
aredhel
Użytkownik-
Postów
46 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez aredhel
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
aredhel odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Mnie ostatnio z nerwów kłuje w sercu i promieniuje do lewej ręki. W dodatku mojemu bratu wykryli tachykardię i musi łykać leki na obniżenie pulsu. No i jeszcze ten rezonans we wtorek. Nie wiem jak ja zniosę to badanie i oczekiwanie na wyniki.Czuję, że normalnie niedługo zwariuję. Psychiatra już mi się na ulicy kłania normalnie... -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
aredhel odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
A propos kawy... Ja mam z nią różnie. Przez ostatnie dwa lata wcale jej nie piłam, bo czułam się fatalnie- cała roztrzęsiona, serce mi mocniej biło, nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Teraz jest trochę lepiej i tak średnio co drugi dzień piję sobie łyżeczkę rozpuszczalnej z mlekiem w filiżance. Ostatnio byłam też na latte z koleżanką i nic się nie działo. Ogólnie uwielbiam kawę, jej smak mnie relaksuje, ale samo działanie różnie. Uważam, że czasem lepiej sobie ją odpuścić bo naprawdę potrafi wyprowadzić z równowagi. No i wypukuje magnez. Słuchajcie ja znowu mam wątpliwości co do rezonansu. Teraz w kółko boję się, że on wywołuje raka. To ogromne pole elektromagnetyczne musi mieć przecież jakiś oddźwięk w organizmie. A co jeśli po latach zachoruję na jakiegoś raka mózgu od tego? Nie jestem przekonana co do bezpieczeństwa tego badania. Ostatnio czuję się dobrze i oko mniej doskwiera. Głowa rzadko boli i wszystko jest jak na mnie w miarę ok. Nie mam jakichś pilnych powodów, żeby robić to badanie. Czasami jeszcze źrenice robią się nierówne. Ostatnio jakieś kilka tygodni temu jak oko z niewiadomych powodów zaczęło mnie mocniej boleć to znowu zrobiły się nierówne. Ale teraz już tak nie panikuję z tego powodu jak wcześniej. Wczoraj oglądałam "Na dobre i na złe" i doktor Zosia miała robić rezonans głowy swojej córce i powiedziała, że to jest obciążenie. Na te słowa cała się zatrzęsłam. O jakim obciążeniu mówiła? Nie wiadomo jak do końca z tym jest. Może znowu przełożyć to badanie? Okulista powiedział, że oko może boleć od ciągłego stanu zapalnego, który z kolei może pochodzić od zębów, ale to też nie jest do końca jasne. Dentyści różnie mówią i chyba trzeba będzie zrobić rentgena szczęki. Nie wiem, czy to ma jakiś związek z mózgiem. Co robić, zostały już tylko dwa dni do ostatecznej decyzji? -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
aredhel odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
anka00, ja tez ostatnio zauważyłam u siebie jakieś dziwne węzły na szyi. To znaczy, gdy uczesałam kucyka to zerknęłam w lustro za pomocą drugiego tak z boku, żeby zobaczyć, czy równo ułożyłam włosy i miałam wrażenie, że ta szyja na dole jakaś taka wypukła się zrobiła. Najpierw zaczęłam rozmyślać, czy to nie tarczyca, ale jakichś woli tam nie wyczułam, a poza tym zawsze raczej miałam skłonność do niedoczynności, więc wole chyba nie. Potem skojarzyłam, że to może właśnie węzły, ale nie są to grube, nabrzmiałe kulki, tylko te całe linie , które idą od dołu szyi do góry są jakby większe. Konsystencja jakby ta sama. Nie wyczuwam tam jakiegoś zgrubienia, czy twardości. Latem miałam robione USG tarczycy i przy okazji węzłów chłonnych i nic nie wykazało. Teraz znowu świruję, że to jakiś rak. Nie wiem czy iść z tym do lekarza bo raz już się ośmieszyłam gdy poszłam z rzekomo powiększonym węzłem pod pachą. To co jest napisane w internecie też się u mnie za bardzo nie przekłada tzn. to, że to mają być twarde takie jakby piłeczki. Więc co to może być, że te części na szyi, te jakby linie idące od dołu w górę szyi po bokach są dziwnie większe i nabrzmiałe. Nie jestem pewna co do tego. Czy to normalne, czy nie? Zawsze jak na przykład jestem przeziębiona to właśnie te węzły szyjne po bokach(nie podżuchwowe) są takie jakby napuchnięte lekko i obolałe, ale wtedy to normalne. teraz też mam takie tyle, ze równo po obu stronach i nie bolą i są mniej twarde niż przy przeziębieniu. Po za tym we wtorek w następnym tygodniu mam rezonans i tym razem mam zamiar z niego nie uciec. Mam czasem wątpliwości, ale nie ucieknę i go zrobię. Co ma być to będzie... -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
