
joasia1985
Użytkownik-
Postów
20 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez joasia1985
-
tatazzz, ja brałam seroxat przez 3 lata doraźnie miałam Afobam ale nigdy nie wzielam - nosiłam w torebce zawsze przy sobie na wszelki wypadek, później o nim zapomniałam Bralam pół tabletki codziennie rano, później brałam np co drugi dzień, póxniej np nie brałam nawet przez 3-4 dni :) specjalnie i bardzo dobrze sie czułam. Po 3 latach zaszlam w ciąże i nie brałam wogole leku, ale bardzo dobrze sie czulam. Po ciąży karmilam i tez nie bralam. Ale nerwica stopniowo wracała, niestety porod, siedzenie w domu, opieka nad maluszkiem też spowodowały swoje ;/ Teraz moja córeczka ma 5 misięcy, a ja od 3 tyg biore Seroxat i nie zamierzam go zbyt szybko odstawiac. Ja tekże nie piję wogóle alkoholu, już od 4 lat, jedynie w ciąży pozwoliłam sobie na kieliszek winka:) Powiem szczerze że w pewnym momencie liczyłam na to że moja lekarka przepisze mi placebo ;p ciekawe co by wtedy było .... Teraz chodze na terapie i biore seroxat mam nadzieję że będzie tak jak dawniej. Jak dla mnie mogę brac seroxat do końca życia, nawet gdybym miała życ z 10 lat krócej, ale szcześliwie a nie wegetować bo co to za życie w nerwicy - wegetacja! -- 30 maja 2011, 21:40 -- Seronil też brałam, czułam się ciut lepiej napewno nie miałam depresji ale między seroxatem a seronilem dla mnie jest wielka różnica .... też macie takie doświadczenie?
-
Ritka7x, ja teraz biore seroxat -- 26 maja 2011, 10:29 -- Dziewczyny piszecie że macie zaparcia po seroxacie, ja mam dokladnie odwrotnie ;/ codziennie rano do kibelka lece ... przeszkadza mi to bo czuje takie podenerwowanie ale ciałem czuje się po tym lekko i zdenerwowanie opada :) Przymulona raczej też sie nie czuje ... napewno miałam obrzydzenie do jedzenia, całkowity brak apetytu, ciagłe mdłości i czulam się jakbym miala grype jakies takie dreszcze raz zimno raz goracą ... ale po tyg ten objaw ustąpił, mdłości czasem jeszcze odczuwam .. ale mniej. Ogólnie bardzo sie poprawiło ale nie moge powiedzieć że jest już dobrze ;( -- 26 maja 2011, 10:30 -- No i właśnie go zażyłam przy 2 sniadaniu ;p -- 26 maja 2011, 10:42 -- Poczytałam sobie forum i coś sobie właśnie wkręcam .... (((((((
-
klaudia, dokładnie tak myślę, nawet gówno bym zjadła żeby wyzdrowieć ) Ritka7x, nie licz na to że leki zadziałają od ręki, na efekty trzeba troszkę poczekać ;/, wydaję mi się że nie miałaś nigdy takich silnych ataków paniki " z karetką" skoro zastanawiasz się czy przytyjesz od leku czy nie i ma to dla Ciebie tak wielkie znaczenie ...
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
joasia1985 odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
jakubkowa, niestetu tu w Brzesku nie ma takiej terapii grupowej, a do Krakowa nie mam teraz czasu jeździć ;/ więc chodze prywatnie na indywidualną, ale jestem zadowolona :) Dzis spytałam mojej terapeutki czy można całkiem wyjść z nerwicy, ona mi powiedziała że to zawsze będzie wracać, bo poprostu taka jestem wrażliwa i podatna, ale można zredukować objawy do zera lub do takiego stopnia żeby wogóle nie przeszkadzały :) Teraz widze na terapii jakie to moje życie jest zakręcone ;/, na kogoś innego pewnie by to wogole nie miało wplywu a ja poprostu taka jestem, musze siebie taką zaakceptować ... -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
joasia1985 odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
jakubkowa, chodze także na terapie, byłam już na 3 spotkaniach i bardzo mi pomogły, czuje jakbym się oczyszczała :) i teraz dopiero odkrywam problem, wczesniej tez chodziłam na terapie ale moj terapeuta wałkował moje dziecinstwo ale nie wpadł na to ;/ Ale leki też biorę ... brałam je już przez 3, 5 roku bardzo mi pomogły, no ale zobaczymy jak teraz bedzie .. A długo chodzilaś na ta terapie? -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
