
1234qwerty
Użytkownik-
Postów
2 104 -
Dołączył
Treść opublikowana przez 1234qwerty
-
wykończony, ludziom nie jest łatwo kierować się logiką przy rozpatrywaniu kwestii religijnych. Wiąże się to z tym o czym już wspomniał bittersweet. Religia jest wpajana już małym dzieciom, które nie zastanawiały się nad logicznością wiary w Boga. Argumenty przeciwko religii w życiu dorosłym zazwyczaj będą z góry odrzucane i ignorowane. Nie wolno mieć żadnych wątpliwości, co zresztą wynika między innymi z Nowego Testamentu. "Niewierny" Tomasz jest ukazany jako nagatywny przykład, "błogosławieni co nie widzieli, a uwierzyli". Dlaczego są błogosławieni? Bo nie wątpią i nie żądają dowodu. Refleksje dotyczące wiary u chrześcijanina nie powinny podważać jej. Jeśli ktoś wątpi, to znaczy, że jego wiara jest słaba. Oczywiście często się nawet w kościele mówi, że zwykli ludzie, a nawet księża wątpią, ale właśnie dlatego, że jest to ludzka "słabość". Myślenie niezgodne z prawdą objawioną jest złe, do tego się to mniej więcej sprowadza. Człowiek, któremu wpojono takie przekonania będzie się bał zastanawiać nad sensem swojej wiary.
-
zujzuj, Coś mi się zdaje, że religia zniknie z powierzchni ziemi, ale dopiero wtedy jak ludzkość wyginie A tak serio to ja żadnej dwoistości nie widzę. To nasi posłowie założyli w sejmie zespół do przeciwdziałania ateizacji Polski. Jakiś czas temu PIS z prezesem pojechali na Jasną Górę na kongres katolików dotyczący walki z ateizacją. Z drugiej strony słyszy się zaś takie hasła jak państwo świeckie, a nie państwo ateistyczne. Pytanie tylko co ma się na myśli mówiąc o walce z religią/ateizmem i innymi "izmami"?
-
zujzuj, oni zabraniają sprzedaży tych środków w aptekach. Jest gorzej. Oni w nich pracują A skoro w nich pracują to w małej miejscowości może być problem z zakupem takich środków. Natrafi się na takich aptekarzy w jedynej aptece w okolicy i jest kłopot. W mieście co najwyżej zirytują klienta, który będzie kupował gdzie indziej. Gdybym był właścicielem apteki, to zwolniłbym takiego pracownika, bo odstrasza klientów i zmniejsza moje dochody. -- 16 sie 2013, 14:37 -- wykończony, co takiego złego robia te feministki? Za bardzo się nie interesuję ich działalnością, ale moim zdaniem jedyny głupi pomysł jaki chcą przeforsować, to parytety. O reszcie nie słyszałem. Ale się wielki off-top zrobił
-
wykończony, o takim przypadku jeszcze nie słyszałem, ale na forum chyba już ktoś pisał, że nerwica, to tak napradwdę objawy dręczenia demonicznego Oczywiście na wszystkich katolików bym tego nie zwalał, jednak z własnej obserwacji widzę, że im ktoś bardziej religijny tym bliżej ma do takich poglądów
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
1234qwerty odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
Witam wszystkich :) Marcin20.04, mam nadzieję, że to jakaś metafora -
zujzuj, a lekarz, który dokonuje trasfuzji krwi zajmuje się też innymi zabiegami. Aptekarz weganin nie będzie sprzedawał leków ze składnikami pochodzenia zwierzęcego powołując się na klauzulę sumienia? Chyba nie. Zdaje się, że w naszym kraju tylko katolicy robią takie problemy. Aptekarz ma sprzedawać leki, także te antykoncepcyjne. Nie on jest od decydowania co mogą zażywać pacjenci, a czego nie. Za tą decyzję odpowiedzialny jest klient dokonujący zakupu i ewentualnie lekarz wypisujący receptę. Jak mu się taka praca nie podoba, to nie wiem po co się za nią zabierał.
-
bittersweet, naprawdę nie rozumiem po co ludzie pchają się do takich zawodów, skoro nie chcą wykonywać niektórych obowiązków, które są z taką pracą związane. To tak jakby świadek Jehowy został lekarzem i odmawiał ludziom transfuzji krwi powołując się na klauzulę sumienia
-
k123, wydaje mi się, że trochę za bardzo to spłycasz. Seks to nie tylko zaspokojenie potrzeby fizjologicznej, ale też dawania poczucia bliskości i miłości. To nie jest twoja wina, ale jeśli piszesz, że źle się czułaś ze zwykłym trzymaniem za rękę, to gdzie w takim związku miejsce na uczucia? Może po prostu przez niemożność zbliżenia się do ciebie czuli się niekochani? Jak nie ma bliskości, to jaka jest różnica między takim związkiem, a parą przyjaciół, którzy tylko ze sobą mieszkają? Możliwe, że oni czuli się tak samo, kiedy ich odpychałaś w intymnej relacji. Piszę to wszystko jako prawiczek, więc moja opinia jest poparta tylko i wyłącznie moimi wyobrażeniami na temat tego jak udany związek powinien wyglądać
-
psyche., ja jestem zwolennikiem prawa do aborcji, a nie aborcji. I nie wyobrażam sobie, żebym miał przyszłą partnerką namawiać do aborcji, bo zarodek posiada 50% mojego genomu i ja też mam prawo głosu. No chyba, że argument o genomie można stosować tylko, jak chce się zakazać aborcji kobiecie Filmik z przeprowadzania aborcji pewnie jest dosyć drastyczny, aczkolwiek tak samo nie miał bym nerwów do oglądania operacji ratującej komuś życie, jeśli musieli by przy tym mocno pokroić pacjenta. Tylko, że to jak się przeprowadza taki zabieg i na ile jest to estetyczne nie ma dużego znaczenia. Znaczenie ma rozwój mózgu i połączeń nerwowych jak mi się zdaje. Oglądnie filmików i przejmowanie się tym jaka straszna ta aborcja to emocjonalne podejście i nie ma dużo wspólnego z rzeczywistością. Zresztą takie zaproszenie do oglądania filmików z aborcji, kojażą mi się z zaproszeniem do rzeźni przez wegetarianina. -- 16 sie 2013, 13:17 -- wykończony, ależ oczywiście, że kobieta ryzykuje. Nawet gdy wszystko się dzieje w porządku, to i tak ma to jakieś konsekencje zdrowotne, później mogą być różne powikłania. Cesarka, pęknięte krocze przy naturalnym porodzie, depresja poporodowa i pewnie masa innych o których istnieniu nie mam pojęcia.