aredhel odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
jasaw, no ja właśnie przez ostatni czas oprócz pobolewania w oku czułam się nawet dobrze i zaczęłam mieć wątpliwości. Jednak skoro już dostałam to skierowanie to warto by było zrobić, nawet żeby potem iść do neurologa i powiedzieć co i jak, bo z migreną pewnie jeszcze nie raz pójdę. Co mam w głowie to mam i tak od tego nie ucieknę. Najbardziej bałam się tętniaka, bo mój wujek ma wykrytego gdzieś w okolicach serca i już kilka lat żyje z bombą, która w każdej chwili może wybuchnąć. Tego najbardziej się bałam. Ale dzisiaj zadzwoniłam znowu do rejestracji i babka mnie pocieszała, ze ludzie uciekają, ze następnym razem mam ją zawołać i jak trzeba będzie to ona mnie potrzyma za rękę i z marca przełożyła mi na 7 lutego, czyli o miesiąc wcześniej. Nadal żałuję, ze wczoraj nie dałam rady. Ale teraz to już nie mam co biadolić. Stało się... -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
aredhel odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Ardash, burakota, dzięki wielkie za słowa otuchy, bo to jak na razie jedyne jakie usłyszałam. Ogólnie wszyscy są na mnie wściekli, a najbardziej tata, który wiózł mnie na miejsce prawie 2h. W sumie to mu się nie dziwię, chociaż miałam do niego pretensje, że za mało mnie wspierał, a raczej podchodził do tego wszystkiego sceptycznie. Przepłakałam pół popołudnia, bo jednak też sama się denerwowałam, przygotowywałam do tego badania i byłam pewna, ze będę mieć to już za sobą. Na miejscu jednak zaczęłam mieć okropne wątpliwości i wahania, czy dobrze robię. Teraz kompletnie nie wiem co mnie poniosło, że narobiłam takiego ambarasu. Czuję się podle wobec samej siebie. Od nowego roku podejmuję postanowienie, ze przestanę zmieniać impulsywnie podjęte decyzje, będę konsekwentna, nie będę uciekać ani tchórzyć i nie będę wszystkiego zwalać na nerwicę. Nie wiem ile z tego wyjdzie, ale się postaram. Jutro zadzwonię do rejestracji, przeproszę i postaram się coś naprawić. Dzisiaj chyba tez nie zasnę, ale już nie ze strachu tylko raczej z wyrzutów sumienia. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
aredhel odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Uciekłam z rezonansu! Normalnie nie mogę... Wpadłam w totalną panikę, nawet nie weszłam do gabinetu. W korytarzu czekało mnóstwo ludzi, w kółko gadali o chorobach, ja sie tak denerwowałam, że na okrągło chodziłam do toalety, słabo mi się robiło, normalnie ze strachu nie wiedziałam jak się nazywam. Jeszcze mój tata zamiast mnie wesprzeć to coś pieprzył, że na własne życzenie przechodzę katorgi i.... poszłam sobie. Powiedziałam babce w recepcji, żeby to przełożyła. Nie wiem jak to się stało, ale z nerwów i paniki to był po prostu impuls. Teraz mam do siebie taki żal i pretensje, że szok, ale po prostu psychicznie nie dałam rady. W korytarzu było duszno i ci ludzie gadali jakieś okropne rzeczy. Nawet nie było jak wyjść bo w każdej chwili mogli mnie wyczytać. Zawaliłam sprawę totalnie, mam ochotę palnąć sobie w łeb za to co zrobiłam. A wszystko już było przygotowane. Jutro będę dzwonić do rejestracji i błagać babkę o szansę dla mnie na wcześniejszy zabieg, bo mam przełożone na marzec. Jestem totalnie załamana. Następnym razem powiem, żeby dali mi wcześniej jakiegoś głupiego jasia albo coś, bo ja nie jestem w stanie normalnie funkcjonować przed tym zabiegiem. Cały czas mam wizję, że coś m się dzieje złego podczas badania, albo, ze mam koszmarne wyniki. W dodatku jak wypełniałam ankietę, to tam było tyle różnych dolegliwości, że wszędzie pisałam " nie wiem" bo zgłupiałam i nie wiedziałam co pisać. Jestem zdruzgotana, nigdy sobie tego nie wybaczę. Stchórzyłam i tyle. Nie wiem jak ja mam się opanowywać przed takimi rzeczami następnym razem. Teraz nie wiadomo, co mi jest, czy mam coś w głowie, czy nie i znowu będę się zamartwiać. Wykorkuję z tego wszystkiego. Jestem na siebie dosłownie wściekła. Szkoda słów co nerwy i hipochondria z człowiekiem wyrabiają. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
