Skocz do zawartości
Nerwica.com

bunny_wrrr

Użytkownik
  • Postów

    419
  • Dołączył

Treść opublikowana przez bunny_wrrr

  1. wg mnie problemem nie jest tu reakcja kolegow ale twoja reakcja na ich reakcje tak naprawde tylko ty masz wladze nad swoimi uczuciami - jesli czujesz sie upokorzony wydaje ci sie ze upokorzony zostales czujesz sie 'pokraka' wiec wydaje ci sie ze wszyscy cie tak postrzegaja a tak wcale nie musi byc na taki tok myslenia wplywa szereg znieksztalcen poznawczych - bledow myslenia z twojego posta jasno nie wynika ze brak umiejetnosci na wf przeszkadza ci sam w sobie tym samym myslac ze koledzy cie upokorzyli dajesz im wladze ktorej miec nie moga wszystko zalezy od twojej reakcji - jak spojrzyc na dana sytuacje i jakie mysli w tobie ona wywola to jak w jaki sposob widzisz sie w oczach innych - bez wyraznych komunikatow z ich strony - jest odzwierciedleniem tego co sam o sobie myslisz bo czytac w myslach przeciez nie umiesz pomijajac juz kwestie perfekcyjnosci i wartosciowania dlatego wg mnie lekiem na upokorzenie jest zdrowa samoocena - znac swoje dobre i zle strony i akceptowac je na pewno przyda sie tez spora dawka dystansu do siebie i poczucia humoru czasem nie trzeba nic w sobie zmieniac- czasem wystarczy sama zmiana nastawienia tak czy inaczej da sie to wypracowac - nawet samemu - choc psycholog jest nieoceniony
  2. bunny_wrrr

    Bilans Tygodnia

    hah mi wlasnie z takich powodow pomysl bilansowania tygodnia srednio sie podoba na mojej terapii mialam za zadanie prowadzic dziennik dobrych rzeczy - codziennie zapisac przynajmniej jedna taka rzecz nawet jesli miala by byc troche na sile czy przewartosciowana - wtedy zawsze jest cos na plus to dobry sposob dla osob ktore zle rzeczy czy swoje niepowodzenia pamietaja az nadto o dobrych nie pamietajac wcale - pomaga spojrzec na jasna strone zycia no i dla tych co nie lubia planow tez
  3. dziewczyny ale z was feministki to juz nawet zyczenia mamy sobie same skladac dzia i wzajem
  4. Pasman w sensie mozliwych przeciwwskazan czy korzysci?nie wiem jak to wyglada w przypadku samodzielnego medytowania ale programy medytacyjne stworzone przez lekarzy takie jak terapia poznawcza oparta na uwaznosci (mbct) sa zalecane w depresji jako wspomaganie konwencjonalnego leczenia a nawet jako jego alternatywna forma - u nas nie sa jeszcze zbyt popularne ale to sie pewnie wkrotce zmieni przeprowadzone za granica badania nad skutecznoscia mbct przeciw depresji np to obejmowaly rowniez osoby jednoczesnie przechodzace mbct i terapie farmakologiczna nie slyszalam o innych przeciwwskazaniach do mbct niz zbyt ciezki stan np w depresji w kwestii korzysci to z tego co czytalam sa rozne glosy: niektorzy uwazaja ze leki wyrownujac zaburzony umysl do poziomu 'zdrowych' ludzi niweluja trudnosci np z koncentracja w ogole umozliwiajac medytacje spotkalam sie tez z opiniami ze leki 'wzmacniaja' pozytywny efekt medytacji sama nie biore i nigdy nie bralam antydepresantow wiec nie wiem jak jest naprawde tu jest ciekawy artykul na ten temat - niestety po angielsku tak czy inaczej chyba najlepiej dmuchac na zimne i skonsultowac sie po prostu z lekarzem przepisujacym leki pewnie ma jakies zdanie na ten temat
