Skocz do zawartości
Nerwica.com

Deuter

Użytkownik
  • Postów

    23
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Deuter

  1. Wiele lat udzielałem sie w zespole. Jak nie grasz wesel tylko rocka to dokładasz. Kultura to b ciężka branza.
  2. Słyszałem, ale to nie u mnie.
  3. Ale dlaczego tak się spinasz? Dwie randki twoje, trzecia on zorganizuje. A jak nie, to wtedy mu podziekujesz. Daj sobie szansę i powiedz, że trzecia randka to jego ruch. I tyle.
  4. Tak jest, nie można w kółko patrzec na innych zwłaszcza, że widzimy tylko wycinek ich zycia, ktory chca pokazac. Mam kolege, zarabia kokosy, ale co z tego jak z pracy nie wychodzi?
  5. Ja też dopiero w lipcu piszę ale - dziewczyno, jestes cholernie silna psychicznie - gdybym byl w twoim stanie juz dawno bym sie poddał a ty odnosisz sukcesy! Rehabilitacja - mega progres i zawzięcie. Szczere gratulacje i oby tak dalej. Co do pisania - sam mam książke na koncie, ale to nie jest metoda na zarobek niestety. Na sztuce ksiazki 10 lat temu zarabialem 5 zl... Co do ojczyma - zachowuje sie paskudnie... Moja rada - przebywaj z nim jak najmniej, koresponduj z nami i z przyjacielem.
  6. Może to być powiazane - nerwica i coś z nosem. Idz do laryngologa, niech spojrzy na małżowiny.
  7. Miał umówione wyjście z kolegami, nie demonizuj i nie roztrząsaj. Faceci, szczególnie na poczatku, są zdystansowani. Nie chcą pokazać, że im zależy. Ja bym go zaprosił na kolejny koncert: "A może wyjście na koncert X by ci odpowiadalo? Albo na kawę przed jeśli to nie twoj typ muzyki?" Ja uważam, że wychodzenie z inicjatywą jest spoko. A na następnej randce możesz powiedzieć, że liczysz, że teraz on coś zaproponuje na następny raz.
  8. Kolego, przemysl sprawę jeszcze - nie masz skutkow ubocznych, ktore czasami są takie, że szkoda gadac i większość ludzi z ich powodu rezygnuje z terapi. Tobie nic nie jest - korzystaj i daj szansę. Esci to też nie tabletka szczęścia i cudowne rozwiązanie.
  9. Przede wszystkim ODSTAW krople na xylo - one obkurczają sluzówkę nosa, ale potem gdy schodzą, ona jeszcze bardziej puchnie i nos jest w kolko zatkany. Stosuj wodę morską, ktople takie jak ectorhin czy grip stop spray. Efekt slabszy, ale są bezpieczne (inna metoda dzialania) i nie uzależniaja. Jeśli bardzo Cię przytyka ratuj sie Cirrusem Duo (i też z nim nie przesadzaj - raz dziennie styka na 12h, wiec jak przetrzymasz parę h rano to starcza na cały dzień i kawałek nocy na zaśnięcie) Po operacji nosa bardzo często mialem faze "za malo powietrza", ale uwierz mi, wtedy gęba otwiera sie automatycznie. Masz tyle powietrza co trzeba. A przeszedłem tych zabiegów na nos kilka. Jeśli stale ci sie zatyka nos, to idz do laryngologa i spytaj o krio-ablację małżowin nosowych lub o elektro-ablację. Ewentualnie przegroda. A, W ŻADNYM WYPADKU nie zgadzaj sie na ewentualną resekcję małżowiny - występuje po tym bardzo rzadkie, ale poważne powikłanie - tzw. zespól pustego nosa. Woda na młyn dla hipohondryka. Dodając - zwykle własnie nos sie zatyka gdy się leży - wiecej krwi spływa do małżowiny i ona puchnie. Jeśli faktycznie ci sie to ciągnie to możliwy jest przerost małżowin (tym bardziej gdy xylo wchodzi do gry). Wtedy ablacja jak pisałem wyżej. Zabiegi malo inwazyjne, bezpieczne z tym, ze nos bedzie zatkany przez min tydzien, a pelna drożność nawet do 2-3 miesięcy. I ostatnia rzecz - to normalne, że nos sie zatyka i odtyka w różnych pozycjach. Przerwa małżowina / sciana nosa to kilka milimetrow - inne ulozenie ciala i przytyka. Zmiana zatkania lewa/prawa tez jest naturalna i związana z tzw. cyklem nosa. De facto zwykle oddychamy 80% jedną dziurka i 20% drugą i tak na zmianę. Zdrowy czlowiek tego nie odczuwa, ale ja np. jestem w stanie ci powiedzieć w której fazie cyklu jestem - jestem przewrazliwiony na tym punkcie.
  10. U mnie wkrętów brak, ale każda choroba, nawet grypa, powoduje u mnie stan "nigdy sie nie wylecze". A co do tabletki - spróbuj ją "opakować" w coś śliskiego - ja np. wkładam czasami do kawalka banana.
  11. Polecam stawiać sobie cele na wyrost i potem realizować w ten sposób: "moze i 30 min nie dam rady pospacerować, ale 15 to na pewno". Jeśli brak apetytu (ja np mam straszna niechęć do robienia jedzenia) to kupić sobie Nutramil Complex Protein w proszku (700g okolo 60 zl) i robić szejki z bananem i kakao - przynajmniej będziesz poprawnie odzywiony (to pełnowartościowy posiłek dla osób chorych na raka czy po operacjach w jamie brzusznej)
  12. Jak można pomóc? Wyciągać z domu, zajmować czymś. Dziala metoda typu "chodź zrobimy polgodzinny spacer. Nie masz siły? To chociaz 15 minut". Aktywność fizyczna, choćby w formie spaceru jest ważna. Wychodzić ze znajomymi na zasadzie "Chodź wyjdziemy z X, jak tylko bedziesz miał dość, to wracamy do domu". A z drugiej strony - codziennie mówię swojej żonie, że bardzo doceniam, że mnie wspiera.
  13. Twoje lęki i problemy na pewno po części są spowodowane zachowaniem rodzicow. Wiem, że wydaje ci sie to teraz Everestem, ale powinnaś się wyprowadzic. Może do kogoś z rodziny na parę tygodni? Może ktos znajomy by ci pomógł? Znajdź pracę, wynajmij pokój i odetnij się od rodziców na jakis czas. I tak, wiem jak trudne to jest w momencie jak czlowiek czasami nie moze wyjść z łóżka.
  14. I powiem jeszcze, że sam mam wspaniałą, kochającą żonę, która bardzo mnie wspiera. Jestesmy razem z 12 lat i jak zaczynalismy to mialem w doopie, że pracuje na minimalnej czy na zleceniu podczas gdy ja zarabiałem normalniejsze pieniadze. To nie jest aż takie ważne jak ci się wydaje.
  15. Dziewczyno! Jesteś wyksztalcona, znasz rzadki jezyk - wybrałaś sobie trudną branzę. Ja np uwielbiam muzyke, ale zajmuje sie nią hobbystycznie. Zrob to samo - idz do korpo, nie kazde to wyscig szczurow, a kulturą zajmuj się dla rozrywki. Moze z czasem uda sie zmienic pracę na wymarzoną. Moim zdaniem sukcesem jest, gdy sie swojej roboty nie nienawidzi. Jak randka poszla?
×