Skocz do zawartości
Nerwica.com

bezlekowiec

Użytkownik
  • Postów

    21
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia bezlekowiec

  1. Widzisz problem jest taki ze lekarzom nie mozna w ogole wierzyc, nie mozna tez wierzyc w leki ani tez nawet to co o nich napisane jest na ulotce. Ja akurat slepo zaufalem lekarzowi ktory zapewnial mnie ze nie uzaleznie sie, jesli niebede ich bral dluzej niz jest podane na ulotce. Niestety uzaleznilem sie duzo wczesniejm, jak przyszedlem do niego po kolejna recepte to powiedzial ze mnie juz wiecej nie przyjmie, zmuszony bylem pujsc do innego i tak to wlasnie wygladalo .
  2. mysle ze nie bylem wtedy glupi, dlatego w pore z tego wyszedlem, w uzaleznienie wpedzil mnie glupi neurolog bo zaden normalny nie pisze recepty na uzelezniajace psychotropy.
  3. podtrzymuje to co napisalem i nie strasz mnie chlopcze, bo moze i masz tam tu jakeigos admina, ale to nic nie zmienia, swojego zdania nie zmienie nawet po trupie w termacie lekow i nadal uwaazm ze psychiatrzy nie maja zielonego pojecia o leczeniu nerwic.
  4. i nie ma sie co tutaj bulwersowac kiedy pisze czysta prawde w temacie .
  5. wyjscie z uzaleznienia lekowego jest proste, jesli mnie sie udalo to i innym z pewnoscia tez moze sie to udac, dlatego tez zalogowalem sie na tym forum, ale teraz widze ze nie ma sensu, nic sie to forum nie zmienilo od lat. Ps; Odstawienie dwubenzodiazepin samemu, graniczy niemal z cudem, udejcie sie na to odtrucie czym predzej i nie siegajcie pozniej po zadne leki wiecej, nawet po odtruciu bedzie bardzo ciezko, tak to wyglada wlasnie.
  6. tak sie wlasnie zastanawiam, co mnie obchodzi wasze uzaleznienie ,wyszedlem z tego ponad 15 lat temu i juz chyba nawet nie mam checi z nikim dzielic sie swoimi doswiadczeniami, tak bedzie nawet lepiej, poradzicie sobie sami, zreszta macie wspanialych psychiatrow i psychoterapeutow, moze za kolejne dziesiec lat wam w koncu pomoga BEZLEKOWIEC ZAKONCZ DYSKUSJE I OPUSC TEN WATEK BO SIEJESZ TYLKO FERMENT. JESZCZE JEDEN POST NA TEMAT PSYCHOLOGOW I PSYCHIATROW I DOSTANIESZ OSTRZEZENIE
  7. przesympatyczna alu milego wieczorku zycze Ci po raz kolejny, nie napedzaj sie prosze i nie rob sobie tutaj niepotrzebnie "wrogow" , pytania ktore nurtuja mnie od lat,nie byly w zaden sposob skierowane bezposrednio do Ciebie, nie wiem tez czemu akurat tak to odebralas (?) nie szukalem tez na nie od Ciebie odpowiedzi, sprobuj przeanalizowac raz jeszcze to co napisalem a napewno przekonasz sie ze mam racje :-) -- 01 lip 2012, 17:35 -- tahela jest w sumie tak jak napisalas, wiem jak to jest byc uzaleznionym, moze naszczescie nie bylem uzalezniony az przez dziesiec lat jak niektorzy tutaj, ktorym bardzo wspolczuje, ale wiem wlasnie jak to jest byc uzaleznionym,kiedys wlsnie tez myslalem ze od czasu do czasu moge zazyc sobie temeste czy inny... zepam, ale prawda jest wlasnie taka ze "tonacy brzytwy sie chwyta" , gdyby le`ki czy tez ataki paniki trwaly tylko trzy tygodnie, wtedy nikt by sie nie uzaleznil ale niestet tak nie jest i jesl ichoremu podaje sie reke a pozniej nagle zabiera to chory to po prostu olewa, logiczne jest ze nikt nie chce sie bac, przyjemne to nie jest, bac to lekko powiedziane, le`ki potrafia byc nei dozniesienia i wszytkei im towarzyszace objawy psychosomatyczne ! kazdy chory na poczatku bez namyslu wybierze kazdy jeden lek, ktory mu tylko pomaga w danej chwili i tuaj wlasnei tkwi ta cala lekowa pulapka. Ludzie mysla tez ze tabletka rozwiaze za nich problem :-) niestety nic bardziej mylnego kiedys w koncu i tak kazdy bedzie musial stanac twarza w twarz ze swoja nerwica i le`kami, wtedy juz nie bedzie obok psychologa, nie bedzie lekarstw, bo jak dlugo mozna przyjmowac takie leki ktore zatruwaja, sieja spustoszenie w calym organizmie nie tylko w psychice ..