Skocz do zawartości
Nerwica.com

DorisDay

Użytkownik
  • Postów

    15
  • Dołączył

Treść opublikowana przez DorisDay

  1. Hej dziewczyny. Dawno mnie tutaj nie było... Mam 31 lat, lęki przed wymiotowaniem mam od kiedy tylko pamiętam. Przeważnie nasilają się wieczorem jak zbliża się noc. Jak tak czytam to widzę że jestem od Was starsza i mam radę... Nie kryjcie się z waszymi lękami.. U mnie w domu wiedzą o tym wszyscy. Jak mi jest źle to o tym mówię i jakoś łatwiej... Kiedyś też się z tym kryłam i męczyłam sama ze sobą a dziś... Też mam straszne momenty, boli mnie brzuch to automatycznie jest mi niedobrze... Oblewam się potem, chodzę po pokoju, trzęsę się i nie mogę znaleźć sobie miejsca. Mam dwójkę dzieci, córka jak jest jej niedobrze to idzie do toalety, wymiotuję i wychodzi... A ja wtedy szaleje z nerwów, najchętniej bym uciekła u domu bo boję się że to jelitowka. Ogólnie pamiętajcie że to nie jest nic wstydliwego, to choroba psychiczna tak jak np depresja. Trzeba o tym rozmawiać bo wtedy jest łatwiej
  2. Angel nie rezygnuj ze studiów. Ja dałam radę to Ty też Nie możemy pozwolić aby nasza fobia wpływała a aż tak na nasze życie. Musimy z tym walczyć a nie się poddawać. Wiem... Ciągle obawy że możemy się od kogoś zarazić są straszne ale z drugiej strony jak by każdy miał lęk przed jelitówką to nikt by nie wychodził z domu... Musimy wierzyć że nic nam nie będzie i iść do przodu. Ja codziennie walczę z bólem brzucha, tłumacze sobie że to Przez nerwy i jakoś daje rade. Wiadomo że mam Raz lepsze dni raz gorsze ale staram się aby te lęki nie wpłynęły jakoś na to jak żyje, fakt jest to bardzo trudne. Staram się opanować jakoś ten strach dla dzieci, żeby one nie żyły w wiecznym strachu, lęku tak jak ja... Wierzę że i Tobie uda się jakoś pokonać swoje lęki, założysz rodzinę, będziesz miała dzieci, 3 mam za to kciuki. Tylko nie rezygnuj ze studiów, walcz a wiem że wszystko się uda
  3. Cześć Jestem już na tym forum od jakiegoś czasu. Mam 30 lat i dwójkę dzieci. Lęki przed wymiotowanie mam od kiedy pamiętam! Zupełnie Ciebie rozumiem ale pociesze Cię, jak byś miała wymiotować przez ciążę to byłoby to na początku jej trwania, teraz już z górki. Ja na szczęście w ciąży nie wymiotowałam. Teraz pojawilam się na forum bo mam kryzys, generalnie dluzysz czas już tu nie zagladalam. Mój brat dzisiaj w nocy wymiotował, ostatnio miałam z nim styczność w poniedziałek ponieważ nie mieszkamy razem ale oczywiście Już streswiem że to jelitowka ponieważ jego synek wymiotował i miał biegunkę tydzień wcześniej. Boję się o dzieci... Jak młodszy 5 lat kręci się w nocy w łóżku już jestem zestresowana że jest mu niedobrze... Jak przestac się tym martwić, jak żyć normalnie? Co chwile ból brzucha, lęki że zwymiotuje albo już strach że będzie mi niedobrze... Tego nie zjem bo może mi zaszkodzić, pomidor bez skórki bo może stanąć na żołądku, idziemy do restauracji to nie jem bo boję się że się zatruje... Moje leki przenoszę na dzieci, ostatnio córkę 10 lat bolał brzuch, to co zrobiła jej matka... Zaniosla miskę w "razie czego" a ona na to mamuś wszystko w porządku, nie denerwuj się, wypije ciepłą herbatkę i będzie ok. Jestem fatalną mamą, zamiast być przy niej i ją wspierać to jeszcze ona mnie pociesza i uspokaja... Nie ma dnia żebym nie myślała o Wymiotowaniu, żebym się nie bała że będę wymiotować, ja albo dzieci czy mąż. Chciałam iść do psychiatry tylko bóle się że dostanę leki a one nie pomogą.. Jak przez tabletki można przestać mieć leki przed wyniotowaniem?!
