Skocz do zawartości
Nerwica.com

megi55

Użytkownik
  • Postów

    86
  • Dołączył

Odpowiedzi opublikowane przez megi55

  1. Witam!

    Mam pytanie do osób, które miały jakieś doświadczenie albo wiedzą. Czy Relanium jest silniejsze

    od Cloranxenu? Bo chcę prosić lekarkę o zamianę Cloranxenu ( który na mnie nie działa) na coś innego

    i przy okazji odstawić klona. A podobno odstawianie zaczyna się właśnie od wprowadzenia niewielkich

    dawek Relanium i nie wiem czy Relanium to dobry pomysł na lęki i uspokojenie zamiast tego Cloranxenu.

    Pozdrawiam i proszę o szybką pomoc:).

  2. To ja może wyjaśnię dokładnie jak wygląda moja sytuacja:). To nie jest do końca tak, że odstawiam

    klona- tzn. tak gdzieś od maja jestem na dawce 0,5 mg dziennie właśnie. Zeszłam do tej dawki bezpiecznie

    i pod kontrolą lekarza i taką dawkę cały czas utrzymuję.A wcześniej nie miałam takich dużych lęków i problemów

    jak teraz - myślę,że to wszystko jest spowodowane stresami - brakiem pracy i rozstaniem się z chłopakiem

    po długoletnim związku.Na początku niby nie było tak źle, ale później się zaczęło, zauważyłam zresztą, że ja

    na jakąś stratę ( np. śmierć dziadków, czy rozstanie) reaguję z opóźnieniem. A teraz z moim nastrojem jest

    lepiej, bo przyjmuję leki.To może napiszę jakie: właśnie ten Klonazepam, w dawce o której pisałam, Pramolan

    - 2 x dziennie, Spamilan - 3 x dziennie, Neurotop, wcześniej Seroquel ( obecbnie zmieniony na Ketrel) i

    doraźnie Afobam ( który teraz zmieniono mi na Cloranxen) no i jak czasami wspominałam właśnie klon w wypadku

    kiedy Afobam już nie działał. Wszystko to zresztą za zgodą i wiedzą mojej lekarki. Poza tym chodzę też na

    zajęcia z psychologiem.Moja historia jest zresztą długa i nie chcę przynudzać, ale miałam wcześniej wielu

    lekarzy i wiele leków. Efectin, który był dla mnie wybawieniem i przez jakieś dwa lata obywałam się bez benzo

    i tylko sam efectin niestety przestał mi pomagać i zaczął zaostrzać moja nerwicę i lęki. Także u mnie taka trochę sinusoida z tym wszystkim. I mogłam Was trochę zmylić.Ale teraz nastrój mam właśnie niezły, gdyby nie to że pogłębiły się te lęki.

    no i pewne kłopoty ze spaniem.

    Przepraszam wszystkich za zamieszanie, ale chciałam wszystko mniej więcej wyjaśnić.

    Zdaję sobie sprawę ze na forum raczej nie ma lekarzy, ale czasami warto się jednak poradzić kogoś kto ma

    z lekami jakieś doświadczenie no i trochę podnieść na duchu.

    Aha chcę jeszcze powiedzieć że ten jak Klaudia pisze zastępczy lek - myślę ze chodzi jej o Afobam czy Cloranxen, to ja naprawde brałam rzadko - z Afobamu zostały mi jeszcze 2 opakowania, a Cloranxen dostałam

    w czwartek:).

