
fionka12
Użytkownik-
Postów
14 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez fionka12
-
Czerwone plamy na szyi i dekolcie- objaw nerwicy?
fionka12 odpowiedział(a) na fionka12 temat w Nerwica lękowa
Może ktoś ma jeszcze jakiś pomysł jak walczyć z czerwonymi plamami? Zaczyna się lato i trudno wciąż chodzić w golfach lub w apaszkach na szyi. A może wcale nie trzeba z nimi walczyć tylko je zaakceptować?Jeśli ten problem tkwi w głowie to może wtedy znikną? A może to jest problem czysto fizjologiczny?Może mamy czegoś za mało w organizmie?Te czerwone place wyglądają jak uczulenie, więc może za mało wapnia?Albo zbyt pobudzony układ nerwowy?Lekarze mówią :"To z nerwów". Ale chyba jest jakiś mechanizm powstawania tych plam?Dlaczego nikt nie potrafi tego wytłumaczyć? -
Czerwone plamy na szyi i dekolcie- objaw nerwicy?
fionka12 odpowiedział(a) na fionka12 temat w Nerwica lękowa
*Wiola*, mam jeszcze czasami bóle w okolicy klatki piersiowej - po lewej stronie, którym często towarzyszy wybuch gorąca i błyskawiczne pocenie sie całego ciała.Po chwili wszystko przechodzi...aż do następnego razu.Nie byłam jeszcze z tym u lekarza bo te objawy pojawiły się niedawno, ale wybieram się żeby zrobić chociaż EKG.Mam nadzieję,że coś się wyjaśni. -
Czerwone plamy na szyi i dekolcie- objaw nerwicy?
fionka12 odpowiedział(a) na fionka12 temat w Nerwica lękowa
paradoksy, z jednej strony to zabawne ale z drugiej zastanawiające- dlaczego lekarze są tak ograniczeni??? Ja się czułam u tej lekarki jak bym była pierwszą osobą na ziemi z takimi objawami... Jakby co najmniej UFO wylądowało. Jest nas tylu na tym forum, tylu ludzi się boryka z nerwicą a lekarz rodzinny nie potrafi jej zdiagnozować albo chociaż wysnuć podejrzenie i wysłać do specjalisty... Ale nie o tym ten wątek.... A jak Twoje plamy?Minęło trochę? -
Czytam wasze posty, bo mam podobny problem.Najgorsze jest to,że osoby takie jak my "raczki" są wyśmiewane przez otoczenie.Kiedy "palimy cegłę" to zaraz pojawiają się komentarze:"Łe ale czerwona się zrobiła". "O! Ale burak" i wtedy jest jeszcze gorzej.Inaczej by było gdyby człowiek był akceptowany i rozumiany.Gdyby towarzystwo to po prostu zignorowało tego "buraka" udając,że nic się nie stało.Albo ktoś by powiedział "Nie przejmuj się..."Ale niestety każdy wykorzystuje naszą słabość i jeszcze ją podsyca robiąc sobie żarty. Dlatego z czasem zaczyna to narastać i w końcu pojawia się lęk przed takimi sytuacjami. Szkoda,że osoby, które się świetnie bawią naszym kosztem nie wiedzą jaki to dla nas problem...
-
Czerwone plamy na szyi i dekolcie- objaw nerwicy?
fionka12 odpowiedział(a) na fionka12 temat w Nerwica lękowa
Kiya , ja byłam z tym u lekarza rodzinnego.Wszystko dokładnie opisałam , kiedy sie plamy pojawiają itd( nawet się pojawiły podczas wizyty, więc lekarka mogła je sobie obejrzeć!). Wystawiła skierowanie na badanie tarczycy.Zasugerowałam jej,że może to nerwica a ona na to,że jak czuję się zdenerwowana to mogę brać sobie persen...Tak wygląda pomoc lekarza rodzinnego...Żenujące -
Czerwone plamy na szyi i dekolcie- objaw nerwicy?
fionka12 odpowiedział(a) na fionka12 temat w Nerwica lękowa
Kurcze, dla mnie to trochę krępujące...Ludzie się pytają co mi się stało?Najczęściej dzieje się to w pracy, więc mówię,że mam alergię na pracę *Wiola* jak sobie z tym radziłaś?Samo minęło? U mnie się zaczęło stosunkowo niedawno.Niestety mam odpowiedzialną pracę( służba zdrowia) i chyba doszłam do kresu mojej odporności na stres... -
Czy czerwone plamy pojawiające się w stresującej sytuacji na szyi i dekolcie są objawem nerwicy? Plamy wyglądają jak uczulenie(takie czerwone place), jak mija stres powoli zaczynają blednać a potem znikają. Czy ktoś ma też takie objawy?