  4. Witam. Ja również mam 30 lat i podobne schizy co do przedszkola i wirusów tam planujących. Synek śpi z nami w pokoju, jak tylko się kręci to też boję się że będzie wymiotował... Wczoraj było mi strasznie niedobrze, automatycznie ból brzucha, zimne poty... Wypiłam meliske i przeszło... Ale przez tą pogodę budzę się codziennie w nocy i się boję... Ta pogoda mnie wykończyć... Jak jest ciepło i słonecznie czuje się jakoś bezpieczniej. A aż boję się pomyśleć co znowu będzie jka przyjdzie jesień
  5. Cześć dziewczyny. Byłam u ginekologa. Zbadał mi piersi i powiedział że wszystko ok, że nie mam się czym stresować. Niby jest lepiej ale oczywiście nie była bym sobą jak bym się nie denerwowała i boję się o kolejną chorobę. Angel nie dziwie się że nie jesz jak się boisz że Będziesz wymiotować bo ja też tak mam. Jak miałam 19 lat ważyłam 47 kg przy wzroście 170. Też jak mam pusty żołądek czuje się jakoś bezpieczniej, wiem to głupie ale tak już jest. A jak burczy mi w brzuchu to wręcz się cieszę... Kurcze ale mamy dużo ze sobą wspólnego. Pogoda straszna... Idealna na depresję... Też się boję takiej pogody. Córka na obozie, synek śpi... Oczywiście przex chwilą się kręcił bałam się że będzie wymiotował, że kręci się dlatego bo jest mu niedobrze... Więc co zrobiłam, weszłam na forum, żeby było mi raźniej że nie jestem sama z tym problemem, że jest ktoś kto mnie rozumie... Pomału to forum działa jak lekarstwo bo niestety ale to wszystko siedzi w naszych głowach...
  6. Witaj Angel. Pewnie już śpisz i wszystko było w porządku. Nie musisz być na siebie zła bo my Ciebie rozumiemy. Na pewno ból brzucha jest od okresu i nie masz się co stresować. Mnie w nocy obudził synek jest 2:05. Poszłam położyć go do łóżeczka ale tak się kręci że boję się że będzie wymiotował. Oczywiście już mnie boli brzuch i pewnie za szybko nie zasnę Mam teraz mega lęki o swoje zdrowie, boli mnie pierś i pacha, co chwile sobie macam tą pierś i porównuję z drugą. Oczywiście nie była bym sobą jak bym nie znalazła jakiegoś zgrubienia siedzę zamyślony i zachowuje się jak bym już umierała. Jestem 5 dni przed okresem więc to może od tego ale już się boję co będzie jak po okresie ból nie minie Chyba na jesień pójdę do lekarza bo to czas depresji więc nie wiem co to będzie jak nawet teraz mam takie schizy
  7. Dreamesse jeśli chodzi o probiotyk to też cały czas go jem i moje dzieci również. Widzę że jesteś również zalogowania na stronach z hipochondryk także widzę masz problem taki jak ja... Lęk przed wymiotowaniem i lęk przed chorobami Jak sobie z tym radzisz? Ile masz lat?