  5. sprobowac zawsze warto :) btw dzieki temu mini artykulowi natrafilam na ciekawa strone brytyjskiej kampanii na rzecz zwiekszania swiadomosci o mindfulness 'be mindful': http://www.bemindful.co.uk/ fajna inicjatywa
  6. oj nie 8 tygodni trwaja programy mbsr a na szkolenie nauczycieli mbsr sklada sie: (co nie zmienia faktu ze to i tak strrrasznie drogo szczeka opada moze za kilka lat bedzie taniej przydalby mi sie taki kurs do pracy w szkole )
  7. 2FACE i jak ksiazka? ja nie przechodzilam chyba typowego programu choc sama nie wiem bo mindfulness mialam zaimplementowana w zajecia na terapii - w kazdym razie bylo to na pewno cos podobnego fakt faktem ze mi pomoglo - w polaczeniu z terapia - choc trzeba pamietac ze nie musi tak byc we wszystkich przypadkach tutaj i tutaj jest troche informacji nt efektow choc w ww ksiazce bylo ich pewnie wiecej mnie powtarzano ze mindfulness nie jest zadnym panaceum i zeby tak jej nie traktowac - wtedy szybko mozna sie zawiesc/sfrustrowac brakiem szybkich wyraznych efektow - przedstawiano mindfulness jako propozycje zmiany podejscia z ktorej mozemy skorzystac jesli zechcemy juz samo swiadome przezywanie siebie i swiata jest wzbogacajacym doswiadczeniem a jesli pojda za tym dodatkowe korzysci to tylko lepiej trudnosci w praktyce - mnie uczono by probowac je takze objac uwaznoscia choc czasem moze byc trudno i to nie tylko na poczatku nie widze innego sposobu na przekonanie sie 'czy to jest to' jak uczciwe sprobowanie przez odpowiednio dlugi czas - bardzo podoba mi sie porownanie 'nauki' mindfulness do nauki plywania :)
  8. no to ladnie a kto sie pojawil? domyslam sie ze agusia zadala szyku strojem? fajny pomysl z kreglami ja nigdy nie mialam przyjemnosci sprobowac - chyba ze wirtualnie - to bedzie okazja
  9. ciekawy wywiad sam pomysl jego powstania rowniez
  10. smiem twierdzic ze ten watek dotyczy medytacji a nie mnie proponuje pisac na temat lub zajac sie soba poza tym jw
  11. ja tez nie dalam rady wstalam dopiero po 15 szkoda ze chinczyk mnie ominal napiszcie jak bylo
  12. witaj witaj cos cie dawno nie bylo ;> ja dopiero koncze predluzenie tesc party tak ze milej lub milego!
  13. jablka adama - choroba co prawda nie stanowi calkiem glownego motywu ale film wart obejrzenia swietny czarny humor i w ogole
  14. ja jestem zwolenniczka zalozenia ze terapeuta w ogole powinien byc 'biala karta' dla pacjenta: nie mowic o sobie i swoich osobistych przezyciach nie przedstawiac otwarcie jakichs swoich skrajnych pogladow nie -mowiac juz o obiektywizmie czasem pewnie jest to trudne zarowno dla terapeuty jak i dla pacjenta gdzies natrafilam na stwierdzenie ze relacja z terapeuta stanowi odzwierciedlenie naszych relacji z otoczeniem czyli jest on/powinien byc jakby naszym lustrem co pozwala lepiej poznac siebie informacje o nim byc moze moga jakos ten proces zaburzac choc fakt ze sa przeciez rozne rodzaje terapeutow (wlasnie np chrzescijanscy albo specjalisci od roznych nurtow zaburzen) i kazdy z nich ma odmienne poglady i pewnie mogby nas poczestowac zupelnie czyms innym dlatego chyba najlepiej podchodzic do wszystkiego co slyszymy z dystansem (nie mylic z nieufnoscia ) a nawet sie klocic kiedy trzeba