joasia1985 odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Zastanawiam się tylko czy ten ranny niepokój i bieganie do toalety to po seroxacie czy z nerwicy ... jak myślicie? jakubkowa, to czemu nie wychodziłaś wogóle z domu ? aż tak bylo źle? -- 21 maja 2011, 14:02 -- No i mam niepokój ;/ kurde wziełam sobie valused -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
joasia1985 odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
jakubkowa, moja córcia ma 5 miesięcy Asiula26, ja także mam takie same objawy, do tego mam coś takiego że rano czuje taki niepokó i odrazu biegne do kibelka ... czy ktoś z was ma coś takiego? wogóle najgorszy jest ten ciagły niepokój, macie coś takiego? Ale powiem wam że wczoraj jechałam sama do lekarza w centrum krakowa stałam w masakrycznych korkach prawie po godzinie w jedna strone i nie czułam wogóle lęków :) kurde byłam z siebie taka dumna ... pózniej poszłam na pouczenie przed chrztem do kosciola i tez było ok :) ale z kolei jak czuje sie dobrze to wydaje mi się to takie dziwne ... że aż mi z tym jakos nie swojo, jakbym to nie ja była, macie tez tak? -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
joasia1985 odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
jakubkowa, ja pierwszy raz po porodzie wyszłam z domu po 2 tyg ale nogi miałam jak z waty ;/ później już nawet bralam wózek do auta i jezdiłam na spacery do parku oddalonego od domu kilka km, ale teraz mi się pogorszylo Czasem wydaje mi się że nie mam już siły zająć się dzieckiem ... A ile ma twoje dziecko? Asiula26, nie jesteś sama wszyscy mamy podobne objawy ... ja dopiero po lekach zaczęłam się dobrze czuć w takich miejscach, mialam ataki ale nie tak częste, ten cudowny stan trwał 3,5 roku a teraz wszystko znów wróciło i mam wrażenie że ze zdwojoną siłą, ale nie poddaje się, bo musialabym zamknąć się w domu albo popełnić samobójstwo -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
joasia1985 odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Monika1974, czy psyhoterapia naprawdę Tobie pomogła? ja cierpie na nerwice juz ponad 8 lat, w grudniu urodzilam dziecko, w ciąży byłam bez leków i świetnie się czułam, a po porodzie coraz gorzej, myślałam że może coś ze mną jest nie tak, mam jakiegoś nowotwora ktory się uaktywnił po ciąży, i tak 3 tyg temu dostałam jakiegoś mega stanu depresyjno-nerwicowego, miałam już dość, nie chciało mi się żyć! wszystko przestało mnie cieszyć a tu się trzeba było jeszcze dzieckiem zajmować! no i poszłam na psyhoterapie :) i biore leki 2 tydzień (seroxat), brałam go już wczesniej przez prawie 3 lata i naprawdę bardzo mi pomógł. Wczsśniej też chodziłam na terapie ale nic nie dała, terapeuta był jakimś dziwnym nawiedzonym milośnikiem jogi ;/ Teraz mam fajna Pania psycholog i czuje jak ta terapia jakby mnie oczyszcza ... Powiedzcie czy staracie się zmuszać zeby wychodzić z domu? i jakoś malymi kroczkami próbować ? ja nieraz czuje sie dobrze a nieraz okropnie ale widze ze następuje to wtedy gdy mam zly nastrój ;/ a niestety narazie tylko czasami dostaje jakiegos pałera i raczej czuje sie przygnębiona. Staram się jakoś motywować ale czesto myśle sobie że to już chyba nigdy się nie skończy. Podobnie jak wy zazdroszcze ludziom normalnego życia. Za tydzień mam chrzciny mojej córki nie wiem jak ja je przeżyje. -
Ja moją przygodę z seroxatem zaczęłam niecałe 4 lata temu, brałam 10 mg ( pół tabletki) do kwietnia zeszłego roku. Lek odstawiłam bo zaszłam w ciążę, o dziwo w ciąży czułam sie super :))) bez leków! Teraz moja córcia ma 5 miesiać i wszystko wrócilo! odstawiłam małą od piersi i od dziś zaczęłam żazywac seroxat. Narazie czuję się fatalnie, chyba lek zaczął działać i czuje jego skutki uboczne , jak grypa żołądkowa ;/ ale pamie tam te objawy dokładnie. Po ponad 2 latach zażywania tego leku brałam poł tableki np co drugi dzien pozniej nieraz nawet co 5 dni i nie miałam zadnych leków, tzn. czasem ale baaardzo zadko i wszystko przechodzilo a nawet takie napiecie puszczalo, te ataki pozwalały mi pozniej odpoczac, spadało napięcie. Może własnie dlatego nagle odstawienie tego leku nie wywołało u mnie jakis strasznych objawów odstawiennych. Teraz jest koszmar, mam nadzieje że lek niedlugo zacznie działać Zapisałam się też na psychoterapie, tak marze o normalnym zyciu, czuje sie jak wrak czlowieka. Czy ktoś z was ma podobne doświadczenia? pozdrawoam