     

    -- N wrz 25, 2011 7:35 pm --

     

    Jeśli coś źle zrozumiałam albo kogoś uraziłam to przepraszam:). Ale to o czym pisałam jest trochę

    pogmatwane no i trochę ciężko mi zebrać myśli. Nie wykluczam tez że Klaudia i inni mogą mieć rację:)

  3. Nie, nie mam padaczki.Neurotop dostałam jako stabilizator nastroju przy zmniejszeniu dawki klona,

    chyba tak na wszelki wypadek. Nie pamiętam, bo biorę go już kilka lat. Może faktycznie w moim

    przypadku działa pobudzająco, może biorę go już za długo.A alkoholu zdecydowanie nie piję, chyba

    za bardzo bym się bała ewentualnych skutków ubocznych.A co do pobudzenia to czasami je czuję (ostatnio

    zwłaszcza po Afobamie, gdzieś pisało że po benzo mogą występować reakcje paradoksalne), ale raczej

    jestem taka trochę senna, zwłaszcza że od dłuższego czasu źle śpię.

    Co do klona to biorę 0,5 mg dziennie - a jak zdarzy mi się wziąć więcej w stresującej sytuacji, to już

    tej ćwiartki nie biorę. Zdaję sobie sprawę, że klon to droga donikąd ale na przynajmniej jutrzejszy dzień

    lepszego pomysłu nie mam - lekarka przyjmuje dopiero w czwartek. No chyba że faktycznie się pomęczę

    i spróbuję jeszcze raz Cloranxen ( ale dawek większych niż 25 mg to ja się jednak boję) albo mam jeszcze

    trochę Afobamu. No nie wiem, pomyślę, bo muszę opanować jakoś te nerwy ( zwłaszcza żołądek) no i być

    w miarę trzeźwa:).

    A tak jak piszesz powiem lekarce o tym Cloranxenie i poproszę ewentualnie o jakieś zastępstwo klona.

    Macie może jakieś pomysły? - myślałam trochę o Relanium, słyszałam że jest od klona trochę słabsze.

    No i mam wątpliwości czy lekarka się zgodzi. Pozdrawiam:)

     

    -- N wrz 25, 2011 6:07 pm --

     

    Tak, myślę, że Klaudia może mieć rację. Jak ktoś nie miał styczności z benzo taka dawka może powalić.

    Moja mama mi mówiła,że tak właśnie miała z Tranxene.

  4. Klaudia to widzę, że mamy podobne doświadczenia.Wielkie dzięki za odpowiedź i pomoc.Tak, myślę,że masz rację, że dawka

    10 mg Cloranxenu dla osoby, która brała klony to za mało. Poszłam więc za Twoją radą ( zresztą nawet sama

    myślałam żeby tak zrobić) i wychodząc dziś rano na taką trochę stresującą sytuację walnęłam sobie

    25 mg Cloranxenu.Nie zrobiłam tego wieczorkiem, bo muszę wiedzieć jak rano w stresie na mnie podziała. I niestety muszę powiedzieć, ze jestem potwornie rozczarowana,bo jakoś specjalnie

    też na mnie nie podziałał tzn. nie zniwelował lęków i nie uspokoił mnie.Co więcej czułam się tak dość

    dziwnie, taka jakaś niepewna może troszkę zmulona ale nie w ten pozytywny sposób. Jak wróciłam to

    się trochę położyłam, ale udało mi się zasnąć na max.30 min.A dodam, że noc miałam nieciekawą bo jestem

    przeziębiona i męczył mnie kaszel, tak że nie wyspałam się:(.Nie wiem ile ten Cloranxen działa, ale nawet

    teraz odczuwam takie oznaki lęku - mdłości, bóle brzucha i taka kula w gardle. Tak,że raczej mi nie pomógł,

    a myślę, że brać więcej nie ma sensu ( może się mylę). Nie pozostaje mi nic innego jak brać do czwartku klona i walić

    zaraz potem do lekarki po receptę, właśnie na niego. I tak się zastanawiam czy branie klona cały czas jest

    dobrym pomysłem, po ostatecznie miałam z niego schodzić a nie odwrotnie. Ale jak już pisałam nic poza nim,

    Afobamem i Cloranxenem nie mam.Chyba że Ty albo ktoś ma jakiś pomysł co ewentualnie zasugerować lekarce

    zamiast tego klona ( co by doraźnie pomogło), myślałam o czymś z benzo a nie mam już za bardzo pomysłu.

