
jolziom321
Użytkownik-
Postów
30 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Osiągnięcia jolziom321
-
METYLOFENIDAT (Concerta, Medikinet, Medikinet CR)
jolziom321 odpowiedział(a) na Badziak temat w Stymulanty
Nie. Czyli co mam spieprzone w głowie ? -
METYLOFENIDAT (Concerta, Medikinet, Medikinet CR)
jolziom321 odpowiedział(a) na Badziak temat w Stymulanty
Od poniedziałku biorę medikinet zwykły 2z20mg i nic nie czuję. Czy trzeba czasu aby zaczął działać ? -
Też jestem z Białego a dokładnie z Zaścianek. Można zrobić spotkanie. Pewnie każdy przyjdzie nawalony benzo lub baclofenem, metylkofenidatem i innymi stymulantami. -- 01 wrz 2014, 19:38 -- Ja polecam wszystkim doktor Sidun z niedźwiedziej. Przyjmuje prywatnie. Bardzo sympatyczna. Wytłumaczy wszystko, porozmawia a nie jak poszedłem do tej pi*zdy( jak jej tam) co jest kierownikiem w szpitala w Choroszy i w Warszawie. Głównie Sidun wysłał mnie żeby spróbować elektrowstrząsów. Napiszę jak wyglądały wizyty. Zachodzę do Pani kierowniczki kierowników. No to przyjmujemy LIT. Badałem przez 2 tyg i lipa, źle się czułem. No to idę na wizytę a ona no to może elektrowstrząsy ? Ale trzeba poleżeć miesiąc w szpitalu. Mówię że nie mam czasu tyle leżeć. Ona o nastepny pacjent czeka 150 zł i wypierdalaj. Siedziałem z zegarkiem w ręku 10 minut. Do doktor Sidun zajdziesz, wytłumaczy, posiedzisz zazwyczaj z 1,5h, ustali leczenie. Bardzo w porządku babka. Jest otwarta na eksperymenty i nie boi się tego. Polecam.
-
to masz jakiś osobniczy objaw, czy w ogóle lekarz ci to przepisał? Jeżeli tak, to lek należy brać stale, działa natychmiast, ale samopoczucie się normalizuje po tygodniu dwóch, tzn znikają skutki uboczne, jest luz, miło i przyjemnie. Te objawy jakie opisałeś są kompletnie idiotyczne, tzn wyjątkowe. Łykaj przez parę tygodni i daj znać. Nie kapryś jak małe dziecko po kilku kapsułkach. Powodzenia. -- 01 wrz 2014, 19:27 -- to masz jakiś osobniczy objaw, czy w ogóle lekarz ci to przepisał? Jeżeli tak, to lek należy brać stale, działa natychmiast, ale samopoczucie się normalizuje po tygodniu dwóch, tzn znikają skutki uboczne, jest luz, miło i przyjemnie. Te objawy jakie opisałeś są kompletnie idiotyczne, tzn wyjątkowe. Łykaj przez parę tygodni i daj znać. Nie kapryś jak małe dziecko po kilku kapsułkach. Powodzenia. Co to ma za znaczenie czy lekarz czy nie ? Tak lekarz mi to przepisał. Uwierz że brałem wszystkie leki i nie tylko te na serotonine. Jestem pewien że nawet Ty nie doszedłeś do takich dawek. Nigdy nie miałem takiego zjazdu jak po tym leku. Nawet przy odstawianiu tramalu z 600mg z dnia na dzień nie odczuwałem takiego stanu. Czy ktoś miał coś takiego ? Będę brał na razie 75mg na wieczór przed snem. Pozdrawiam.
