Witam Państwa bardzo serdecznie!
Pisząc tą wiadomość na forum jestem cały zalany łzami. Jestem w totalnej rozsypce nie wiem co mam robić.
Sam popełniłem błąd i muszę ponosić tego negatywne skutki. Nie wiem gdzie szukać pomocy więc piszę tutaj, żeby ludzie dobrej woli coś mi podpowiedzieli, popatrzyli jak z ich miewaniu wygląda sytuacja.
Strasznie mi przykro bo muszę przyznać, że jestem hazardzistą i nie radzę sobie z tym. Po przegranych, wróciłem po około 10 miesiącach do grania. Najbardziej mnie zabolało, że sam siebie zawiodłem mimo postanowienia, że nie będę grał.
Mimo, że nie mam kredytów na nawet ponad 60 tys oszczędności, boję się o siebie. Cóż mogę napisać więcej jest mi piekielnie smutno!
Myśl, że skończę pod mostem niszczy mnie mnie. O swoich porażkach wcześniej rozmawiałem z psychiatrą, podczas następnej będę musiał to mu wyznać.
Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim ludziom dobrej woli za przeczytanie tego tekstu!