Może ktoś będzie mi umiał poradzić.
Rok temu dostałam potężnego nawrotu depresji, w styczniu byłam hospitalizowana, ogólnie bardzo źle się ze mną działo, przez co zawaliłam szkołę (teraz będę powtarzać drugą klasę liceum). Miałam przejść na nauczanie indywidualne, ale zwyczajnie boję się powrotu do szkoły, nawet jeśli nie będę się uczyć z całą klasą. Mam możliwość zmienienia szkoły i przejść na nauczanie domowe, a do szkoły jeżdżenia tylko na egzaminy, ale tego (k, jak wszystkiego) boję się, tzn. czuję że znowu będzie tak samo, nie będę miała siły się ruszyć do zrobienia czegokolwiek... I moje pytanie - był ktoś może w podobnej sytuacji? Albo do czynienia z tym tokami nauczania i może mi coś doradzić? Sama już nie wiem co mam z tym zrobić, o ile depresja trochę mnie puściła to doszły sany lękowe i nie wiem jak sobie poradzić z szkołą, a chcę ją skończyć to skończyć dobrze :c