(?) Wczesniej czy pozniej kazdy bedzie musial dorosnac i stawic czola swoim le`kom bez lekow , niestety innej drogi nie ma, chociaz wierzylem w to kiedys przez wiele lat jak wiekszsoc chorych. Lekarstwa w zaden sposob nie rozwiaza problemu, problemy nalezy naucyzc sie rozwiazywac a z le`kami trzeba walczyc a nie od nich uciekac, to jest jedyna sluszna droga do zupelnego wyzddrowienia, wszelkei unikanie sytuacji stresowych poglebia tylko le`ki, taka jest prawda, jesl iktos do tego nei dojrzal, nie przekonal sie na wlasnej skorze, nie przeszedl tego piekla to byc moze jeszcze nie nadszedl na to jego czas. Tylko czy koniecznie kazdy musi przejsc przez to pieklo sam (?) -- 01 lip 2012, 17:39 -- tahela jest w sumie tak jak napisalas, wiem jak to jest byc uzaleznionym, moze naszczescie nie bylem uzalezniony az przez dziesiec lat jak niektorzy tutaj, ktorym bardzo wspolczuje, ale wiem wlasnie jak to jest byc uzaleznionym,kiedys wlsnie tez myslalem ze od czasu do czasu moge zazyc sobie temeste czy inny... zepam, ale prawda jest wlasnie taka ze "tonacy brzytwy sie chwyta" , gdyby le`ki czy tez ataki paniki trwaly tylko trzy tygodnie, wtedy nikt by sie nie uzaleznil ale niestet tak nie jest i jesl ichoremu podaje sie reke a pozniej nagle zabiera to chory to po prostu olewa, logiczne jest ze nikt nie chce sie bac, przyjemne to nie jest, bac to lekko powiedziane, le`ki potrafia byc nei dozniesienia i wszytkei im towarzyszace objawy psychosomatyczne ! kazdy chory na poczatku bez namyslu wybierze kazdy jeden lek, ktory mu tylko pomaga w danej chwili i tuaj wlasnei tkwi ta cala lekowa pulapka. Ludzie mysla tez ze tabletka rozwiaze za nich problem :-) niestety nic bardziej mylnego kiedys w koncu i tak kazdy bedzie musial stanac twarza w twarz ze swoja nerwica i le`kami, wtedy juz nie bedzie obok psychologa, nie bedzie lekarstw, bo jak dlugo mozna przyjmowac takie leki ktore zatruwaja, sieja spustoszenie w calym organizmie nie tylko w psychice ..(?) Wczesniej czy pozniej kazdy bedzie musial dorosnac i stawic czola swoim le`kom bez lekow , niestety innej drogi nie ma, chociaz wierzylem w to kiedys przez wiele lat jak wiekszsoc chorych. Lekarstwa w zaden sposob nie rozwiaza problemu, problemy nalezy naucyzc sie rozwiazywac a z le`kami trzeba walczyc a nie od nich uciekac, to jest jedyna sluszna droga do zupelnego wyzddrowienia, wszelkei unikanie sytuacji stresowych poglebia tylko le`ki, taka jest prawda, jesl iktos do tego nei dojrzal, nie przekonal sie na wlasnej skorze, nie przeszedl tego piekla to byc moze jeszcze nie nadszedl na to jego czas. Tylko czy koniecznie kazdy musi przejsc przez to pieklo sam aby w koncu zrozumiec (?)
  8. Jesli twoj tok myslenia spowodowany jest tym ze odstawiasz leki, to nie bylo tematu. pozdrawiam Cie serdecznie i nie polecam sie na przyszlosc :-)
  9. Cóż, ja w tej kwestii mam odmienne zdanie. Po pierwsze, nie każdy psychiatra bezmyślnie wypisuje recepty na kolejne leki - ja w tej chwili jestem u pani psychiatry, która pomaga mi zejść z leków i jest świetnym specjalistą, nasze wizyty trwają godzinę i omawiamy wszystkie moje wątpliwości, a ona jest dla mnie dużym wsparciem. Za nadużywanie leków obwiniam jedynie siebie, ponieważ naiwna nie jestem, ulotkę przeczytać potrafię i doskonale wiedziałam, że łykanie benzo codziennie po kilku miesiącach mnie uzależni. Ale z benzo czułam się bezpieczniej, więc to ja kombinowałam, okłamywałam lekarzy i lawirowałam, żeby zdobyć leki, nikt mi ich nie wciskał. A już najbardziej nie zgodzę się z kwestią "nie uczęszczaj na żadne terapie". Być może Tobie wystarczyło samozaparcie, silna wola, sport i hobby (tylko pozazdrościć), ale w moim przypadku nie radzę sobie sama, natomiast bardzo dobrze funkcjonuję w terapii. Wiem, że i tak to ja muszę odwalić najcięższą robotę w terapii, ale potrzebuję do tego innych ludzi, sama to potrafię jedynie ciągnąć siebie w dół. Ale oczywiście każdy ma swoje zdanie i doświadczenia aha... , wiesz nie wiem co bylo powodem tego ze zaczelas brac te uzalezniajace leki , rozni sa ludzie, niektorzy biora aby sie odurzyc lekami i robia to celowo ( nie koniecznie musi dotyczyc Ciebie) nierozsadne bylo jednak to ze zaczelas swaidomie brac te leki, wiedzac o ich skutkach, obwiniac mozesz wlasnie tylko za to siebie, zreszta tak ja kwyzej napisalas. Prada jest taka ze to psychiatrzy przypisuja leki uzalezniajace i wpedzaja ludzi w uzalezunienia, bywa tak ze wiedza ze ktos sie uzaleznil i chowaja glowe w piasek ,wtedy taka osoba musi isc wlasnie do inneg opsychiatry itd ( ale mozesz miec odmienne zdanie, z ktorym ja sie zgodzic niestety nie moge, zreszta mozesz miec odmienne zdanie bo t oTy jestes uzalezniona nie ja, ja juz to mam za soba, nie biore zadnych lekow od wielu wielu lat od 25 nie pije i nie pale, takze wiesz ...) Byc mozlwie ze sa bezmyslni bo kto przy zdrowych zmyslach truje ludzi czyms co w ogole nie pomaga ? ad; ala1983 Tak ala ,ale tutaj nie chodzilo o odpowiedz.
