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gryzę pazury od kilkunastu lat - ma to podłoże nerwowe. Im więcej mam stresów - tym bardziej gryzę. W ciągu tych lat miałem bodajże 2 albo 3 kilkumiesięczne okresy gdy nie obgryzałem paznokci - łatwo spostrzec, że były to okresy względnie spokojne i szczęśliwe w moim życiu. W tej chwili staram się od 2óch miesięcy zerwać z tym brzydkim nawykiem. Nie znoszę go z 3ech powodów: dłonie wyglądają okropnie, czasami "zjem" pazury tak mocno że palec boli mnie przez kilka godzin no i zdarza mi się obgryzać odruchowo nawet będąc w towarzystwie innych - a to nie przystoi dorosłemu facetowi. Można powiedzieć że moje sukcesy są umiarkowane. Wspomagam się bezbarwnym lakierem do paznokci o okropnym, wyjątkowo gorzkim smaku. Pod koniec kwietnia miałem już całkiem ładne paznokcie i nawet musiałem je obciąć bo były za długie (heh, sto lat tego nie robiłem ;)). Ale po obcięciu przestałem malować i się okazało że znowu obgryzłem. Teraz robię drugie podejście - paznokcie wyglądają ładnie, dwa są lekko obgryzione bo się nie opanowałem, ale ogólnie idzie ku dobremu. Myślę że jestem na dobrej drodze do uporania się z tym cholerstwem - dlatego obgryzaczom polecam taki lakier - to naprawdę nieźle działa - ledwo człowiek włoży palec do ust już czuć ten okropny smak... bleeeh... tylko pamiętajcie że trzeba dłużej malować niż tylko do pierwszego obcinania ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

yans, cieszę się, że masz zacięcie, walczysz z tym i dzielisz się z nami swoimi spostrzeżeniami. Prawda jest taka, że wiele osób często w ogóle nie zdaje sobie sprawy z tego paskudnego nałogu. Trzymam kciuki, oby udało Ci się wygrać z tym raz na zawsze :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gryzę pazury od kilkunastu lat - ma to podłoże nerwowe. Im więcej mam stresów - tym bardziej gryzę. W ciągu tych lat miałem bodajże 2 albo 3 kilkumiesięczne okresy gdy nie obgryzałem paznokci - łatwo spostrzec, że były to okresy względnie spokojne i szczęśliwe w moim zyciu
co mowisz? mi sie wydaje zawsze teaz ,ze jak nie obgryzalam paznokci bywaly lepsze chwile w moim zyciu ...a raczej nie bylo odwrotnie , owszem ładne paznokcie daja jakas satysfakcje ale nie az taka..moze to dzialac w 2 strone? z reszta ja wole obgryzac paznokcie niz wyrywac wlosy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ojej, ale tak jakoś napisałaś bez interpunkcji ze nie bardzo wiem o co ci chodzi... w każdym razie miałem na myśli że w okresach gdy jestem spokojniejszy, żyję bez stresów, rzadziej mnie kusi do obgryzania. Ale czy może być odwrotnie? Na dużą skalę pewnie nie, ale coś może być na rzeczy. Być może działa mechanizm podobny jak ze śmiechem. Gdy jesteśmy przygnębieni, to można spróbować się śmiać na siłę. Brzmi głupio, ale po chwili robi się nam od tego śmiesznie i wesoło. Może z paznokciami być trochę podobnie - gdy się przestaje je gryźć, to człowiek się odpręża trochę i mniej stresuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

