Hej!
Wracam na forum ponieważ możliwe że moja nerwica i hipochondria właśnie wróciła.
W ostatnim czasie przeżywam dużo stresu (pisałem egzaminy osmoklasisty, rekrutacja do szkoły ponadpodstawowej itp.). Moje objawy zaczęły się pojawiać mniej więcej 2 tygodnie temu gdy podczas spaceru zacząłem czuć duszności i kołatanie serca. Zignorowałem to i stwierdziłem że nie będę się tym przejmować. Niestety po tygodniu takiego kołatania, przy jakimkolwiek wysiłku (np. spacer) czuje się bardzo zmęczony. Po przejechaniu 12 kilometrów na rowerze poczulem się słabo i spanikowałem. Podobna sytuacje miałem podczas koszenia trawnika. Tydzień temu pojechałem do psychiatry, wypisał mi asertin, ale nie przynosi jeszcze dużych efektów (nie czuje stresu, natomiast brak apetytu i kołatanie wciąż jest). Oprócz tego robiłem podstawowe badanie krwii + żelazo + glukoza i wszystko wyszło ok.
Kołatanie serca zdarza mi się tylko przy wysiłku, w stanie spoczynku jest ok. Bardzo boje się że to może byc jakaś choroba serca lub jeszcze gorzej nowotwór przez który nie mam na nic siły. Zniechecilem się całkowicie do wysiłku fizycznego bo boje się że zemdleje.
Czy to może być powrót nerwicy czy może to jakaś inna choroby proszę o pomoc.
Na koniec wspomnę o tym że choruje na nerwicę od 10lat