-
wykończony, Ja lubię kotlety i nie będę się wypierał, że jem je dla przyjemności. W dzisiejszych czasach nie ma żadnych problemów, żeby zdrowo wyżyć na diecie bezmięsnej, spożywanie mięsa, to tylko czysta przyjemność i wygoda Zresztą na forum mamy trochę wegan i wegetarian i nie chorują z braku mięsa. Zresztą jeśli chodzi o kwestie zdrowotne, to ciąża i poród mają na nie negatywny wpływ. Bo to jej ciało, ona musi męczyć się z ciążą, ona będzie rodzić i ona ryzykuje swoim zdrowiem. psyche., Choćby dlatego, że BYŁBY, a nie jest i reszta powodów, które wypisałem powyżej. Jakby nasze matki stosowały sobie antykoncepcję nie pisalibyśmy tu dzisiaj
-
psyche., wydaje mi się, że w Polsce ze sterylizacją może być problem.
-
psyche., tak ale już nawet nie rozpatrując tego pod względem moralny, to taka kobieta igra ze własnym zdrowiem. No i moja wypowiedź odnosiła się też w dużej mierze do sytuacji, w której para zwyczajnie "wpadła". Kobieta powinna mieć prawo do podjęcia decyzji. Oczywiście musi się liczyć z konsekwencjami takiego wyboru.
-
psyche., Taki zarodek ma dosyć prymitywny układ nerwowy, nigdy nie był świadomy, nie posiada żadnej osobowości, umysłu itd. Oczywiście zabija się tu życie, które ma potencjał do stania się dzieckiem, ale człowiek potrafi zabijać dużo bardziej rozwinięte organizmy z bardzo błahych powodów, jak np. chęć zjedzenia kotleta. Także nie widzę powodu, żeby ktoś inny decydował, czy ktoś może usunąć ciążę, czy nie. Skoro nie masz zamiaru tego robić to nie rób, ale sytuacja w której prawnie zakazuje się tego reszcie społeczeństwa nie jest dobra. Chociaż ludzie, którzy usuwają ciążę zamiast się zabezpieczyć, to rzeczywiście jest niezła patologia. Do tego sami sobie szkodzą, bo trzeba się liczyć z tym, że takie postępowanie nie jest obojętne dla organizmu. Tak mogą się tylko zachowywać idioci.
-
Vett, a potem jak zwykle. "Dlaczego nikt nie zareagował i dopuszczono do tej tragedii?!" I reportaż TVNu w programie Uwaga. Jakbyś miała nagrać, że cię prześladują, to chyba z czymś takim tylko do kuratora. Ale to musiałoby być coś naprawdę mocnego, jeśli nie będzie to machną sobie ręką powiedzą, że jesteś przewrazliwona. Postaraj się wytrzymać, bo jak nie to zostaje tylko przebijanie opon
-
Mikro., skoro te koleżanki były poznane na forum, to trzeba było wyjaśnić, że się boisz, czy coś. Akurat one powinny to zrozumieć. Napisz do nich i je przeproś, dobrze ci radzę :)
-
Mikro., wybacz, że tak drążę, ale jak je "uśmiercałaś"?
-
Mikro., jaki jest twój kontakt z tamtymi dziewczynami?
-
Mikro., sorry, za wolno złapałem. Ale zorientowałem sie dokładnie w momencie jak to napisałaś
-
Staram się teraz trochę odnowić kontakt z kumplami, bo mnie zapomną -- 12 sie 2013, 00:59 -- Mikro., FS?
-
Mikro., mam kilku znajomych, ale za często się z nimi nie widuję. A jak już to nie na trzeźwo Poza tym z rodziną mam całkiem dobry kontakt.
-
Mikro., czemu się nie udało?
-
Mikro., próbowałaś sobie znaleźć jakiś bliższych znajomych?
-
koszykova, chodzisz do szkoły? Studiujesz?
-
koszykova, nie tylko ty. Są wakacje
-
socorro, Dobranoc :) -- 12 sie 2013, 00:25 -- koszykova, wieczorek mija na forum. A co u ciebie?