  10. Rozczaruje Cie pewie jak napisze ze uzalezniaja jak wszytkie inne guano /czytaj leki psychotropowe. Nawet jak juz bedziesz czysty po odtruciu, to skutki brania lekow beda dawaly od sobie zanc przez wiele miesiecy a nawet do kilku lat, takze im predzej pozbedziesz sie toxyn z organizmu tym szybciej bedziesz zdrowy. Wystarczajaco duzo toxyn jest w zywnosci, nie wiem co za "pseudogeniusz" wpadl na pomysl trucia ludzi dodatkowo tymi swinstwami.
  11. To pytanie raczej do lekarzy, nie uważasz? uwzasz ze nie czytaja, ze ich tu nie ma ?
  12. Wszyscy w tym watku opisuja swoj problem z uzaleznieniem lekowym, ale co sie stalo z nerwica ? czy to nie ona byla glownym problemem a teraz dodatkowo tylko doszedl jeszcze jeden problem - uzaleznienie ? Jaki byl zatem sens trucia organizmu skoro i tak nie udalo sie wyleczyc nerwicy?(zmieniec myslli przerozna zla chemia) dlaczego truje sie ludzi i wprowadza ich w blad ? ! ... cos trzeba by w koncu z tym zrobic, bo mnie na przykald w uzaleznienie lekowe wpedzil zwykly neurolog. Dlaczego tego typu "leki/trucizny" sa tak ogolnodostepne i wydawane jak mietowe pastylki i tak naprawde to o co w tym wszystkim chodzi i komu ............................. ?! -- 01 lip 2012, 07:43 -- moze ten film pomoze znalesc odpowiedz na te pytania ... http://www.youtube.com/watch?v=oRyy4FrRh6Y
  13. Czesc "upside_down" jak juz uda Ci sie odstawic leki, to omijaj psychiatrow wielkim lukiem do konca zycia, wtedy dopiero bedziesz zdrowa, zajmij sie sportem, znajdz sobie jakies hobby..etc Nie uczeszczaj tez na zadne terapie pozniej, unikaj tego towarzystwa, bo bedziesz tylko niepotrzebnie tkwila w tym wszytkim. Nikt na swiecie nie jest w stanie zmienic twoich wlasnych mysli lepiej jak tylko Ty sama :-) ... a psychiatrzy powinni zaczac sami lykac prochy aby reszta spoleczenstwa nie tkwila przez nich bledzie.
  14. Czesc Michalek Mam 44 lata (zeby nie bylo ze "rozmawiasz" z mlodzieza ) bylem uzalezniony od benzodiazepin 2 razy(nie zazywam zadnych lekow od wielu lat i nie wiem wiecej co to nerwica/le`ki) dodam ze sceptycznie podchodze do tego co tutaj dzisiaj przeczytalem o odstawianiu lekow ... bardzo malo pradopodobne jest to, ze osoba uzalezniona wyjdzie z uzaleznienia sama, nawet nie tylko malo prawdopodobne , ale bardzo niebezpieczne (ledwo mnie wyciagneli z zapasci serca, kiedy to sam probowalem odstawic benzodiazepiny i po 2 tygodniach abstynencji lyknelem tabletke diazepam`u ) takze nie probuj robic tego sam, sa do tego wyspecjalizowane placowki w ktorych przeprowadza sie rozne odtrucia, tam radze sie udac jak najszybciej. pozdr... -- 30 cze 2012, 18:42 -- dokonalas inteligentnego wyboru
  15. pamietam "michuya" z innymi z przed lat, jak sie tu nieelegancko ze mna wyklocali, kiedy to im odradzalem brania wszelkich lekow, widze ze czegos tam w koncu sie nauczyli... tak to jest, nic na sile czas zrobil swoje Ps; Nerwice i wszelkie le`ki, mozna tak pieknie przezwyciezyc bez lekow :-) szkoda ze ludzie sa tak uparci i wierza swiecie w tabletki ktore ich tylko zatruwaja.
×