aredhel odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Jutro mam rezonans. Panicznie się boję, chyba nie zasnę. Mam schizy, że w ciele mam jakieś metalowe kawałki, które maszyna podczas badania wciągnie i mnie okaleczy. Mam wrażenie, że w środku dostane jakiegoś krwotoku, albo ze strachu niepotrzebnie przerwę badanie i potem znowu będę musiała czekać. To jakiś koszmar jest... Na bank będę mieć atak paniki. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
aredhel odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Monia,ja tez mam tak samo. Już tyle razy pisałam listy pożegnalne i ostatnie prośby... Te ostatnie są nadal na komputerze na wszelki wypadek. Coraz bliżej do badania MRI i okropnie się boję, to już w najbliższą środę, czyli za 5 dni!. Jutro muszę zadzwonić do szpitala, wypytać się jak mam się przygotować. Wczoraj byłam u dentysty sprawdzić, czy nie mam metalowych plomb, ani niczego podobnego w buzi. Czasami mam schizy, że jednak mam jakiś metal w oku, w buzi , albo gdzie indziej i ta maszyneria podczas badania wszystko wciągnie razem z moimi organami, porozrywa mnie.Nie wiem w sumie jeszcze jakie są przeciwwskazania i co muszę zrobić, a co nie przed badaniem. Czy ktoś z Was miał to badanie i może mi poradzić coś na ten temat? Będę bardzo wdzięczna, bo ten dzień zbliża się wielkimi krokami, a ja umieram ze strachu. jak się ubrać, czy wziąć zatyczki do uszu, czy coś na uspokojenie, czy coś jeść? Byłabym bardzo Wam wdzięczna za pomoc. Tu jedynie znajduję pełne zrozumienie... P.S Wesołych Świąt! -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
aredhel odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
No właśnie czasami mi się wydaje( jak się dobrze czuj,ę oczywiście), że to wszystko niepotrzebne, że tylko sobie krzywdę tym całym dochodzeniem zrobię, że gdybym coś naprawdę poważnego miała to to już by się w jakiś sposób ujawniło. A jeśli mam tętniaka lub torbiel w głowie, które zazwyczaj objawów nie dają i będę musiała żyć ze świadomością posiadania bomby w głowie? A tak jakby pękło to by pękło i ale bym się przedtem tak nie przejmowała... Pewnie pójdę na ten rezonans, nie mogę sobie przecież jaj robić, że raz ryczę, żeby w końcu mnie zbadali, a potem chcę rezygnować. Najbardziej tylko boję się, że faktycznie mi coś wykryją, jak ja zniosę to badanie. Czekałam 2 miesiące na ten rezonans. Zaraz będzie 5 miesięcy z tym wszystkim. Waham się cały czas, ale przecież muszę iść. Strasznie się tego boję, strasznie, badania, wyników... -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
aredhel odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Witajcie! Mnie jak na razie głowa nie boli i mniej mi pulsuje krew w żyłach w mózgu( chociaż nadal nie przestało całkiem). Ogólnie czuję się dobrze gdyby nie to oko, które boli już 5 miesiąc i nadal pojawiająca się nierówność źrenic. W sumie to wyszło na to, że oko mnie boli od przewlekłego stanu zapalnego, chociaż przedtem symptomy wskazywały różnie. Ostatnio oko tak piekło, że miałam problem z wyjściem na zewnątrz, ale to od kropli, które najwyraźniej okazały się za silne. W rozmowie telefonicznej z okulistą dowiedziałam się dodatkowo, że będę musiała mieć robione szersze badania oczu, ze względu na ten nieprzemijający stan zapalny i podwyższone ciśnienie w oczach. Poza tym czuję się od czasu tamtych bólów głowy dobrze( odpukać!). Za tydzień mam rezonans i teraz panikuję, że sama pcham się znowu w jakieś bagno. Co jesli wykryją mi jakiegoś tętniaka, albo torbiel i będe musiała żyć z taką świadomością? Czasem gdy mam dobre samopoczucie to zastanawiam się, czy nie olać tego rezonansu. Kiedy jednak gorzej sie czuję, chcę już mieć to badanie zrobione jak najszybciej. Mam totalny mętlik w głowie. Został już tylko tydzień i nie wiem co robić. Jechać, nie jechać? Potem z drugiej strony będę żałować, że sie nie upewniłam. Albo też z kolei będę płakać, że zniszczyłam sobie życie wynikiem badania, który może przecież pokazać wszystko. Przez ostatni miesiąc moje samopoczucie było dobre, na tyle, ze udało mi się zapomnieć o guzie mózgu, w ogóle całym rezonansie itd. Chyba już z braku sił psychicznych moja świadomość odsunęła gdzies na bok strach przed chorobą i żyłam normalnie. Nawet nie histeryzowałam z powodu oka i ogólnie było ok. Teraz tylko zaczęłam znowu się stresować, przed rezonansem. Kompletnie straciłam głowę. Poradźcie co robić w takiej sytuacji? Pojechać na to badanie? Przełożyć? Zrezygnować? -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
