Skocz do zawartości
Nerwica.com

american2009

Użytkownik
  • Postów

    23
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez american2009

  1. Szczerze tak. Ale nie wiele. Narazie traktuje to jak hobby. Ale fakt, czasem nasiona różnych roślin dużo kosztują a niektóre sadzonki nawet 200zł. Jak narazie mam dopiero małe roślinki. Wszystko z nasion więc to trochę trwa. Bo sadzonka to nie to samo... to nie jest przyjemne. Musi być z nasiona hehe. Ale być może kiedyś. To to już by było piękne. Zarabianie na hobby jej.
  2. Niestety nie dałem rady. Po 30 minutach pracy wyszedłem. Była to praca fizyczna po prostu nie daje rady wykonywać tego samego dla kogoś za marne pieniądze.... Podejrzewam że jak ukończe szkołe studium farmaceutyczne to wtedy będzie ok. W końcu będe robił coś co uwielbiam. Jak narazie poszukam czegoś innego ale muszę uważać.. nie mogę doprowadzić że przez pracę wróci depresja. Nie chodzi o to że całkowicie nie chcę pracować. Po prostu nie potrafię robić czegoś czego nie lubię. A farmacja hm.... gdy zaczeły działać antydepresanty dostałem dużą motywację by rozpocząć kształcenie się w tym kierunku. No i odkryłem hobby, czyli roślinki egzotyczne. Idę do przodu, hobby, szkoła a potem zawód który będe lubiał.
  3. Witam. Mam duży kłopot. Piszę ten temat bo być może ktoś z Was ma coś podobnego. Cierpie na depresje. Miałem próbe samobójczą ponad pół roku temu, przedawkowałem leki 2 dni byłem w śpiączce pod respiratorem ale mniejsza o to. W końcu dostałem escitalopram 10mg, lerivon 60mg i neurotop 300mg dziennie. Pomogło i to bardzo. Pani psychiatra trafiła bardzo dobrze, czuję się teraz dobrze. Ale jest problem. Jutro mam wrócić do pracy. Codzienny etat. Na samą myśl o tym pojawiają mi się myśli depresyjne. Odczuwam bardzo silną niechęć do pracy. Każdy powód jest dla mnie dobry by nie iść do tej pracy. Wręcz odkąd zacząłem się leczyć znienawidziłem etat. Przez ostatnie kilka miesięcy było dobrze... Teraz gdy mam wrócić do pracy zaczyna mi pogarszać nastrój. Lecz wystarczy że do niej nie pójde i nastrój wróci do normy. Czuję nacisk ze strony rodziny i dziewczyny że mam pracować. Oni nie rozumieją moich odczuć co do pracy. Oczywiście nie jest też tak że bez antydepresantów mógłbym żyć. Bez nich nie dałbym rady żyć. Połączenie tej mieszanki antydepresantów plus moje hobby ogrodnictwo ( roślinki egzotyczne ) leczy mą depresje. Nie wiem co mam robić. Ma ktoś podobnie?
  4. Witam. Biorę już ponad miesiąc Escitalopram 10mg do tego 300mg neuropotu i 60mg Lerivonu. Czuję poprawę, lęki znikły, natręctwa się zmniejszyły. Co do depresji jest słabsza ale nadal trzyma. Myśli samobójcze jednak nadal są. Ale teraz czuję się taki bardziej wyluzowany, to znaczy nie boję się już tak śmierci i jest mi lepiej gdy pomyśle że jeśli się zdenerwuje to mogę w każdej chwili to wszystko rzucić i odejść. Teraz samobójstwo to taka ucieczka w razie czego, wcześniej to było jedyne rozwiązanie więc jest lepiej. Popęd seksualny spadł mi wyraźnie choć nie martwi mnie to nigdy nie byłem zbyt zainteresowany tymi sprawami mimo że mam piękną dziewczyne. Łykajcie łykajcie antydepresanty a co do Esci to ma działanie. Dobry lek, mocniejszy od sertlaliny czyli np. Asertin itp. Pozdrawiam.
  5. Witam. Biorę już ponad miesiąc Escitalopram 10mg do tego 300mg neuropotu i 60mg Lerivonu. Czuję poprawę, lęki znikły, natręctwa się zmniejszyły. Co do depresji jest słabsza ale nadal trzyma. Myśli samobójcze jednak nadal są. Ale teraz czuję się taki bardziej wyluzowany, to znaczy nie boję się już tak śmierci i jest mi lepiej gdy pomyśle że jeśli się zdenerwuje to mogę w każdej chwili to wszystko rzucić i odejść. Teraz samobójstwo to taka ucieczka w razie czego, wcześniej to było jedyne rozwiązanie więc jest lepiej. Popęd seksualny spadł mi wyraźnie choć nie martwi mnie to nigdy nie byłem zbyt zainteresowany tymi sprawami mimo że mam piękną dziewczyne. Łykajcie łykajcie antydepresanty a co do Esci to ma działanie. Dobry lek, mocniejszy od sertlaliny czyli np. Asertin itp. Pozdrawiam.
  6. Dziękuje za odpowiedź. Co do Lerivonu to ja go lubię. Nie usypia mnie zbytnio jestem odporny na jego działanie nasenne. 60mg działa lekko uspokajająco na mnie przed snem. Więc myśle że nie zbije działania tamtych leków.
  7. Dziękuje za odpowiedź. Co do Lerivonu to ja go lubię. Nie usypia mnie zbytnio jestem odporny na jego działanie nasenne. 60mg działa lekko uspokajająco na mnie przed snem. Więc myśle że nie zbije działania tamtych leków.
