Skocz do zawartości
Nerwica.com

Okami

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Okami

  1. To ciekawe co piszesz. Leczysz się? Chodzisz na psychoterapię? Tak w ogóle to skąd taka informacja, że malo kto z tego wychodzi
  2. Też nie mam pewności że trawa jest zielona czy niebo niebieskie. Wydaje mi się że ten obraz tworzą moje oczy a rzeczywistość jest inna. Ostatnio idąc ulicą zastanawiałam się czy wszyscy widzą tego gołębia co sobie idzie środkiem ulicy i także ktoś musi sprawdzić to co napisałam bo ja nie mam pewności Widać nie jestem sama tak jak zakładałam. Ostatnio przeczytałam wpis jakiegoś chłopaka o tym, że wyszedł z tej choroby ale jak przeczytałam ile lat mu zajęło to się poryczałam... 10 lat. Rany, ja nie mam tyle czasu. Teraz próbuję znowu iść do pracy ale pewnie znowu nic z tego nie wyjdzie przez tą chorobę. Tragedia. Już raz leżałam na torach próbując się zabić ale stchórzyłam jak jechał i kurcze to nie tak, że ja nie chce żyć bo chce bardzo tylko nie tak. Mam tyle planów. Między innymi iść na studia a ta choroba wszystko mi psuje i nie daje żyć
  3. Cześć, jestem Klaudia. Walczę z nerwicą natręctw 3 lata zaraz będzie 4. Zaczęło się od matury. Cholernie mi na niej zależało i zachowywałam się dziwnie. Dziś jest to dla mnie śmieszne ale wtedy brałam wszystko za poważnie. Mianowicie oprócz nauki do niej ciągle 24/7 byłam w ogromnym stresie, ciągle płakałam. Nie spałam, nie jadłam. W głowie myśli samobójcze. Trwało to pol roku. Wystarczyło żeby wykształciła się u mnie nerwica natręctw tylko kurde jest zupełnie inna niż opisy w internecie typu bardzo częste mycie rąk albo sprawdzanie czy wyłączyło się żelazko. Ja tego nie mam. Mam za to wydaje mi się gorsze rzeczy. Na początku to dotyczyło jedynie nauki teraz rzutuje na całe moje życie. Podam parę przykładów. Będąc na studiach a dokładniej na wykładzie wydawało mi się że moje uszy mnie okłamują że ten gość mówi zupełnie coś innego niż ja słyszę tylko nie wiem co. Przez co czytając potem notatki zastanawiałam się czy ja mam się tego uczyć. W ogóle czytając je też mi się wydawało i dalej wydaje ze może być napisane coś innego niż ja widzę i głowie się co ale jest druga opcja że mogą być prawdziwe i nie wiedziałam co mam zrobić. Jak dostałam polecenie od lekarza jak mam zażywać leki to w domu zanim wzięłam zastanawiałam się czy na pewno tak a może inaczej. Chore. Przecież powiedziała wyraźnie jedna tabletka a potem pół nad czym się zastanawiać... Nie mogę też oglądać filmów bo mój mózg szuka dowodu na to że istnieje albo nie istnieje cos innego niż widzę. Ciężko mi to opisać. Sama tego nie rozumiem Miewam też odrealnienia. Idąc za moim kolegą musiałam go dotknac w ramię bo wydawało mi się że jest tylko wytworem wyobraźni Insane Tak samo przechodząc przez ulicę. Widzę samochód i myślę czy on naprawde istnieje i serio mam ochotę wpaść pod niego żeby się przekonac Jestem umęczona. Te mysli już się tak nasiliły że nie mam chwili odpoczynku. Przyszłam tu porozmawiać z innymi ludźmi. Zobaczyć czy też ktoś ma takie objawy bo jeszcze się z czymś takim nie spotkalam
×