quesswhy
Użytkownik-
Postów
41 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Osiągnięcia quesswhy
-
I pamiętaj, że im gorszy start tym bardziej ucieszy Cię znalezienie głupiego cukierka na ulicy, wszystkiego dobrego i daj sobie uwierzyć, że dasz radę. Potrzebujesz tylko przekonania, że jest to możliwe, a to jak najbardziej realna perspektywa.
-
To nie kwestia wieku czy buntu, jest Ci po prostu przykro, że czujesz się jak zbędny balast, nie chciany gość a nie członek rodziny do której mogłabyś każdego dnia wracać ze świadomością, że masz dla kogo żyć, dla kogo się starać i cieszyć się życiem. Człowiek jak pisklę, dopóki nie nauczy się latać nie poradzi sobie najlepiej w powietrzu, jak masz być otwarta dla ludzi i radzić sobie społecznie skoro od najmłodszych lat masz problemy emocjonalne spowodowane w znacznej mierze zmianami w Twojej rodzinie? To oczywiście z czasem wykonalne ale nie można mieć do Ciebie o to pretensji. Jeżeli chodzi o brak empatii ze strony Twojej mamy, absolutnie Cię rozumiem bo miałem i mam podobny problem ale trzeba zdać sobie sprawę z brzytwy której się trzymasz i starać się w miarę możliwości ignorować błędne przekonania ze strony matki. Cięcie się rzeczywiście uzasadniłaś i ciesz się tym, że zdałaś sobie sprawe z robienia sobie krzywdy i wyjścia z tego samodzielnie. Trudno się uczyć, jeżeli nie koniecznie chce się żyć, a przynajmniej nie w aktualny sposób więc myślę, że w takich warunkach nie koniecznie zmieni się coś na lepsze na przestrzeni czasu. Jeżeli uważasz, że u Twojego taty poczujesz się lepiej to wracaj, zdrowie psychiczne, satysfakcja z życia jest ponad edukacje. Analizuj co jest dla Ciebie ważne, co Ci pomoże, co chciałabyś zmienić, co sprawia, że poczujesz się lepiej i bardziej pewnie, to sprawi, że przestaniesz w pewnym stopniu błądzić nie wiedząc co ze sobą zrobić. Nie przepraszaj za to, że dużo napisałaś bo możesz to zrobić a nawet oczekujemy tego aby łatwiej starać się pomóc i zrozumieć. No i witaj na forum :)
-
Moim zdaniem ma i to dużo. Ktoś kto ma silną wolę łatwiej sobie radzi z nałogami. Również tak uważam, wiele w życiu próbowałem a mimo wszystko nie mam tendencji do nałogów. Odpowiednia samokontrola i trochę wyobraźni pozwala zachować dystans, ale oczywiście są to kwestie indywidualne i wiele czynników się do tego przyczynia takie jak okoliczności w jakich doszło do uzależnienia.
-
Ogólnie ciekawa sprawa, tylko hipotetycznie zasugerowałem, że nawet gdyby okazało się inaczej w kwestii orientacji to zareagowałeś na to jak na ukłucie igłą. Czyli głosy to po prostu Twoja podświadomość, paniczne myśli i scenariusze będące następstwem obsesji na punkcie strachu przed byciem homoseksualistą? Teraz gdy utwierdziłeś się w przekonaniu, że z Twoją orientacją wszystko jest okej to wystarczy chyba w tym po prostu trwać aby strach zniknął, a wraz z nim obsesja i nie kontrolowane myśli.
-
Więc sam się aktualnie przekonałeś, że jesteś hetero, ale to nadal nie wyjaśnia Twojej obsesji na tym punkcie, no i głosów.
-
Nie pomyślałem o tym w ten sposób, dziękuję. Co do orientacji, związałeś się ze swoją kobietą bo zapewne ją kochasz, bo zapewne pociągała Cię wcześniej i wciąż Cię pociąga, jeżeli podświadomie obsesyjnie rozważasz posiadanie innej orientacji to najbliższym następstwem takiego obrotu sprawy jest biseksualizm, wydaje mi się, że homoseksualizmu nabywa się już od najmłodszych lat i nie można tego doświadczyć ot tak sobie. Mam nadzieję, że narazie odpuściłeś sobie myśl o porzuceniu aktualnej partnerki dopóki nie ułożysz sobie tego wszystkiego, jeszcze nie wiesz co się do końca dzieje w Twojej głowie i to chyba nie najlepsza pora na takie decyzje.
-
Tracisz obiektywizm, przez fakt, że czekasz aż przejdzie samo zaczynasz postępować irracjonalnie Może zniknie samo, a może nie... Cięzko byc obiektywnym przy moim stanie moze ty powiedz czy to wygląda na nerwicę ? Nie wiem, nie jestem lekarzem dlatego proponowałem i nadal proponuje Ci się do niego wybrać. Głosy nawet jeżeli nie są objawem fizycznym, zewnętrznym to nadal bardziej pasują do schizofrenii niż do nerwicy, nikt Ci tutaj gwarancji nie da. Rozumiem, że słyszysz je o każdej porze dnia? Czy pojawiają się nawet w trakcie rozmowy z innymi ludźmi?
-
Lubie klimatyczne numery, nie nuży mnie taka muzyka kiedy przebywam w swoich 4 ścianach
-
Tracisz obiektywizm, przez fakt, że czekasz aż przejdzie samo zaczynasz postępować irracjonalnie Może zniknie samo, a może nie...
-
Bardzo mi miło, kiedy nic mi nie dolega jest lepiej W to akurat nikt nie wątpi, witaj
-
Dopiero kiedy przestaniesz czuć pociąg do kobiet to masz podstawy aby zacząć się martwić. Ale co ja wspominam o zamartwianiu kiedy słyszysz głosy, przestań się skupiać na tym co one Ci mówią tylko jak się ich pozbyć. Wybierz się do psychiatry albo czytaj dalej o orientacji zmiennej czy płynnej i świruj jeszcze bardziej.
-
Cześć wilku chodnikowy Do psychiatry warto zapisać się jak najszybciej, sięgając do pamięci kiedyś znajomy czekał na wizytę blisko 2 miesiące. Fatalna perspektywa, ale to może akurat taka wyjątkowa sytuacja.
-
Czyli masz ogólnie problem z nieśmiałością, przesadną wrażliwością i lękami zostania wyśmianą czy bycia w centrum uwagi. Hemolakria ma rację, dobry psycholog będzie zdecydowanie pomocny w tych kwestiach więc zachęcam do skorzystania z tej możliwości. No i witam Ciebie na forum :)
-
No i teraz wiemy już o wiele więcej. Sytuacje które opisujesz generalnie pasują do fobii społecznej, charakteryzuje się ona właśnie lękiem przed wystąpieniami, ośmieszeniem czy kompromitacją. Czy podobnych sytuacji doświadczałaś już wcześniej? Jak wyglądały Twoje stosunki z ludźmi w okresie podstawówki/gimnazjum?
-
To po części prawda, a po części bzdura.