Agr :0 Słuchaj ja też ciągle dzwoniłam na pogotowie a wcale nie trzeba było w moim przypadku.To na serio wyszło że to nerwicowe ataki .Nad tym powoli nauczyłam się panować ,po prostu mówię sobie takie zdanie : "Daj na luz , przecież czułaś się już podobnie i wtedy nic się nie stało -teraz też będzie dobrze!" I to działa..trzeba powolutku głęboko z 5 razy pooddychać (tylko nie więcej na raz bo się może w głowie zakręcić ) zająć się czymś koniecznie , porozmawiać z kimś ,zadzwonić do kogoś no ja tak sobie radzę.No i mam teraz leki to już w ogóle jest mi łatwiej panować na tymi atakami.Wiem jedno potrzebna jest pomoc psychologa i jakaś pomoc farmakologiczna o ile lekarz uważa że jest konieczna.
Na szybki puls mam krople Milocardin 15mg i biorę po 20 kropli na wodę jak mnie "bierze" .
Powolutku trzeba sobie wypracować taki schemat radzenia sobie.To polewanie zimną wodą to dobre jest a skutecznie rozładowuje jak dasz pod strumień zimnej wody obie dłonie to też po chwili ulga jest :))) życzę powodzenia i wytrwałości.A po leku jak masz się czuć że nie wiesz no wiesz to lek a nie lek tzw efekt placebo więc poczekaj na skutki. I staraj się o tym wciąż nie myśleć.