  15. Prometeus pomimo ze wyglada mi to na odwracanie kota ogonem pozostaje mi w takim razie pogratulowac ci pomyslowosci i checi poswiecenia czasu internetowej(!) manipulacji ktorej rzeczywisty cel znasz tylko ty niestety nie umiem dostrzegac ukrytych tresci w wyklikanych wyrazach widze to co jest tak jak jest napisane i nie wiem w ktorym momencie zostalam skrytykowana bo osobiscie rzucil mi sie tylko niezrozumialy dla mnie atak na idee z ktora jednak nie utozsamiam sie na tyle by odczuc go personalnie moje poglady nie pozwalaja mi przejsc obojetnie obok ignorancji czy tez ignorancji ignorancji (falszywej czy nie) ale wszystko co pisze pisze swiadomie - jakkolwiek silne uczucia wzbudzaloby we mnie to co czytam - na to kto jak i w jakim celu to wykorzysta nie mam wplywu moje zdziwienie bylo szczere a jesli poczules sie urazony - nie bylo to moim zamiarem staralam sie opierac przede wszystkim na faktach a nie tylko na moich pogladach szanujac jednoczesnie twoje ale nieprzestrzegania regulaminu tolerowac nie bede - wywolywanie klotni na forum jest zabronione wiec jesli masz jakies pretensje konkretnie do mnie to zapraszam na priv i owszem - ostatecznie upewniles mnie ze moj udzial w powyzszej wymianie zdan niekoniecznie byl potrzebny choc moze nie okaze sie daremny bo ktos to przeczyta i przy okazji dowie sie troszke wiecej o mindfulness
  16. sahmazarian witam i gratuluje decyzji o leczeniu
  17. co prawda rychlo w czas ale niechcacy znalazlam dzis takie oto nagranie wykladu jona kabat-zinna: praktycznie taki sam mial miejsce w wakacje - pokaz slajdow byl chyba identyczny tylko jon mial inna koszule w polsce byl on dedykowany "profesjonalistom w dziedzinie zdrowia" ale wstep byl wolny dla wszystkich chetnych
  18. hmm tak szczegolowe cytowanie nie bylo raczej konieczne chyba ze mialo na celu wyjecie moich wypowiedzi z kontekstu? nastepnym razem traktuj moja wypowiedz jako calosc nadal nie rozumiem celu twojej 'krucjaty' przeciwko mindfulness czy tez moim pogladom? czujesz potrzebe udowodnienia ze 'twoja' medytacja jest najlepsza? dla mnie nie ma czegos takiego kazdy dokonuje swoich wyborow i jesli czuje sie z nimi dobrze to wszystko jest w porzadku przeciez nikt nie jest w stanie sklonic cie do czegokolwiek jesli sam nie bedziesz tego chcial co do tematu: osoby zwiazne z mindufulness to obecnie wlasnie lekarze i psychoterapeuci bo jak juz wspomnialam w ostatnich kilkudziesieciu latach na zachodzie wprowadza sie w zycie pomysl zastosowania medytacji oficjalnie w walce ze stresem lekiem depresja a nawet bolem jesli dla ciebie medytacja jest narzedziem to tu faktycznie napotykamy roznice bo istota uwaznosci jest praktyka jako cel przyjmowanie kazdej chwili taka jaka jest i znow podkreslam ze nie mialam na mysli zadnego mistrza tylko osobe ktora cie z dana idea zapoznaje - sam z siebie nie wiedziales jak to robic nie oswiecilo cie ze usiadles i wiedziales juz wszystko a ze nikt za ciebie nie praktykuje to logiczne bo to niemozliwe sam pisales ze medytacji mozna nauczyc sie samemu wiec jednak jest jakis proces prawda? pisales tez ze uczestniczyles w kursie wiec jednak korzystales z czyjejs wiedzy robiles to pod czyims okiem zgadza sie? w moim przypadku osoba ktora mi to wytlumaczyla i w jakichs sposob demonstrowala byl lekarz psychiatra psychoterapeuta i nie cwiczylam uwaznosci ze wzgledu na niego tak jak nie robie tego teraz prawie rok po terapii - tylko dla siebie - jednak zeby zaczac potrzebny