aredhel odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Ja w ogóle czuję jakbym się wypaliła. Mam wrażenie, ze wpadam w depresję i nic już w życiu nie osiągnę. Jestem strasznie podatna na sugestie. Wystarczy, że obejrzę jakiś film, czy cokolwiek i już czuję, że dana tematyka chodzi mi po mózgu. Ostatnio na przykład oglądałam film z najnowszego pokazu Victoria's Secret, tak dla relaksu i poprawy humoru. I owszem humor mi się poprawił, ale gdy poszłam do łazienki się wykąpać i spojrzałam na siebie w lustrze to zaliczyłam załamkę, że jak ja w ogóle wyglądam. I mam tak ze wszystkim. Obejrzę film o prawnikach to żałuję, że nie poszłam na prawo, obejrzę o architektach to myślę: mogłam iść na architekturę... jakoś nie potrafię się odnaleźć sama ze sobą. Chętnie poszłabym znowu na sesję do psychologa, bo bardzo mi to pomagało, ale niestety nie mam na to na razie pieniędzy. Teraz w dodatku cały czas boję się tego rezonansu, tego czy oko w końcu będzie zdrowe, czy przejdzie migrena, czy w głowie mi coś nie pęknie. Nie wiem gdzie się podziała tamta dziewczyna z liceum, pełna ambicji, marzeń i nastawiona na konkretny cel. mam 21 lat i czuje, że się starzeję, że już mam z górki, że wszystko jest już za mną. Zaprzepaściłam moje życiowe szanse. Strasznie mnie to dołuje. Zaraz będę mieć 25 lat, potem trzydziestka na karku i koniec wszystkiego, o ile oczywiście do tego czasu nie umrę bo cały czas się z tym liczę. Nie wiem jak ja dalej podołam.Czasem mam wrażenie, ze niedługo totalnie zwariuję, przestanę mieć kontrolę nad sobą i rzeczywistością, zrobię coś głupiego, albo okropnego już nawet nie chcę wymieniac co bo sama myśl o tym mnie przeraża. Po prostu zachoruję psychicznie. Czuję, że w końcu i tak będę musiała zgłosić się do psychiatry i ta myśl szczególnie mnie dobija. Wyobrażacie to sobie?! Mam 21 lat i już muszę się leczyć bo nie daję rady! To jakaś życiowa porażka... Jestem do niczego, jakaś słaba, walnięta ciepła klucha. Nie wiem co się ze mną stało. Kiedyś taka nie byłam, byłam normalna. A teraz? Wystarczy, że zaczęłam wchodzić w dorosłe życie i już na starcie się posypałam. Ujawniły się wszystkie moje słabości, mój umysł jest jak z waty cukrowej- delikatny i bardzo niestabilny. Beznadziejna jestem. Nie wiem, czy znajdzie się w przyszłości jakiś facet, który da radę wytrzymać ze mną więcej niż rok... -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
aredhel odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Cześć! Dawno mnie tu nie było, bo jakoś ciągnęłam mój żywot, zajmowałam się sprawami na uczelni, ale znowu mam doła i wróciłam. Sytuacja jest nieciekawa, a ja kompletnie nie mam się komu wygadać. Przed chwilą ryczałam bo już nie wyrabiam psychicznie. Byłam kilka dni temu u okulisty, okazało się, że stan zapalny w oku nadal jest i nie wiadomo dlaczego. Dostałam kolejne krople, a oko boli i boli. Wybrałam leki na migrene, ale niestety pulsowanie nadal czuję, bóle głowy miewam ale jakby mniejsze od jakichś dwóch tygodni. Często za to mi niedobrze, mam zawroty głowy i czuję sie jakaś taka słaba. W dodatku, żeby poprawić sobie humor i samopoczucie, zaczęłam jakiś miesiąc temu ćwiczyć mięśnie brzucha i biegać. Niestety od tego czasu boli mnie kręgosłup dokładnie odcinek lędźwiowy i będę musiała iść do ortopedy, bo moge mieć wade kręgosłupa. Do głowy przyszedł mi tez rak kości. Mam wrażenie, że wszystko w życiu mi się wali. Nie mam nawet pieniędzy, żeby iśc do psychologa i wygadać się, uporządkowac jakoś moje sprawy. Chodze tyle czasu po lekarzach i nic mi nie pomaga. Jest coraz gorzej. Tracę juz nadzieję. Po świętach mam rezonans głowy, więc też nerwy co wyjdzie. Jestem totalnie wypalona. Nie ma siły na nic i w kółko ryczę. W dodatku w badaniu dna oka u okulisty wyszło, że mam bóle migrenowe bo naczynia są poszerzone, a ja nigdy takich bólów nie miałam tylko w ostatnim miesiącu się zdarzało. Jeszcze jak teraz lekarz zabroni mi biegać to się załamię chyba. Już się w to wciągnęłam, spodobało mi się, a tutaj nagle bóle kręgosłupa z którym nigdy nie miałam problemów. Ciekawe co mnie jeszcze spotka... Totalna załamka. Już nie mam sił na to wszystko. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
