
Kamila1q
Użytkownik-
Postów
21 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Kamila1q
-
Witam, jak się czuję? Szczerze, bez euforii. Spokojnej Wielkanocy życzę. Pozdrawiam -- 26 kwi 2011, 11:29 -- To juz 12 dzien na CITABAX 20. Czuję sie spokojniej, wiecej mi sie chce...ale zadnych euforii.
-
Tylko, że ja najlepiej to bym tylko spała i nie wychodziła z łóżka ;/
-
To juz piąty dzień na CITABAX 20. Od dziś zaczęłam brać całą tabletkę. Samopoczucie-niezbyt. Jestem ospała, zwłaszcza ok godz 15.00-16.00. Trochę spowolniona. Euforii zero :/
-
Kurcze, czuję sie jeszcze gorzej. Otępiała, zamulona, ziewajaca...i rozdrażniona w środku- tak jakbym miała w końcu wybuchnac a nie mogła ;/
-
Kurcze, myślałam, że odrazu poczuję się lepiej....a tu nic, nawet gorzej brrr. Oby ten stan trwał jak najkrócej. No nic, czekam na zmiany...będę informować. Miłego wieczoru Użytkowniku. Pozdrawiam -- 17 kwi 2011, 17:24 -- Kolejny dzień...otępiała ;/
-
Hej, znów dziś rano się obudziłam, nie mogłam dalej zasnąc i znow dziwne mysli (najorzej czuje sie z rana)...chyba czuję sie bez zmian jak narazie. Moze jestem troche bardziej spokojna, albo sobie to wmawiam. Zobaczymy, dziś wzięlam dopiero drugą tabletke. Czekam na zmiany... -- 16 kwi 2011, 14:04 -- Jakoś nie czuję się za dobrze-trochę zdołowana, trochę się trzęsę od środka....
-
Dziękuję Ci bardzo :) To pierwszy w zyciu taki moj przypadek więc jestem nieswiadoma przebiegu leczenia. Napewno bede na bierzaco informowac jak sie czuje. Pozdrawiam i milego dnia -- 15 kwi 2011, 09:29 -- Ok dwóch godz. temu wzięłam pierwszą tabletkę...czy to możliwe abym już odczuwała jej działanie? Czuje sie inaczej, jakoś tak "luźno". Czy sama juz sobie wmawiam??
-
Witam ponownie, wróciłam z pierwszego w swoim życiu spotkania u psychiatry. Jak było...nie było źle. Dianoza- depresja ;/ Przepisała mi CITABAX 20. W pierwszych 4 dniach mam brać po pół tabletki a potem przez 4 tygodnie cała tabletkę zawsze z rana. Po miesiącu kolejne spotkanie kontrolne. I jak myślicie, pomoże? Czy ktoś zna ten specyfik? Podobno po 10 dniach mam poczuc się lepiej, bardziej kolorowo widziec swiat, który nadal jest szary i zły......
-
No dziś moja pierwsza wizyta....godz.16.30 Mam nadzieję,że do czegoś dojdę, bo już nie daję rady;/ Wczorajszy dzień znowu pełen niespodzianek. Trzymajcie kciuki.
-
Ale mam dziś nastrój od rana!! Kurde! mam dość!
-
Cook...jesli moge zapytac, w jakim Ty jestes wieku?
-
Cook...sama jestem zdołowana, ciężka, nie radze sobie, ale kiedy widze co Ty piszesz, to mnie jeszcze bardziej przerażasz. Musisz iść do specjalisty!!
-
Toksyczny zwiazek . prosze o pomoc ..pomozcie
Kamila1q odpowiedział(a) na zdołowana3 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Ułozysz sobie życie, jesteś młoda !! Uciekaj od tego psychola! -
Dystymia leczenie i przebieg Waszej choroby
Kamila1q odpowiedział(a) na januszw temat w Depresja i CHAD
Witam.. siedzę w pracy, zamiast zająć się pracą, tylko chce mi się ryczeć. Od grudnia tamtego roku czuję się strasznie. już dziś wiem, że mam silna depresję. W czwarket idę na pierwszą wizytę do psychiatry, bo już nie daję rady sama, mam synka 10 lat, nie chcę by on patrzył na to jak jego mama się męczy. Zbyt bardzo go kocham. Odsunęłam się od najbliższych mi osób, nie mam chęci życia, nie potrafię rozmawiać, być z innymi...Wszystkie problemy, które się skumulowały zabijają mnie od środka. Zawsze byłam silna...a teraz? Nie daję rady.... czy to się kiedyś skończy?? -
Witam...też dziś dołączyłam. Pozdrawiam
-
Dziękuję Ci...mam nadzieję, że masz rację. Jak już zaczęłam pisać na tym forum, więc napewno będę informować na bierząco co tam ze mną się dzieje...myślę, że taki kontakt z "Wami" też jakoś mi pomorze...muszę stanąć na nogi bo już wypalam się od środka...
-
No to prawda...cięzkie to. Sama boje się wsszystkiego...nie wiem co jeszcze mnie moze spotkać, ciagle jakies problemy. W czwartek umówiłam sie wkońcu do psychiatry...nie wiedziała, że kiedykolwiek będę musiała korzystać z takich porad. Nie wstydzę się tego, ale myślałam, że jestem silna...a tu dupa. Nie daję rady psychicznie ze sobą. Wiem, że smucę...ale komu mam sie wygadać? Mam dość już zapewnień-"bedzie dobrze, dasz radę...to przejściowe, nie zawsze jest łatwo, jesteś silna". Gówno prawda, bo nie daje rady!! Chciałabym rady kogoś, kto też czuł to co ja i dał radę...boli mnie juz wszystko z tych nerwów i stresów. Dwa tygodnie temu wylądowałam w szpitalu, bo myślałam, że umrę...tak mi serce dudniło i źle się czułam...
-
Cook....jak Ty dajesz tak żyć dwa lata...bez pomocy specjalisty? -- 11 kwi 2011, 13:52 -- Czy są tu jacyś ludzie, którzy przeszli ten okropny czas? Którzy sie wyleczyli i potrafią być znów szczęśliwi?
-
Jezu! Wydaje mi się to za proste....ale muszę w to wierzyc ;/ -- 11 kwi 2011, 13:47 -- Męczy mnie to wszystko, zamiast pracować to piszę, użalam się, ryczę, denerwuję się...ale po prostu nie daje rady! Kurde jakie to okropne!!!
-
Witam.. siedzę w pracy, zamiast zająć się pracą, tylko chce mi się ryczeć. Od grudnia tamtego roku czuję się strasznie. już dziś wiem, że mam silna depresję. W czwarket idę na pierwszą wizytę do psychiatry, bo już nie daję rady sama, mam synka 10 lat, nie chcę by on patrzył na to jak jego mama się męczy. Zbyt bardzo go kocham. Odsunęłam się od najbliższych mi osób, nie mam chęci życia, nie potrafię rozmawiać, być z innymi...Wszystkie problemy, które się skumulowały zabijają mnie od środka. Zawsze byłam silna...a teraz? Nie daję rady.... czy to się kiedyś skończy??