glupi nawyk jakby nie bylo:) nawet nie chce mi sie walczyc...zwykle walcze , z tym gdy zalezy mi tez na innych sprawach,gdy chce wprowadzic jakies zmiany w zycie.To i to biore pod uwage.Ale teraz mam taki okres ,ze mi na niczym nie zalezy,wiec paznokcie nie odrosna rowniez.I jakos specjalnie mnie to nie martwi. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja miałem trochę stresów przy jednym zleceniu (goniłem w piętkę żeby zdążyć z realizacją bo.. bo... to wina forum! :evil: ) i znowu zjadłem prawie wszystko. Teraz apiać od nowa - lakier i dyscyplina! Oduczę się, nie ma bata!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Nie byłem nigdy u psychologa, ale wiem że mam problemy z nerwami i wiem jakie mogą być tego powody. Cały czas nałogowo obgryzam paznokcie i skórki wokół do krwi. Palce mam cały czas w ustach i zazwyczaj zauważam to dopiero kiedy nie mam już pół paznokcia, albo leci krew. Jak obgryzę trochę i się zorientuję to i tak nie mogę tego zostawić takiego odstającego i nie mogę się powstrzymać, żeby nie odgryźć. Kiedy się mocno skupię mogę nie obgryzać, albo zapuścić jednego paznokcia, ale co z tego. Jak widzę że mi paznokieć odstaje to podważam go zębami i staram się nie obgryzać, ale w chwilach silniejszego stresu i tak obgryzę i koniec. W szkole jakoś się wstydzę (albo inny powód) trzymać ręce w ustach, ale co z tego skoro i tak wszyscy widzą jakie mam ręce. Poza tym jak nie trzymam rąk w ustach to gryzę wargi, albo skórę wewnątrz jamy ustnej i to wszystko do krwi. Kiedyś pewnie dostanę jakiegoś raka, bo zdarzało mi się palić papierosy z ranami wewnątrz. Jest jakiś sposób albo w formie uspokojenia, albo coś na zęby, żeby nie dało się gryźć? Motywacja mi nie wystarcza, widzę jak to ochydnie wygląda i chciałbym nie obgryzać, ale nie mogę. Nie biorę żadnych leków, nie palę nałogowo, nie piję alkoholu (zazwyczaj po 1 piwie jestem jeszcze bardziej zdenerwowany, jak piję to w trupa co kilka miesięcy) Do psychologa nie chcę iść. Wiem, że fajnie ładnie i nie ma się czego bać, ale na razie nie chcę nigdzie iść.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Nie byłem nigdy u psychologa, ale wiem że mam problemy z nerwami i wiem jakie mogą być tego powody. Cały czas nałogowo obgryzam paznokcie i skórki wokół do krwi. Palce mam cały czas w ustach i zazwyczaj zauważam to dopiero kiedy nie mam już pół paznokcia, albo leci krew. Jak obgryzę trochę i się zorientuję to i tak nie mogę tego zostawić takiego odstającego i nie mogę się powstrzymać, żeby nie odgryźć. Kiedy się mocno skupię mogę nie obgryzać, albo zapuścić jednego paznokcia, ale co z tego. Jak widzę że mi paznokieć odstaje to podważam go zębami i staram się nie obgryzać, ale w chwilach silniejszego stresu i tak obgryzę i koniec. W szkole jakoś się wstydzę (albo inny powód) trzymać ręce w ustach, ale co z tego skoro i tak wszyscy widzą jakie mam ręce. Poza tym jak nie trzymam rąk w ustach to gryzę wargi, albo skórę wewnątrz jamy ustnej i to wszystko do krwi. Kiedyś pewnie dostanę jakiegoś raka, bo zdarzało mi się palić papierosy z ranami wewnątrz. Jest jakiś sposób albo w formie uspokojenia, albo coś na zęby, żeby nie dało się gryźć? Motywacja mi nie wystarcza, widzę jak to ochydnie wygląda i chciałbym nie obgryzać, ale nie mogę. Nie biorę żadnych leków, nie palę nałogowo, nie piję alkoholu (zazwyczaj po 1 piwie jestem jeszcze bardziej zdenerwowany, jak piję to w trupa co kilka miesięcy) Do psychologa nie chcę iść. Wiem, że fajnie ładnie i nie ma się czego bać, ale na razie nie chcę nigdzie iść.

 

nie chcesz psychologa to może kup sobie lakier do paznokci przeciw obgryzaniu paznokci, jest przezroczysty, w Avonie, jak posmakujesz paznokcia smak będzie ohydny, pół żartem pół serio

 

ale taki lakier naprawdę istnieje, trochę mnie rozbawiłeś ,bo szukasz sposobu aby uwolnić się od swoich paznokci...równie dobrze można by polecić Tobie noszenie rękawiczek, bo nie będziesz miał dostępu do dłoni

trzymaj się ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Nie byłem nigdy u psychologa, ale wiem że mam problemy z nerwami i wiem jakie mogą być tego powody. Cały czas nałogowo obgryzam paznokcie i skórki wokół do krwi. Palce mam cały czas w ustach i zazwyczaj zauważam to dopiero kiedy nie mam już pół paznokcia, albo leci krew. Jak obgryzę trochę i się zorientuję to i tak nie mogę tego zostawić takiego odstającego i nie mogę się powstrzymać, żeby nie odgryźć. Kiedy się mocno skupię mogę nie obgryzać, albo zapuścić jednego paznokcia, ale co z tego. Jak widzę że mi paznokieć odstaje to podważam go zębami i staram się nie obgryzać, ale w chwilach silniejszego stresu i tak obgryzę i koniec. W szkole jakoś się wstydzę (albo inny powód) trzymać ręce w ustach, ale co z tego skoro i tak wszyscy widzą jakie mam ręce. Poza tym jak nie trzymam rąk w ustach to gryzę wargi, albo skórę wewnątrz jamy ustnej i to wszystko do krwi. Kiedyś pewnie dostanę jakiegoś raka, bo zdarzało mi się palić papierosy z ranami wewnątrz. Jest jakiś sposób albo w formie uspokojenia, albo coś na zęby, żeby nie dało się gryźć? Motywacja mi nie wystarcza, widzę jak to ochydnie wygląda i chciałbym nie obgryzać, ale nie mogę. Nie biorę żadnych leków, nie palę nałogowo, nie piję alkoholu (zazwyczaj po 1 piwie jestem jeszcze bardziej zdenerwowany, jak piję to w trupa co kilka miesięcy) Do psychologa nie chcę iść. Wiem, że fajnie ładnie i nie ma się czego bać, ale na razie nie chcę nigdzie iść.

 

nie chcesz psychologa to może kup sobie lakier do paznokci przeciw obgryzaniu paznokci, jest przezroczysty, w Avonie, jak posmakujesz paznokcia smak będzie ohydny, pół żartem pół serio

 

ale taki lakier naprawdę istnieje, trochę mnie rozbawiłeś ,bo szukasz sposobu aby uwolnić się od swoich paznokci...równie dobrze można by polecić Tobie noszenie rękawiczek, bo nie będziesz miał dostępu do dłoni

trzymaj się ;)

 

Właśnie chodzi o to że jak nie będę gryzł palców to będę gryzł wargi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×