@miL;) tak dziwne to życie;) ja wiem, że najbliżsi chcą pomóc, ale nie słuchają, nie chcą zgłębić tematu. Mam wrażenie, że moja żona czeka na efekt, nie interesuje jej proces. Na szczęście u mnie leki właśnie zaczęły działać, chmury się rozeszły, ciemna mgła opadła. Myślę i rozumuję znacznie jaśniej. Nareszcie dostrzegam i trafnie oceniam to co się dzieje, jestem w stanie precyzyjnie argumentować i bronić moich spraw.
Myślę, ze masz wiele racji co do tego, że we współczesnym świecie i modelu zycia, do którego jesteśmy kulturowo zmuszani, zbyt dużo jest śmieci i pośpiechu.
Konsumpcja, mamona, zazdrość i próżność… brak wartości, brak szacunku do siebie i drugiego człowieka. Totalne rozproszenie i pomijanie spraw naprawdę istotnych.
dziwne to życie, dziwne. Mam nadzieję, że choć częściowo je zrozumiem przy udziale terapeuty:)