aredhel odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Ja jestem w stanie krytycznym. Od dwóch tygodni mam mdłości i zawroty głowy do tego stopnia, że musiałam opuścić zajęcia na uczelni. Od kilku dni okropnie boli mnie głowa, mam wrażenie jakby zaraz miało rozsadzić mi mózg, wszystkie żyły miały pęknąć i czuję taki okropny ucisk z tyłu głowy. Mam wrażenie jakby drętwiała mi szczęka. Myślałam, ze to od leków neurologicznych, które biorę, ale bardzo w to wątpię, bo już długo je łykam i nic takiego wcześniej się nie działo. Źrenice nadal mam nierówne. W przyszłym tyg. idę do okulisty w sprawie wciąż pobolewającego oka i ogólnie na sprawdzenie dna oczu. Postaram się też dostać do neurologa. Teraz już jestem na bank pewna, że to guz mózgu. Te wszystkie dolegliwości znaczą jedno- guz jest i się rozrasta. Trudno mi się z tym pogodzić mimo, że cały czas przewidywałam taką możliwość. Nie mam nawet 21 lat... Całe życie czułam, że umrę młodo i się sprawdziło. Niedługo pewnie stanę przed trudnymi wyborami jak operacje na mózgu, naświetlania, chemioterapie itd. ale sama nie wiem czy to ma sens. Przecież w każdej chwili mogę dostać wylewu od tego ciśnienia w żyłach, albo po prostu paść i nie wstać. Wiadomo jakie są rokowania przy nowotworach mózgu. Jestem kompletnie załamana. Wszystko legło w gruzach. Być może to już jeden z ostatnich postów jakie tutaj zamieszczam. Napisałam już list pożegnalny do rodziny i ostatnie prośby. Czuję się okropnie, boli mnie głowa i kark, odczuwam nadchodzący koniec. Dobrze, że chociaż tutaj mogłam się wygadać i liczyć na zrozumienie. Pozdrawiam Was. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
aredhel odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Też bym chciała mieć męża lekarza. Miałabym skierowania na badania, recepty, porady, wszystko w zasięgu ręki... Choć i tak czuję, że on prędzej czy później by ode mnie uciekł skoro przerwy bym mu truła o moich dolegliwościach. Jednak nie ma to jak rodzeństwo, czy rodzice lekarze. Oni nigdy by mnie nie olali przynajmniej. Tak w ogóle to ja nadal wkręcam sobie guza mózgu. 28 grudnia mam rezonans głowy, ale mam wrażenie, że wczesniej padne i zabiorą mnie do szpitala. Muszę sobie ciuchy przygotować. Oko jak bolało tak boli, nic nie pomaga... Ostatnio na zajęciach na uczelni zrobiło mi się tak niedobrze, że poszłam do domu. Normalnie myślałam, że zwymiotuję na podłogę. Nie doszłam potem czy to od tabletek, które biorę ( jako skutek uboczny), czy z nerwów, czy od guza mózgu. Mimo wszystko jednak nie puściłam pawia. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
aredhel odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Ja zdecydowałam sie jednak łykać tą Ergotaminę ( to co miało tyle skutków ubocznych). Od wczoraj niestety drętwieje mi lewa ręka i odczuwam mrowienie. to podobno jest skutek uboczny, przy którym trzeba przerwać leczenie. Pisze ogólnie na ulotce, ze przy mrowienia palców u stóp lub rąk trzeba przerwać, a drętwienie całych kończyć (a potem martwica!) występuje przy długotrwałym braniu przy większych dawkach, a ja dzisiaj wzięłam dopiero trzeci dzień i biorę po jednej tabletce. Nie wiem co robić. Skontaktowac się z farmaceutą, czy jak? Nie chcę od razu na początku przerywać leczenia, ale nie chcę też żeby ucięli mi rękę. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
aredhel odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
blanca, dzięki za słowa otuchy i wsparcia. Jest dokładnie tak jak mówisz i ja tak samo staram się sobie tłumaczyć. Niestety moje fobie są często silniejsze. Masz rację, że zrobiłam wszystko co mogłam. Dzisiaj jednak moja mama w rozmowie ze mną trafiła w sedno sprawy. Mianowicie, gdy idę do kolejnego lekarza, pogadam z nim, on przepisze mi leki i mnie zbada, to wracam do domu, wszystko wiem co i jak i jestem na chwile uspokojona. Potem jednak nie minie kilka godzin, a ja moje dolegliwości i to co powiedział lekarz oraz jego zalecenia zaczynam rozkładac na czynniki pierwsze i dalej jestem w ciemnej dziurze, czyli nie wiem nic, a jedynie się boję. Takze sama już nie wiem co by mi mogło dac taką gwarancję żebym się nie stresowała. Chyba jednak problem leży we mnie i w mojej psychice. Postaram się brac te leki tak jak mam zalecone, pójc na ten rezonans i zdac się już tylko na los. Chociaż mi samej też jest łatwo tutaj o tym pisać, a dużo gorzej wcielić to w życie. teraz własnie zajęłam się robieniem zadań ekonomicznych i faktycznie jak sie zajmie umysł to siłą rzeczy odciąga się złe myśli i jest lepiej. Będę pisac tutaj co i jak. Mam nadzieję, ze jakoś to wytrzymam. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