  8. Wiecie co dziewczyny?! Tak czytam wasze wypowiedzi i mam wrażenie jak bym ja je pisała. Mam takie same myśli jak Wy, te same lęki, te same problemy. Cały czas myślałam że tylko ja mam lęk przed wymiotowaniem a tu się okazuje że nie jestem sama. Te forum pomogło mi zrozumieć że tak naprawdę to jest choroba... I co więcej u każdej z nas przechodzi podobnie. Nie pamiętam która z nas ale jaka napisała że boi się o swoje zdrowie, ja też tak mam. Jakikolwiek ból to zaraz myślę że rak... Teraz boli mnie pierś, coś w niej wyczulam i boję się iść do lekarza... Już rok temu tak miałam, byłam u lekarza na usg i było wszystko ok... Powiedział że to ból związany z cyklem. Pomimo tego że boli tak jka ostatnio to już mam straszne lęki. Siedzę zamyślona i w kółko te same myśli. Zastanawiam się czy nadejdzie raz taki dzień w którym nie będę się bać o jakąś chorobę, czy nie będę wymiotować?!?! Patrzę zawsze na daty ważności a pomimo to myślę sobie a może ten lód był rozmrożony i na nowo zamrozony... Zjem loda po pół godziny mam ból brzucha to zaraz myślę o kurde pewnie zatrulam się tym lodem... Zaraz jest mi niedobrze, siedzę i się denerwuje... Najgorsze jest to że te leki mam od jakiś 23lat... Mam 30... Powiedzcie czy będziemy kiedyś "normalne"
  9. U mnie w domu już wszyscy śpią, a ja oczywiście nie mogę zasnąć. Tak sobie leżę i myślę... Nawet sobie nie wyobrażacie jak się cieszę że mogę tutaj napisać czasami jak ki źle.. Czego się boję, jakie mam czasami głupie myśli... Angel_1896 podobnie jak Ty, nie mówię innym co mnie męczy, czego się boję, duszę wszystko w sobie i staram sobie jakoś sama radzić z tymi lękami. Jeśli chodzi o dzieci to pierwszego dziecka nie planowałam. Znosilam dobrze ciąże, nie wymiotowałam przede wszystkim i jakoś to było. Drugie dziecko było zaplanowane ale byłam tej myśli że skoro z pierwszym dzieckiem w ciąży było ok to dlaczego z drugim miałoby być inaczej i ma szczęście druga ciąża przebiegala jak pierwsza bez jakichkolwiek objawów. Większy problem zaczął się jak diecie zaczęły chodzić do przedszkola.. Te wszystkie choroby, zwłaszcza jelitowka... Boję się tego panicznie... Generalnie córka miała raz jelitowke w przedszkolu i na tym się na szczęście zakończyło i syn też miał raz w zeszłym roku... Ale od czasu jak syn był chory moje lęki są większe... Syn ma 4 latka i śpi jeszcze z nami w sypialni, wystarczy że się kręci to zaraz myślę że mu niedobrze, budzę męża i mówię że on będzie wymiotował... Mąż mnie nie słucha i poprostu olewa co mówię... A ja siedzę na łóżku i czekam ... Jak taki debil... Boję się iść spać... Zasypiam dopiero po jakimś czasie jak synek śpi spokojnie... Nikt tego nie rozumie... Dlatego cieszę się że poszukałem te forum.. I mogę się komuś wyżalić....
  10. Witaj Angel. Na szczęście w Turcji było w porządku. Oczywiście jadłam tylko suchy chleb i piłam cole ale jakoś dałam radę. Moje dzieci miały pokój z moją mamą także nie budziłam się przy każdej zmianie pozycji mojego syna. Za to 3 dni temu moja córka wymiotowała, wiedziałam że to nie grypa tylko zwymiotowala od bólu głowy ale i tak bałam się iść do jej pokoju i posprzątać. Nikt w domu mnie nie rozumie, wszyscy się ze mnie śmieją... Dzisiaj popołudniu położyłam się na chwilę i zasnęłam, obudziłam się z bólem brzucha... Automatycznie było mi niedobrze... I znowu to samo. Mój sposób na to jest picie melisy.. Parze sobie i łyczek po łyczku pije... Zaczynam się bać ogólnie o zdrowie... Ostatnio ukuło mnie w boku to odrazu pomyślałam że to rak... Te lęki chyba nigdy nie miną, trzeba się nauczyć z nimi żyć... Dużo dziewczyn porusza tutaj na forum jelito drazliwe, wydaje mi się że to nie jelito drazliwe tylko poprostu nerwica, leki które powodują problemy z układem pokarmowym. A co u Ciebie Angel? Grushka jak się czujesz???
