Hej. Widzę, że zaraz zacznie się kłótnia, a przecież nie o to chodzi na tym forum. Spotkania mają nam pomagać, a przede wszystkim my mamy sobie nawzajem pomagać. Wszyscy mamy ciężkie przejścia na koncie, skomplikowane nerwice i nawet pozornie błahy temat może obudzić w kimś z nas złe skojarzenia czy wspomnienia. Nie możemy mieć pretensji do Chawy, że tak zareagowała i nie sadzę, żeby to miało akurat coś wspólnego z kościołem. Nie musimy rozumieć siebie nawzajem, ale szanujmy swoje zdanie i weźmy poprawkę na różne emocjonalne reakcje, bo u nerwicowców są one czasem faktycznie ekstremalne i nawet innym nerwicowcom mogą one wydać się dziwne. Poza tym każdy z nas od wieczoru w knajpie oczekuje czegoś innego- jeden chce zażartej dyskusji, inny relaksu, a kolejny wpaść pod stół ze śmiechu . Następnym razem ustalmy mniej więcej, jaki ma być charakter spotkania i jak przejdziemy do tematu dla kogoś niewygodnego, to MÓWIĆ OD RAZU!- przy okazji asertywność poćwiczymy, bo tego nam brak.
Peace?