Skocz do zawartości
Nerwica.com

Viridian

Użytkownik
  • Postów

    184
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Viridian

  1. Moim zdaniem powinieneś zgłosić się do terapeuty lub psychiatry, bo objawy, które opisujesz przypominają depresję. Depresja często objawia się brakiem siły fizycznej i psychicznej, co potrafi bardzo utrudniać pracę, ale nie ma to nic wspólnego z lenistwem. Ale właściwą diagnozę może postawić tylko specjalista.
  2. Viridian

    Muzyka...

    wspaniały cover "Hey ya" [videoyoutube=c745E7T_Wvg][/videoyoutube]
  3. Z mojego doświadczenia - na NFZ można znaleźć lepszych lekarzy i terapeutów niż prywatnie, a przynajmniej nie ma uczucia wyrzucania pieniędzy w błoto. Próbuj dalej, bo same leki mogą nie wystarczyć. Moim zdaniem jednym z trudniejszych kroków w leczeniu depresji jest pozbycie się właśnie poczucia winy, uświadomienie sobie, że zarówno depresja jak i nerwica to choroby, a nikogo nie powinno się obwiniać za to, że zachorował. A komentarze typu "weź się w garść" są pozbawione sensu, nikt nie oczekuje od chorego na np. schizofrenię, że się sam wyleczy, a przy depresji już tak. Poszukaj terapeuty z którym będziesz mógł pogadać (oprócz idiotów można też znaleźć i fachowców w tym zawodzie). Depresja potrafi obniżyć zarówno siły psychiczne jak i fizyczne człowieka, dlatego czasem pomaga potraktowanie siebie ulgowo, masz prawo być zmęczony; nie jest to twoja wina.
  4. Wielu ludzi ukrywa swoje preferencje seksualne przez lata, a nie byłoby możliwe, gdyby orientację można było rozpoznać po wyglądzie czy zachowaniu; być może sam jesteś tego przykładem. To, że niektórzy zachowują się zgodnie ze stereotypami, nie znaczy, że robią tak wszyscy.
  5. Zawsze możesz prosić o krytykę w necie; moim zdaniem lepiej jest poszukać kogoś z odpowiednim doświadczeniem, bo znajomi mogą po prostu nie mieć wiedzy o literaturze, o której piszesz.
  6. Harpagan83, moim zdaniem Lost17 jest nieszczęśliwa z powodu nietolerancji i braku wsparcia ze strony matki i babci. To nie w niej tkwi problem, a w braku empatii jej bliskich. Poza tym odnoszę wrażenie, że tak naprawdę boisz się stereotypu. Ile osób homoseksualnych znasz w realu? Przypuszczam, że zdziwiłbyś się jak bardzo twoje wyobrażenie może odbiegać od rzeczywistości.
  7. Ale dlaczego mieliby chcieć się leczyć? Bo innym ludziom nie podobają się ich związki? Dla przykładu - w innym z tematów dyskutowana jest zdrada. Dla mnie zdrada jest czymś obrzydliwym i nie rozumiem jak można pozostać w związku z kimś, kto zdradził. Ale nie wtrącam się w życie prywatne osób, które myślą inaczej, bo dwoje dorosłych ludzi ma prawo do prywatności. Nie wchodzi się innym do sypialni.
  8. Ale na ile spowodowane jest to brakiem wsparcia ze strony matki? Moim zdaniem orientacji seksualnej nie można zmienić. Ale można w życiu znaleźć ludzi, którzy zaakceptują cię takim, jakim jesteś. PS Sorrow, twoja wiedza mnie przeraża.
  9. A wiesz co mi wydaje się wulgarne? Zachowanie i ubiór (a raczej brak) roznegliżowanych panienek w reklamach. Jakoś tego typu wulgarność facetom w większości nie przeszkadza. [Dodane po edycji:] Jeżeli ktoś nie rozumie różnicy miedzy seksem z wyboru pomiędzy dwoma dorosłymi osobami, a przemocą seksualną wobec dzieci, to nadaje się wyłącznie do celibatu.