    I czuje się dość przybita bo afobam i ten Cloranxen to miały być takie koła ratunkowe w trudnych sytuacjach, a ponoć nie ma silniejszej benzodiazepiny niż alprazolam. Więc proszę o pomoc, jeśli macie jakieś pomysły.

    Z góry dzięki:). Pozdrawiam:)

     

    -- N wrz 25, 2011 4:45 pm --

     

    Aha, nie wiem czy picie kawy ( tak rano robię ), jedzenie czy branie leków ( np. Neurotop)

    ma jakiś wpływ na działanie Cloranxenu i innych leków?

  5. Hej Klaudia jeśli chodzi o Cloranxen to ani specjalnie nie zniwelował lęków ani nie uspokoił

    ( co mi było bardzo potrzebne) ani nawet nie zamulił. Zresztą to może i dobrze bo od poniedziałku

    mam szkolenie i muszę raczej jasno myśleć:). Co do benzo do brałam chyba wszystko, ale to było

    bardzo dawno temu. Teraz ostatnio miałam doraźnie Afobam - największa dawka jaką wzięłam to było

    1,5 mg, ale nie czułam się po tym dobrze, jakaś taka podenerwowana, lęki nie minęły no i bolała mnie głowa.

    Tak w ogóle to już od dawna jestem uzależniona od klona ( obecnie biorę 0,5 mg i myślę by z pomocą

    lekarki zejść z tego).Bo wcześniej brałam go dużo, dużo więcej...Ale to już inna historia, o której wolę

    nie myśleć. Żeby się nie powtarzać to trochę opisałam w wątku o clonie na samym początku.Ale tak jak pisałam mam przyjść po receptę na klona, gdyby Cloranxen nie podziałał.

    I powiem jeszcze, że mimo, że wzięłam te 10mg to noc miałam koszmarną i musiałam się trochę

    w dzień zdrzemnąć:).Ale zanim dostałam ten Cloranxen to pani doktor zgodziła się bym ratowała się

    Klonazepamem, tylko, że chyba muszę zmniejszyć dawki, bo po 4 mg byłam na krótko wyluzowana, taka

    trochę otępiała ale niestety również senna i trochę smutna. Czyli jak widzę żaden z tych środków nie jest idealny:).

    Jutro mam takie trochę stresujące wydarzenie, to żeby wiedzieć co robić w poniedziałek to wezmę jeszcze

    ten Cloranxen, może 15 mg tym razem i zobaczę czy to coś pomoże.Bo poza klonem a teraz Cloranxenem to

    ja nie mam żadnych alternatyw. I mnie i lekarkę mocno zdziwił fakt że Afobam nie podziałał bo przecież to też

    benzo, Cloranxen chyba też, a jak widać klon jakoś tam na mnie działa. Więc jakby co to do lekarza w

    czwartek po receptę, chyba że wymyśli jeszcze coś innego. Chyba że Cloranxen jest za słaby, sama już nie

    wiem? Piszesz też o Xanaxie, brałam go przed obroną i działał nieźle, nie całkowicie niwelował lęki, ale zawsze.

    Ale to było jeszcze długo przed Afobamem, brałam przez miesiąc prawie codziennie i bez problemu zeszłam.

    Tak też czasem myślę czy polskie odpowiedniki to nie jakaś lipa , no ale nie wiem - zobaczymy jutro.

    Sorki za przydługi post, ale chciałam wyjaśnić najlepiej jak umiałam.A lęki to naprawdę mam wielkie i ostatnio problemy z żołądkiem, co jest dla mnie jeszcze bardziej kłopotliwe.I jak ten tonący czepiam się ostatniej deski ratunku:) Dzięki Klaudia za odpowiedź, to dla

    mnie duża pomoc:). A napisz jeszcze w jakich dawkach brałaś ten Cloranxen:) Pozdrawiam:)

  6. Witam!

    Ja dostałam Cloranxen doraźnie zamiast Afobamu, który ( nie wiem czemu ) nie działał na mnie.