aredhel odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
blanca, Ja mam podobno bóle oka określone jako migrenowe i głównie na to mam łykać leki. Jednak dostałam też je ze względu na to, ze od 2 lat krew w mózgu mi strasznie pulsuje i to podobno są bóle naczyniowopochodne, w czym te leki mają pomóc. Divascan jest podobno bezpiecznym lekiem- tak pisze na ulotce i lekarz tez tak mówił. Byłam też u lekarza rodzinnego z wątpliwościami na temat Ergotaminy i powiedział, że jedna tabletka dziennie to nie dużo i żeby łykać. Dzisiaj gdy byłam po skierowanie na rezonans głowy u neurologa, tez powiedziałam o wątpliwościach odnośnie tych leków i lekarka odparła, że wszystko przepisała w granicach zdrowego rozsądku i żeby stosować się do zaleceń. Ja wiele rzeczy sobie wkręcam, szczególnie jeśli chodzi o działania niepożądane leków, które zażywam. Jutro będę się rejestrować na MRI głowy i zobaczymy jaki będzie wynik. Leki i tak będę łykać chociażby aby przeszło mi to pulsowanie w głowie w końcu. Już byłam u tylu lekarzy, że nie mam siły zmieniać kolejnych. Wszyscy mają mnie w domu za stukniętą wariatkę bo dosłownie kilka razy w tygodniu jestem u jakiegoś lekarza i cały czas mam wrażenie, że źle mnie zbadali, albo przepisali złe leki. Przeglądałam anatomię głowy i mózgu bo interesują mnie szczególnie struktury wokół oczu. Co znajduje się dokładnie za okiem i za nerwem wzrokowym. Od razu mózg czy jeszcze jakieś tkanki? Może to z nimi jest coś nie tak? Czy rezonans je uwidoczni? Nie mam pojęcia w tej kwestii i nigdzie nie ma dokładnej anatomii tych okolic, tylko podstawy. Tak poza tym, niedawno czytałam wywiad z Michaelem Douglasem o jego chorobie nowotworowej. Mówił, że miesiącami lekarze leczyli go na lekkie przeziębienie, kiedy u niego już rozwijał się rak krtani. Aktor, który ma dostęp do najlepszych lekarzy, klinik i najskuteczniejszych metod leczenia. To co ze zwykłym szarym człowiekiem w Polsce? Strach pomyśleć. Nie rozumiem czemu diagnoza tak raczkuje. Przeciez u mnie to nie musi być koniecznie ból migrenowy oka, lub coś w mózgu. Może coś się rozwijac pomiędzy, w nerwach, w mięśniach, czy innych tkankach i nikt nie będzie miał o tym pojęcia do póki choroba nie rozwinie sie do tego stopnia, że będzie ją widać bez problemu. Ale wtedy już bedzie za późno. Nie bardzo wiem gdzie w tej kwestii szukac pomocy? Mam wrażenie, że lekarze juz nie moga na mnie patrzec, a skierowania do kolejnych poradni już na bank nikt mi nie da. Na prywatne leczenie mnie nie stać. Nie mam już pomysłu co robić w tej sytuacji. Wizytę ponowną u okulisty mam dopiero 17 listopada, a MRI głowy nie wiadomo. Leki od neurologa mam brać miesiąc. I tak na prawdę oko boli mnie już prawie 2,5 miesiąca, a do tej pory nie wiadomo co mi jest. Ponad to cały czas zmagam się z nerwicą, silnym stresem i napadami paniki. Mam szalenie trudny okres na uczelni, a dojazdy prawie dwugodzinne na uczelnię PKSem strasznie mnie dobijają i męczą psychicznie. Bez przerwy przezywam silny stres i czesto boli mnie z tego powodu żołądek. Do tego jeszcze ten problem z okiem i lekami neurologicznymi, które kto wie jak zadziałają na mnie. Boję sie, że nie podołam temu wszystkiemu. Nawet już nie mam siły isc do psychiatry bo to będzie oznaczało moją umysłową klęskę, bezradność, kolejne leki, które obciążą wątrobę. I takie koło zamknięte. Nie wiem czy kiedykolwiek z tego wybrnę. Modle się tylko, żebym zaliczyła semestr na uczelni. Tak ciężko w zyciu jeszcze nigdy nie miałam. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