-
Drgawki, częściowy paraliż , mrowienie kończyn
fionka12 odpowiedział(a) na fionka12 temat w Nerwica lękowa
jasaw, dzięki za załączone pliki. Na pewno skorzystam. Niektóre z tym medytacji znam: kiedyś słuchałam Ewy Foley i Louis Hay , korzystałam też z treningu autogennego w/g Schultza. Muszę po prostu do tego wrócić i robić to częściej. akademiaeft, dzięki za film. Z dużym zaciekawieniem przeczytałam również inne Twoje posty na temat jogi emocjonalnej. Muszę przyznać,że dla mnie nawet zwykła hata joga z medytacja jest bardzo pomocna. Rozciąganie mięśni i rozluźnienie powodują uwolnienie nagromadzonego stresu. Ćwiczę jogę od ok 15 lat( z przerwami) i naprawdę bardzo mi pomaga.To o czym piszesz,że ciało zapamiętuje stresy i negatywne przeżycia i jakby je gromadzi , doświadczyłam na własnej skórze. Wiele razy w czasie jogi wypływają one na zewnątrz, nawet kiedy się tego nie spodziewam...Najczęściej w postaci płaczu i innych reakcji.Dlatego lubię ćwiczyć sama w domu ( a nie w grupie) bo wtedy mogę na prawdę się rozluźnić i pozwolić aby to co niepotrzebne odeszło...Ale również kilka razy nastąpiło u mnie takie odreagowanie w czasie masażu.Miałam wtedy mrowienie wokół ust a potem cała się trzęsłam. Dlatego wiem,że ciało zapamiętuje wszystko , nawet jeśli my nie jesteśmy tego świadomi... -
Drgawki, częściowy paraliż , mrowienie kończyn
fionka12 odpowiedział(a) na fionka12 temat w Nerwica lękowa
Dziękuję za Twój post. A czy możesz napisać co robiłaś w czasie tych ataków?I co najbardziej pomaga?Ja staram się przykryć ciepło i głęboko oddycham.Ale nigdy nie jest tak,że przejdzie od razu.Po prostu wydaje mi się,że swoje muszę"wytrząś" i wtedy przechodzi. -
Drgawki, częściowy paraliż , mrowienie kończyn
fionka12 odpowiedział(a) na fionka12 temat w Nerwica lękowa
Szczerze mówiąc kiedyś medytowałam i wtedy czułam się na prawdę lepiej.Kilka razy w czasie medytacji miałam takie objawy o jakich piszesz tylko,że łagodniejsze.Ale to pewnie przez to,że medytowałam regularnie i ten stres jakoś się wtedy częściej rozładowywał.Ostatnio zaniedbałam medytację i ćwiczenie jogi a miałam niedawno dużo stresu więc pewnie dlatego przyszedł taki atak...Organizm musiał się jakoś pozbyć tych nerwów i negatywnych emocji. Dzięki za Twój post.Jakoś raźniej się robi gdy się wie,że ktoś też "tak ma". I chyba się zmobilizuję i wrócę do medytowania oraz ćwiczeń... -
Drgawki, częściowy paraliż , mrowienie kończyn
fionka12 odpowiedział(a) na fionka12 temat w Nerwica lękowa
Chyba masz rację- Nerwica może mieć różne oblicza... Może po prostu trzeba to zaakceptować,że organizm reaguje tak a nie inaczej i nauczyć się z tym żyć... No i może więcej relaksu i zdystansowania się do problemów życiowych... W każdym razie będę się starać -
Drgawki, częściowy paraliż , mrowienie kończyn
fionka12 odpowiedział(a) na fionka12 temat w Nerwica lękowa
Nie sądzę abym miała problemy z kręgosłupem, bo mój problem nie dotyczy samego drętwienia tylko zespołu objawów.Zaczyna się "trzęsionką", potem mrowienie palców rąk i wokół ust potem czasami występuje lekki paraliż( ale nie zawsze tylko w tych cięższych atakach).W czasie ataku staram się głęboko oddychać i okryć czymś aby było ciepło.Po paru minutach kiedy się wytrzęsę wszystko przechodzi.Po za tym te ataki nie występują często ,tylko jak mam jakieś ciężki przeżycia i stresy.Dlatego wiem,że to na pewno nie od kręgosłupa. -
Drgawki, częściowy paraliż , mrowienie kończyn
fionka12 odpowiedział(a) na fionka12 temat w Nerwica lękowa
Też mi się wydaje ,że ta diagnoza jest na wyrost.Kiedy czytam o objawach nerwicy na forum to ludzie piszą o lękach, atakach paniki, myślach na temat swojego zdrowia itp. U mnie nic takiego nie występuje.Po prostu wydaje mi się,że po przeżyciu stresu mój organizm tak odreagowuje.Tym bardziej,że ataki które miałam pojawiły się nagle np. jak oglądałam telewizję czy leżałam w łóżku. -
Witam na forum! Jestem tutaj nowa.Założyłam ten temat ponieważ szukam informacji na nurtujący mnie temat ale niestety nie mogę nic znaleźć. Od pewnego czasu występują u mnie pewne objawy , można powiedzieć ataki. Zaczyna się od drżenia całego ciała( drgawki podobne jak z zimna), mrowienie w kończynach górnych oraz wokół ust.Niekiedy występuje paraliż.Chcę coś powiedzieć ale usta mam tak zdrętwiałe,że wychodzi z tego bełkot.Ostatnio zesztywniała mi cała prawa ręka oraz prawa część twarzy. Lekarz z pogotowia powiedział,że to nerwica i zaproponował podanie relanium. Odmówiłam ponieważ nie czułam się zdenerwowana. Później w przypadkowej rozmowie z psychologiem dowiedziałam się,że mogło to być odreagowanie sytuacji stresowych, które wystąpiły wcześniej i o których już zapomniałam. I rzeczywiście po przeanalizowaniu sytuacji zauważyłam,że rzeczywiście te ataki występują po jakiś ciężkich przeżyciach .U mnie była to najpierw śmierć babci a potem wywłaszczenie domu w którym mieszkałam. Mam tutaj pytanie?Czy powinnam się jakoś leczyć?Czy takie ataki mogą być niebezpieczne?Czy są objawem nerwicy wegetatywnej? Bardzo dziękuję za wszelkie wskazówki.