    Mam go brać doraźnie w stresujących sytuacjach, dziś wzięłam tego Cloranxenu 10mg ale

    widzę że znów na mnie nie podziałał. A biorę obok tego Spamilan, czy to możliwe, że on blokuje

    jakoś działanie Cloranxenu? Czy ktoś też tak ma?Gdyby Cloranxen nie podziałał mam przyjść po

    receptę na Clonazepam ( który mi akurat pomaga), ale wolałabym tego uniknąć. Czy to możliwe, że wzięłam tego leku za mało? Gdyby nie to że klon działa pomyślałabym, że może po prostu nie jestem podatna na benzo. Będę wdzięczna za wszystkie sugestie.

    Pozdrawiam:).

  7. Rzeczywiście mój zestaw leków może się wydawać nieco dziwny, ale niektóre z nich

    pozostały mi jeszcze po poprzednim lekarzu, a Pani doktor nie chciała na razie niczego

    zmieniać jako że leczy mnie od niedawna, a niektóre z nich, np.Neurotop brałam już od

    kilku lat jako stabilizator nastroju i nie tylko, a od klona jestem niestety od ładnych parę

    lat uzależniona ( pozostała mi tylko dawka 0,5 mg z której pod opieką lekarza spróbuję zejść).

    Mój główny problem to właśnie lęki i dlatego mam Spamilan i dorażnie Afobam ( który jak wspominałam

    już nie działa, co może jest dziwne, ale tak jest). Więc czasami nawet nie ma mowy o wyjściu z domu,

    nie mówiąc o innych sprawach.A Seroquel to co prawda lek przeciwpsychotyczny, ale całkiem nieźle

    po nim śpię ( a wcześniej brałam zolafren który tez mnie usypiał ale przestał po kilku latach działać).

    A co do takich leków jak np.Escitalopram to brałam już też Lexapro (chyba z tej samej grupy), a wcześniej Effectin, który tylko

    nasilił lęki.Zresztą "przetestowałam" już większość leków przeciwdepresyjnych, a Pramolan choć starej

    generacji i raczej łagodny wydaje się spełniać swoja rolę.

    A co do kursu, to na szczęście przesunięto go o tydzień z czego się cieszę, bo będę się miała okazję

    poradzić lekarki.Nie wiem czy istnieje jakiś inny lek działający doraźnie jak Afobam, a nie jest jakiś bardzo

    zamulający jak klon - myślałam trochę o Tranxene czy o starym poczciwym Relanium. Może macie jakieś

    propozycje? Dzięki za Wasze uwagi i sugestie. Pozdrawiam serdecznie:).

     

    -- Pt wrz 23, 2011 4:16 pm --

     

    Tak, jak pisałam w czwartek miałam wizytę u mojej lekarki i zmieniła mi Afobam na Cloranxen.

    Mam go również brać doraźnie w razie stresującej sytuacji. Tak więc wzięłam 10mg tego

    Cloranxenu, ale nie odczułam widocznych skutków, co mnie martwi. Seroquel zamieniła mi na

    tańszy odpowiednik Ketrel, ale mimo wszystko mam problemy ze spaniem, lekarka uważa że to

    raczej wina stresu i ze może za bardzo się przejmuję różnymi sytuacjami. Ale nie zdążyłam się

    spytać, czy to że Afobam i jak widzę Cloranxen nie działa to nie wina spamilanu, który może

    jakoś wchodzi w interakcje z ww.lekami. Czy ktoś tak miał? A może wzrosła mi tolerka na benzo,

    sama już nie wiem. Chociaż klon działa na mnie nieźle, i gdyby Cloranxen nie podziałał mam przyjść

    po receptę na Clonazepam. A może za mała dawka? Nie wiem? I po jakim czasie widać działanie Cloranxenu? Chyba że jest za słabym lekiem?Może ktoś chciałby mi coś poradzić

    albo podzielić się swoimi doświadczeniami? Będę bardzo wdzięczna, po do poniedziałku muszę coś

    wymyślić. Pozdrawiam serdecznie:).

