Skocz do zawartości
Nerwica.com

Marylinson

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Marylinson

  1. Byłem na Citronilu 40 mg i Lerivonie 30 mg. Libido kiepskie, zero emocji, lęki, które tlumilem 2 mg clonazepamu. Poprosiłem Panią doktor o zmianę. Ta mi wywaliła citalopram i kazała odstawić całkowicie clonazepam. Zamiast 40 mg Citronilu dostałem 150 mg Wellbutrinu (Oribion) . Lerivon 30 mg został na noc. Bałem się tej zmiany jak cholera, mając zakodowane w głowie, że bez silnego serotoninowca, lęk i natręctwa pożrą mnie żywcem od pierwszej tabletki Oribionu. No bo jak, sama noradrenalina i dopamina? Wszystko na opak. Jestem już 2 tygodnie na bupropion+mianseryna i lęk wyraźnie się zmniejszył, libido wyraźnie podskoczyło, mam od kilku dni poranne wzwody, o których już zapomniałem. Clonazepam leży w szafce i póki co mnie nie ciągnie do niego. Moja Pani doktor powiedziała, że to silne leki serotoninergiczne nakrecają, im wyższa dawka tym większy lęk, że największym błędem jest przekonanie, że zwiększanie dawek SSRI zmniejszy objawy chorobowe. Narazie jest lepiej, pożyjemy, zobaczymy.
  2. Witam. Ja dzisiaj zaczynam Cital 20 mg z Lerivonem, po odstawieniu Efectinu z Mirtorem. Mam nadzieję, że mnie to wyciszy, bo na poprzednich lekach natręctwa, lęki i wieczne napięcie emocjonalne, nawet w obiektywnie relaksujących okolicznościach. Tak właściwie to tylko tego nie zażywałem z SSRI. Fluoksetyna - skutek odwrotny od zamierzonego, totalny niewypał, Fevarin - absurdalny stan spokoju z lękiem, Zoloft - podobnie jak fluoksetyna, paroksetyna - mdłości i odrealnienie, duloksetyna - wywołała we mnie załamanie nerwowe, wenlafaksyna - niby dobre samopoczucie, motywacja większa, ale te natręctwa i nieuzasadnione lęki, Brintellix - jak bym nic nie brał, placebo. Brałem też Anafranil, który zrobił że mnie z czasem roslinkę bez potrzeb, nawet seksualnych, przy gołej, atrakcyjnej, nowej partnerce ZERO reakcji, zarówno w głowie górnej jak i dolnej, co skończyło się odstawieniem i zastrzykami z testosteronem i zażywaniem leków na zbicie prolaktyny. Nie liczę na to, że teraz będzie dużo lepiej, ale może nie aż tak tragicznie.
×