Skocz do zawartości
Nerwica.com

specoo

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia specoo

  1. specoo

    Czy to nerwica?

    Hej, postanowiłem podzielić się swoimi doświadczeniami, bo powoli zaczynam tracić nadzieję i nie wiem już, co dalej robić. Może ktoś z Was przechodził przez coś podobnego i będzie w stanie mi pomóc. Nie mam żadnych chorób, wszystkie wyniki mam idealne, ale czuję ciągłe napięcie w środku i jestem strasznie podirytowany. Trudno mi to opanować. Każda stresująca sytuacja wywołuje dziwne objawy – takie uczucie słabości, które trudno opisać. Na początku nazywałem to zawrotem głowy, ale to nie są zawroty. Nie potrafię tego opisać słowami inaczej niż jako takie uczucie słabości. Czasami muszę wrócić do domu i po prostu się położyć. 2 lata temu miałem delikatną wersję tego, co czuję teraz, kiedy moja kobieta wyjechała do rodziny na 3 miesiące do USA, a ja zostałem sam. Wtedy czułem się podobnie, ale z czasem to przeszło. Niestety po mocniej kłótni z bliską osobą, po której dostałem zawrotów głowy i upadłem na ulicy, sytuacja się pogorszyła. Wylądowałem w szpitalu i od tamtej pory czuję się naprawdę źle, mimo że minęło już pół roku. Są dni, kiedy czuję się prawie jak nowonarodzony, ale są też takie, kiedy czuję się kompletnie wyczerpany i bez energii. Zrobiłem wszystkie możliwe badania i nic nie wyszło. Pracuję zdalnie, po 10-12 godzin dziennie i to już mnie również męczy. Kiedyś kochałem swoją pracę, ale teraz mnie irytuje i czuję się wypalony. Ciągle mam w głowie myśli, że muszę pracować jak najwięcej, ale gdyby nie pieniądze, które z tego zarabiam, chyba spróbowałbym czegoś innego. Dodatkowo codziennie paliłem marihuanę przez około 12 lat. Pomagała mi na napięcie nerwowe – gdy byłem zestresowany, paliłem, a napięcie przechodziło. Może to miało wpływ na to, co teraz czuję. Oprócz tego, kiedy byłem młodszy, lekarz przepisał mi sulpiryd i ketrel na depresję, które brałem przez długi czas, ale patrząc z perspektywy czasu, wydaje mi się, że nie miałem wtedy depresji tylko marihuana tak na mnie wpływała, a lekarz po prostu przepisał mi te leki "na wszelki wypadek". Byłem młodszy, więc po prostu ufałem lekarzowi i je brałem. Chciałbym zapytać, czy to, przez co przechodzę, to nerwica? Ostatnio byłem u lekarza, który stwierdził, że wyniki są w porządku i zasugerował, że może to być właśnie nerwica. Przepisał mi hydroksyzynę doraźnie i escitil, ale jeszcze nie zacząłem tego brać. Czy ktoś miał podobne objawy? Jak sobie z tym poradzić? Będę wdzięczny za każdą pomoc.
×