  10. To jest bardzo popularny błąd w rozumowaniu. Byłoby to prawdą, gdyby homoseksualizm oznaczał niepłodność, ale ponieważ tak nie jest i ludzie homoseksualni mają dzieci jak heteroseksualni, cywilizacja nie jest zagrożona.
  11. Harpagan83, ale przynajmniej wiadomo, kogo można spokojnie ignorować. Jakoś nie mam tolerancji dla nietolerancji.
  12. Przyznam, że kierunki humanistyczne są mi obce. :) Ale mógłbyś z takim wykształceniem zająć się dziennikarstwem. A jeżeli masz dostęp do netu, to pisanie artykułów online zawsze przyda się do CV jako doświadczenie, nawet jeśli nie robisz tego zawodowo.
  13. Moim zdaniem każdy w życiu wyznacza własne granice; wybaczenie jest wyborem, a nie obowiązkiem. [Dodane po edycji:] Mi ten tekst przywodzi na myśl tłumaczenia kobiet, które nie potrafią odejść od mężczyzny nawet, gdy w związku dochodzi do przemocy. Nie można wszystkiego wybaczać w imię miłości.
  14. A może już spotkałeś, ale nie zauważyłeś nawet, że to gej, bo nie zachowywał się zgodnie z twoimi stereotypami? [Dodane po edycji:] Nie wiem, co studiowałeś, ale wiele firm na zachodzie daje możliwość wysyłania CV i listów motywacyjnych online, więc możesz zacząć poszukiwania pracy już teraz.
  15. Brak siły (zarówno psychicznej jak i fizycznej) to jeden z objawów nerwicy. Najważniejsze, co możesz teraz bratu dać to twoje wsparcie. Rozmawiać z nim o tym, że nie jest dla ciebie ciężarem, że jest dla ciebie kimś ważnym. Tobie może wydawać się to oczywiste, ale musisz zrozumieć, że choroba potrafi bardzo obniżyć samoocenę i sprawić,że człowiek czuje się bezwartościowy. Wysłuchiwać jego problemów - rozmowa z kimś bliskim, komu można się zwierzyć potrafi być bardzo terapeutyczna. [Dodane po edycji:] Zgadzam się całkowicie. Ale w moim doświadczeniu osobom bliskim trudno jest zrozumieć takie choroby jak nerwica czy depresja, bo polscy lekarze rzadko zadają sobie trud, żeby edukować też rodzinę pacjenta. Zwykle rzucają zdawkowe "choruje na ..." i na tym wyjaśnienia się kończą. A ktoś, kto po raz pierwszy spotyka się z nerwicą, nie wie jak postępować z chorym, żeby mu pomóc.
  16. O ile leki przeciwlękowe mogą prowadzić do uzależnienia, to leki antydepresyjne nie są uzależniające ani nie mają ciężkich skutków ubocznych. Porozmawiaj z psychiatrą o twoich wątpliwościach, dobry lekarz nie będzie zbywał cię formułkami a wyjaśni działanie leków i możliwe skutki uboczne.
  17. Piszę z własnego doświadczenie, bo sama chorowałam na nerwicę oraz depresję i z obu udało mi się wyleczyć. Nigdzie nie na napisałam, że chory ma siedzieć w kącie. Ale w nerwicy i depresji chory może nie mieć w ogóle siły na podjęcie próby normalnego życia, może być w stanie, kiedy nawet najprostsze czynności życiowe to ciężki wysiłek, a ty piszesz o wyjściu do kina czy na mecz. Moim zdaniem najważniejsze jest wsparcie ze strony bliskich, zrozumienie dla problemów chorego; sama możliwość opowiedzenia komuś o swoich dolegliwościach potrafi bardzo pomóc.
  18. Zgadzam się, że ludzie zbyt łatwo przypinają łatki. Szczególnie, że tak naprawdę prostytucja opiera się na wykorzystywaniu kobiet, które potrzebują pomocy. Wiele z nich jest do tego przymuszanych (o czym zbyt łatwo się zapomina), wiele ma za sobą historię przemocy seksualnej w dzieciństwie i młodości (podobnie jak i mężczyźni w tej samej sytuacji). Dla mnie facet, który korzysta z usług prostytutek, traktuje kobiety jak przedmiot.
