
sogamw
Użytkownik-
Postów
27 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Osiągnięcia sogamw
-
linka656 :) relacje moich rodziców sa raczej normalne tzn nie sa po rozwodzie są raczej kochajacym sie malzenstwem no czasem są kłotnie jak wszędzie...druga prawa do chloe ja mam tak, ze własnie w Sylwestra poznałam fajnego chłopaka i chyba cos się kroi iiiiiiii znów mi mineło z tamtym ale jak cos jest nie tak np sparze się jakims mezczyzna i nic z tego nie ma to wracam myslami do tamtego tzn nie ze cos chce ale napisze mu wyzale się, popłacze jak mi zle a to jest chore bo on ma juz dawno dziewczyne pozniej zaczynam obrazac i jego i ją bo sobie przypominam jak mnie potraktował i po tym wszystkim mam kaca moralnego ze do jasnej cholery! jak ja sie zachowuje:/ale ta przeszłosc mnie meczy chyba ze ktos byl tak okrutny dla mnie i dlatego go obrazam ale czemu mu sie zale? mam przyjaciol i wogole aa no i własnie teraz poznalam chłopaka naprawde uroczego:D i znow jest wszystko ok o tamtym nawet nie mysle ale wszedzie sa raz lepsze raz gorsze momenty to nie moge do tamtego ciagle wracac jak cos jest nie tak, sama powinnam sobie radzić...no skomplikowane:) mysle ze z kims trzeba o tym pogadac i mam nadzieje ze mi pomoga i rozjasnia czemu tak mam;) pozdrawiam! jak ktoś jeszcze ma jakiekolwiek doswiadczenia i z czynms podobnym sie spotkal albo ogolnie to niech pisze ja sobie chętnie poczytam:) buziaki
-
nie nie rzucił facet i to tez moj problem wiec jesli nie masz nic do powiedzenia w temacie to po co wogole sie wypowiadasz??
-
Czy ktos moze miał podobny problem i czy psychoterapia tu cos pomoże??bo mam wizyte u psychoterapauty ale ja juz watpie ze cos sie zmieni:/za bardzo się wszystkim przejmuje za bardzo impulsywnie reaguje na wszystko, przeciez mezczyzna nie ma byc jakims "celem zycia" a tak wkolo wszedzie słysze i co sie sparze na jakimś panu to wracam do takiego jednego, ktorego nawet juz nie pamiętam nic wspolnego nie mielismy ze soba ale ja rozdrapuje rany przypominam sobie znow przezywam, zrobie cos głupiego załuje ze to zrobiłam winie siebie ze zachowalam sie jak kretynka po raz kolejny...jestem szczesliwa, niczego mi nie brakuje, tylko zawsze marzyłam o wielkim domu, z kochanym mezem i gromadka pieknych dzieci, a teraz wiem ze zycie to nie bajka nie ma tak wszytko pieknie, i to zderzenie z rzeczywistoscia choc z drugiej strony wiem ze wszystko przede mną. Jak ktokolwiek rani, zrobi krzywde odchodzi się, zapomina, nie wraca do przeszłości przede wszystkim ZAPOMINA ja tego nie potrafie boje sie ze w przyszlości bede przez to nieszczeszczesliwa ze utkiwie na zawsze w jakims patologicznym zwiazku i zmarnuje sobie całe zycie, czy psychoterapia tutaj cos da?czy bede potrafiła zrzucic balast przeszłosci, czy uswiadomie sobie ze jestem "samowystarczalna" i jak krzywde robi mam nie tkwic i isc dalej, mam taka kruchą psychikę zazdroszcze tym którzy ida przez zycie twardo...musialam sie troszke wyzalić:) w kazdymn razie SZCZESLWEGO NOWEGO ROKU!!:) jak ktoś ma jakies rady sugestie niech pisze :) pozdrawiam
-
Mateusz nie obrazaj ludzi!! spojrz tylko na siebie!:/ koniec tematu-moderatorzy usunąc wątek bardzo proszę
-