-
Witam forumowiczów. Napiszę doświadczenie z pregabaliną. Brałem ją 2 dni. W piątek z rana poczła 75mg następnie wieczorem 75mg. Czułem straszne pobudzenie. W sobotę obudziłem się z mega kacem. Myśli samobójcze, lęki, bóle głowy, naciągnięte mięśnie karku. Myślę zarzucę sobie jeszcze 75mg na wieczór. Lek w ogóle nie usypia, nie odpręża tylko pobudza. W niedzielę znowu jeszcze większy kac i trzyma mnie do dzisiaj. Ma ktoś jakąś teorię dlaczego tak się dzieje ?
-
Witam. Czy ktoś próbował tego specyfiku ? Działanie: obniża ciśnienie krwi, zwalnia częstość akcji serca zmniejsza objętość wyrzutową serca działanie uspokajające i przeciwlękowe przeciwbólowe zwiększa łaknienie Wskazania: klonidyny można używać w leczeniu zespołu Gilles'a de la Tourette'a[4]. w nadciśnieniu średnim i ciężkim w leczeniu zależności opioidowej i alkoholowej w ADHD[5] (podobnie jak inny α-mimetyk guanfacyna[6])
-
Dla mnie ten cały Brintellix to jak reszta ssri gówno warty i drogi gips. Dostałem 10 próbek od psychiatry i nic to nie działa. To tylko moje odczucia. Pozdrawiam.
-
WĘGLAN LITU (Lithium Carbonicum)
jolziom321 odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Stabilizatory nastroju
Ja się poddałem. Przerobiłem wszystkie leki na rynku ale Lit to porażka w skutkach ubocznych. Kiedy wszedłem na dawkę 1250 mg to po 2 dniach czułem się jak struty. Coś bardzo podobnego jak na kacu i zapalisz pierwszego papierosa. Ból głowy, nie dobrze w żołądku i w całym ciele. Poczekałem jeszcze tydzień i nic. Nie przeszło. Wczoraj zrobiłem badanie i raptem było go w krwi przez okres 4 tyg 0,43. Masakra jak to wolno wzrasta. Odstawiłem to wczoraj. Dodam że wieczorem już miałem czarno przed oczami i traciłem kontakt od wzięcia litu na noc. Położyłem się na balkonie w nocy i leżałem z nogami w górze przez 30 min. Lamotrygina przy tym to cukierek. Wezmę 5 z rana i jest git. Dodam jeszcze że pierwszy raz w życiu odczuwałem ból wątroby. -
WĘGLAN LITU (Lithium Carbonicum)
jolziom321 odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Stabilizatory nastroju
Witam. Od dwóch tygodni biorę lit. Najpierw 3x1 tabletka 250mg. Po półtora tygodnia zbadałem krew ale wyszło 0,27 więc lekarka zwiększyła mi do 2x250 z rana 1x250 w południe i 2x250 wieczorem. Po jakim czasie nasyci się organizm litem i zacznie działać ? Próbowałem wszelakich leków już przez 8 lat i to mój jedyny ratunek. Depresja + nerwica lękowa. Dodam że biorę 600mg lamotryginy. Po wzięciu bardzo dobrze mnie uspokaja. -
Super zdawaj relacje będziesz przodownikiem w tym leku Może i ja swoją psych na to zakręcę Na pewno zdam relację. Moja walka już trwa 9 lat. Wszystkie leki ssri i inne pierdoły jak segan, podnoszące dopamine i inne neuroprzekaźniki jak gaba baclofen itp. Nawet byłem leczony przez poradnie bólu głowy, która bolała od napięci ciała ale nie wiedziałem co mi jest. Dostawałem tramal w wysokich dawkach a jak już zobaczyłem że dawka ostro idzie w górę żeby coś poczuć to dai mi plaster z buprofiną a później proponowali morfinę ale nie zgodziłem się i odstawiłem ten tramal. Ja już brałem wszystkie leki dostepne u nas na rynku w nawet dawkach dużo wyższych niż są zalecane. Mi wczoraj sama dała ten lek, bo dostała próbki. Jak będzie lipa jej koleżanka ordynator szpitala prawdopodobnie zrobi mi wlew ketaminy a jak nie pomoże to elektrowstrząsy lub stymulant podłączany do mózgu. Teraz wziełem lorafen i idę wykorzystać ten moment. Czasami pobiore akineton na rozluźnienie. Benzodiazepiny od czasu do czasu. Zobaczymy jak to się potoczy.