  19. A nie przyszło ci na myśl, że jest dokładnie odwrotnie? Że komuś, kto cierpi (a przez nerwicę i depresję ludzie mogą cierpieć latami nie znajdując ulgi) trudno jest przestać myśleć o sobie, bo wie, że coś mu dolega, ale nie potrafi sobie z tym sam poradzić. Chory na nerwicę nie potrafi "relaksować się i poznawać świat"; twoje wypowiedzi mogą odnieść odwrotny skutek od zamierzonego i pogorszyć sytuację, bo chory będzie się czuł niezrozumiany i odosobniony.
  20. Tylko, że ten, kto zdradza wie, że zrani kogoś bliskiego jeszcze zanim to zrobi. A robi to dla własnej przyjemności. Nie uważam, żeby było to warte wybaczenia.
  21. Albo jest to po prostu zdrowy rozsądek ze strony kobiet. Nie ma obecnie żadnej metody, która na 100% zabezpiecza przed chorobami płciowymi. A seks z kimś, kto ma więcej partnerów, niż jest dni w roku, jest obarczony dużym ryzykiem. I to ryzyko przenosisz na każdą dziewczynę, z którą później jesteś (no, chyba, że po każdej wizycie w burdelu się badasz).
  22. Bo widzisz, wbrew mądrościom głoszonym przez wielu forumowiczów o tym, jakich to facetów my szukamy, kobiety są różne i podobają nam się różni mężczyźni. Jedna zakocha się przy pierwszym spojrzeniu, inna nie zwróci na chłopaka uwagi. Więc zdarzyć się może, że ty będziesz fajniejszym chłopakiem, a ona cię zignoruje, ale zdarzy się też, że obok będzie stał super facet, a ona będzie miała oczy tylko dla ciebie.
  23. Z nerwicy i depresji można się wyleczyć, ale leczenie trwa długo, nawet latami. Dlatego dzień czy dwa nie zrobią różnicy jeżeli chodzi o rozpoczęcie terapii. Natomiast nie powinniście pozostawiać brata samego, jeżeli on sam podejrzewa, że mógłby znowu coś sobie zrobić. Rozmowa z bliskim potrafi bardzo pomóc, ale radzę poczytać najpierw o nerwicy i depresji (na necie jest wiele artykułów), bo nieodpowiednie podejście do chorego może tylko pogorszyć jego stan. Nie próbuj na siłę udowodnić bratu, że "nie jest tak źle", nie używaj argumentów w stylu "inni mają gorzej", nie traktuj jego cierpienia jako wyolbrzymiania problemów. Spróbuj go przekonać, że dla ciebie jest bardzo wartościowym człowiekiem, że ty i rodzina go potrzebujecie. Bo w depresji samoocena potrafi być tak zaniżona, że choremu wydaje się, iż dla bliskich jest jedynie ciężarem. I nie traktuj nerwicy oraz depresji jako "zajmowania się tylko sobą" - moim zdaniem to niebezpieczny stereotyp, bo obarcza chorego winą za jego stan. A przecież nikt nie wybiera choroby i nikt nie powinien być za to obwiniany!
  24. Tak, jak prawdziwy przyjaciel nie zostawi cię w biedzie, tak ktoś, kto kocha nie zdradzi w trudnej chwili. Bo zdrada świadczy tylko o egoizmie, nie o miłości.
  25. Osoby z nerwicą i depresją (która bardzo często towarzyszy nerwicy) nie wyolbrzymiają swoich problemów. Traktuj poważnie to, co mówi twój brat - on rzeczywiście tak siebie postrzega, nie potrafi dostrzec własnej wartości ani sensu życia. Rozmowy w stylu "nie przejmuj się" czy "inni mają gorzej" tylko pogarszają sytuację. Moim zdaniem powinieneś porozmawiać z psychiatrą opiekującym się twoim bratem o jego chorobie i o tym, jak dalej postępować. To jest dobry artykuł na temat depresji, skierowany do osób bliskich: http://abcdepresja.pl/jak-pomoc-choremu-na-depresje
×