Hej Wszystkim!
Drodzy Forumowicze, piszę do Was z pytaniem o radę, sprawa wygląda tak:
Od 6 miesięcy biorę Mirtagen, początkowo w dawce 15 mg, a od dłuższego czasu 30 mg. Miałam spore problemy ze snem i napadami lęku, lekarz stwierdził depresję.
Lek działa, czuję się o wiele lepiej, śpię (raz lepiej, raz gorzej, towarzyszą temu bardzo dziwne, realistyczne sny) i... JEM. Tutaj zaczyna się mój problem.
Przed leczeniem ważyłam 48 kg, przy wzroście 158 cm. Nie mogłam przytyć mimo tego, że jadłam, choć czasami z nerwów nie mogłam nic przełknąć.
Cieszyłam się nawet, że przy tym leku mogę trochę przytyć, o czym uprzedzał lekarz. Niestety, efekt przerósł moje oczekiwania - w ciągu tych 6 miesięcy przytyłam do 55 kg i mam wrażenie, że waga cały czas rośnie. Zaczęło mi to przeszkadzać, ponieważ nigdy nie miałam tak zaniedbanej sylwetki.
Lek wywołuje taki głód, że pożeram dosłownie wszystko. Jestem teraz w kropce- lekarz powiedział, że przytyłam sporo i jeżeli zacznie mi to przeszkadzać to zmieni lek. Od tygodnia próbuję walczyć - biegam, ćwiczę, przeszłam na dietę (choć to bardzo, bardzo trudne, cały czas jestem głodna). Postanowiłam dać sobie trochę czasu i zobaczyć, czy waga się zatrzyma. Czy możecie mi coś doradzić? Czy jest sens walczyć z wagą przy tym leku, czy jest to walka z wiatrakami? Może spróbować innego? Boję się, że inny lek może nie działać tak dobrze, a po tym jednak mam chęć do życia, której nie miałam od dawna. Jednocześnie jestem na dobrej drodze do wagi 60 kg, albo i więcej... Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z tym związane? Jakie jest Wasze zdanie?
Będę bardzo wdzięczna za każdą odpowiedź
Pozdrawiam,
Alea.