droga asiulko82 najpierw przeczytaj całość a potem sie wypowiadaj...ponadto juz pana lancera nie mecze i on moze to potwierdzić!i chciałam zakonczyc ten temat bo ktoś wyciagną go z powrotem i załuje bo od nowa wszystko mi sie przypomina a chce skonczyc ten etap zycia a wiec prosze moderatora o usuniecie tego watku bo nie mam juz siły ani ochoty sie stresowac tłumaczyc tutaj ludzia bo i tak pewna czesc nie zriozumie, psychiatra to jrest lekarz i nie rozumiem czemu tutaj niektorzy z takim sarkazmem wypowiadaja sie na temat tego lekarza, jakby mi był potrzebny napewno bym skorzystała bo to jest ktos kto ma pomagac, pani psycholog stwierdziła ze ze mną jest jak najbardziej ok poradziła mi i jest dobrze to jest skonczone, z panem lancerem takze mam nadzieje ze juz przenigdy go nie spotkam i nigdy mnie juz nie spotka to co spotkał, dziekuje, a teraz prosze o usunięcie tego watku nie chce sobie niczego tym przypominac moich ciezkich chwil i jeszcze ludzie jak asiulka kpią z czyjegos nieszczescia ale to tylko o człowieku swiadczy, zegnam
-
i zgadzam sie z postem powyzej ja pana lancera tak naprawde nie znałam, wyimaginowałam sobie kogos bo tak bardzo chciałam miec kogos, potraktował mnie zle, podle, naprawde nikomu nie zycze tego co ja przeszłam....mam nadzieje ze nigdy juz po raz drugi tego nie przejde, nie chce tez tu sie robic na ofiare jakąś, moze tez byłam winna za bardzo naciskałam i byłam nachalna, ale tyle nerwów sobie straciłam, tyle nocy nie przespałam, wróbelek tez tutaj wie jak przezywałam bo napisałam do niej kilka postów, moje najblize kolezanki tylko wiedza co tak naprawde przeszłam, moja mama, ale wkoncu wyciagnełam konsekwencje lepiej zakonczmy temat bo juz zaczynam płakac jak sobie przypomne i juz mam złość;)a niech ten temat słuzy wszystkim co go przeczytali zeby nikogo zle nie traktowac nawet nachalną dziewczyne/chłopaka bo to tez człowiek:) pozdrawiam M.
-
nie, nie Mateusz to juz przeszłość:) wszystko Mamie opowiedziałam dałam do przeczytania to forum jeszcze takie jedno z opisywaną sytuacją:Ppo pierwsze przed nia poczułam wstyd, chciała mnie wychować na pozadnego człowieka, niezaleznego od nikogo i tu trooszkę się zawiodła:Pi ona mnie otrząsneła jak ja tak moge gdzie ta moja godność? ze nie jednego jeszcze poznam, ze jak mogę za chłopcem płakac który ma do seksu kolezankę i zupełnie inne wartości:) otrzasneła mnie, teraz jestem szczesliwa- naprawde szczesliwa:)) z panem lancerem nie chce miec nic wspolnego juz, poznałam męzczyzne z którym chce sobie zycie ułożyć:) chociaz hmmm napewno nie podchodze do tego ja tutaj z mateuszem podchodziłam bedzie co bedzie:) polecam ksiazki na ten temat, rozmowe z bliskim człowiekiem na ten temat i naprawde bedzie dobrze:) pozdrawiam wszystki dziewczyny nieszczesliwie zakochane, naprawde przez jednego faceta nie warto płakać bo pol swiatu tego kwiatu:P pozdr
-
sorry ale czuje sie urazona wypowiedzią pani powyzej:| dlaczego ja mam się WYNOSOIĆ??(strasznie niegrzecznie powiedziałaś:|) skoro ja wypowiedziałam sie co nalezy w tym temacie robić, jak sobie z tym radzić i z panem lancerem sie tutak nie kłoce, napisałam jedynie przyczyne co on robi na tym forum
-
cieszę sie ze ci twoja przyszła zona pozwala "stukac" panienki, mnie mój mężczyzna nie pozwala na takie "wyskoki", co nie oznacza, ze ludzie tutaj nie robią szalonych rzeczy- napewno ale jak ktoś cierpi na chorobe to nic faktu nie zmieni jedynie doswiadczony specjalista moze pomoc, ale dobrze lancer ze przynajmniej tobie pomaga i to poprawia humor, pozdrawiam
-