mi byl bodziec zacheta w postaci pierwszych zajec nikt mnie nie zmuszal do kolejnych i praktyka od tamtej pory lezy jedynie w mojej gestii mindfulness tworza dwa elementy: praktyka formalna (medytacja - kiedy siadasz w okreslonym miejscu na okreslony czas przyjmujesz odpowiednia postawe itd) oraz nawet wazniejsza praktyka nieformalna czyli twoje zycie - aby byc obecnym uwaznym na wszelkie doswiadczenia z wewnatrz i zewnatrz temat o mindfulness zalozylam aby podzielic sie moja pierwotna fascynacja tym co min zmienilo sporo w moim zyciu podobnie jak dzielilam sie wrazeniami z terapii po to jest forum ktorego jestes uczestnikiem nie namawiam do zostania czlonkiem stowarzyszenia sama do niego nie naleze (choc to nie sekta przedstawicielami sa lekarze pracownicy naukowi jedym slowem specjalisci) a terminy spotkan podaje w razie gdyby ktos z zainteresowanych chcial sprobowac bo na poczatku ciezko sobie wyobrazic o co w ogole chodzi - robie to z wlasnej nieprzymuszonej woli i tak mindfulness=uwaznosc - przyjete w polsce tlumaczenie z angielskiego btw oryginalny tytul vipassany w prostych slowach to mindfulness in plain english wiec wszystko rozbija sie o nazewnictwo/tlumaczenie a wszystko oparte na jednym i tym samym jedynie podane w innym opakowaniu dostosowane do zachodniego swiata - w koncu form medytacji jest wiele mindfulness tez jest propagowana za darmo platne sa kursy choc pewnie nie wszystkie - programy mbsr sa stosowane w roznych instytucjach w wiezianiach tez ale jakos nie wierze ze ktos robi takie rzeczy za darmo - poswieca swoj czas na ich organizacje w takich miejscach nawet jesli nie placa za to wiezniowie placi ktos z gory chyba ze odbywaja sie w ramach badan platne czy nie platne - nikt nikogo nie zmusza do uczestnictwa w nich mnie osobiscie nie jest szkoda ze ktos na tym zarabia szanuje czyjas prace w nie wlozona no i coz teraz wiekszosc warsztatow jest platnych jesli ktos ma okazje nie placic za tym podobne kursy to powinnien sie tylko cieszyc z tego co przeczytalam vipassana tez ma swoje stowarzyszenie a kurs faktycznie mozna przejsc za darmo ale mysle ze zwykla przyzwoitosc skolonilaby mnie tak czy inaczej to ofiarowania dotacji bo ktos musialby zrobic to samo aby kurs mogl sie odbyc no i jeszcze ostatnie slowo: nie mam zamiaru dluzej brac udzialu w rozmowie polegajacej na wysmiewaniu i podwazaniu bez posiadania podstawowej wiedzy na dany temat - jako czolowy propagator dobra czlowieka i empatii otwartosci swiatlosci i czego tam jeszcze w moim mniemaniu powiennies reprezentowac inny poziom - uzywasz patetycznych slow ale nie widze abys swoim zachowaniem tutaj o nich swiadczyl no ale to juz twoja sprawa jesli interesujesz sie medytacja od dawna to naprawde dziwne ze nie wiesz ani przynajmniej nie slyszales o mindfulness i prof kabat zinnie - milo by bylo gdybys podjal minimalny wysilek zaczerpniecia chociaz podstawowych informacji (nie tylko o cenie kursow) i wtedy dopiero w razie potrzeby mozemy ewentualnie wrocic do merytorycznej i asertywnej wymiany zdan choc ja osobiscie wielkim znawca tematu nie jestem i generalnie szkoda mi czasu na bezproduktywne dyskusje
  19. wyglada na to ze bedzie bedzie meska frakcja rosnie w sile! az szkoda gdyby mialo mnie nie byc