-
Witam wszystkich. Od poniedziałku wchodzę na Brintellix. Jezeli on nie pomoże to idę do ordynatorki szpitala na wlewy ketaminy lub elektrowstrząsy. Na tę chwilę brałem 30 mg seganu i oprócz pobudzenia nic wiecej nie czuć. Straszne rozdrażnieni po tym leku. Pozdrawiam.
-
Czy ktoś wie coś na temat tiagabiny ? -- 25 lis 2014, 15:13 -- Próbował ktoś tego ? Dzisiaj dostałem receptę i będę brał od weekendu. -- 25 lis 2014, 19:11 -- Jutro zaczynam brać lek ponieważ nigdzie nie mieli tego w aptece i musieli zamawiać w hurtowni. Będę zdawał relację. Moje objawy to straszny lęk, depresja i myśli samobójcze od 9 lat a przetestowałem już wszystko i najlepiej działa na mnie baclofen 3x25 na raz i czasami dorzucę jeszcze w zależności od samopoczucia. Oczywiście benzo też działa. Typowa dawka claronxenu, która kasuje lęki w 90% to 40 mg. Piona. -- 25 lis 2014, 19:14 -- Dodam że testuję ostatni srii, który jest dostępny fevarin. Reszta już bała testowana nawet 2 krotnie przewyższającymi dawki maksymalne. Nie mówie już o neuroleptykach, agonistach dopaminy, metylo i tym podobnych. Nic nie podniosło mi samopoczucia. -- 25 gru 2014, 10:03 -- Witam. Nic nie warta ta tiagabina. Człowiek czuje się tylko otępiony nic wiecej żadnego uspokojenia jak po baclofenie. Baclofen to mój nr 1 po benzo.
-
Witam. Ja leczę się u dr.Pałasz. Miła babka ale raczej teraz przypisuje mi leki jakie ja chcę. Bo wiadomo że jak się kończą pomysły to w grę wchodzę ja. Ogólnie otwarta Pani no różne eksperymenty. Polecam Mogę dodać że też się leczę u dr. Sidun. Przyjmuje na niedźwiedziej prywatnie. Ta Pani jest jeszcze bardziej otwarta na eksperymenty z różnymi lekami jeżeli nie pomagają żadne ssri czy gówniane neuroleptyki. Poważnie podchodzi do sprawy. Np: ja dostawałem dawkę wenlafaksyny prawie 400mg a wypróbowałem już wszystkie ssri. Więc doszliśmy do wniosku że nie ma co dalej próbować z tą grupą leków. Choruję od 8 lat. Biorę teraz 500mg lamotryginy i fluoksetyne 60mg. Próbowaliśmy z Panią doktor: pronoranu, metylofenidatu i różnych innych wynalazków. Zapomniałem. Dołączyliśmy LDN na wieczór. Zostało nam tylko z leków działających na mózgownice MAO. Przestrzegam przed Panią leczącą na leszynowej i kiedyś na ciołkowskiego. Dziwne ma podejście do ciężkiej depresji. Da mirtazapine i męcz się.
-
Brałaś już jakieś leki ?
