-
Postów
131 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez snaefridur
-
Ja tu pisalam kiedyś-kiedyś, potem tylko z doskoku. Dziś się sobie zalogowałam, bo praca zawodowa krzyczy wielkim głosem i jestem zaskoczona ile tu się zmieniło. Na plus, to oczywiście tylko pierwsze wrażenie, może i się myle. Kiedyś tematy znikały w zasadzie bez powodu z powodu moderatorskiego widzimisie tak szybko jak się pojawiły. Teraz jest bardziej otwarcie, przyjaźnie...
-
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
snaefridur odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
U mnie chyba najbardziej wpływała na nastrój ze wszystkich leków, które brałam ( a było tego trochę). Niestety jedzenie trzeba było przede mną chować. I to nawet nie jest żart. -
"Biała lista" lekarzy
snaefridur odpowiedział(a) na depresyjny86 temat w Poradnie i szpitale psychiatryczne
Czy ktoś może polecić psychiatrę z Wołomina? Niestety musi to być Wołomin, z racji wykonywania takiej a nie innej pracy muszę być na miejscu, więc Warszawy, Ząbki, Zielonki itd itp odpadają. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
snaefridur odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Niczego nie jestem pewna, ani tego czy wypali dopiero co otwarty biznes, nie wiem na czym stoję w związku, wszędzie taki stan zawieszenia. -
"Ocean na końcu drogi" Neila Gaimana i "Księga cmentarna" tegoż autora. Obie dość przerażające, pierwsza jakby bardziej...Jak ktoś oglądał "Spirited away" i podobał mu się ten klimat, to książka go nie zawiedzie.
-
Ja w najgorszym (tzn najbardziej "uzaleznionym") okresie piłam około 12 kaw. 3 litry dziennie, jedna po drugiej, ciągle kawa.... Fakt, ze były to rozpuszczalne lury, ale i tak nie wiem jak mój organizm to wytrzymał, teraz staram się ograniczyc do max 2, czasami po tej drugiej mnie "przetrzepuje".
-
Kolejny krok na przód w tym biurokratycznym gąszczu uczyniony, coraz bliżej do otwarcia własnego geszeftu .
-
Ja odstawiłam parogen i tylko na zdrowie mi to wyszło. Minąl tydzień a czuje się zupełnie inną osobą, jakby mi ktoś zdjął klapki z oczu. Na paro byłam wiecznie senna, spałam po kilkanaście godzin, wiecznie rozkojarzona, wykończona, otępiała, nic mnie nie martwiło - owszem, ale rownież nic nie cieszyło. Nie było mnie. Nigdy więcej tego syfu.
-
Perspektywa b. miłego wieczoru z Narzeczonym .
-
Rude włosy bynajmniej nie ujmują atrakcyjności, taki Julian Rhind-Tutt na przykład, mmmmm
-
Naćpana różnymi przecialergicznymi, przeciwkatarowymi itd a i tak mi z nosa leci jak z kranu. Pieprzona wiosna.
-
chester, no to dość, że tak powiem...brutalne. Wiele ludzi źle znosi wchodzenie w paroksetynę. Ja zaczynałam od 10 mg branych przez tydzień, a i tak czułam sie jak g**** (inne słowo tu nie pasuje, było tragicznie). Teraz biorę 3 dzień 30 mg, żeby wejść na 40 i mam powtórkę z rozrywki. Ja bym te dawki rozbiła.
-
Kabanos - Pancerz Gleboki i mądry tekst - z dedykacją dla wszystkich zakochanych .
-
ń da się, wracam do góry nadpalona
-
[videoyoutube=] [/videoyoutube]Nie tyle słucham, co oglądam. Piękne.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
snaefridur odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Sypie mi się związek, a jeśli jeszcze nie, to tylko kwestia czasu. Zauważyłam, że wpadam w stary schemat, jeszcze się staram pilnować, gryźć w język, pytanie na jak długo starczy mi samokontroli. Ja się nie zmieniam.