  8. Noopii, wielkie dzięki. Pomyślę o zwiększeniu dawki Afobamu, ale może spróbuje wziąć większą dawkę

    tak na próbę żeby zobaczyć jak na mnie podziała, a jak nie pomoże będę ratować się klonem, spróbuję

    dotrwać do czwartku:) Myślałam też żeby brać Afobam 3 razy dziennie po 0,5 mg wg ulotki, bo może to

    o to chodzi, że nie działa. Ale zobaczymy... Pozdrawiam :smile:

  9. Witam!

    Mam pewien problem,cierpię na depresję, nerwicę lękową i bezsenność.

    Z leków przyjmuję Seroquel,Pramolan ( 2 x dziennie),Spamilan, Neurotop Ret.,Klonazepam ( 0,5mg dziennie) i

    wreszcie doraźnie Afobam. Otóż mam bardzo silne lęki, a w poniedziałek rozpoczynam szkolenie i muszę

    wziąć coś co pomogłoby mi się wyciszyć i pomóc na lęki.Afobam miałam brać doraźnie i tak robię, ale

    niestety zauważyłam, że prawie w ogóle na mnie nie działa, na jakieś lekko odczuwalne działanie

    muszę czekać ok.2 godzin, a i tak nie tłumi lęku, czuję się czasem podenerwowana i otumaniona.

    Nie wiem ( dopiero w czwartek mam wizytę u lekarza) czy powinnam zasugerować lekarce

    zmianę tego Afobamu na Xanax, Tranxene czy jeszcze coś innego?

    Dodatkowo zaczęły się u mnie problemy z trawieniem, a nie mogę w czasie szkolenia ( codziennie

    przez cały dzień, latać do toalety - boli mnie też żołądek i czuję się jakbym miała jelitówkę).

    Ostatnio miałam taką sytuację że musiałam się szybko uspokoić i wzięłam po prostu większą

    dawkę Klonazepamu i wszystko od razu minęło.Jednak wiem, że to nie jest wyjście, bo i tak go

    codziennie biorę, tyle że małą dawkę - a niedługo chciałabym pod opieką lekarza zejść z

    Klonazepamu, który jak wiadomo tez nie jest lekiem idealnym.

    Tylko, że do czwartku trochę czasu, a ja nie mam poza klonazepamem i afobamem innej alternatywy, a widzę, że ten drugi raczej nie działa.Więc nie wiem czy po prostu spróbować

    z większą dawką Afobamu ( ostatnio wzięłam 0,75 mg z desperacji, ale jestem trochę zrozpaczona

    bo to miał być lek pomagający doraźnie, a jak pisałam nie bardzo skutkuje), czy spróbować

    wziąć Klonazepam i próbować u lekarki zmienić Afobam na co innego. Także bardzo proszę Was o poradę. Będę

    wdzięczna za wszystkie sugestie i pomoc.Pozdrawiam serdecznie. Z góry sorki za chaotyczny tekst ale ciężko to wszystko pozbierać.

  10. Jak sadzicie czy relanium jest bezpieczniejsze od klonazepamu, a jeśli nie to jakie leki przeciwlękowe polecacie?Zauważyłam że po relanium czuje sie jednak lepiej, a konazepam mnie pobudza i robie się strasznie drażlwa, kłóce sie o byle co. Bo właśnie niedługo wybieram sie do mojego lekarza i chciałabym zmienić klonazepam na cos innego. Pozdrawiam :)

  11. Witam! Mam takie pytanko do tych którzy mieli kontakt z klonazepanem i zażywali go regularnie: czy on moze osłabiać pamięć? I czy po odstawieniu to mija? Czy klonazepam nie powoduje jakis trawłych uszczerbków na pamięci bo od dłuższego czasu go za żyawm i pamięc mam jakby gorszą. Martwie si e tym . Co o tym sądzicie? Pozdrawiam:)