  20. oj Prometeus mam wrazenie ze probujesz cos udowodnic za wszelka cene nie porownuje medytacji do terapii ale udzial nauczyciela/przewodnika/nie wiem jak to nazwac do terapeuty skads o medytacji trzeba sie dowiedziec prawda? pojecie medytacji byloby dla ciebie abstrakcyjne gdybys nie czytal ksiazek/internetu a one tez same ci z nieba nie spadly ktos je napisal podobnie sie dzieje gdy ktos sie 'wprowadza' w ta tematyke choc nie mowie tu o posiadaniu wlasnego mistrza czy cos bo w naszych realiach to bardzo malo prawdopodobne i raczej niepotrzebne np w moim przypadku niezbedny byl taki bodziec bo mimo zainteresowania roznymi formami medytacji nie wciagnelam sie w to 'praktycznie' dopiero zajecia z mindfulness na terapii mnie zafascynowaly i pozwolily na praktyke tak wiec zdarzalo mi sie cwiczyc uwaznosc i wciaz zdarza choc mniej regularnie (mam na mysli praktyke formalna) dlatego stwierdzenie 'medytuje' uwazam za zbyt mocne poza tym nie 'reklamuje' bo jak mozna reklamowac medytacje? - strone stowarzyszenia (ktorego czlonkiem jest moj dawny terapeuta lekarz psychiatra) podaje jako zrodlo informacji (zeby nie bylo watpliwosci mindfulness=uwaznosc -stowarzyszenie mindfulness=stowarzyszenie zajmujace sie tematyka uwaznosci) zeby bylo jeszcze smieszniej vipassana i mindfulness to prawie jedno i to samo - tworcy programow mindfulnessowych opieraja sie na medytacji wgladu i filozofii zen i przekladaja to na jezyk mainstreamu wpasowuja je w dzisiejsza rzeczywistosc - mbsr i mbct powstaly by zastosowac mindfulness w szpitalach na terapiach a nawet w szkolach pisales ze temat mindfulness cie zaciekawil - w takim razie poczytaj wiecej a bedzie mogl sobie porownac i wszelkie obawy sie rozwieja :
  21. no wg mnie to jest jakas forma autoagresji jako samopoczuciopolepszacz dziala zdaje sie tak jak 'typowa' autoagresja na krotka mete i moze skrywac 'podskorne' problemy tak czy siak to zagadnienie dla specjalisty
  22. Prometeus rozumiem o co chodzi w poscie z linka mnie chodzilo o to ze nie wszystkim odpowiada cos takiego - maja inne poglady/potrzeby ot co ja nie naleze do zadnego stowarzyszenia a z mindfulness zapoznano mnie na terapii gdybym miala wtedy placic prawie na pewno bym sie nie skusila jasne ze mozna nauczyc sie samemu ale wlasciwy 'nauczyciel' przewodnik bywa bardzo wartosciowy to tak jak z terapia - jesli ktos cie prowadzi wiecej do ciebie dociera niz gdybys tylko np czytal psychologiczne ksiazki choc cala prace de facto wykonujesz sam (no i oczywiscie wszystko zalezy od preferencji jednostki) a to ze ktos kaze sobie za to placic to zazwyczaj moze swiadczyc wlasnie o jego 'wartosci' - nie wiem na pewno bo nigdy za nic takiego nie placilam czasem interes to interes co do ciekawosci mindfulness to odsylam do internetu ew literatury wszystko co mam do powiedzenia w tej kwestii umieszczam w temacie mindfulnessowym nikogo nie zmuszam ani nie namawiam nie dyskredytuje tez zadnej innej formy medytacji
  23. Prometeus 'skuszenie' mam dawno za soba mialam na mysli ze ja akurat odnajduje sie w mindfulness i ze do jej praktyki formalnej mam dosc luzny stosunek - przede wszystkim staram sie zyc idea uwaznosci poza tym nie czuje potrzeby dzielenia sie swoimi osobistymi doznaniami ani doglebnej dyskusji nt medytacji ;] kieruje sie swoim wlasnym doswiadczeniem jest dobrze tak jak jest
×