  8. Siema. Dawno nie pisałem. Byłem 5 dni temu u lekarza i dostałem Escitalopram 10mg do tego 300mg neurotopu dziennie i na wieczór lerivon 60mg. Moje pytanie jest takie. Czy aby ten neurotop nie osłabi działania antydepresantów? lekarz powiedział że potencjalizuje działanie antydepresantów. Wierze mu ale jednak zapytam. Być może ktoś brał taką mieszanke.
  9. Siema. Dawno nie pisałem. Byłem 5 dni temu u lekarza i dostałem Escitalopram 10mg do tego 300mg neurotopu dziennie i na wieczór lerivon 60mg. Moje pytanie jest takie. Czy aby ten neurotop nie osłabi działania antydepresantów? lekarz powiedział że potencjalizuje działanie antydepresantów. Wierze mu ale jednak zapytam. Być może ktoś brał taką mieszanke.
  10. Co do odstawiania narkotyków, dopalaczy na zachodzie są terapie z dekstrometorfanem. Sam go stosowałem rekreacyjnie gdy wróciłem z USA wykończony ćpaniem kilkuletnim kokainy, ketaminy, leków. Po dekstrometorfanie zapominamy o innych używkach i łagodzi on wszystkie cierpienia związane z brakiem np. kokainy. Niestety jego też trzeba odstawić. Nie biorę już nic od kilku miesięcy tylko Moklar i Lorafen na spanie. Dekstrometorfan jest w Polsce dostępny w aptece bez recepty. Acodin. Dawkowanie to minimum paczka zjedzona od razu. Polecam jeśli ktoś naprawdę już nie wytrzymuję bez narkotyków lub dopalaczy.
  11. Alkohol to naprawdę ścierwo. Ja jestem twierdzenia że alkohol to największy syf z wszystkich. Próbowałem alkohol, ale od 15 roku życia nie tykam go nawet w małych ilościach. Na dodatek alkohol nie pomaga w leczeniu nerwic, depresji. Nie poprawia nastroju w depresji, uczucię lęku w nerwicach potęguje. Jest to syf.
  12. Hmmm no ok. Nie będe się kłócił. Pewnie macie racje. Z benzo zażywałem clonazepam ale to w USA i tylko dla odurzenia się co jakiś czas. Regularnie zażywam Lorafen 2.5mg na spanie bo po Moklarze mam bezsenność. Gdy zabraknie mi Lorafenu nie zasnę wogóle, aczkolwiek nie odczuwam fizycznych skutków uzależnienia. Ale fakt, bez niego zaśnięcie jest niemal niemożliwe.
  13. Ja jestem narkomanem. Wyjechałem do USA 8 lat temu poznałem ludzi i.. Kokaina, crack, ketamina, marihuana, wszystko co kopie w beret na maksa. W USA ćpanie jest tanie jak woda i łatwo dostępne. Ćpałem dzień w dzień. W końcu powiedziałem koniec. Wróciłem do Polski bo W Polsce towar jest drogi a kokaina, ketamina itp są ciężko dostępne i drogie. Ale jestem za to na benzodiazepinach i antydepresantach. Powiem tak. Lepiej żreć Xanax niż ćpać koksy itp. Dlatego nie panikujcie tak z lekami. To są leki. One pomagają. A nawet jak wpadniecie w nałóg życia nie zmarnujecie... Nie będziecie dla leków kraść, nie będziecie mieć depresji związanej z nie przespaną 3 nocą itp. Macie recepte, bierzecie leki systematycznie i jest ok. Funkcjonujecie.
  14. Nie można dzielić. Jeśli lek nie ma przedziałki, oznacza to że nie można. Substancja czynna w tym przypadku moclobemid jest nie równomiernie rozprowadzony w tabletce. Dlatego jeśli przedzielisz może zażyjesz 50mg a druga połowka będzie 100mg. Wiem bo idę na farmaceute. A tak ogólnie to świetny lek
  15. Witam. Cierpie na depresje i bezsenność. Ostatnio dostałem Moklar i powiem szczerze że ma działanie. Co do lorafenu miałem zapisany 2.5mg. Myśłałem że będzie jakiś szał ale się zdziwiłem. Nie jest wystrzałowy. Mam skłonność do nadużywań jestem narkomanem nie biorącym ale zjadłem jedną tabletke przed snem i lipa. coś tam ale słabo ogólnie paczke zjadłem w tydzień. O wiele lepszy dla mnie na spanie jest alprazolam w dawkach 2mg i więcej. Lorafen nie jest szałowy.
  16. Witam. Zarejestrowałem się na tym forum rok temu. Nie pisałem nic. Byłem u psychiatry około roku temu i dostałem Asertin 100mg na nerwice natręctw i depresje. Lek pomagał ale nie całkowicie. Wyczytałem w Internecie że 200mg działa silniej i hamuje też wychwyt zwrotny dopaminy. Przy kolejnej wizycie u lekarza powiedziałem mu że chcę 200mg bo 100 mg nie pomaga w 100% Lekarz stwierdził że nie będzie ryzykował i zostawia mnie na 100mg. Zdenerwowałem się i poszedłem do drugiego lekarza aby załatwić więcej recept na Asertin. Od 2 miesięcy jestem na 200mg dziennie, lekarz ten pierwszy był bardzo na mnie zły ale ja mu powiedziałem że nie zejde z tej dawki 200mg działa o wiele lepiej. Pamiętajcie lekarze nie zawsze mają racje... czasem trzeba sam sobie ustalić dawkę. Ja nie żałuje. Do czego dąże. Jeśli chodzi o antydepresanty to najlepiej stosować maksymalne dawki......
  17. american2009