-
Wątek dla kobiet w ciąży lub dla planujących ciążę
joasia1985 odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Moja ginekolog i psychiatra nic nie pozwoliły mi brać podczas ciąży. Problem polega na tym że te leki nie są przebadane na kobietach w ciąży i nie wiadomo jak one mogą wpłynąć na płód. Są niewielkie odsetki dzieci które po tych lekach urodziły sie z wadami serca, ale odestek jest taki sam jak u kobiet które żadnych leków nie brały. Czyli taka loteria, ale myśle że lepiej nie brać jeśli się nie musi. alma1973, strasznie smutna historia. Ja od kąd urodziłam moją córeczkę, to niewyobrażam sobie życia bez niej, w ciąży tego nie czułam, nie wyobrażałam sobie że mozna kogos tak mocno kochać :) Teraz żałuje że nieraz pyskowałam swojej mamie ... no cóż ale chyba taka kolej rzeczy -
Wątek dla kobiet w ciąży lub dla planujących ciążę
joasia1985 odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
GoOosiek7, ja całą ciążę miałam dobre ciśnienie, dopiero pod koniec dostałam wysokiego ciśnienia indykowanego ciążą, wtedy dostałam dopegyt i ciśnienie było w porządku, po porodzie ciśnienie wróciło do normy :). Ja także miałam ataki w autobusach! to był dla mnie koszmar bo musiałam codziennie dojezdzac na uczelnie miejskim autobusem! były momenty ze musiałam wysiaść lub jechac taksówka, oczywiscie zawsze sobie to jakos sama przed sobą tłumaczyłam ;/ a później jak wyszłam za mąż dojezdzałam codziennie przez 2 lata autem na uczelnie 60 km do krakowa ;/ jak był korek to masakra była, a po drodze z nerwów musiałam zatrzymac sie conajmniej ze 2 razy na siku ;/ Miałam ogólnie problem z poruszaniem się po dość sporym krakowie sama, natomiast w ciąży nie stawiło to dla mnie problemu :))) super sie czułam. Niestety prawda jest taka że dla każdej z nas życie z nerwicą to jak wegetacja i mało kto to rozumie! Moi znajomi wiedza ze choruje, wiedza ze chodze do psychiatry nie wstydze sie tego! Czasem dziwnie sie zachowywałam i starałam sie im to wytłumaczyc, lepiej sie z tym czuje. A na terapie chodziłam, płacilam nie małe pieniądze i guzik pomogła! -- 20 mar 2011, 16:11 -- No i nie wspomniałam że mam jak ja to mówie " kościołofobie" może któras z was tez to ma? pozatym choroba spowodowała u mnie urate wiary w Boga ... kiedyś wiara podnosiła mnie na duchu a teraz już w nic nie wierzę ... czy też miałyście podobny problem? -
Wątek dla kobiet w ciąży lub dla planujących ciążę
joasia1985 odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
GoOosiek7, nie martw się ja także bardzo bałam się że podczas porodu dostanę ataku paniki, ale bóle porodowe są tak intensywne że nie myśli się o tym po samym porodzie też dobrze się czułam jak na " po porodzie", byłam zafascynowana moją córeczką, nie mogłam się na nią napatrzeć, ciągle ja ściskałam i całowałam, praktycznie całą noc nie spałam :)) Za to kolejne dni które spędziłam w szpitalu były straszne!!! Po powrocie do domu też przeżywałam koszmar, ale mimo to zajmowalam się córką, wstawałam do niej w nocy, i opiekowałam cały dzień. Ciążę zniosłam bardzo dobrze, naprawde do ostatnich dni pracowałam, jeździłam autem ... jedynie kiedy dzień przed terminem porodu dostałam skoku ciśnienia i już od tego momentu źle się czułam ale to chyba z przemeczenia, poprostu przesadziłam. Od porodu myślałam że nie dojde do siebie ... Teraz moje nerwicowe dolegliwości ciągle się nasilaja, gdybym wcześniej nie chorowała na nerwice to teraz pomyślałabym że jestem poważnie chora ale na coś zupelnie innego. Zaczyna się to co przeżywałam wcześniej Mam jakieś nerwobóle całego ciała, lęki w sklepach, miejscach publicznych, korkach samochodowych, w zasadzie chodze tylko w miejsca w których się w miarę bezpiecznie czuje. Jeszcze ostatnio byłam w ikea z moja mama, córka i mezem, ten sklep jest teraz w remoncie i zrobili tam bardzo klaustrofobiczne korytarze, w dodaku jakaś kobieta zemdlała i dostała ataku padaczki, to był straszny widok akurat musiałam na to trafić ... odrazu musiałam wyjść z tej ikei ..... Wybieram się do mojej psychiatry .... nie chce przezywac raz jeszcze tego samego (( Nerwica sprawia że nie mogę żyć normalnie ( W pon wracam do pracy na pol etatu może to mi pomoże .... -