aredhel odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Ja już trzeci dzień łykam Divascan. Teraz wydaje mi się, że na przekór od tego leku zaczyna bolec mnie głowa. Czy to możliwe, że od brania tabletek na migrenę może boleć głowa? Wcale nie jestem przekonana o tym, że ból oka jest migrenowy. Mam cały czas burzę myśli w głowie. Wymyślam sobie, ze ból może pochodzi od niedoleczenia okulistycznego, albo od guza mózgu. W dodatku ostatnio znowu zauważyłam różnicę w wielkości źrenic. Kompletnie nie wiem co robić. Leki łykam bo były drogie, oprócz Ergotominy oczywiście. Wczoraj byłam u lekarza ogólnego po skierowanie i babka powiedziała, że jedna tabletka ergotominy to nie jest dużo, mierzyła mi tez ciśnienie i wyszło 130/70( stresowałam się trochę). Boję się, że tymi lekami napytam sobie biedy. Kiedy ten koszmar w końcu się skończy? -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
aredhel odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Ja z dwóch przepisanych mi leków przez neurologa zaczełam brać tylko jeden- Divascan. Ergotominy jeszcze nie biorę, bo prawie pół ulotki jest poświęconej skutkom ubocznym i jakbyście to przeczytali to też byście się rozmyślili. Nie wiem chyba jeszcze raz spytam lekarza o ten lek. Nawet w internecie nic o tym nie pisze, więc to raczej mało popularny lek i pewnie w dodatku niebezpieczny. Wzięłam na razie dwie dawki Divascanu, ale już wkręcam sobie, że biorę go jednak bez przyczyny, że zniszczę sobie wątrobę i cąły organizm tym wszystkim. Ponad to po wyczytaniu, ze ten lek otępia, juz dziisiaj czułam się ociężała i pogrążona w depresji. Ale chyba dwie dawki nie mogły tego wywołać? Koszmar normalnie. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
aredhel odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Ja w ogóle w internecie doczytałam się, że leki mi przepisane są na napady migrenowe( których ja nie mam) i mogą powodować otępienie, spadek koncentracji i depresję(lek hamuje wydzielanie serotoniny). Jakoś w mojej ulotce tego nie pisze, nawet nie ma informacji, że nie należy prowadzić auta i obsługiwać maszyn, lekarka też mówiła, że ten lek jest bezpieczny. To skąd ludzie pisali, ze takie skutki uboczne są? W ulotce są uwzględnione skutki bardzo częste, częste, rzadkie i bardzo rzadkie, a opisane są tylko te dwa ostatnie. Jak ja wpadnę w depresję, albo będe mieć zaburzoną koncentracje to ze studiami koniec. A pytałam się lekarki, czy są jakieś przeciwwskazania, mówiłam, ze nie mam bólów głowy. Ciekawe czy po stosowaniu leku, albo w trakcie mogę dostać migren- jak na przekór- nie miałam, to teraz będę mieć. Boję sie okropnie tych leków i niepotrzebnie wchodziłam jak zwykle na forum neurologiczne. Jutro zacznę brać, bo i tak za długo odkładałam. Najwyżej zejdę. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
aredhel odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Napisze wam (tak jak wcześniej zapowiadałam) jakie leki przepisał mi neurolog. Mianowicie dostałam Divascan i Ergotaminum. To pierwsze stosuje się profilaktycznie w migrenach oraz im zapobieganiu, a to drugie reguluje przepływ krwi mózgu. Oba środki mam na około miesiąc stosowania. Oczywiście już wczytałam się w skutki niepożądane. Divascan nie wydaje się być jakoś szczególnie niebezpiecznym lekiem, za to Ergotaminum już tak. W skutkach ubocznych wymieniane są min. drętwienie kończyn i ich osłabienie, bóle głowy, bezsenność, drażliwość, dezorientacja, zaburzenia rytmu serca, zwłóknienie mięśnia sercowego, zaburzenia krążenia --> martwica kończyn(!),podwyższenie lub obniżenie ciśnienia tętniczego, owrzodzenie odbytu, przerost dziąseł i wiele innych strasznych objawów. Ponadto pisze, żeby uważać w przypadku niekontrolowanego, ciężkiego nadciśnienia. Od razu pomyślałam, że przecież mi na skutek nerwicy bardzo często skacze ciśnienie i często mam wysokie. Już wkręcam sobie wylewy, albo inne gorsze rzeczy. Boję sie zacząć brac te tabletki, bo może oko nie od tego boli. Dzisiaj już miałam zacząć, ale przełożyłam ze strachu na jutro. W dodatku dzisiaj na AXN jest maraton z dr House'm i nie odmówiłam sobie oczywiście kilku odcinków. Pokazali tam kolesia z zespołem stresu pourazowego z jakimiś cieżkimi objawami, że niby stres je powodował, a ja już cała roztrzęsiona. Nie wiem co się ze mną stanie po braniu tych leków. lekarka kiedy mi je przepisywała tłumaczyła mi spokojnie, że są to bezpieczne leki i prawdopodobnie moga pomóc. ja oczywiście już mam przekorne myśli i zamiast myślec pozytywnie o ustąpieniu objawów to wolę się zadręczać tym, że tabletki nie pomogą, a wręcz przeciwnie. To dlatego, że już stosowałam tyle kropli i żeli do oczu i żadne nie pomogło. Dobrze, ze pogotowie mam blisko domu, to może w razie czego szybciej przyjadą mnie ratować. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
