Moja nerwica spowodowała, że wróciłem do domu do rodziców, przerwałem studia nie dawałem rady, ciągłe bbicia serca, brak oddechu a nawet nie mogłem zasnąć bo gdy zasypiałem, to czułem nagle takie swędzenmie w okolicach serca... Przestałem pić, brać cokolwiek, zacząłem życ inaczej, i myśleć poważnie a nie tylko się bawić , mam plany, mam myśli, leczę się na nerwicę, lecz ona czasem wraca tak jak teraz... Siedzę tutaj bo w łózku wytrzymać nie mogę, serce, puls, śmierć... Czy Wy też tak macie? Ja robiłem 24 godzinne ekg na serce i niby wszystko ok. Co prawda moja nerwica zmniejszyła się ale nadal jest. Poza tym mój problem polega na Aids, ja 24 na dobe myślę, że mogę mieć Aids, wiadomo sypiałem z kims i w ogole ale to normalne ale nigdy nie było tego niewiadomo ile i niewiadomo z kim, znam osoby, które z dnia na dzień skaczą z kimś innym do łóżka i o tym nie myślą, tylko oczywiście ja. A przebadać się nie pójdę, bo jeśli wyszłoby że coś mam to nie widzę dalszego sensu życia a ttak padne niespodzeiwanie. Pomóżcie mi tgrudne to wszystko jest...;/