    [Kalisz]

    Witam. Ja też jestem z okolic Kalisza. 11241939 mój numer GG jeśli ktoś chciałby się spotkać. Mam nerwice. Jestem mężczyzną.
  18. Mój sen był dopiero dziwny..... Biorę od tygodnia sertagen na nerwice natręctw. Do tego Afobam doraźnie. Dziś mi się śniło że widziałem człowieka na wolnej przestrzeni... Nic tylko ja i on... Pytam go kim jesteś? A on.. Nerwica. :-) wiem że śmieszne ale tak było.. Nagle zobaczyłem że mam w ręku pistolet z napisem Sertagen Wycelowałem w niego i się obudziłem pomiana sen...... Ale dał mi motywacje
  19. Słyszałem o tym. Ale wierze w farmakologie i wiem że dam rade. Mogę się nawet uzależnić od wielu rodzajów tak że padne jak niewezme leku, ale mam to gdzieś, chcę być zdrowy uzależnienie mam gdzieś np. od Afobamu. w USA takie przypadki leczą wysokimi dawkami leków i niezwracają uwagę na uzaleznienie. Dla mnie nerwica to pokręcona choroba. Idiotyczna wręcz. Wiem że będzie dobrze i tylko dzięki lekom a wizyta u psychologa to tylko dodatek. Pozdrawiam. Refren Ty bierzesz teraz coś?
  20. Witam. Od wczoraj zażywam Sertagen i Afobam 0.5 mg. Mam nerwice natręctw czyli myśle często o tym ile mam śliny w ustach lub różne irracjonalne myśli. Mam też lęki. Powiem szczerze że poczułem już lekką poprawe choć wiem że sertagen działa dopiero po 2 tygodniach. Lekarz mi powiedział że psychoterapia to praktycznie nic w porównaniu ze skutecznością leków. Mówie Wam. Niebójcie się lekarzy i leków. Wolicie się z tym męczyć? Czy wyzdrowieć i łykać kilka pigułek dziennie? Ja wybrałem to drugie.....
  21. Farmakologia! Wiele osób męczy się z nerwicą a wystarczy zażyć Xanax, Afobam lub Clonazepam i wszystko po pewnym czasie mija!! Fakt że uzależnia bo działają podobnie do opiatów czyli tak jak bardzo słaba heroina ale pomagają zawsze.... To choroba... i trzeba ją leczyć.... W tej chorobie jest ten plus że po pewnym czasie zaczynamy lubić połykać te leki.... Pozdrawiam i życze szybkiego wyleczenia!!
  22. Ja mam początki nerwicy lękowej... najpierw starałem się z tym walczyć ale stwierdziłem że bez farmakologii gówno zdziałam. Załatwiłem sobie Afobam 0.5 i po nim wszystko mija.... jakby ręką odjął... niedługo idę do psychiatry i myśle że będe miał przepisane coś tego typu... chciałbym Xanax bo jest najmocniejszy i najlepszy.... Wiem że sam niepowinienem kombinować ale niedałbym rady.... Xanax i Afobam to jest to co napewno Ci pomorze w nerwicy lękowej.
  23. Pierwsza rzecz to wizyta u psychiatry!!!!! Leki antydepresyjne i możliwe że też inne. Sam niedasz rady. Potem postaraj się rozkręcić jakiś biznes... jeśli niemasz pieniędzy na biznes to spróboj na początek zapracować na nie a potem ruszaj w Świat pieniędzy.... O żonie zapomnij, niezasługuje na Ciebie jeśli Cie zostawiła... Idź też do Psychologa.... Niewalcz sam!!!! W depresji lub nerwicy niema szans na poprawe stanu zdrowia bez farmakologii!!!! Wiem po sobie... Życze powodzenia
×