Mae

Mam traumę po śmierci tej dilerki. Ta scena była makabryczna.

Mycie piekarnika. #pdk Co Ciebie przeraża?

Coś w ten deseń! Podobnie nie znoszę starych budynków, skansenów i innych wykopalisk. :/ Mnie się kiedyś podobały stare fabryki i inne industrialne budowle, ale po pobycie na Górnym Śląsku zniechęciłam się. Zdecydowanie wolę Dolny ze swoją historią. U mnie dochodzi awersja do sukienkowych i starych, zgrzybiałych zakonnic.

Może. :) Ja zaś omijam takie miejsca szerokim łukiem. Źle się w nich czuję, poza tym zapach kadzidła i wszelkich "świętości" jest dla mnie nie do zniesienia. Lubię natomiast muzea czy inne pałace (Luwr, d’Orsay, Wersal nigdy mi się nie znudzą <3). Toż to łopentanie, łolaboga. cheiloskopia, dziękuję, że streściłaś to, o czym myślałam, a nie chciałoby mi się pisać (o Wiesi).

Nie wiem czym, ale coś Tobie chodzi po głowie, świntuchu.

Taaa... głodnemu chleb na mysli, głodny głodnego zrozumie, głodny głodnemu wypomni... Hahaha, no ja nie będę się tak publicznie przyznawał czy mi chodzą po głowie jakieś penetracje.... filip133, cheiloskopia:

Odsyłam do Jana Stachniuka. Pierdololo - nacjololo, ale dobrze prawił o polakatolikach.

TruchłoBoga, toś młody jeszcze. Myślałam, że masz 20+.

No bo tak jest.

Oj, Filip, Filip. Widzę, że podrywasz naszą cheiloskopię.

Durne poczucie winy. Jak najbardziej zasługujesz na szczere uczucia i wierzę, że pomimo zwichrowań w końcu znajdziesz mężczyznę, który wyprostuje Twoje zdanie na swój temat. Zgadzam się z tym, że fajna i ładna dziołcha z Ciebie, lubię Cię. Gość wyraźnie rozminął się z rozsądkiem i postępuje niekonsekwentnie. Ty już wiesz, co o nim sądzę.

nie masz małego murzyna?

A wszelkie spory rozwiązujemy promiennym uśmiechem.

No dobrze, ale mnie mało obchodzi, ,,co Ciebie".

Psy szczekają, karawana jedzie dalej.

a nie przyszła niedoszła ? Wypowiem się. Otóż jest to czysto hipotetyczne pytanie, wynikające z dociekliwości autora.

A gdyby tak rzucić wszystko i jechać w Bieszczady?

Paszła mi z tego wąta. A wąchaj, będę pisać tam, gdzie mi się podoba. XD

Ano właśnie. Sprzeczność. Żre tabsy - nie chce się jej. Nie żre - boi się. Kiszka. Żarcie tabsów nie gwarantuje braku strachu.

Dla jednych pierdolnikiem będzie pustostan permanentny, dla innych duża kreatywność i wrażliwość.

Wygrywasz Platynową Łopatę za odkopanie tematu sprzed siedmiu lat.

Najpierw wkładka i szał ciał, a potem rekonstrukcja. Sprytne.

Hmm... Na górze widzę adres abcZdrowie.pl. Pszypadeg? Nie sondze. NN4V, co Ty kombinujesz? Błona Tobie niemiła?

Widocznie ma potrzebę. Ja widzę dopiero pierwszy jego wątek, ale nie spędzam całych godzin na forum.

Czy ktoś wie, co się dzieje z Decevante?