  12. Witaj! Ja teraz biorę lek o nazwie Mirzaten(przeciwdepresyjny i przeciwlękowy) i dodatkowo klonazepam. Brałam już dużo leków, głównie antydepresantów(Prozac,Efectin ER,Coaxil itd.) z różnych grup,benzodiazepiny(Klonazepam) i neuroleptyki(Tisercin).Bardzo pomógł mi zwłaszcza Efectin, czułam sie wtedy świetnie, po jakimś czasie nie potrzebowałam już nawet leku na noc(mam kłopoty z zaśnięciem), niestety po jakimś czasie pojawily się lęki i od tej pory leczyłam się różnymi lekami, ktore raczej słabo na mnie działają i teraz od jakiegoś czasu biore właśnie Mirzaten, ale zastanawiam się nad zmianą leku na inny, lepiej działający. A Ty jak mi się wydaje leczysz się lekami ziołowymi. Napisz coś więcej, na co się leczysz i czy to co bierzesz Ci pomaga. Ja sama jestem ciekawa, bo może okazałyby sie bardziej skuteczne i mniej szkodliwe od tych zwykłych. Pozdrawiam serdecznie :)

  13. Witaj Weroniko! Ja miałam podobnie przez pewien czas. Nie czułam się sobą , nie wiedziałam kim jestem, czułam jakbym była dla siebie obcą osobą. Patrzylam w lustro i widziałam tam prawie obcą osobę. Męczyłam się tak przez jakis czas więc dobrze Cie rozumiem, bo to był koszmar. Zmieniałam wtedy leki co miesiąc i juz nie wiedziałam co mam robić ze sobą. Zaczelam wtedy brac klonazepam, lek uspokajajacy, ktory mi wtedy pomogl. Ale na szczescie te objawy, a mialam je kilka miesiecy, po jakims czasie minely same i mam nadzieje ze tak samo bedzie z Toba, czego Ci bardzo zycze.Czasami tylko mam wrazenie jakby to powracalo ale na krotko i mija. Wydaje mi sie ze to jest zwiazane z nerwica i nie wiem czy ten lek Ci pomoze.Mysle,ze moglby Ci pomoc jakis dobry lek przeciwlekowy. Moze porozmawiaj o tym z lekarzem. Pozdrawiam cieplo.Trzymaj sie! :)

  14. Marta ja miałam podobnie do Ciebie zawroty głowy, które pojawiły się nagle, bez powodu, miałam wtedy 14lat i nie mogłam oderwac glowy od poduszki. Ale wiem, że są bardzo męczące i współczuję Ci. Moje pojawiały sie już od samego rana i trawły aż się nie przespałam. Potem pojawiały się jeszcze sporadycznie aż w końcu znikły. I wydaje mi się że ich przyczyna mogła być nerwica, u Ciebie może być podobnie. Ale miejmy nadzieję, że podobnie jak u mnie same znikną.Na pewno przyda Ci się wizyta u psychiatry, który może będzie Ci mógł pomóc. U mnie bylo tak że lekarze przypisali to okresowi dojrzewania i nikt nie wymyślił nic mądrego. Pozdrawiam serdecznie :)

  15. Tak dziewczyny mają rację, nie jesteś sama. Na pewno przyjdą jeszcze lepsze dni, kiedy poczujesz się lepiej i zaczniesz się cieszyć życiem. Wiem, że na razie to niełatwe, ale musisz sie jakoś trzymać. Ja żałuję tylko że nie moge płakać i wyrzucić z siebie wszystkiego, co mnie boli, bo może by mi to troche ulżyło. Biorę leki, ale mało pomagają, a Ty się czymś leczysz? Może dobra dla Ciebie byłaby też wizyta u psychologa. Pozdrawiam ciepło. Trzymaj się i nie poddawaj! :)

×