-
Bardzo ciężko . Ponad pół roku , albo nawet i więcej męczyłem lekarzowi konia zanim dał mi w końcu reckę na Medikinet . Zaznaczę jeszcze ,że każda wizyta była płatna . Inna sprawa to to ,że mało lekarzy ma specjalne recepty na metylo i nawet jakby chcieli ,,, to kicha blada . Jolziom , łap się smiało za Medikinet . Do SSRI pasuje wyśmienicie .Nie słuchaj bzdur ,że to jakaś amfetamina , która uzależnia i doprowadza delikwenta na dno . Jedne wielkie bzdury . Ja (z osobowością nałogowca ) przez trzy lata sie od niej nie uzależniłem . Robię sobie przerwy kiedy chce ( bez najmniejszych oznak odstawiennych ).Przez owe trzy lata jestem na dawce dziennej 20mg ( 2X10 mg ). Pomaga ów lek skupić mi sie na danej czynności tu i teraz . Hamuje moją nadmierną ADHD-owską impulsywność i wyrywność. Jestem na tym specyfiku o wiele bardziej spokojniejszy i opanowany , a nawet łagodniejszy . To dobry lek , choć zaznaczam nie dla wszystkich . Brany rozsądnie w wycelowanych dawkach potrafi prawie ,że zdziałać cuda . Owe mity , które krążą o tym leku to robota mlodocianych ćpunków , którzy walą dawki powyżej 60mg i do tego dla lepszej fazy w nos . No cóz debili i samobójców w społeczeństwie nie brakowało i nie brakuje . Jeśli chodzi o koncentrację wszelkie noonepty , pramicetamy , notropile i cała reszta ( jadłem wszystko , juz nawet nazw nie pamietam ) sa przy metylo niewiele warte . Niechcę tu robić jakiejś krzywej reklamy co do tego leku .Musisz Jolziom go po prostu spróbować . Pełen pozytywny efekt dzialania wystąpił u mnie po okolo miesiącu , ale są ludzie , którym ten lek pomaga natychmiastowo . Jesli chodzi o Naltrexon , tu sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana i subtelna . Lek bierze się na noc w dawce 3-5 mg . Ów specyfik blokuje receptory opoidowe w mózgu . Organizm dążąc do równowagi w systemie wytwarza swoje własne opoidy , chcą zrównoważyć braki spowodowane przez działanie Naltrexonu . Wtedy z rana człowiek wstaje taki na luzie i w dobrym usposobieniu , spokojny ( ale zupełnie inaczej niż po otumaniających benzo ) . Dzięki temu lekowi potrafiłem wyłapywać takie fazy , że sam Budda pewnie by mi pozazdrościł . Spokój umysłu!Taki jaknajbardziej naturalny . Jolziom Tu masz więcej na temat tego leku i jego dzialania i obiektywne opinie ludzi cięzko chorych , ktorym lek ten pomógł . http://davidicke.pl/forum/super-lek-adepend-naltrexon-t11596.html Lek jest drogi( ok. 300zł za paczkę ) i trudno zdobywalny . Choć tak naprawdę 1 opakowanie starcza na 6-9 miesięcy . Czeggo ja nie robiłem ,żeby zdobyć ten lek . Nawet do Monaru poszedłem , ale gdzie tam , sami idioci i kutafony . Dopiero od jednego kola z Francji udało mi się go zdobyć . Takie parady ! Pozdrawiam. Też chodzę prywatnie i myślę że nie będzie problemu z tym medykinetem tylko uprzedzę ją wcześnie żeby miała odpowiednie recepty. Może wezmę od razu ten noltroxen. Ona wie że mi ciężko i chce pomóc a babka lubi eksperymenty. Tak jak brałem 375mg wenli + 120mg mirtazapiny to sam widzisz. Chciała jeszcze wyżej uderzyć żeby wykorzystać potencjał leku ale niestety nic oprócz pobudzenia. Wypisywała mi pronorany, baclofeny i w ogóle wszystko. Czasami pytała się czy mam jakieś pomysły, czego chce spróbować, jak w stanach leczą itp. Babka siedzi z książką i opowiada o receptorach. Nie raz bierzemy leksykon leków i jedziemy z koksem co tu można zdziłać na każdy receptor. serotonina była, noradrenalina, dopamina (ale to wiadomo że zależy w jakim miejscu w mózgu), gaba też więc jest otwarta na leczenie. Idę wezmę relanium 15mg bo już dawno nie brałem. A i dodam że różne akinetony też brałem.