Moja psychiatra też od razu widzi czy jest lepiej czy gorzej. Po jednej wizycie, na której mówiłam o depresji i lęku stwierdziła wstępnie, że jestem w spektrum autyzmu, co potem się potwierdziło. Ogólnie lubię do niej chodzić, bo ma fajny vibe i zachowuje się jak zwykły człowiek, bez przeintelektualizowanej psychologicznej gadki.