tak tak lancer to zwykły chłystek bez problemów, wszedł na forum bo znów chce mi o sobie przypomnieć a sie CAŁKOWICIE odizolowałam od niego, a wie ze tutaj czasem zagladam, i znów zaczełabym swoje pisac mu na gadu jak mało dojrzały znów bym zaczeła a on tego chce! chce zebym znów dzwoniła upokarzając się hę? nie odpowiadaj lancer jak to czytasz uwiez ja juz NIGDY sie tak nie ponize, a teraz widac twoj marny poziom chcesz sie zabawic moim kosztem i jeszcze obrazasz forumowiczów. Co do tematu jak sobie sama nie poradzisz nikt inny Ci niestety pyzia nie pomoze...sama zdajesz sobie sprawe z błedów a teraz wyciagnij wreszcie konsekwencje:) ---- EDIT ---- i Spadająca_ Gwiazda ma całkowita racje mogę to z czystym sumieniem powiedziec na własnym przykładzie, ale najwazniejsze pamietac ze nikt inny nam nie pomoze tak jak my sami, nalezy po raz którys zaanalizowac sytuacje wypisac na kartce dlaczego to chory zwiazek, obok jak chce zeby było jak chce zebym była traktowana, jak chce zeby zwiazek wygladał... patrzec milion razy w tą kartke az sobie uswiadomimy nasze błędy, a kazdy sie na nich uczy, pozdrawiam!
-
yy tak jednarazowy:) pod wpływem pewnych wydarzeń:) mam nadzieję ze juz sie wczoraj wymęczyłam i dziś bede spała jak suseł:) mam nadzieje ze jednak depresji nie mam i to tez były jednorazowe załamania:) pozdrawiam a rady ze spacerkami wieczornymi napewno wykorzystam:)
-
własnie je 01:10 ja nie potrafię zasnąć!;( jestem tym wszystkim przerazona zestresowana tyle sie nacztałam artykułów co moze mi być:/jak sobie radzicie z zasnieciem?? tak się boje tego wszytkiego moja pierwsza wizyta u psychologa boje jak sie mogłam w takie cos zaplatać ze to mi nigdy nie przejdzie!i z tego stresu spać nie mogę?? melisa ani kakao nie pomogło macie jeszcze jakies domowe sposoby na zasniecie??:)pozdrawiam
-
wiesz co nie naczytuj sie za duzo tego forium;) mysle ze masz tendencję do wyolbrzymiania pewnych spraw i zbytniego przejmowania się;)i jak wyczytyujesz wszystko o schizofrenii tez tym nic nie zdziałasz;) mysle ze sobie wkreciłes ze czujesz to kołatanie serca ze napewno coś masz ze widzisz ze rodzice maja to ze ty napewno odziedziczysz ale NIE wiele spraw jeszcze nie jest w genetyce do konca wyjasnionych i nawet jak masz znerwicowanych rodziców to nic nie oznacza;) zajmnij sie soba pozycz sobie fajna gre komputerowa idz pograj w piłke:) naprawde zapomnisz to tylko wkrecanie sobie i nie czekaj absolutnie teraz ze znów obiawy sie pojawią nie pojawia sie poprostu nie zadreczaj się tym:)
-
mam nadzieję ze bedzie dobrze:) juz jestem zgadana z moja znajoma pania psycholog jeszcze musze powiedziec rodzica prosto w oczy co jest grane;( boje sie ze po raz kolejny beda sie zamartwiac ale musze...w kazdym razie nie chodzi tu o samego Mateusza chodzi o to ze ja poprostu pakuje sie w takie cos jak nie on to bedzie kolejny chory związek...majac szanse na normalne spokojne zycie u boku chłopaka co mnie wspierra to takich poprostu przekreslam:/ kilka artykulow dziś poczytałam sobie o tym tak to w jakiś sposob tez jest choroba:) ale mysle ze damy jakos rade i moja przyjaciółka uwaza ze bedzie dobrze i rodziców wsparcie tez bedzie:) musze sie poprostu nauczyc ze liczy się partnerstwo ze jak chłopak rani odchodzi sie od niego
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
sogamw odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
no ja tez mam w całej polsce znajomych i daleko ze studiów a nwet Ci z liceum ale napewno masz choc jedna kolezanke!:)albo wyciagnij siostrę czy brata a jak nie to sama gdzies na impreze to napewno kogos poznasz:>