Wątek dla kobiet w ciąży lub dla planujących ciążę
joasia1985 odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Ja na moją coreczkę raz też krzyknęłam, byłam juz tak zmęczona po całym dniu i w nocy potrzęsłam nią i krzyknęłam " że rzuce nią o podłogę" mój mąż aż zerwał się moment ze snu. Następnego dnia było i tak strasznie głupio samej przed sobą, nie mogłam sobie wybaczyć że tak mogłam jej powiedzieć, a przeciez mogło ją coś boleć i potrzebowała mojej pomocy a ja na nia nakrzyczałam . Mam nadzieję że tego już nigdy nie zrobię! A córeczka jest naprawdę największym moim szczęsciem :)) strasznie ją kocham. Fajnie wiedziec że mogę brać swoje leki przy karmieniu piersią :) Pojde w przyszłym tyg do mojej lekarki. Powiem szczerze że branie tych leków nie jest dla mnie jakoś szczególnie uciążliwe, no nie piłam alkoholu od 4 lat ... ale jakoś mi to nie przeszkadza strasznie:). Powiem szczerze że nie wiem czy zdecyduje się na jeszcze jedno dziecko .... nie chce przeżywać raz jeszcze takiego połogu bo to jest najgorsze. Algakam, napisz do mnie na gg 4854715. Mnie to siedzenie w domu strasznie dobija, chciałabym miec kontakt z innymi mamami w taiej sytuacji jak ja. Tyle że mamy nie chorujące na nerwice nie maja takich problemów jak ja i chyba nie potrafiłyby mnie zrozumiec. -
Wątek dla kobiet w ciąży lub dla planujących ciążę
joasia1985 odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Cześć Dziewcyny! Choruję na nerwicę lękową od 8 lat. W zasadzie leczenie zaczęła po 4 latach bo wcześniej byłam odsyłana od lekarza do lekarza i nikt nie wiedział co mi jest ;/ W Boże Narodzenie urodziłam córeczkę :) Ciążę zniosłam bardzo dobrze, jak tylko dowiedziałam się o ciąży odstawiłam Seroxat który brałam od 4 lat i tak naprawdę to ten lek bardzo mi pomógł ( poczatkowo przyjmowanie leku wiązało się z pewnymi przykrymi dolegliwościami ale pózniej było już ok). Praktycznie do samego porodu prowadziłam samochód, wszystko załawiałam sama ... Poród miałam ponoc szybki ale bardzo bolesny, choć nawet nie zdązyłi założyć mi znieczulenia ... po porodzie po tych wszystkich bólach poczułam ulgę... za to następnego dnia kiedy opadła adrenalina DRAMAT! sam brzuch i rana praktycznie mnie nie bolały ale psychicznie czułam się strasznie! gdy wróciłam do domu zaczął się BABY BLUES - płacz, lęk, nie wiadomo co... a tu trzeba do dziecka wstawać w nocy i opiekować się nim. Po jakimś czasie minął baby blues i powinnam czuć się lepiej, wszystko się wygoiło. Zrobiłam badania - morfologie -wszystko ok. A mnie dalej szumi w uszach i głowie, dziwnie bolą mięsnie nóg, miednica ... i w zasadzie się rozpuje. Początkowo miałam ochotę wyjść z domu, ale jak wyszłam to w miejscach gdzie jest ostre światło, hałas, dużo ludzi czułam sie poprostu źle i myślałam żeby jak najszybciej z tamtąd wyjść!! Zaczęły się pocenia rąk, zawroty głowy, napinanie mięśni, bole głowy i reszta litanii .... Gdybym wczsniej nie chorowała na nerwicę to pomyślałam że jestem chora! Bardzo chce znowu normalnie żyć! jestem załamana! jeśli nic się nie zmieni to chyba znowy wroce do brania leków i nie bede karmic córki piersią, wole czuć się dobrze i być szczesliwą mama a nie mordować się, bo boję się że któregoś dnia poprostu nie będe miała siły zając się dzieckiem! Dodam że teraz siedze sama w domu z dzieckiem i chyba to tez mnie strasznie dobija, mam natretnych tesciów którzy mieszkaja obok i ciąge mnie nachodzą ... wyprowadziłam się z mojego ukochanego Krakowa i siedze na wsi sama z dzieckiem .. poprostu wszystko mnie dobija, wszystko mi się zawaliło (( Poradzcie co mam zrobić? jak wy przeżyłyście ten czas po porodzie?? czy tylko mnie tak ciężko dojść do siebie po porodzie? bo jak patrze na inne znajome to one szybko wracaja do formy, nie maja takich problemów! asia