Witam.
Jestem nowa na forum, ale mam nadzieję, że dobrze trafiłam . Opiszę w wielkim skrócie moją historię: od 5 lat regularnie (2-3razy) choruję na grypy, przeziębienia, zapalenie oskrzeli, zapalenie zatok itd. Prawie zawsze leczono mnie antybiotykami. W zeszłym roku stwierdzono u mnie astmę oskrzelową (po przebytych infekcjach), jednak ja nie miałam typowych objawów tzn. ataków duszności, świstów. W czerwcu tego roku z powodu nie ataków, ale "nie docierającego powietrza" do płuc, trafiłam do szpitala. Tak spędziłam 2 tygodnie na sterydach . Wyszłam bardziej chora niż tam poszłam, z jeszcze większymi dusznościami. Od tego momentu zaczęły się poszukiwania, od lekarza do lekarza, sanatorium, 2 tygodniowa dieta owocowo- warzywna (gdzie była poprawa), aż w końcu trafiłam na lekarza, który powiedział, że mam zrobić wymaz z gardła. Wyszło: candida albicans, gronkowiec złocisty i gronkowiec biały (w nosie).
Lekarz zalecił, abym stosowała się do diety "zielonej-warzywnej" (bez słodyczy i bez owoców) oraz zapisał leki homeopatyczne wzmacniające odporność. Czy uważacie Państwo, że to właściwy kierunek działania? Czy słyszeliście o takim przypadku jakim jestem ja: candida powoduje duszności? Czy udało Wam się wygrać z tym grzybem i jak długo może to trwać? Jest to bardzo uciążliwe i utrudnia normalne funkcjonowanie:(( Za wszelkie porady serdecznie dziękuję,
pozdrawiam,
Monika