aredhel odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
burakota, No powiem szczerze, że to stwierdzenie mnie w dużym stopniu uspokoiło przynajmniej na ten czas. Zobaczymy co będzie jak zaczne łykać leki, które mi przepisał neurolog bo już sobie wkręcam, że nic nie pomogą, albo mi się od nich pogorszy. Rezonansu się i tak boje bo wiadomo, że różnego rodzaju tętniaki i torbiele objawów nie dają. W każdym razie upewnię się, czy jestem zdrowa, czy nie i wtedy będę mieć podstawy do ewentualnej paniki. Dam znać potem jak z tymi lekami. Pozdrawiam -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
aredhel odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Ogólnie nie było tak źle. Lekarka okazała się miła, spokojna i raczej kompetentna. Nawet sam gabinet był przyjemny, bo sprawiał wrażenie nie zwykłego pomieszczenia lekarskiego tylko coś bardziej jakby pokoju, jak w prywatnych klinikach. Poza tym opowiedziałam jej o wszystkich moich dolegliwościach, pielgrzymkach po lekarzach i badaniach. Zwróciłam jej uwagę na źrenice. Ona zbadała mnie jak na neurologa to chyba kompleksowo. Posprawdzała wszystkie odruchy młotkiem i takimi sztywnymi niteczkami(nie wiem dokładnie co to było), źrenice zbadała, pytała się czy w rodzinie nikt nie cierpi na migreny itd., dotykałam też czubka nosa palcami. Okazało się, że wszystkie odruchy mam prawidłowe i nic niepokojącego we mnie nie widzi. Źrenice są niby ok. Powiedziała, że mój ból oka i pulsowanie w głowie to może być rodzaj migreny. Przepisała mi leki(nie pamiętam nazw, następnym razem napisze), dzięki którym ma mi się poprawić i uderzanie krwi do głowy ma przejść. Powiedziała, że jak leczenie nie pomoże to skieruje mnie na prześwietlenie, ale ja oczywiście zaraz odparłam, że cała jestem spanikowania i chcę badanie jak najszybciej. Ona powiedziała, że nie ma problemu i że pewnie i tak by mi dała skierowanie bo pomimo wszystko głowę lepiej sprawdzić. Poleciła mi rezonans i od razu dała namiary na klinikę gdzie przeprowadzają dokładnie i szybko to badanie. Niestety byłam prywatnie i skierowanie mogę mieć tylko na płatne badanie, ale ona powiedziała, że jak chcę na NFZ to wystarczy donieść jej skierowanie od lekarza rodzinnego i mi wypisze. Powiedziała jeszcze, że na 99,9 % nie mam nic w głowie, ale dla spokoju i mojego i jej lepiej sprawdzić. Co prawda trochę mnie ona uspokoiła tym stwierdzeniem, ale ja i tak jestem roztrzęsiona. Stresowałam się samą wizytą okropnie i z tego wszystkiego gdy wróciłam cała prawa strona głowy mnie rozbolała i musiałam wziąć tabletkę i się położyć. Boję się, że te leki które przepisała nie pomogą i samego wyniku badania, chociaż i tak pewnie na nie poczekam sobie. Dobrze, że to będzie rezonans chociaż, a nie TK. Zobaczymy co dalej z tego wszystkiego wyniknie. Okropnie się denerwuję całą tą sytuacją i chciałabym mieć już wszystko za sobą. Już tyle czasu stoję przed widmem śmierci i ciężkiej choroby, że nie do wytrzymania to jest. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
aredhel odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Za godzinę mam wizytę, więc niedługo będę wychodzić. Strasznie się denerwuję co mi powie. Przed wejściem pewnie z 5 razy wejdę do toalety.W każdym razie powiem jej o wszystkich moich objawach i spróbuje coś z nią wynegocjować w sprawie tego badania. Oby tylko okazała się miła i kompetentna, nie tak jak ta poprzednia lekarka. Postaram się dać znać co i jak. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
aredhel odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
burakota, dzięki Ja idę do neurologa tym razem prywatnie, bo skierowania nikt mi na razie pewnie nie da. Czy w związku z tym mam szansę dostać się na rezonans głowy na kasę chorych? Nie mam 50 złotych na to badanie...