  11. Zupełnie Ciebie rozumiem. Mam podobnie, jak zacznie mnie boleć żołądek to automatycznie jest mi nie dobrze. Boję się że będę wymiotować, oblewam się zimnym potem i nie wiem co ze sobą zrobić. Teraz jak mam lęki piję meliske i mi to pomaga, podejrzewam że nie dlatego że ma działanie uspokajające ale dlatego że ustawiam sobie sama wszystko w głowie. Tak przeglądam to i czytam jak widzę ile nas jest to jest mi lżej. Tutaj wszyscy mnie rozumieją a w domu nikt.... Niestety. Jutro jedziemy na wakacje, znając mnie dieta jak nic.... Co mogę zjeść jak nie widzę daty ważności... A jak się zatruje i będę wymiotować moje dzieci już pomału są takie jak ja... Moje lęki przenoszę na nie. Nie pozwalam im jeść to co chcą. Tak wyglądają nasze wakacje z all inclusive korzysta tylko mąż... Bo jeśli Chodzi o mnie i dzieci to ciągły stres a jak się zatruje albo dzieci i będziemy się męczyć i wymiotować. Już nie wspomnę o tym że jestem hipochondrykiem i we wszystkich objawach widzę ciężką chorobę
  12. Angel_1896 nie dziwie się Tobie ze boisz się jechać na tą wycieczkę. Rozumiem Ciebie w 100%. Ja w czwartek wylatuje z dziećmi i mężem do Turcji. Oczywiście nie byłabym sobą jak bym nie miała tych leków. Przez nie nie mogę normalnie funkcjonować. Kupiłam probiotyki ale w sumie co one dawają... Czasami się zastanawiam czy to minie.. Czy nadejdzie taki dzień że powiem, "kurcze ale mi niedobrze, idę zwymiotować żeby było mi lepiej"... Boję się że te lęki nigdy nie miną. Angel ile masz lat?
  13. Wiem coś o tym. Jak któreś z moich dzieci boli brzuch to zaraz boję się że będą wymiotować. Nie wiem dlaczego ale najbardziej boję się nocy... Boję się że obudzę się z bólem brzucha i że będę wymiotować. Jak tylko zbliża się pora spania przychodzi ból brzucha... Mój mąż wyjeżdża teraz na tydzień to już się zastanawiam czy dzieci albo ja nie będziemy wymiotować. Zastanawiam się czy synek powinien chodzić do przedszkola bo może coś złapać. Córka jest starsza także chodzi już do szkoły i wiem że szkoły nie może opuszczać. Sama nie wiem dlaczego nie idę z tym problemem do lekarza... Czy to kwestia wstydu że mam taki problem czy też z góry założenie że lekarz nie pomoże. Nie chcę się faszerowac lekami.... Bo uważam że jestem za młoda. Poza tym Jakiś rok temu brałam leki jakie zapisał mi Lekarz rodzinny, leki na depresję lękową i niby było lepiej... Jednak jak ktoś w pobliżu wymiotował np. Dzieci lub wiedziałam że u sąsiadów obok panuje jelitowka zaraz lęki wróciły... Ból brzucha, brak apetytu itd.... Pomimo tego że teraz dzięki temu forum wiem że jest nas więcej to i tak wstydzę się tego problemu... W domu wszyscy się ze mnie śmieją że przesadzam... A nie wiedzą jka z tym problemem się ciężko żyje...
  14. Sama nie wiem jak sobie radzę Zauważyłam że lęki mi się nasilają, mam ciągłe bóle brzucha. Zastanawiam się kiedy w końcu będę żyła normalnie. Myślałam o jakimś psychologu ale obawiam się że to mi nie pomoże... Moja fobia trwa już od szkoły podstawowej...
  15. Witam serdecznie. Mam 30 lat dwójkę dzieci i również jak Wy boję się wymiotować. Od kiedy pamiętam panicznie się tego boję. Jak moje dzieci wymiotują mam ochotę uciec z domu. Dzisiaj synek wieczorem mówił że go boli brzuszek, jest więc 2 w nocy a ja nie śpię bo boję się że on zwymiotuje. Boję się dzieci puszczać do prezdszkola/szkoły, bo mam takie myśli że tam mogą złapać jelitowke. Pomóżcie jak żyć?! Jak się nie stresować, wiem że to się negatywnie odbija na mnie i na moich dzieciach. Przypadkiem trafiłam na to forum i wierzę że spotkam bratnią duszę!
×